Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ania H99

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1540
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Posty napisane przez ania H99


  1. 7 godzin temu, Domi99 napisał:

    Nie mogę spać. Do tego nic nie czuję, nawet pustki w środku. Jakby mi ktoś wyczyścił głowę.

    zgaś komputer, idź na spacer. idź do pracy, posłuchaj dobrej muzyki, zjedz coś dobrego

    weź leki na senne 😞


  2. Dnia 16.11.2020 o 08:35, Smutna554 napisał:

    Jutro widzę się z takim chłopakiem z którym dużo pisałam przez Internet i jutro wkońcu planujemy się spotkać. I mega się tym stresuje, że nie będzie o czym gadać itd., że coś zrobię źle. Ale bardzo bym chciała się z nim spotkać. Co zrobić? 

    normalnie spacer kawa na wynos rozmowa. 

    nie pytaj sie go: co czujesz? o czym myslisz 

    a będzie wszystko dobrze

    i po spotkaniu poczekaj z 5h a potem napisz w internecie - ze było miło / lub nie było


  3. 20 godzin temu, xNiktx napisał:

    Dzień dobry dzisiaj pokłóciłam się z chłopakiem i chciałam wyjść z domu a że jestem drobna to wziął mnie jedna ręką za całe ciało i wcisnął mi czymś nie wiem chyba palcem z całej siły  w pierś. A piersi mam małe więc nie noszę stanika i odczułam taki straszny ból. Juz minęło sporo godzin a ja dalej odczuwam ból w środku w piersi. Czy grozi to rakiem piersi ? Kiedyś czytałam o takiej dziewczynie która upadła na kolano i dostała raka i amputowali jej noge bo jakiś obrzęk się zrobił nie pamiętam już. Czy grozi mi ginekimastopatia ? Amputują mi kiedyś pierś? Błagam nie dość że mam małe piersi to jeszcze jakby mi jedna amputowali to bym skoczyla z mostu. Czy ktoś tak miał  że wbito wam coś w środku w pierś i też mieliscie taki obrzęk i ból czy to juz rak się rozwija ? 

    idź do lekarza jeśli na prawdę się boisz?!


  4. 17 godzin temu, ewelos13@o2.pl napisał:

    Hej wszystkim ! 
    Mam 22 lata i pod koniec czerwca poroniłam w 9tyg. Dodam , że to była moja pierwsza ciąża. Nie potrzebny był zabieg łyżeczkowania i lekarz nie widział przeciwskazań , aby starać się ponownie o dziecko przy kolejnej okazji. Jest już połowa listopada a ciąży brak. Stosuję kwas foliowy oraz robię testy owulacyjne i nadal nic. Czy to normalne ? 

    dziecko idź do lekarza


  5. Dnia 14.05.2020 o 23:01, Pablos B napisał:

    Hejkaa, mam waŻne pytanie!

    Dziś rano byłem z koleżankom na wycieczce na wyspie sobieszewskiej, wracając natrafiłem na dośc durzy okaz czegoś co wyglądem przypominało bursztyn. Podniosłem go ale stwierdziłme że jest chyba za leciutki. Gdy szedłem dalerj zauważyłem mamę z dzieckiem które siusiało i pomyślałem że może być to tylko zastygły mocz skoro jest taki lekki. Czy jest możliwe że na tym wietrze mocz mógł tak szybko zmienić stan skupienia i zamienić się w bursztyn? Mam bardzo małe kieszonkowe i chciałbym dowiedzieć się czy jest to gursztyn i ile on by był warty, czy można byłoby go sprzedac dajmy na to na olx-ksie za durze pieniądze. Zależy mi na szybkiej odpowiedzi proszę proszę odpowiedzieć mi na to pytanie. 

