sertsedero
-
Zawartość
41 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Posty napisane przez sertsedero
-
-
Puchowe z naturalnym wypełnieniem wolę oddać do pralni, ale kiedyś zaryzykowałam na krótkim programie z 5 piłkami tenisowym i wszystko było ok na pewno warto kupić płyn do prania kurtek duchowych. Ma jakieś właściwości konserwujące, saszetki można dostać np w Martesie
-
Nie, jeśli w związku zależy Ci na bliskości drugiej osoby, na jej fizycznej obecności. To ta obecność jest najpiękniejsza. Istnieje jednak coś takiego jak "białe związki". Osobiście nie wyobrażam sobie takiej relacji, ale może w takich przypadkach związek na odległość się sprawdza
-
1 godzinę temu, lalala123 napisał:Taka raczej ulana, ale ciezko mi powiedziec. Po prostu twarz jest szersza i okraglejsza i oczy mniejsze. Wiem ze maffashion miala podobny problem o ktorym opowiadala w wywiadach. Faktycznie jak sie patrzy na jej starsze zdjecia miala duzo okraglejsza twarz. Ona twierdzi, ze pojawila sie poprawa po zmianie leczenia. Rozmawialam juz z wieloma endokrynologami, ale poki co zaden mi nie pomogl. Czesto slysze, ze wyniki sa OK tzn ze jestem zdrowa. Chociaz ja nigdy nie maial TSH ponizej 2 (zawsze kolo 2,5 albo 3), a czytalam ostatnio ze u mlodej osoby powinno sie dazyz zeby wynik byl okolo 1 wiec moze biore za mala dawke leku. Juz sama nie wiem...
Moje "ulanie" zniknęło po wprowadzeniu leczenia. Mam jednak koleżanki, którym mimo leczenia nie przeszło i tak szukały innego endokrynologa.
Tarczyca, Hashimoto, policystyczne jajniki, kortyzol i prolaktyna to złożone problemy, wszystkie mają związek z hormonami. Ja mimo wszystko szukałabym rady u innego specjalisty
-
11 minut temu, Olek80 napisał:jak bym czytał o sobie ...
kiedyś również nie miałem problemu z podejmowaniem decyzji, byłem odważny nie bałem się życia,
a teraz nawet nie potrafię porozmawiać szczerze z partnerką bo boje się jej reakcji ...
i tak to przyzwyczajenie to straszna rzecz ...
cóż życzę Ci z całego serca, aby życie potoczyło Ci się w kierunku jakim chcesz
Akurat w kwestii związku myślę, że bardziej powinniśmy się bać braku rozmowy, A nie samej rozmowy rozmowa nie zawsze oznacza podjęcie decyzji, A jeśli ludzie nie rozmawiają to nie są świadomi co czuje partner, jak wyglada sytuacja z jego perspektywy.
Dziękuję, również życzę powodzenia. Podobno wszystko jest "po coś"
- 1
-
Opuchnięta jak po nieprzespanej nocy czy "ulana"?
Mam niedoczynność tarczycy, leczę się i zdarza mi się budzić z opuchniętą twarzą. Ratuję się zimnymi okładami i powiedzmy, że tak do południa jest ok. Przed zdiagnozowaniem niedoczynności czułam się "ulana": widziałam, że twarz i ciało się zmieniły, jakby spuchły, ale mimo dużej aktywności fizycznej i zdrowego odżywiania nie było żadnej poprawy. Oczywiście miałam także inne objawy. Rodzina i znajomi niby nie widzieli różnicy, dopiero jak pokazałam zdjęcia twarzy dużo przed diagnozą, chwilę przed diagnozą i po roku leczenia. Wiem doskonale jak jest trudno znaleźć endokrynologa, ale może spróbuj zasięgnąć rady jeszcze innego specjalisty?
- 1
-
Chciałabym zacząć ćwiczyć jogę, szczególnie w grupie, ale moje ciało jest raczej sztywne, mało rozciągnięte. Zaczęłam ćwiczyć w domu z YT, ale mimo, że słyszę, że "na początku ciało potrzebuje więcej miejsca" To po ok półtorej miesiąca jeszcze nie zauważam poprawy. Zauważyłyście wyraźną zmianę w tej kwestii?
-
8 godzin temu, Olek80 napisał:pewnie masz rację ...
ale przyznaję, czuję się strasznie zmęczony
Jestem tak samo zmęczona... Do pewnego czasu nie rozprawiałam się specjalnie nad swoimi decyzjami, podejmowałam je instynktownie i odważnie. Nawet nie wiem, w którym momencie coś się zmieniło. Wiem czego pragnę, ale kurczowo trzymam się tego co znam, boję się porażki i nieznanego.
Trochę obwiniam o to przyzwyczajenie, bo jeśli przez dłuższy czas siedzisz w ciepłym wygodnym miejscu to trudno się przełamać i wyjść na mróz. Ktoś mi poradził, że w takich sytuacjach najlepiej jest nie myśleć nad decyzją, tylko "robić". Nie dać sobie czasu na wątpliwości.
- 1
Męczennice związkowe
w Rozwodnicy, "eks", wdowy/wdowcy
Napisano
Ten strach przed samotnością, szczególnie po 30stce jak nie ma dzieci, najbardziej trzyma w takich związkach...