Sansey
-
Zawartość
515 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Posty napisane przez Sansey
-
-
Dnia 21.12.2021 o 09:22, Iwna napisał:Krzyczysz w sklepie bo chcesz zabawkę, ktorej nie mam zamiaru kupić? Tłumaczenia nie pomagają? Wychodzimy ze sklepu i nie kupimy nic. Zwykła konsekwencja zachowania.
Jak już chcesz być konsekwentna, to w sytuacji kiedy dziecko krzyczy w sklepie, nie zostawiaj tego wózka z zakupami, tylko nie reaguj i rób zakupy dalej
-
42 minuty temu, Iwna napisał:Nie można kogoś "zatrudnic bez umowy". Najpierw sprawdź znaczenie słowa, którego używasz, a później możemy zastanowić się kto jest śmieszny w swoich wywodach.
Ps. Żeby nie było, to sprawdziłam: Według ustawy z 20 kwietnia 2004 roku o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy, zatrudnienie bez umowy nazywamy nielegalnym zatrudnieniem Zatem jest to w dalszym ciągu zatrudnienie, co wyklucza Twoja teze, że bez umowy nie mozna nikogo zatrudnic. Tyle, dobranoc.
- 1
-
13 minut temu, Iwna napisał:Zatrudnienie (praca w sensie prawnym) – odpłatne zaangażowanie pracy ludzkiej w działalność produkcyjną lub usługową podmiotu gospodarczego w oparciu o umowę między dwiema stronami, pierwszą będącą pracodawcą i drugą zwaną pracownikiem.
Nie można kogoś "zatrudnic bez umowy". Najpierw sprawdź znaczenie słowa, którego używasz, a później możemy zastanowić się kto jest śmieszny w swoich wywodach.
Nie można kogoś zatrudnić bez umowy? No zobacz, a PIP za zatrudnianie bez umowy wystawia mandaty-ten termin funkcjonuje czy Ci się podoba, czy nie.
Tak bardzo chcesz mieć rację, że zaczynasz sama się już motać w tym co piszesz. Niedawno twierdziłaś, że 16 latek nie jest w stanie się samodzielnie utrzymać, ba! Nawet nikt mu pracy nie da.
Jeżeli ma Cię to w jakiś sposób uszczęśliwić, to niech Ci będzie-16 latek pracujacy na czarno - w rzeczywistości nie pracuje. Ja się nie dam wciągnąć w bezsensowną dyskusje-serio szkoda mi czasu. Miłego wieczoru.
-
7 minut temu, Iwna napisał:Napisałaś, że "odniosłam się do Twojego komentarza z którego wynika, że pracujący 16 latek to wymysł i że ewentualnie zatrudnić go MOŻNA tylko do określonych prac i to nie na dłużej niż 6 godzin"
No właśnie tylko tak MOŻNA. Dlatego w innym wypadku jest to na czarno.
Weź już Iwna przestań bo śmieszna zaczynasz być w tych swoich wywodach. Co chcesz udowodnić i po co? Osoba pracująca na czarno, nadal jest osobą wykonującą pracę, tyle że zatrudnia się ją bez umowy-na gębę. Zatem 16 latek pracujący na czarno, również jest osobą która otrzymuje wynagrodzenie i nie jest to żadnym wymysłem tak jak podkreślałaś wcześniej.
- 1
-
10 minut temu, Bimba napisał:No to możemy sobie piątkę przybić.
Ja w wieku 17stu lat w prawie kazdy weekend pracowałam w restauracji (oczywiście na czarno) przy organizacji wesel. Od piątku po południu do niedzieli późno w noc. Jednocześnie chodząc do normalnego dziennego liceum.
Mieszkałam sama i stać mnie było na rachunki, ciuchy, jedzenie i jeszcze dużo zostawało.
Trzydzieści lat temu za taką robotę można było sporo zarobić.
No dokładnie tak było. Ja pamiętam, że ze sprzedaży okularów miałam dniówkę 20 zł, a przykładowo internat mnie kosztował 50 zł miesięcznie ze śniadaniem i kolacją - przy czym chleb i dżem nie był wydzielany, więc można było brać na zapas Jako kelnerka też fajnie zarabiałam, tak szczerze to na wszystko mnie było stać, ale i potrzeby były niewielkie Tak czy inaczej spokojnie można było z tych pieniędzy się utrzymać.
-
1 godzinę temu, Iwna napisał:Tak, według prawa tak jest.
