Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Sansey

Zarejestrowani
  • Zawartość

    515
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Sansey

  1. Kurde Edit, to gdzie Ty mieszkasz, ściany macie z dykty czy jak? Ja mieszkałam i w bloku i w kamienicy zanim nam się dziecko urodziło, różnych miałam sasiadow ale żeby aż tak? Albo to może mi po prostu mało przeszkadza Co do nagonki na Andromede, to jest to pokłosie tego co ona tu nawypisywała. I przestań "dupić fleki" że nie wiesz o co chodzi
  2. Nie, to nie jest zarzut, tylko odpowiedz na to, że normalni dzietni na temat o bezdzietności nie wchodzą. Po prostu odbiłam piłeczkę. Co się już tak spinasz?
  3. Ja nie mam nic do osób które nie mają dzieci i tu piszą. Wielokrotnie podkreślałam, że miejsca jest na tyle, że dla każdego wystarczy. Natomiast jak ktoś tu wchodzi tylko po to, żeby wiecznie wypominać 500 plus, albo nazywać dzieci rozwydrzonymi bachorami lub prześmiewczo bąbelkami to zaczyna to być irytujące i faktycznie takie teksty mogą prowokować nieprzyjemną dyskusje. A może po prostu normalne bezdzietne nie zakładają i nie podkręcają tematu o bezdzietności na forum dotyczącym ciąży, porodu i wychowania dzieci???
  4. Jak dziecko nie chce pić, to nie będzie piło. Myślę, że trzeba próbować ocenić czy dziecko jest głodne, czy po prostu spragnione. Ja tej wody też nie podawałam w nie wiadomo jakich ilosciach
  5. Tu w sumie od początku była mowa o karmieniu mm. Poza tym ciało noworodka składa się w głownie z wody, ktora jest przecież wydalana z moczem, kałem, przez skórę i płuca wraz z wydychanym powietrzem. Dziecko powinno się dopajać, a szczególnie w upał, uzupełniając ubytki wody w organizmie aby nie doprowadzić do odwodnienia. Moja córka była na piersi i mm, dużo też ulewała. Pediatra poleciła mi podawać wodę i tak też robiłam. Zresztą uważam, że słusznie.
  6. Ale ja się z nikim nie licytuje. Skąd ten pomysł, a w ogóle dziewczyno, co Ty taka nerwowa? Pediatra do której chodzę ma ogromne doświadczenie i niewątpliwie ogromną wiedzę, więc jej ufam, ale spoko, niech będzie, że Ty wiesz lepiej. W końcu jesteś anonimową ekspertką z kafe która przeczytała coś w internetach więc nie możesz się mylić PS. Córka ma już ponad 4 lata i te dopajanie jej nie zaszkodziło, więc na nic ta Twoja teoria
  7. Moja pediatra z podobnym stażem wręcz kazała mi córkę dopajać.
  8. Obecie cześć z gabinetów dolicza opłatę m. in. za dezynfekcję, odzież ochronną, maski, gogle, które zakłada każdorazowo lekarz i asystentka do każdego pacjenta itd. U mnie w mieście gabinety doliczają ok. 100 zł do wizyty. Autorko, wydaje mi się, że powinien Cię stomalog poinformować o takiej opłacie.
  9. Dokładnie, zrobiłbym identycznie. Osobiście nie miałabym sumienia wystawić dziecku walizki za drzwi i niech sobie jakoś radzi.
  10. Sansey

    Bon 1000+

    Dokładnie o tym pomyślałam. Na pewno coś jest na rzeczy. Dzięki za głos w sprawie.
  11. Sansey

    Bon 1000+

    Ooo, dzięki za opinie. Czytam od piątku w internecie na ten temat ale ciężko mi coś na podstawie tego wywnioskować. Nie wiem co zrobić żeby później nie żałować.
  12. Sansey