     

    na 100% to jest oszlifowany kawałek szkła butelki


  6. Dnia 28.10.2020 o 21:54, Fineczkaa95 napisał:

    Cześć wszystkim 😊
    Od bardzo długiego czasu mam problem z nadwagą, udało mi się sporo schudnąć, ale ponownie przytyłam i bardzo długo mam mnóstwo przemyśleń jak to wszystko uporządkować.
    Byłam na fajnej diecie czyli 5 posiłków, mogłam jeść co chce i ćwiczenia x5 w tyg, udało mi się schudnąć po 15kg, ale w pewnym momencie coś we mnie pękło i to rzuciłam, powiedziano mi że po takim czasie ćwiczenia wchodzą w nawyk, a gotowanie jest przyjemnością, niestety w moim przypadku tak nie było.. Efekty naprawdę były fajne, nie powróciłam do tej wagi początkowej, ale te 5kg podskoczyło. Strasznie się męczyłam ciągłym myśleniem, że muszę zjeść te 5 posiłków i muszę ćwiczyć.
    Zrezygnowalam z tego i minęło z pol roku i bym znowu chciała zawalczyć o siebie, ale nie w taki sposób jak na tej diecie.
    Zainstalowalam sobie aplikacje Yazio i od ponad tyg pilnuje się kalorycznie jem 3 posiłki i ewentualnie przekąska. Ten pierwszy tydzień był bardzo ciężki bo specjalnie się głodowałam żebym skurczyc żołądek i pilnować się kcal. Rzeczywiscie mi zeszło od razu 2kg.
    Ogolnie jak weszłam w kolejny tydzień już się o wiele lepiej czuje, nie chodzę głodna, żołądek się skurczył i odpowiadają mi te 3 odpowiednie posiłki, a jak zglodnieje to wypije wody lub zagryzę marchewka. Walczę z tym żeby nie podjadać i nauczyć się tak zyc. 
    I tutaj następują moje przemyślenia..
    Nagle z jedzenia co popadnie musiałam kolosalnie uciąć kalorycznie tak jak nakazuje mi aplikacja, wiem że może być efekt jojo, ale ucielam kaloryczność z myślą że chce się pilnowac takiej kaloryczności do końca życia, na siłę przestawić mój organizm na to że musi tak jeść i koniec kropka.
    I się zastanawiam czy taka opcja jest dobra dla mojego zdrowia? Czytałam o tym że takie drastyczne uciecie kalorii wpływa na to że organizm magazynuje tłuszcz awaryjnie, ale czy będzie tak magazynował przez cały czas nie pozwalając mi schudnąć??
    Bo słyszę też moje koleżanki co chcą schudnąć, mało jedzą a waga stoi w miejscu.. Nie mogę im wierzyć na słowo czy rzeczywscie "nic nie jedzą".
    Dodam że nie chce ćwiczyć, ale chcialabym powrócić do uprawiania wyczynowo jazdy konnej, chce zakupić konia i jeździć 5 w tyg. Wydaje mi się że takie ćwiczenia mogą zastąpić ćwiczenia siłowe i cardio. Jak sądzicie? 
    Ja będąc na tamtej diecie nauczyłam się zdrowiej jeść i wiem co powinnam jeść, więc o to proszę się nie martwić 😊
    Mam 178cm i aktualnie 86kg, wcześniej ważyłam 95kg. Chcialabym schudnąć do wagi 65-70kg, Yazio mi mówi że schudnę za 22tyg, ale nie wiem czy w to wierzyć.