Czyli rozumiem, że nigdy nie słyszałaś o pracy "na czarno" - czyli takiej bez nawiązania stosunku pracy? W taki właśnie sposób najczęściej zatrudnienia się uczniów i studentów.
-
Dziewczyny, ja rozumiem, że Wasze dzieciństwo mocno odbiegało od tego, które opisuje autorka posta, ale nie oznacza to wcale, że historia musi być zmyślona. Naprawdę są rodzice którzy mają mocno wywalone na swoje dzieci i dzieci mocno zdeterminowane żeby mimo wszystko wyjść na ludzi.
- 1
-
37 minut temu, AgsAgsAgs napisał:Ja bym jeszcze chciała wiedzieć kto wynajął mieszkanie szesnastolatkom. Ludziom bez stałej umowy o pracę i bez prawa decydowania o sobie. W dobrego Samarytanina nie uwierzę za chiny ludowe. Historia ciekawa ale dziurawa jak sito.
W czasach jak ja chodziłam do szkoły średniej, to część znajomych wynajmowała 3 pokojowe mieszkanie. Po prostu zrzucali się na czynsz, nikt z nich nie pracował, kase dostali od rodziców i mieszkali. Ja ostatnie dwa lata szkoły średniej wynajmowałam pokój. Babka na oczy nie widziała moich rodziców. Przyszłam z ogłoszenia, zapłaciłam i mieszkałam bez żadnej umowy. Też niewiarygodne?
- 1
-
1 godzinę temu, Iwna napisał:Przeczytaj całą wymianę komentarzy, zanim zaczniesz wnioskować, nie rób tego na podstawie jednego posta. Oczywiście, że mogła pracować, ale nie wierzę, że potrafiła się z takiej pracy utrzymać w 100% (i to wynajmując mieszkanie, nawet nie pokój!), jeszcze chodząc do szkoły.
Otóż przeczytałam całą Waszą rozmowę ale odniosłam się do Twojego komentarza z którego wynika, że pracujący 16 latek to wymysł i że ewentualnie zatrudnić go można tylko do określonych prac i to nie na dłużej niż 6 godzin.
-
12 minut temu, Gość888 napisał:I z tej pracy sezonowej potrafiłaś się utrzymać przez cały rok? Opłacać jedzenie, rachunki, mieszkanie? Myślę, że o to chodziło Iwna.
Iwna napisała: "Przestań pisać bajki. 16 latek może co najwyżej pracować przy roznoszeniu ulotek, albo sprzątać po miejskiej imprezie plenerowej. I to nie dłużej niż 6 godzin dziennie"
Wnioskuje z tej wypowiedzi, że dla niej pracujące dziecko/nastolatek jest jakaś abstrakcją. Dlatego podałam swoj przykład i to, że można wykonywać różne prace i to nie tylko przez 6 godz dziennie.
A z tych prac sezonowych naprawdę miałam fajne pieniądze za które oprócz wyprawki do szkoły, ubrań itp. rzeczy opłacałam sobie również internat (to nie był akurat duży koszt) często kupowałam też jedzenie, a czasem to i jeszcze na jakieś imprezy zostało
-
4 godziny temu, Iwna napisał:Przestań pisać bajki. 16 latek może co najwyżej pracować przy roznoszeniu ulotek, albo sprzątać po miejskiej imprezie plenerowej. I to nie dłużej niż 6 godzin dziennie. Szczerze mówiąc chyba nie chce wiedzieć co robiliście, że stać was było na samodzielne mieszkanie w tym wieku i jeszcze pomoc finansową dla rodziców.
To akurat, że dzieci pracują, nie jest żadnym wymysłem. Sama jako 10 latka chodziłam na tzw. zarobek do gospodarza i zrywałam mak. Zresztą każde swoje wakacje pracowałam, a to przy zbiorze ogórków, ziemniaków etc. Jako 15 latka sprzedawałam okulary nad morzem po 10-12 godzin, w zależności od pogody-oczywiście bez żadnej umowy. Pracowałam również jako kelnerka i pomywaczka i tak do czasu aż nie skończyłam szkoły średniej.
- 1
-
Na wizyte u psychologa trochę poczeka jeśli będzie chciała iść z NFZ, podobnie na wizyte w PPP (zaczął się właśnie sezon urlopowy) prywatnie to koszt ok. 120-150 zł za wizytę a i tak najprawdopodobniej psycholog na pierwszej wizycie zrobi wywiad z rodzicem i wyślę na badanie tsh.