    Bon 1000+

    No właśnie obnizyła mi się rata kredytu hipotecznego. Dostałam też propozycje z banku żeby zamrozić oprocentowanie na 5 lat i zastanawiam się czy przyjąć ofertę. Jak myślicie, jakie są prognozy, będzie jeszcze spadać oprocentowanie?
  13. Może zapytaj pani dietetyk czy możesz dawać tzw. zdrowe słodycze. Ja np. robię ciasteczka bananowe, lub z kaszy jaglanej. Oczywiście zdarza mi się dać dziecku coś sklepowego, jakieś Kinder jajko, czy żelki ale generalnie to staram się ograniczać bo cukier, tak jaki i sól zresztą jest w zasadzie wszędzie.
  14. Jest taki reportaż "Cesarka bez znieczulenia" Interwencja PolsatNews. Doskonale pamiętam ten temat bo sama akurat byłam w ciąży. Obejrzyj film i jeszcze raz oceń czy to bzdury.
  15. Znam kobiety które urodziły pierwsze po 40 i dzieci zdrowe, ciąże donoszone, "nudne"i bezproblemowe. Autorko, masz oszczędności, swój dom. Nie będziesz uzależniona całkowicie od chłopa. Ja bym sie decydowała.
  16. To albo szukaj lekarza który Ci to zwolnienie wystawi albo naciskaj pracodawce żeby dostosował Ci stanowisko pracy do Twojego stanu. Z tego co się orientuję, to chyba powinnaś pracować tylko na pierwszą zmianę i nie możesz wykonywać prac szczególnie uciążliwych lub szkodliwych dla zdrowia. Lekarz moze Ci również wystawić zaświadczenie stwierdzające przeciwwskazania zdrowotne do wykonywania dotychczasowej pracy z uwagi na ciążę, jeśli pracodawca nie jest w stanie zapewnić Ci takiego stanowiska, to powinien zwolnić Cię z obowiązku świadczenia pracy. Ale za ten czas zachowujesz prawo do dotychczasowego wynagrodzenia.
  17. W obecnej sytuacji szukałabym jednak lekarza który wypisałby mi zwolnienie... A prawda jest taka, że chyba powinnaś pracować tylko na 1 pierwszą zmianę, w czym pracodawca widzi problem?
  18. Szczerze mówiąc też nigdy nie słyszałam o powiedzeniu "nie ma darmowych obiadów" i też nie do końca było dla mnie oczywiste co masz na myśli. Ale zdaje się, że populyzatorem tego twierdzenia był znany ekonom, a Ty chyba zawodowo zajmujesz się ekonomią? Nie zawsze coś co dla Ciebie jest oczywiste musi być również oczywiste dla Twojego rozmówcy.
  19. Ja cały czas podawałam probiotyk BioGaia. Tylko, że u nas te kolki nie były jakoś bardzo uciążliwe.
  20. No ale przecież te mądrkowanie Ty zaczęłaś pierwsza. Tobie wolno a mi nie?
  21. Wcześniej twierdziłaś, że piszecie tu o historii i o tym skąd wziąły się zwyczaje. To nie jest etnologia? Bo wg. definicji etnologia to: "Etnologia w ogólnym rozumieniu jest nauką zajmującą się opisem, historią i teorią kultury w różnych jej aspektach"
  22. Nie stwierdziła, zapytała czy nam się w ten sposób nie kojarzy. Rozróżniasz w ogóle stwierdzenie od pytania?
  23. Ale autorka tematu nie pytała o historie tylko o to z czym nam się ten zwyczaj kojarzy. Więc rozmówczyni którą posądzasz o ignorancję, dobrze odpisała autorce. Zgodnie z tym z czym jej się kojarzy, czyli z miłością. To, że Ty masz ochotę odwoływać się do etnologii tego zwyczaju, i nam go tu opisywać, nie oznacza, że każdy musi odpowiada w tym kierunku, bo w przeciwnym wypadku jest wg. Ciebie ignorantem. Równie dobrze ja mogłabym napisać, że nie zrozumiałaś pytania.
  24. Autorka tematu pyta z czym nam się kojarzy ten zwyczaj, więc zapewne chodzi jej o nasze osobiste odczucia a nie o regułkę z internetu. Gdzie Ty tu zatem widzisz ignorancje?
×