Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Gosciowka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    905
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Gosciowka

  1. Ja powiem tak. Ogólnie gdyby nie fakt że jestem w ciąży to miałabym tak samo wywalone na to że coś się dzieje bo ja raczej do takich ludzi należę. Ale przez to że jestem w ciąży to jakoś inaczej myślę, bo nie myślę już tylko o sobie a bardziej o dziecku. Nie wyobrażam sobie przez własne widzimi się świadomie narażać siebie czy dziecko. Fajnie że nie jestem sama, że ty też w to wierzysz. Bo u mnie w otoczeniu już każdy ma w to wy...e mimo że na samym początku mieli do mnie pretensje że idę do sklepu a oni się o mnie martwią itd a teraz tylko a czemu nie przyjdziesz no chodź itd... a ja im bliżej porodu tym jakoś tak bardziej odczuwam potrzebę izolacji. I staram się nie wychodzić bez konieczności (no poza spacerami wiadomo)
  2. Ja właśnie chciałabym w sierpniu kupić już wózek ale nie wiem zobaczę, na pewno w sierpniu jadę jeszcze dopytać ile się ew czeka jeśli nie mieliby na stanie itp. planuje już w sierpniu kupić wszystko potrzebne do szpitala i się pomału zacząć pakować bo mam ostatnio jakieś dziwne myśli że może już zacznę rodzic. Wiem głupie to termometr już mam kupiony, wanienkę zostawię sobie na ostatnią chwilę bo po co ma mi się kurzyć a to może mąż kupić nawet bez mojej ingerencji jak będę w szpitalu bo jednak będziemy brali taka najzwyklejszą chociaż początkowo myślałam o składanej. No i też chce już w sierpniu wszystko poprac poprawiać i poukładać w szafce więc chociaż tu mi czas zleci na czymś.
  3. Jeszcze mam takie pytanko. Czy w związku z tym że przyszło nam ciążyć w czasach pandemii zachowujecie jakaś specjalna ostrożność? Czy macie w to wywalone? Bo ja to tak staram się raczej unikać sytuacji w której mogłoby do czegoś dojść. No wiadomo czasem pójdę do sklepu bo mi brakuje tego już. Ale np nie spotykam się z nikim w zamkniętych pomieszczeniach i tu pojawia się ogromną fala na mnie że nie mogę się tak izolować że to będzie źle na mnie wpływać itd... takie mam wrażenie jakby mieli w dupie to że jestem w ciąży (nawet wyczytałam w necie że w ciąży jest osłabiona odporność). Ja mam często w głowie myśl że jedna babka zmarła na koronę tuż po porodzie. No dobra niby później było że nie koronę tylko sepsa, ale gdzieś też znalazłam że sepsa może też być powikłaniem wywołanym przez koronę. Wiec jakby nie patrzeć to się łączy. Nie wiem jakoś nigdy nie bałam się śmierci i zawsze mówiłam sobie że nawet jakby nadeszła już to ok bo miałam fajne życie i tyle. Ale teraz jak jestem w ciąży to nie chciałabym jednak umierać jeszcze. A poza tym wiadomo że w ciąży z lekami to tak różnie. No i jeszcze wyobraźcie sobie urodzić i żeby dziecko wrócilo do domu a wy zostajecie w szpitalu bo jesteście chore? Albo odwrotnie że wy wracacie do domu a dziecko zostaje? Bo ja nie. Już sama nie wiem jak mam to innym tłumaczyć. Bo już dużo ludzi ma wywalone w ta koronę. Sama bym miała gdyby nie fakt że jestem w ciąży.
  4. Lepiej zapytaj się lekarza co o tym sądzi bo czytałam że nie powinno się w ciąży powtarzać bo to jakieś obciążenie dla organizmu jest czy cos
  5. Nie no tak szczerze to każda ciąża i dziecko jest inne. Ale kilka razy słyszałam że jak dziecko jest ruchliwe w brzuchu to później rodzi się spokojne. Moja ma takie momenty że wierci się mega a później długo długo nic. Aczkolwiek jeszcze do porodu dużo czasu więc jeszcze się może wszystko zmienic. Mam nadzieję że jej położenie się nie zmieni bo już od 3ch tygodni jest ułożona glowkowo. Waży już kilogram. A moja waga dalej w miejscu. Mnie to akurat bardzo cieszy i mam nadzieję że do porodu za dużo się nie zmieni. Oby te 3 miesiące szybko zleciały. Tak sobie myślę że w sierpniu zrobię sobie całą wyprawkę szpitalna (oprócz stanika bo nie wiem czy urosną czy nie to wolę jeszcze zaczekać i na ostatnią chwilę kupić). A we wrześniu już pomału prac prasować i pakować torbę. Chciałabym już kupić wózek ale chyba jeszcze się wstrzymam z tym. A wy jak tam wszystko już gotowe?