-
10 godzin temu, Mamina napisał:Córka ma14 lat. Nie chce wychodzić z domu. Ma bardzo duży apetyt kiedy może to je. Zamyka się w pokoju i zazwyczaj słucha muzyki lub gra na komputerze. Jest ciągle smutna. Pytałam się jej czy coś się stało ale odpowiedziała że nic. Dodatkowo często płacze bez powodu. Nie mam pojęcia czy to okres dojrzewania czy może depresja.
Autorko, zrób najpierw córce badanie tsh albo nawet cały profil tarczycowy. Nieprawidłowy poziom może dawać ojawy podobne do tych które opisałaś.
-
15 minut temu, AgsAgsAgs napisał:Mówi prawdę w oczy, nie roztkliwiajac sie niepotrzebnie. Może jest bezkompromisowa, ale często pisze to co wiele z nas myśli, a nie ma odwagi lub serca samemu napisać. Absolutna szczerość bywa nieprzyjemna. Nie zawsze się z nią zgadzam, jednak szanuje.
Jest bardzo cienka granica między chamstwem a mówieniem prawdy prosto w oczy. Mam wrażenie, że wygłaszanie własnych poglądów w ten sposób, jest tylko po to, aby poniżyć. Uważam zresztą, że publiczne osądzanie innych na podstawie wybiórczych informacji, nieprzebieranie w słowach, jest też właśnie po to żeby dodać swojej wypowiedzi animuszu. Mi się to akurat nie podoba. No ale co kto lubi.
-
Dnia 18.06.2021 o 21:42, Nazwauzytkownikanieznana napisał:Wiesz, nawet jeśli Naughty jest burdelmamą, to patrząc na jej posty, na jej składnię, leksykę i ogólny poziom wypowiedzi jest kobietą o wiele bardziej rozumną od ciebie.
Nazywanie kogoś leniwym tłukiem faktycznie świadczy o wysokim poziomie wypowiedzi...
Zupełnie nie rozumiem tej fascynacji.
- 1
-
44 minuty temu, Aniaketo napisał:Trzymam zasadę: goszczę tak jak mnie goszczą.
Hehe, dlatego ja raczej rzadko się goszczę i mam spokójNa urodziny u nas tylko tort, kawa i jakieś dwie szybkie sałatki. Chyba by mnie potargało jakbym miała jeszcze jakieś wystawne przyjęcie robić.
-
2 godziny temu, AgsAgsAgs napisał:2 godziny temu, AgsAgsAgs napisał:Ona natomiast ma mentalnosc nastolatki dla ktorej seks zapewne w mlodym wieku zapewne nie stanowi problemu, natomiast to, ze doprowadzil do poczecia dziecka juz tak. Ot takie koltunstwo.
A ja mysle, że takie pochopne ocenianie innych, to nieładny nawyk nad którym warto popracować.
-
6 godzin temu, AgsAgsAgs napisał:Brawo dla niego i jego dziewczyny za to, ze zdecydowali by to dziecko przyszlo na swiat i oddali je do adopcji. To byla bardzo ODPOWIEDZIALNA decyzja. Przemyslana i zaslugujaca na szacunek. Z pewnoscia nie bylo im latwo jej podjac.
Ojej, cóż za zachwyt
A może właśnie to nie była trudna decyzja. Skąd pewność, że w ogóle miał jakieś moralne dylematy? A może matka dziecka chciała zatrzymać dziecko przy sobie, ale nie miała wsparcia w swoim ODPOWIEDZIALNYM partnerze i nie miala wyboru.
Jakby był taki odpowiedzialny, to by się przede wszystkim zabezpieczył przed niechcianą ciążą. Odpowiedzialni ludzie ponoszą konsekwencje swoich wyborów.
-
10 minut temu, Lili7531 napisał:Budowy różnych narządów, budowa człowieka, wszystkie definicje, biologia nie jest taka prosta.
Oczywiście, że tak!
-
2 godziny temu, .Gość napisał:Ty tak serio?
W chemi mozna nie rozumiec pewnych zagadnien i nawet przy maksymalnym wysilku ich nie zrozumiec. W biologii trza zapamietac kilka prosto napisanych zdan.
