Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Anastazja 88

Zarejestrowani
  • Zawartość

    3140
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Posty napisane przez Anastazja 88


  1. Dnia 19.07.2021 o 20:26, Igaaaa napisał:

    Rok temu chłopak zerwał ze mną po 4 latach związku. Po pół roku odblokował mnie na Facebooku a po kolejnych kilku miesiącach na Instagramie . Ostatnio byłam na imprezie i dodałam zdjęcia na FB i on w tym momencie mnie zablokował. O co może mu chodzić? Dodam że nie mamy ze soba w ogóle kontaktu.

    Nie miałam nigdy od byłych bloka. I nie miałam epizodu w życiu by mieć pół roczny związek.  Człowiek który Cię traktuje od samego początku poważnie - nie kończy związku po pół roku.  


  2. 27 minut temu, depresjaMEN napisał:

    Pisałem już wyżej, jestem MĘŻCZYZNĄ!

    Mam kolegów i co w tym dziwnego? Po prostu wstydzę się oceny starszego brata, on takiego problemu nie ma. Możliwe, że to przez nasze relacje w młodszym wieku. Gdy miałem rok do pełnoletności to nawet nie było szans by mi kupił jakiś alkohol ani nawet nie zapytał czy bym nie chciał ani nic (a wiedział że lubiłem coś wypić), a po skończeniu pełnoletności wszystko się zmieniło i chciał się ze mną napić... był taki rygorystyczny. W sumie po skończeniu 18stki zauważyłem róźnicę, że nasze relacje polepszyły się ale to jednak nadal ta blokada... 

    Ale w sumie jak tak piszę to coraz bardziej se uświadamiam, że nie ma co patrzeć na czyjąś opinie lub krytykę, ludzie zawsze byli zazdrośni i zawiści :classic_happy:

    A Ty przeczytałaś ode mnie całokształt ? 


  3. Dnia 19.07.2021 o 20:18, depresjaMEN napisał:

    Witam, wstydzę się własnego brata, który jest starszy o pare lat, a drugiego brata się wstydzę tak minimalnie tylko. Ta wstydliwość polega na tym, że np. na imprezie lub jak jestem z kolegami to wstydzę się powygłupiać przy kolegach bo zaraz brat se o mnie coś pomyśli i krzywo będzie na mnie patrzeć.. O CO CHODZI!!!???

    Właśnie ! Masz jeszcze kolegów. Jesteś młoda i to nic innego w pewnym wieku jak hamulec.  Ale to dobrze ! Bo głupot nie narobisz. 


  4. Dnia 20.07.2021 o 07:00, marinero napisał:

    Masz w stosunku do niego kazirodcze apetyty:) 

    Ale bzdury.  

    Dziewczyna wchodzi w pewien wiek.  Jest nieśmiała i nie za bardzo Jej jest z tym dobrze by obnosić się wśród rodziny jeszcze z przytulaniem i całowaniem.  Niektórzy ludzie tak mają nawet wśród rodziny całe życie że przy tacie / mamie / znajomych nie okazują namiętnych uczuć.  Wstydzą się / blokada.  Nic innego.  Jak mój np tata nigdy wśród ludzi mojej mamy bardzo nie całował.   Do całuśnych mu daleko.  Ja np przy bracie także nie za bardzo za to On gdyby mógł to by dziewczynę przy mnie wziął w obroty z wielkim uśmiechem na twarzy 🙃


  5. 3 godziny temu, Masakra1222 napisał:

    Przeprowadziłem się do Warszawy. Mimo, że mam masę znajomych to czuje się samotny. Też ktoś z was tak ma? Codziennie wychodzę ze znajomymi, a to na bulwary, a to aktywnie spędzamy czas ale potem wracam do pustego mieszkania w którym mieszkam sam i czuje się mega samotnie. Mam wrażenie, że sporo ludzi mimo wielu otaczających znajomych koniec końców czuje się samotnie ( mówie tutaj o singlach i singielkach 🙂 ). Mój dzień wygląda tak, że idę do pracy ( gdzie jest też słabo, bo oczywiście ludzi widzę tylko przez kamerki w laptopach), następnie wracam do domu, wychodzę na parę godzin ze znajomymi i po 20 wracam ponownie do domu. Chyba to już ten wiek ( 27 lat ) gdzie potrzebuje osób bardziej zaangażowanych w znajomość ( nie znajomych, a przyjaciół). Wydaje mi się, że dość ciężko takie osoby pozyskać 😉

    Oczywiście , nie Ty jeden.  Nawet na żywo się często z ludzmi na ten temat rozmawia. Mimo znajomych , człowiek czuje się samotny.  Nie ma tej osoby bliższej niz tylko kolega ,przyjaciel ,koleżanka.  Pusta chata .... Poznaj kogoś na stałe.  Z czasem zobaczysz że życie Ci się dużo rozjaśni.  

