Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Gosciowka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    905
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Gosciowka

  1. Coś ty raczej wątpię. Małej jest dobrze w brzuszku i się za szybko pewnie nie pojawi. Ja się śmieję że tak jak ja. Bo ja to nawet jak się rodziłam to uciekałam do góry
  2. No to mnie pocieszylas dzięki. Bo ja to już się nastawiam na wywoływanie a co mi tam lepiej nastawić się na najgorsze nie?
  3. Nie boli cię nic? To co to w internecie tyle złych opinii o CC że połóg straszny że okropnie rana ciągnie itd. kurcze ja to czasem mam wrażenie że ludzie robią to specjalnie żeby pokazać jak bardzo ciężko. Ja lubię się użalać mężowi żeby się bardziej starał, a tak innym często mówię że jest ok nawet jak nie jest. No co zrobić taki ze mnie dziwny typ. Chociaż ja też mam wyższy próg bólu tak myślę (zobaczymy po porodzie). No ale dobrze że wracasz do siebie to najważniejsze
  4. Synek ma czas. Jeszcze ponad połowa miesiąca przed nami. Teoretycznie niby chłopaki rodzą się szybciej ale to bym do tego się nie stosowała. Bo u mnie też mogę się założyć że się młoda nie urodzi przed terminem i czuję że beda mi wywoływać. Więc jeśli by zaczęli na 8dobe po terminie to wcale się nie zdziwię jak wykracza sobie ten mój 1.11 Bo mi wczoraj lekarz powiedział że żadnych oznak porodu nie ma. A ile już waży twój chłopak?
  5. A nic nie mowili o teście? Kim (mam nadzieję że tym razem nie pomyliłam) wiedziała wcześniej chyba o teście i miała na dwa dni przed CC chyba. A ty chodzisz do lekarza który pracuje w szpitalu? Jak tak to może teraz na wizycie ci coś powie? Bo też słyszałam że chyba nie we wszystkich szpitalach robia
  6. Jeszcze klaud na 30 ma. Także jesteśmy 4. Wy to urodzicie 23 a ja może parę dni po was? Ciekawe czy coś zmienia w funkcjonowaniu szpitali znowu. Znaczy u mnie to już raczej nie ma co zmieniać bo nie ma ani odwiedzin ani porodów rodzinnych, ale tam gdzie były ciekawe czy coś pozmieniaja
  7. No to jak wszyscy w koło mówią to kto wie, chociaż z porodem to nie da się strzelić. Ja jak mówiłam w rodzinie na kiedy termin jak się pytali to moje siostry odrazu że urodzę później i wzięłam to sobie do serca i też mi się wydaje że wcześniej nie bedzie. Już mi lepiej. Nie wiem co to było ale przeszło na szczęście. Ale o sprzątaniu nie myślę. Może jutro także jeszcze nie rodze spokojnie
  8. A no tak zapomniałam, to miała prawo nie chcieć wychodzić jeszcze na świat bo dobrze jej w brzuszku było Myślisz że może chcieć wyjść wcześniej czy już poczeka te półtora tygodnia? Ja to dzisiaj mam fatalny dzień, po 5 obudziłam się na siku i wpadla mi rzęsa do oka i mnie to rozbudziło tak że mimo prób nie zasnęłam, jak już postanowiłam wstać to zwymiotowałam żółcią, mimo iż minęły już jakieś 2h i jestem po śniadaniu i kawie to dalej czuję coś dziwnego w ustach, do tego boli mnie brzuch i już 2 razy dzisiaj wizyta w toalecie, a miałam zamiar dzisiaj sprzątać... Dobrze że chociaż pranie wstawiłam i powiesiłam. Resztę dnia chyba spędzę w łóżku no chyba że się poprawi coś.