Nie, ja tak na żarty. Ale skoro dla Ciebie biologia opiera się tylko na tym, że TRZA zapamiętać kilka prosto napisanych zdań, to chyba sobie nie pogadamy
Ps. Dla mnie akurat chemia była prostsza w zrozumieniu niż biologia-czyli idąc Twoim tokiem dedukcji jestem leniem
-
1 godzinę temu, .Gość napisał:geografi ,biologia 2.. To swiadczy o lenistwie.. bo z matma mozna sobie nie radzuc,z chemia czy fizyka.. ale biologia Kiepsko.
Skoro ktoś nie radzi sobie z chemią, to może też nie radzić sobie z biologią i wcale nie musi świadczyć to o lenistwie.
-
Dnia 13.03.2021 o 15:10, NaugthyBitch napisał:No i Ty oczywiście poświęcasz obojgu taką samą ilość czasu i uwagi?
Tak, zapewne starsze dziecko również karmi piersią. Weź pomyśl zanim coś napiszesz.
-
20 minut temu, Gość_2 napisał:Jestem jedną z 'takich' matek, ponieważ mój wycieńczony porodem organizm nie był w stanie nawet tego wyprodukować. Próbowałam wszystkiego co zalecały położne w przerwach od darcia się na mnie i wiesz co? Na koniec dostałam tabletki na wstrzymanie laktacji, żebym przypadkiem po wyjściu do domu nie zaczęła karmić piersią.
I odpowiadając na Twoje pytanie - tak, sprawdzałam te składy i na ich podstawie wybierałam mm dla swojego dziecka.
A przez to że nie karmiłam piersią, nie dość że sama czułam się fatalnie, to jeszcze szerokie grono osób uważało, że nie znając mojej sytuacji ma prawo mi z tego powodu dowalić, bo co ze mnie za matka
AnnaMaria chyba nie miała na myśli "takich" matek jak Ty, tylko takie o których pisała wyżej Unlan. Czyli takich które mają w ciul pokarmu a dla zasady wolą odciągnąć i wylać do kibla, byle dziecku nie podać. Szczerze, też tego nie kumam ale z drugiej strony co mnie to obchodzi. Dla mnie jak matka KP-dobrze, jak podaje mm-drugie dobrze. Też na początku nie miałam pokarmu i trochę kp a trochę mm, byle dziecko miało brzuch pełny.
Akurat wypominanie komuś, że podaje mm, a tym bardziej jak nie ma pokarmu jest dla mnie ciosem poniżej pasa.
- 2
-
1 minutę temu, Yskra napisał:Czyli jaka? Kiedy kłamałam? I czy w ogóle?
Najbardziej śmieszy mnie to, że na jednym koncie jestem wyśmiewana i atakowana, a na drugim jestem rozsądną kobietą, która nie ma wrogów - poglądy takie same. Miałam kiedyś jeszcze trzecie, ale to jako staraczka, w sumie mogłabym i na tamtym spróbować. Jest to jakaś rozrywka, zwłaszcza w czasach pandemii.
To cóż mogę napisać, baw się dobrze na tych wszystkich swoich kontach. Mi się nawet nie chce tego komentować. Good luck.
- 1
- 1
2 latek - nic go nie interesuje, mało mowi
w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Napisano · Edytowano przez Sansey
Acha...tak to nie działa... bo Ty tak uważasz? A tak serio, co byś doradziła maluchowi, który nie potrafi mówić lub mówi jeszcze słabo, w sytuacji wielkiego zdenerwowania? Żeby… jak okazał uczucia i emocje? Jak ma Ci zakomunikować, że jest mu smutno, źle, jest rozczarowany i naprawdę zdenerwowany? Serio pytam, jako psycholog z wieloletnim stażem i mama nieco starszego dziecka niż Twoje. Już pomijam fakt, że dziecko w tym wieku często nawet nie wie dlaczego płacze i nie rozumie swoich emocji. I też nie wiem dlaczego miałabym oczekiwać od rodzica którego dziecko płacze/ krzyczy wyjścia ze sklepu czy też innego miejsca. Tacy rodzice też chcą żyć, a dziecko w ten sposób uczy się funkcjonowania w społeczeństwie. A wyprowadzając je ze sklepu właśnie pokazujesz tylko brak konsekwencji, poddajesz się. A prościej jest złapać takiego płaczącego delikwenta, i postać z nim chwile w kącie do czasu aż się nie uspokoi i wtedy przedstawić swoje argumenty Do skutku - wychowywanie to nie jest droga na skróty.