    • Like 1

  6. 1 minutę temu, Georgia1a napisał:

    Mojej mamy to nie interesuje. Ważne jest picie i wymyślanie nowy kłamstw. Chcemy skierować ją na przymusowe leczenie razem z moją babcią. Ale ona twierdzi że wyjeżdża  za granicę a nawet gdyby udało nam się skierować ze  jak tylko uda jej sie wyjść z leczenia to pierwsze co pójdzie pić...

    To jest już wszystko jasne.  Musisz się uodpornić na takie sytuacje że czasem nawet może zniknąć nie na parę dni a tydzień / dwa.  Kodować do głowy by potem nie cierpieć.  Alkoholicy tak mają ,nie jedna sytuacja była u ludzi różnych - o ! Wrócił po 2 tygodniach  bo kasa się skończyła.  W górach niestety nie jeden zamarzł w śniegu . Liczyć się z tym że wszyscy zrobiliście co mogliście i liczyć się z tym że może się wykończyć z czasem.  


  7. 3 minuty temu, Georgia1a napisał:

    Mój tata chce rozwodu nie wybaczy jej kolejnej zdrady. A wyszła z domu i spakowała się świadomie bo nie była wtedy pijana. 

    Czyli już została postawiona kawa na ławę.  

    Nie dziwię się ,jeśli kolejna zdrada ,jest dorosła i tak się zachowuje bez szacunku do siebie i do Was to zajmijcie się wszyscy swoim życiem.  I róbcie tak by rodzinne relacje się nie psuły przez matkę która nie oczekuje od nikogo pomocy.  Jedyna opcja to jeszcze zostaje : przymusowy odwyk. 

    • Thanks 1

  8. 2 minuty temu, Leżaczek napisał:

    Trzeba ją jeszcze ostrzec, że wątroba może być już na skraju i kontynuowanie tego trybu życia zapedzi ją do grobu.

    Dokładnie.  Zapalenie trzustki ,wątroby.  Alkohol ciężko się trawi ,plus jeszcze gdy ktoś spożywa tłusty posiłek po alkoholu np kotleta to tym bardziej na dłuższą metę nie uciagnie.  


  9. 3 minuty temu, Georgia1a napisał:

    Tata nie jest uzależniony. Czasem wypije jak normalny człowiek.

     

    No to ,to inna sprawa.  I jeśli Twój tata bierze pod uwagę pomoc tej kobiecie , odbiera to w ten sposób że się zagubiła i ze względu że ma Ciebie ( rodzeństwo ) ,lat tyle które spędzili razem ,ma siłę by dać Jej szansę ,powrót do domu i pomoc ! To z Nim o tym porozmawiaj i niech On w tej kwestii działa ! 


  10. Przez te wszystkie lata walczyłam o nią, terapie, psycholodzy, wsparcie duchowe i rodzinne nawet wszywka nic nie pomogło.  XX

    Czasem rzeczywiście trzeba odpuścić i zająć się swoim życiem.  Może gdy zobaczy co straciła to otworzy oczy i sama przyjdzie poprosić o pomoc.  

    • Thanks 1

  11. 4 minuty temu, KorpoSzynszyla napisał:

    Pomóc można jedynie komuś kto o pomoc cię poprosi

    przecież nie można dorosłej osoby wiecznie wyciągać za uszy

    Nawet dobra wola się kiedyś kończy

    I to jest ten rodzaj problemów z którym ta osoba musi poradzić sobie sama 

    A może wcale nie chce sobie radzić ? 

    Właśnie dlatego zadałam to pytanie. Bo ciężko jest całe życie kogoś przekonywać do leczenia ,starać się i za kimś gonić kto niszczy całą rodzinę i nie chce podjąć współpracy.  Gdyby to był pierwszy raz a napisane jest że detoks , wszywka nic nie pomogła.  Ta kobieta prawdopodobnie nie chcę dać sobie pomóc.  Człowiek po odwyku jest świadomy i trzeźwy ,miał czas na przemyślenie swoich błędów co z życiem robi alkohol i ile złego ,krzywdy ,przykrości wyrządził rodzinie. 

    Dlatego na pytanie : czy calkowicie uciąć relacje to nie odpowiedziałam bo mnie by to bardzo bolało że osoba najbliższą ma całkowicie odejść z mojego życia.  Tu jest bardzo trudna decyzja ,autorka ma dzieci ,rodzinę - powinna w 💯 procentach poświęcić ten czas by o swoje życie zadbać z drugiej strony takie nieszczęście - które za bardzo spokoju nie da 😕

    • Thanks 1
×