  9. O kurde no to miałaś przygodę, najgorzej usłyszeć coś takiego że dziecko się przydusi. A ile dni po terminie założyli ci balonik? Ja się właśnie bardzo obawiam że zacznę rodzic naturalnie a z braku postępu i tak skończy się CC i wtedy będzie boleć mnie i brzuch i krocze... A jak ty się w ogóle czujesz przed tą planowana cesarka? Czekasz już czy jeszcze ostatnie jakieś plany są? Ja mam wrażenie że się rozleniwilam, jak wcześniej miałam akcję że co chwilę coś sprzątałam tak teraz już mi się nie chce
  10. No z tą różnicą że ty za 11dni idziesz i masz CC i pewnie dalej nie będziesz wiedziała co to skurcze, a ja będę dalej hasać aż się dowiem pewnie co to skurcze. Czytałam ostatnio trochę i ludzie mówią że wywoływanie boli, ale w sumie to każde skurcze bolą więc ciężko pewnie porównać jakby to było bez wywoływania. No zobaczymy jak to będzie. Pół ciąży się tym martwiłam a jak już może to się zadziac w każdej chwili to jakoś wypieram z siebie ta myśl i czuję taki luz bo wiem że to jeszcze nie teraz
  11. Nic a nic kompletnie. Czuję się jakbym była w połowie ciąży czuję się tak zwyczajnie, nawet nie jestem jakoś zmęczona ani nic. Luzik. Tak sobie myślę że po wizycie za tydzień bedzie mi kazał iść na ktg bo to chyba już czas nie? Zobaczymy jak to dalej będzie. W sumie dziwnie bo nigdy w szpitalu nie leżałam
  12. Tydzień temu z USG też 23 wychodził. Dzisiaj mi USG nie zrobił żeby nie męczyć dziecka. Ale akcji porodowej brak. Pytałam się co jak nie urodzę do tego czasu a on że 8dni czekamy. A u mnie wtedy wypada 31 w sobotę więc nie wiem czy wtedy w pt czy we wtorek. Czy w sobotę mnie wezmą?
  13. Czyli dalej obie czekamy. Ale z tego co widzę to i tak urodzisz przede mną
  14. To chyba szybko odpadł kikut co? Ja się go trochę obawiam że przez naszą niedelikatność jakoś uszkodzę (wiadomo że będziemy się starać byc delikatni ale różne myśli są, nigdy nie miałam z tym styczności może dlatego) Już miesiąc? O kurcze jak to zleciało szybko z jednej strony fajnie a z drugiej pewnie trochę szkoda że tak szybko rosną co? A tak z ciekawości dalej 56? Czy już większy rozmiar? Tak się zastanawiam czy te zapasy co mam na 56 posłużą chociaż na raz bo mam jakieś 15pajacy na ten rozmiar a skoro mała już ma ponad 3kg i na świat się nie pcha to różnie może byc. Ważne żeby zdrowo się dzieci chowały a to jakim mlekiem to chyba nie ma znaczenia, ja bym wolała piersią z oszczędności ale jakbym się miała męczyć to pewnie też bym sobie darowała. A tak ogólnie dziewczyny wszystkie jak się czujecie te co już są po i te co jeszcze przed?
  15. I jak przeszło? Czy urodziłaś? Ja mam wrażenie że mi się brzuch wypłaszcza. W sensie z jednej strony mam wrażenie że opada ale jednak jest wysoko, może tylko sobie wmawiam że opada? Sama nie wiem. Coraz częściej czuję kłucia i coraz mocniejsze są. Ale dalej mało intensywne. Podejrzewam że jeszcze przez tydzień raczej nie urodzę. W sumie ciekawa jestem kiedy by mnie wysłali na indukcję jak mam termin na 23? Czy jeszcze w październiku czy jednak już w listopadzie bo mam wrażenie że moje dziecię uparte po mnie i samo się nie będzie chciało urodzić
  16. I jak po dwóch dniach w domku? Wszystko dobrze? Jak się czujecie? Pewnie dużo lepiej niż w szpitalu, w końcu na swoim i zawsze tatuś do pomocy przy mamie i synku
  17. Współczuję, najgorzej mieć biegunkę w nocy bo człowieka tylko rozbudza i irytuje 2 razy bardziej niż w dzień, przynajmniej ja tak mam. Może w takim razie zaraz zaczniesz rodzic? A może to stres? Ja myślałam że pod koniec już ciężej niż ruchami będzie a mi się mała tak wierci że szok
  18. A nie mogą dać ci czegoś mocniejszego? Prosiłaś? Pokarm się jeszcze pojawi za kilka dni, miejmy taką nadzieję przynajmniej, trzeba myśleć pozytywnie Zobaczymy jak długo będzie tak szalał
