Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Roleta

Zarejestrowani
  • Zawartość

    190
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Roleta

  1. Tak, mar się zakochała na maxa, ale to wcale nie jest złe, bo oboje dają sobie dużo ciepła i szacunku, tak to wygląda z mar opowieści. Fajnie, zazdroszczę. Korzystaj mar. Bądź szczęśliwa. Z tego co widzę, to jedyny tutaj z opisywanych romansów który nie jest toksyczny. Zdrowy romans jakkolwiek to wygląda. Mój k jest niestety mega toksyczny. Kiedyś opisywałam jego jazdy. Natomiast różni się tym od innych tutaj, że jest mega twardy i nie wraca jak bumerang, nie wpada w panikę po zerwaniu, nie prosi o szansę. Niestety. Może dlatego, że ma zbyt mało do stracenia? Seks raz w roku a tak to zostają fantazje. I też cały czas nie ufał mi, często powtarzał że i tak nigdy m nie zostawię mówił wtedy tak cynicznie, zdrobniając jego imię, tak złośliwie. Był zazdrosny. Powiedział mi kiedyś żebym nie mydliła mu oczu. Sprawdza cały czas, często ale nie odzywa się. Ja nie chcę pisać bo się obawiam że nie odpowie a wtedy bym się fatalnie czuła. On nie napisze pierwszy bo honor mu nie pozwala, i generalnie jest męskim tchórzem, nie jest pewny mojej reakcji więc myślę, że tak to już dobiega końca. Rozmawiałam wczoraj z psychoterapeuta, powiedziała że uzależnienie od osoby, a raczej skutki odstawienne mogą trwać do pół roku. Ja mam 2 miesiące za sobą. I choć jest mi trudno to pewnie jestem już w dobrej sytuacji. Bo jakby to już nastąpiło. Nie muszę się obawiać końca bo on już nastał. Nadal namiętnie sprawdzam czy on sprawdza, i zobaczcie jakie ochłapy mi teraz wystarczają, jestem spokojniejsza tylko przez to że on np. Sprawdzał dziś 4 razy. Jak ja go jeszcze potrzebuje to jakiś kosmos. Myślę że, jakby on przestał zupełnie sprawdzać to mnie czeka kolejne załamanie...
  2. Nie zostawimy, czytam wątek kilka razy dziennie. Też mnie ciekawi co u ciebie i innych także nie pójdę sobie
  3. Iza gdzie możemy popisać/ pogadać prywatnie?
  4. Miałam dzisiaj straszny dzień w pracy i w domu. Wszystko dziś się od początku nie układało. Czuję, że jestem w czarnej dziurze. W jakiejś otchłani. Do tego w nocy miałam sen, że napisałam do niego, a on nie odpisał... Wracając z pracy do domu, ryczałam pół drogi. Potem w podłym nastroju pokłóciłam się z m. Czy ja kiedyś odzyskam spokój i szczęście?kiedy przestanę naiwnie żyć tą głupią nadzieją, że on zadzwoni? Dlaczego jestem taką desperatką?
  5. Mi mega pomaga praca. tylko wtedy zapominam o nim na chwilę. Przypomina mi się, jak kiedyś moja terapeutka użyła takich słów o nim że jest wredny. Po opowiadaniu jej, jak on się zachowuje gdy ja go zdenerwuje, czy "zerwę". Dlaczego on nie usunie tego naszego kanału skoro nie zależy mu na niczym? Po co to trzyma i sprawdza kilka razy dziennie?
  6. Zazdroszczę Kini... U mnie ciężko. Cały czas jednak sobie mówię, że dobrze bo to pomoże z tym skończyć raz na zawsze a tego przecież chciałam. On mi po prostu w tym pomaga, przez brak kontaktu pomaga mi. Pomaga mi też spojrzenie czasem na jego ż na FB. Wtedy sobie myślę, że nie mam prawa, że on jest jej nie mój. I szczerze jej kurde współczuję. Że ją zdradzał 1,5 roku. Że myślał o mnie, że mnie pragnął. Ale ostatecznie to i tak ona wygrywa. Tak to jest. Ja jemu nie chce niszczyć życia, nigdy by mi do głowy nie przyszło, żeby się mścić na nim itp. Nadal go chyba lubię. I chyba nie chodzi o te emocje, które mi dawał. O niego chyba chodzi. Brakuje mi go. No ale cóż, to od początku nie mogło się udać. Bo jak. Powinnam go poblokowac? Jak myślicie? Bo tak to ciągle myślę i sprawdzam, on też cały czas sprawdza. Tylko jak zablokuje to nie będzie się mógł że mną skontaktować już nigdy, a tego chyba tak w głębi serca nie chce jeszcze... Nie wiem co robić. Ale to zawieszenie mnie truje...
  7. Hej dziewczyny, chciałam się z wami pożegnać może tymczasowo. Postanowiłam zamknac ten rozdział k i nie rozkładać już na części pierwsze jego zachowania i tego co on czuje. Przestaje mnie to interesować. Zauważyłam też że odkąd jest ta potrzeba logowania i nie pisze tu często ani nie czytam, to mniej rozkminiam i mniej o nim myślę. Zamierzam swój czas poswiecic rodzinie, mężowi bo to on jest przy mnie codziennie, to na niego mogę liczyć. A o tamtym dupku chce jak najszybciej zapomnieć. Nie jest wart funta klakow. Może go nawet niebawem zablokuje, dojrzewam do tej decyzji. Życzę wam wszystkim szczęścia
  8. Ja się wogole zastanawiam czy kiedykolwiek uwolnie się od tego uczucia... Bo jest ono silne jednak. Twój k chyba zawsze jak ty "zrywalas" walczył prawda?
  9. Kinia szybko się pozbieralas, brawo! Nie tęsknisz już?
×