  6. Zaczęłam sobie coś tam czytać w necie wczoraj ale dzisiaj stwierdziłam że odkładam temat na te 2 tyg do wizyty lekarza nie będę się dodatkowo napędzać bo to w sumie bez sensu, wystarczy ze inne rzeczy mnie denerwują nie będę sobie dokładać. A skoro ja tak ciążę łagodnie to znaczy że dziecko da w kość? Mam nadzieję że jednak tak nie będzie.
  7. Mam tak samo jak ty. No może nie miałam szczęścia z tym że te ciuchy wyglądają jak nowe. Ale mniejsza o to. Z jednej strony fajnie bo można zaoszczędzić na tym, ale z drugiej strony trochę szkoda bo te ciuszki dla maluszków są takie śliczne że chętnie bym je kupowała. I tak mam wrażenie że sporo kupiłam sama Zarejestrowałam się dzisiaj do diabetologa. Mam wizytę na 2 dni przed wizytą u gina. A na jakieś 2.5 miesiąca przed porodem więc może i dam radę z ograniczeniem jak będzie trzeba. Chociaż wątpię w sumie...
  8. No dokładnie. W czerwcu jak były upały to mówię bo nie największy koszmar, a tu lipiec tak sprzyja ciężarnym Nie, aż sprawdziłam w Google i wyświetliło mi się że powinno się robić min raz na każdy trymestr. No cóż trymestr kończy mi się za jakiś tydzień więc w tym już nie zrobię. No jutro pójdę się zarejestrować, trochę się zdziwiłam bo przecież po 2h miałam już praktycznie taki sam wynik jak na czczo. Ale może lekarz woli dmuchać na zimne? Bo jak mi będą kazali przejść na dietę cukrzycowa to będę płakać aż do porodu chyba
  9. Ja już też tryb lezakowy załączyłam. Może i będzie przez to cięższy poród. Ale ja nawet jak chce iść na spacer to zaraz mi się siku chce i mnie to bardziej dołuje niz to warte jest ogólnie. Dzisiaj byłam u lekarza i muszę iść do diabetologa... Ciekawe co mi powie
  10. Ale wam współczuję strasznie z tymi mdłościami. Wróciły czy całą ciążę je macie? Ja mam wrażenie że w porównaniu z typowymi ciężarnymi to znoszę ja super, ale nie lubię chodzić przymulona a zaczyna się to coraz częściej. Pomału też zaczynam się zastanawiać jak to będzie jak bedzie już dzidzia razem z nami. Ostatnio potrafię spac po 3-4h bo nie mogę zasnąć i chodzę jak zombie a co dopiero przy dziecku będzie jak tak będzie codziennie a jednak trzeba będzie się zajmować
  11. Nad naszym pięknym polskim morzem. Trochę się pogoda poprawiła, ale ostatnio praktycznie 2 tygodnie padało. Teraz może i już nie pada od kilku dni ale upałów też nie ma. Ale dla mnie dobrze, 2 poprzednie lata były mega upalne więc cieszę się że jak w ciąży jestem to nie muszę tego znosić. Chociaż nie powiem że w czerwcu serio było kilka meega upalnych dni że ciężko było wytrzymać. W lipcu może że 2 takie były
  12. Ja aż tak to może nie mam. Ale czasem chce coś powiedzieć i mówię 10innych słów bo nie mogę trafić w to właściwie aż się wkurzam i mówię a zresztą nie ważne, albo no wiesz o co mi chodzi. Nigdy nie sądziłam że ciąża moze ogłupiać ale jednak tak jest. Jeszcze tylko 3 miesiące. Obyśmy dały radę
  13. Mi się załączają znowu humorki jakie miałam w 1 trymestrze. Czyli nagłe zmiany nastroju, sama nie wiem o co mi chodzi, płacze bez powodu. Ten 2 trymestr był taki piękny ale niestety musiał się skończyć Ja sobie kupiłam jakiś miesiąc temu 2 pary spodenek w Lidlu ciążowych bo były w spoko cenie i miałam je raptem parę razy na dworze bo u mnie ostatnio to tylko deszcze. Wiec w zasadzie i tak siedzę w domu, a jak już wychodziłam to było chłodno. Ale wam upałów nie zazdroszczę. Ja się cieszę że u mnie w mieszkaniu nawet jak upały są to jest chłodno bo z jednej strony mam drzewa które mi osłaniają wszystko a z drugiej wieczny cień. Także przynajmniej w domu nie czuje jaka jest pogoda