  19. A jak się czujesz ogólnie? Wszystko dobrze? Jutro do domu? Tatuś już się pewnie doczekać nie może co?
  20. Mam nadzieję że też poznam. Teraz to już człowiek nie zna dnia ani godziny, ale chyba jestem gotowa bo nie czuję jakiejś takiej spiny jak myślę o porodzie. Na wszelki wypadek jutro dopakuje rzeczy do walizki które leżą na niej bo mi się przypomniało że jeszcze coś trzeba i spakuję torebkę żeby już też była gotowa. Mój mąż ciągle mówi że za parę dni już mała będzie z nami z płcią trafił to może i tu ma rację? Nie miałabym nic przeciwko
  21. Ale że tak mocno? Ja od jakiegoś czasu mam tam że kilka dni po parę razy a później ze dwa dni nic, irytujące to bo brzuch wtedy boli i zawsze jak mam te dni gdzie jest to myślę może to już czas, a ten czas nie nadchodzi
  22. No właśnie to jest chore że lekarze tak traktują. Wiadomo że jak się ma nadwagę to jest większe ryzyko różnych chorób ale też nie przesadzajmy. Rano zleciła mi badanie biochemi i odebrałam wyniki wyszło mi 4.81%, osoba zdrowa: 4-5,9. Zagrożona cukrzyca 6-6,5. No ale będzie mi wmawiać że nie wylapalysmy nie? Ja najwyższy cukier jaki miałam to 161. Są i babki co z cukrzyca rodzą dzieci poniżej 3kg więc to w sumie też nie jest wyznacznik, a są takie które bez cukrzycy rodzą prawie 5kg. W innych krajach nie robi się krzywej cukrowej no chyba że jest się osoba obciążona w jakiś sposób... Ja byłam o tyle mądra że po pierwszej wizycie u diabetologa skonsultowałam to co mi powiedziała z moim ginekologiem (bo bałam się że zaglodze dziecko po tych rygorach które mi narzuciła) i on mi powiedział wprost że cukrzycy nie mam i mam po prostu robić tak żeby nie przekraczać tej granicy i tyle. Zazdroszczę, ja się trochę ich obawiam i nasłu...e się jak na początku ciąży na pierwsze objawy pierwsze kopciecie, pewnie szybko pożałuje U mnie to tylko częstomocz. Średnio raz na pół godziny. Wczoraj jak się położyłam do łóżka to latałam chyba co 10min, później wzięłam tel bo stwierdziłam że nie zasnę to trochę rzadziej ale i tak do 4 zasnąć nie moglam. O i bóle w krzyżu też mam. Tak się czasem łudzę że może to już i czekam z utęsknieniem ale jednak nie. No i coś mi się mała ostatnio częściej i intensywniej wierci O właśnie najgorzej to się opanować jak ja słyszę jak niektóre to i mężowi jedzenie szykują żeby przed wyjazdem zjadł i jeszcze kładą się spać żeby wypocząć to ja jestem w szoku ja to będę taka podniecona pewnie że będę chciała już z obawy że zaraz główka będzie. Niestety jestem z tych niecierpliwych i strachliwych. Ale też nie chce za długo w szpitalu czekać
  23. A czegoś z okresu ciąży będzie ci brakować? Ja na pewno nie będę tęsknić za wstawaniem co godzinę na siku w nocy bo miewam takie niestety.
  24. No i dobrze powiedziałaś. Niektórzy lekarze to ja nie wiem skąd się biora... W kazdym razie na pewno do tej baby już nie wrócę, jeśli jakimś cudem okaże się że faktycznie mam cukrzycę to pójdę do innego lekarza i tyle, nie będę se nerwów psuć bo to nie ma sensu. A specjalnie policzyłam, 6 razy przekroczyłam z czego kilka to o jakieś 2-3 tylko, a mierze 2miesiace także cukrzyca jak się patrzy nie? A słodkiego i tak nie odstawiłam bo mąż by ze mną nie wytrzymał bo bez cukru jestem jedzą straszną
  25. Tak, przepraszam. Ciągle mi się mylą wasze niki i rozróżniam po odcieniach zielonego. Powiem wam że dzisiaj mnie tak diabetolog wkurzyła że nie wiem. Ginekolog mi mówił że ja nie mam cukrzycy tylko przez to że miałam na czczo lekko wyższe wyniki to muszę być pod obserwacją. Mierze cukier już 2miesiace 4 razy dziennie, w tym czasie jakieś kilka razy tylko przekroczyłam ale z własnej winy bo miałam ochotę na jakieś mało zdrowe jedzenie, generalnie jem to co zwykle a baba do mnie że po porodzie muszę zrobić krzywa cukrowa żeby sprawdzić czy to cukrzyca ciążowa czy moja prywatna. Ja tak się na nią patrzę i mówię ale ja nie mam cukrzycy a ona no ja myślę że pani ma tylko tego nie wylapalysmy czujecie? Jakbym BMI miała w normie to pewnie by mnie nie podejrzewała o cukrzycę, no chyba że więcej kasy za to dostaje że ktoś ma cukrzycę a nie tylko podejrzenie. Ale skoro wg niej mam cukrzycę to z tego co czytalam ciąża powinna zakończyć się w dniu terminu z miesiączki, zobaczymy co na to mój ginekolog w poniedziałek powie... Chociaż ta baba to jakieś nieporozumienie, raz mówi że nie wolno słodyczy itd w raz mówi że ona pozwala pić jedna kawę z cukrem no i weźcie tu się słuchajcie takiego specjalisty
×