Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Asis.

Zarejestrowani
  • Zawartość

    160
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Asis.

  1. Dzięki @Aggie, wiem że dobrze nam życzysz @Kiki, kurcze nie tak miało być. Ale póki nie ma okresu to jest jeszcze jakaś szansa... Mój brzuch też już zaczyna pobolewać na okres. Także lipa.
  2. Uuu @Kiki coś dużo tych podejrzanych objawów ☺ Testuj koniecznie, trzymam kciuki!
  3. @Kiki, jesteś! Robiłaś już test? Moje piersi też w tym cyklu zapomnialy, że powinni boleć przed okresem. Ale do @ mam jeszcze 3-4 dni, moze się obudzą. @Julita niestety nie wiem nic na temat infekcji/chorób intymnych, ale jeśli czujesz że coś tam się dzieje to na pewno tak jest. Przykre że lekarz nie mogąc znaleźć przyczyny wmawia pacjence że wszystko jest ok. Może ten wymaz coś pokaże...
  4. A jeszcze kupiłam sobie Ovarin i kolejne opakowanie wiesiołka z Solgar. I chce zacząć je brać od następnego cyklu. Któraś z Was może brała jedno lub drugie? Coś to daje? Nigdy nie łykałam żadnych suplementów, czuje się jak desperatka
  5. Masz rację, jeszcze jest czas na planowanie i kupowanie. Na razie ciesz się stanem błogosławionym Najważniejsze że z małą wszystko dobrze i oby tak zostało do samego rozwiązania. Kurcze zawsze mylę prolaktynę z progesteronem, dzięki za poprawienie Zmotywowałaś mnie, pójdę w przyszłym tygodniu bo w środę zaczynam nowy cykl a chyba to się bada na początku cyklu. Jeszcze sprawdzę bo może znowu coś pokręciłam. Ja już w tym tygodniu wróciłam do pracy stacjonarnej i jestem bardzo nieszczęśliwa, tak dobrze pracowało mi się w domu Ola gratulacje!!!
  6. Już nie testowałam bo upiłam się cholernie tym winem, aż się pochorowałam. Jaki to człowiek głupi. Z resztą i tak codziennie lub co drugi się kochamy więc tę owulację sprawdzam z ciekawości, nie żeby celować z sexem. Mi owu wypada ok 13-14 dc, ogólnie skróciły mi się cykle, mam teraz 26-27-dniowe. Oo to ciekawe z tym orgazmem, muszę wypróbować bo my akurat robimy na odwrót, najpierw ja potem on. Może to jest przyczyna braku sukcesu Już mi się śmiać chce z mojego faceta, ciągle temat bobasa, wczoraj już była kłótnia o imię dla dziewczynki i analizowanie co będzie robił z synem. Także chyba planuje zrobić mi dwa bobasy za jednym zamachem Szpitale św Rodziny i św Zofii to dwa najlepsze wg rankingu moich koleżanek-mamuś także chyba dobrze celujesz a wybierasz się do szkoły rodzenia? tzn chyba teraz o ile prowadzą to tylko online. U p. Ani byłam tylko raz, potem wybuchła pandemia. Zrobiła usg trans-waginalne, nic złego nie zobaczyła. Dała mi skierowanie na (chyba) progesteron który robi się przed wzięciem jakiejś tabletki i godzinę po niej. Jeszcze na tym nie byłam. Ogólnie bardzo uspokajała i kazała dzielnie próbować i dopiero jak minie rok bezowocnych starań to mam się zgłosić i będziemy szukać przyczyny. Czyli mam czas do września. Mówiła że dobrze że wyłapałam wtedy tę ciążę biochemiczną, to już mamy kilka potencjalnych schorzeń wyeliminowanych.