  14. Też bym chciała odstawić cukier ale wiem że u mnie to jest nierealne. Tym bardziej w ciąży. Może później spróbuję. Teraz dla dobra męża tego nie zrobię bo co stwierdziłam że nie jem to miałam taką ochotę że robiłam się wredna i taka niefajna trochę. Mam nadzieję że to kwestia hormonów i że po ciąży będę mogła normalnie funkcjonować bez. Ale Tobie życzę powodzenia
  15. A jaka miałaś po 2ch godzinach od wypicia glukozy? Ja na czczo miałam teraz 102 ale po 2ch godzinach 108 w środę idę do lekarza to się dowiem czemu mam wysokie na czczo, bo na początku ciąży miałam jakoś 98 na czczo jak dobrze pamiętam i mówił że za wysokie trochę jak na ciążę ale że póki co nie będziemy z tym nic robić. A co do roweru to słyszałam że w ciąży tylko stacjonarny chodzi w grę. Tak samo jak z bieganiem że zbyt inwazyjne że można się wywalić czy coś i więcej krzywdy dziecku zrobić. Jak dobrze pamiętam to chyba o to chodziło. A nie spytałas się lekarza po co? Ja bym raczej nie brała skoro wyniki są w normie. Ale z drugiej strony lekarz niby wie co robić.. dziwne trochę. Ja kupiłam sobie prenatal classic bo wcześniej lekarz kazał mi brać prenatal uno więc stwierdziłam że będę kontynuować i tu jest też żelazo ale nie jestem w stanie brać go codziennie (a kupiłam na 90tabl więc szkoda mi wyrzucać). Wydaje mi się że właśnie to żelazo mi tam nie leży z tego co poczytałam w necie więc biorę zamiennie że zwyklym kwasem foliowym.
  16. Ja wyszłam z założenia że najlepiej przygotować się na najgorsze. Lepiej się później miło zaskoczyć że było lepiej niż mieć traumę bo się na coś nie przygotowało. Chociaż czy w sumie można się na to przygotować? Każdy poród jak i ciążą są inne. Ja też się nastawiałam że będę ciągle wymiotować że będę miała jakieś chore zachcianki, że przytyję 20kg a tymczasem nic z tych rzeczy nie ma miejsca. Ale im bliżej porodu tym bardziej boje się jak to będzie. Czasem myślę że może fajnie by było mieć CC bo wtedy kładziesz się i już. Tylko balabym się tego późniejszego powrotu do siebie. Chyba nie ma porodu idealnego nie?
  17. Wątpię żeby minęło chociaż bardzo na to czekam. Ja zazwyczaj klade się po północy bo wiem że wcześniej nie ma sensu. A i tak zasypiam po jakichś 2ch godzinach, potrafię co godzinę budzić się na siku. Często już ok 6-7 się budzę wyspana ale odkryłam patent że jak się zmuszę jeszcze do spania (zazwyczaj mi się to udaje o dziwo) i pospie tak do 9 czasem nawet do 12 mi się zdarzało to w ciągu dnia mam więcej energii. Stwierdziłam że skoro jestem w ciąży i nie mam jakichś specjalnych zajęć to chociaż tyle dla siebie zrobię bo przy dziecku już tak łatwo nie będzie. A wiadomo wyspany człowiek to szczęśliwy człowiek i się tak nie czepiam wtedy o wszystko. Ale przez to właśnie że się na taki tryb przestawiłam to miałam ogromny problem z tymi badaniami bo jak nagle miałam wstać o w miarę konkretnej godzinie to potęgowało to że nie mogłam spać i kilka nocy było nieprzespanych. Ale na szczęście już po i tylko czekać do porodu. Oby ten czas zleciał szybko bo już się serio nie mogę doczekać aż przytulę tego szkraba
  18. Zaczęłam czytać sobie pomału o 7 miesiącu bo się zbliża i w objawach jest trudność w zasypianiu. Ja już chyba od miesiąca jak nie lepiej mam ten problem. Czy on minie dopiero po porodzie czy jednak jeszcze przed będzie chwila wytchnienia? Pod tym względem tęsknię za 1 trymestrem gdzie z zasnieciem problemu nie było. 2 trymestr mignął mi nie wiem kiedy. A wam? Teraz czas na najgorsze hehe. Czuję że ten trymestr będzie najbardziej stresujący bo milion myśli a jak to będzie po porodzie a czy zdazymy ze wszystkim no i plus coraz większy ciężar...