    Proszę o rady, jeśli czegoś nie napisałam to oczywiście odpowiem, nie chce efektu na szybko, chce nauczyć się jeść do końca życia tak, aby było mi łatwo i dobrze, jeśli mogę prosić to chciałabym dowiedzieć się jak Wy szczuplutkie jak wyglada Wasz typowy dzień jedzonko wy 😊 

    z tego co czytałam.. to drastycznie warto ucinać kalorie na 2 tygodnie, potem przez tydzień jeść normalnie ale zdrowo, i potem znowu 2 tyg ucinać i potem zdrowo i tak aż osiągniesz sukces 🙂 


  7. 23 godziny temu, Mon30 napisał:

    Co jesc zeby schudnoc  

    około 150 g dziennie - białka: albo mięso/jaja/ jogurty, albo warzywa strączkowe, tofu, brokuł.
    potem warzywa (nie strączkowe) i owoce ile chcesz
    do 3 l wody mineralnej dziennie + zielona herbata, mięta, pokrzywa, melisa
    zero ciastek, czekoladek, batonów, chrupek, żelków.
    jedzenie nie przetworzone, najlepiej domowe obiady/ ręcznie robione.
    najlepiej liczyć kalorie. wyliczyć sobie dzienne zapotrzebowanie. jeść od 1600 do 2000 kcal na dzień.
    aktywność fizyczna. obecnie siłownie zamknięte, ale można w domu cwiczyć, można chodzić kroki 15 tys. 

    no i trzeba zacząć! samo się nie zrobi

     


  8. Dnia 2.08.2020 o 22:56, Alicja1802 napisał:

    Długo zastanawiałam się czy tu coś napisać.....

    Razem z mężem długo staramy się o dziecko. Zaczęło się w zeszłym roku w maju od wizyty u lekarza, który zalecił mi brać Metformax 500 2x dziennie i do tego Duphaston. Mijały miesiące i nic. Postanowiliśmy skonsultować się z klinika niepłodności Bocian. Tam zostałam skierowana na operacje jajnika, która miła pomoc Nam w zajściu w upragniona ciaze. Miesiące mijały i nic, aż w końcu w marcu na teście pojawiły się dwie kreseczki. Byliśmy szczęśliwy ale nasze szczęście nie trwało długo, bo już po kilku dniach bardzo rozbolał mnie brzuch-poroniłam. 
    Staramy się dalej o maleństwo. W zeszłym miesiącu przeszłam inseminacje, dzisiaj dostałam okresu....

    Jest to dla mnie tak bolesne, ze nie mogę dać dziecka mojemu mężowi.....

    Dodam jeszcze , ze robiłam TSH w zeszłym miesiącu miałam 2,4 ale biore leki nie obniżenie, dodatkowo witaminy plus cynk, selen, kwas foliowy.

    Nie wiem już co mam robić. Jestem na prawdę załamana cała ta sytuacja....

    a mąż się leczył?


  9. 19 godzin temu, MLadyOfficiall95 napisał:

    Po pierwsze chłopak ma firme. Jak nie jezdze do pracy zajmuje się papierami. Doskonale znam finanse firmy jak i jego. Znam również finanse swoje i wiedz,że stac go na prezent za 60 zl bo tyle wlasnie to kosztowalo o czym jak wspomnialam "zazartowalam". Kolejne..pracowalam jako sprzedawca i wiem jak to jest. Ponadto pracowalam również jako pomoc tapicera oraz sadzilam las wiec żadnej pracy się nie boje. Za każdym razem co chcę to mu pomoge załatwić prywatnie jak i firmowo. Ma 6 aut wiec sądzę,że jego komentarz nie dotyczył tego,ze go nie stać tylko po prostu wydaje mi sie,ze dopoki ktoś sie nie przewróci na pysk to znaczy,ze nic nie robi. 

    to zostaw go i tyle. porozmawiaj z nim a nie na forum radzisz się 😜 


  10. 19 godzin temu, MLadyOfficiall95 napisał:

    Ja mu prawie zawsze kupuje cos. Pamiętam o każdym malym świecie. Dzien chlopaka, mezczyzny, urodziny, mikolajki oraz święta Bożego Narodzenia. Ile razy ot tak kupie mu cos bo coś fajnego w sklepie znalazlam. Codziennie go wspietam i wyslucham jak opowiada co idzie dobrze a co zle. 

    ale kupujesz to za jego pieniądze 😜 

×