  7. Kochana tak strasznie mi przykro, siedze przed kompem i łzy mi lecą. Czy w ogóle wiadomo co się stalo? dlaczego?
  8. Dzięki Editt Haha no bardzo nietrafiony prezent, na szczęscie jak poleżakuje to nabierze dodatkowych walorów smakowych
  9. Dziewczyny, śliczne imiona wybrałyście dla swoich maluchów Ola0985 - witaj w klubie starających sie, trzymam kciuki za piątkowe testowanie. Śledze nasz post cały czas takze prosze mnie nie skreslać Dziś aplikacja w tel pokazuje mi owulację ale wczoraj i dziś robiłam test clearblue i niestety puste kółko także buu... Na pocieszenie umówiłam się z koleżanką na winko w plenerze, wypiję Wasze zdrowie
  10. Aggie, często odwiedzam nasze forum żeby przeczytać jak Tobie i dziewczynom przebiega ciąża. Bardzo się cieszę, że wszystkie badania wychodzą dobrze i dzidzie rosną zdrowo Nie mogę się doczekać kiedy dowiecie się na 100%(albo chociaż 90) czy będzie chłopiec czy dziewczynka, dawajcie koniecznie znać, wiem że u niektórych są już pewne podejrzenia Zimny okład to u mnie przy migrenie podstawa. Oprócz tego ciemny pokój, totalna cisza i oczywiście tabletka. Jestem właśnie po prawie dwutygodniowej migrenie, mam nadzieję że na jakiś czas mam spokój. Robiłam też badanie na obecność krwi utajonej w kale i na szczęście wyszło negatywne. Już chyba wiem skąd moje obawy dotyczące hmm.. nieprawidłowego stolca. Zaczęłam brać Prenatal bo kazał mi endokrynolog a tam oprócz kwasu foliowego, D3 i jodu jest spora dawka żelaza. A ja i tak mam zawsze żelazo ponad normę (kocham mięso i niestety jem go dużo) - a nadmiar żelaza daje takie same objawy jak krew utajona. Przeszłam na zwykły kwas foliowy i problem zniknął. Okres dostałam dzień przed terminem co oszczędziło mi wszelkich podejrzeń, owulacja przypadła na weekend majowy ale spędziliśmy go oddzielnie więc nie mam czego wyczekiwać. Wyczekuję zatem pozytywnych testów u dziewczyn na forum PS. Ciekawe co u Kiki. Kochana, daj znać jak to czytasz
  11. Hej hej, ja też sie melduję! Czytam o wszystkim co piszą tu przyszłe mamy, mam nadzieję, ze kiedyś ta wiedza mi się przyda Właśnie przeczytałam o zmaganiach Eviqs z bólem głowy i to jest jedna z tych rzeczy której obawiam się w mojej przyszłej ewentualnej ciąży bo od czasów nastoletnich towarzyszą mi kilkudniowe migreny, podczas których połykam sporo ibupromów max/sprint, których w ciąży nie wolno brać. No ale nie bedę martwić się na zapas. Dzisiaj mam wirtualną wizytę u endokrynologa, dziwnie tak... nieosobiście Dajcie znać, czy któraś testuje w niedalekiej przyszłości? i oczywiście trzymajcie sie zdrowo
  12. @Aggie dzięki za zaktualizowanie tabelki bo już byłam lekko pogubiona kto i kiedy. Mamy nasz post chyba od końca stycznia (licząc z tym pierwszym który poszedł w diabły), a już 6 ciężarnych, to naprawdę daje nadzieję Chyba jeszcze @Kiki niedługo testuje? U mnie małpa planowana na niedzielę i raczej nie będę testować na ciążę ale zaczęłam się zastanawiać czy nie zrobić testu na obecność krwi utajonej bo zaobserwowałam u siebie niepokojące objawy. Poczekam jeszcze z tydzień/dwa i kupię test bo na szczęście wyczytałam że można go zrobić w domu. @Sandra, trzymaj się, mam nadzieję że Twoi bliscy w pełni wyzdrowieją
  13. No tak, trudno żebyśmy żyli w takim zawieszeniu przez kolejny rok. Pewnie po świętach dzieci wrócą do szkół a knajpy i kina zostaną otwarte i trudno powiedzieć czy nie nastąpi wtedy fala zachorowań. Kurcze, właśnie uświadomiłaś mi że nie skonsultowałam swoich najnowszych planów z przyszłym tatą...