  19. U mnie akurat wszyscy maseczki mieli. Nie wiem jak u Ciebie będzie. Bo niby też jest że nie może być w korytarzu więcej jak dwie osoby a ogólnie to wszyscy w środku siedzieli. No ale niestety z tego co czytałam to jakikolwiek ruch zaburza wyniki dlatego powinno się siedzieć nie jeść i nie pić. I z tego co wiem to te badania są w ciąży obowiązkowe chyba na calym swiecie
  20. Na czczo miałam 102 więc za duże, ale po godzinie i po dwóch już było w normie na szczęście Jakie wracać? Nie wolno chodzić. Trzeba siedzieć na tyłku i czekać tam, nawet napić się nie wolno. Ja się właśnie bałam tego że na czczo tyle czasu bo ja w ciąży nie jestem w stanie długo wytrzymać rano bez jedzenia bo mi się niedobrze robi. A wstałam dzisiaj jakoś godzinę przed otwarciem bo tak się akurat obudziłam i byłam tam jakieś 20min przed. Było 5 osób przede mną to stwierdziłam że nie będę robić dramy bo po mnie nie widać zbytnio że w ciąży to mówię nie będę się kłócić, ale gościu jakaś babke w ciąży puścił, no coz miała szczęście kobiecina.
  21. Może to dziecko cię kopnęło? U mnie czasem już tak się rusza że czasem nawet zaboli lekko. Z jednej strony zazdroszczę wam że macie brzuszki ciążowe, bo u mnie to tak jakbym przytyła trochę i dalej mieszczę się w swoje ciuchy. Ale z drugiej strony jednak fajnie tak chodzić incognito, sąsiady nieświadome że zaraz będzie wieczny ryk hehe. Mi dzisiaj stuklo 100dni do terminu porodu i zaczyna mi się pomału dłużyc. Z jednej strony kupiłabym już wózek ale wtedy już wgle się będzie dłużyc. Tak już nie wiem zbytnio co mam robić. Znów mnie dopada takie coś że nie jestem w stanie długo usiedzieć, że muszę się położyć. Ostatniego miesiąca boje się jak nie wiem co. Nie wyobrażam sobie tego zmęczenia i faktu że butów nie można ubrać czy się ogolić, a jak tu ogarniać wszystko jeszcze. Słyszałam że dobrze też zrobić jakieś jedzenie przed porodem i sobie pomrozic żeby było po wyjsciu ze szpitala bo wiadomo że wtedy się nic nie zrobi. Będziecie coś szykować ?
  22. Udało mi się dzisiaj pójść na badania. Ale się cieszę że będę miała z głowy. Ta cytrynowa to faktycznie nie taka zła polecam Teraz tylko usiedzieć tu 2h. Chociaż obawiam się coś że mogę mieć ta cukrzycę ciążowa i to już takie fajne nie będzie. A jak wasze wyniki po wypiciu?
  23. Cytrynowa glukozę mam, nawet nic mężowi nie mówiłam taka mi kupił bo innej akurat nie mieli. Mam nadzieję że jutro mi się uda pójść. Po mnie nie widać że w ciąży jestem więc też z żadnych przywilejów nie korzystam, (ale ja też nie chodzę w miejsca gdzie mogłabym skorzystać) chociaż zastanawiam się czy jak już uda mi sie pójść na badania czy się nie wbić na kartę ciąży bez kolejki. Bo jakby nie patrzeć 2h trzeba przesiedzieć i boje się że nie wytrzymam tam tyle, a pewnie będą kolejki
  24. Powiem wam że mam problem. Muszę zrobić krew mocz i glukozę. I co stwierdze że na drugi dzień ide to budzę się ok 5 i chce mi się siku a nie chce mi się spać. Laboratorium od 7:30 więc trochę za wcześnie żeby to zrobić. Za półtora tygodnia mam wizytę u lekarza i nie mam pojęcia już co mam zrobić żeby w końcu mi się udało
  25. Oo to dużo już masz. Na jaki wózek i fotelik się zdecydowałaś? W sumie teraz lepiej kupować takie kombinezony bo są na wyprzedażach tylko z rozmiarem żeby trafić to ciezej
×