  14. Aggie, wspaniałe wieści! Mam nadzieję że ta heparyna nie będzie już potrzebna, tyle stresu przez te zastrzyki, brrr... Walcz dalej kochana, niech serduszko bije coraz mocniej PS. Ja też byłam w tym tyg u dr Nimer i miałaś 100% racji, to cudowna osoba, najbardziej empatyczny lekarz jakiego spotkałam. Jeśli uda mi się zajść w ciążę to na pewno będę chciała żeby ona ją prowadziła. Tymczasem (NIE)czekam na jutrzejszy okres. Zero objawów na razie, oby nie postanowił się przesunąć skubany Chociaż nie ukrywam że stresów pracowych miałam ostatnio mnóstwo a to podobno może rozregulować cykl. Julita, przytulam do serducha
  15. @Kat ja tez w tym tygodniu pracuję zdalnie. i nie wiem czy nie przeciągnę tego na kolejny tydzień, tylko trzeba bedzie wpaść do firmy podmienić dokumenty. I podobnie jak Ty oczekuję na (nie)pojawienie sie okresu w weekend Bądźmy dobrej myśli. Nie mam jeszcze żadnych objawów ciążowych/okresowych, czuje się tak dobrze jak w środku cyklu, zero bólu piersi ani uczucia jakby podbrzusze miało zaraz eksplodować. Więc totalnie inaczej jak w poprzednim cyklu. Mi też już te cykle wariują, co miesiąc coś innego, już nie mam jak w zegarku 28 dni. A może zawsze tak było tylko odkąd się staram o dziecko to zaczęłam zwracać uwagę na te różnice. Nie wiem. W każdym razie jeszcze pare dni trzeba cierpliwie poczekać na testowanie. Ja dziś idę na wizytę kontrolną do gin. Cytologia i takie ogólne badanie bo co innego może mi zbadać 3 dni przed miesiączką. O dziwo ta klinika pracuje zupełnie normalnie w tych trudnych czasach, upewniałam się wczoraj dwa razy żeby nie iść niepotrzebnie. Aggie, Justyna. Fajnie macie dziewczyny z tym węchem Ja nie miałam takiego objawu, a może poprzednia ciąża trwała za krótko żeby się pojawił. Chociaz jak któraś tak ma to przeważnie jeszcze przed testem zaczyna być wrażliwa na zapachy. Moja mama też mówi że pierwszym objawem ciąży był bieg do kibla po tym jak otworzyła lodówke i poczuła zapach kiełbasy
  16. Hela, kochana proszę nie mów tak. To bardzo trudny czas dla Ciebie ale ja wierzę że już niedługo usłyszysz bicie serduszka swojego dziecka
  17. @KatBł1982 to jedziemy na tym samym wózku. U mnie też dwie aplikacje pokazują okres 21.03. a wg moich wyliczeń 22.03. Chociaż w weekend pracowałam nad tym, żeby nie przyszedł przez kolejne 9 mcy ;) Może uda nam się zajść w ciążę razem bo na tym forum jak na razie jest tendencja do zaciążania parami ( Patrz Hela i Sylka oraz Aggie i Eviqs). A zaraz po nas Kiki i Czarna. Taaak, dokładnie tak będzie
  18. @Aggie, super beta Dlaczego musisz całą ciążę wstrzykiwać sobie heparynę? Na podtrzymanie? Ja też boję się igieł jak ognia Przeważnie kończy się pobieraniem na leżąco, choć akurat dziś rano byłam na pobraniu i poszło szybciutko. Wróciłam do gry jeśli chodzi o starania. Robiłam dziś rano pierwszy test owulacyjny (już po seksie hehe ale zawsze) i na razie blada kreska. Ciekawe czy będę mieć owu w tym m-cu. @Czarna, trzymamy kciuki, żeby druga kreseczka nie kłamała @Kiki, masz prawo czuć wszystko co teraz czujesz. Jak ta wstrętna małpa minie, na pewno samopoczucie zmieni się o 180 stopni i zaczniesz działać. Wiem co mówię bo też niestety z miesiąca na miesiąc muszę wygrzebywać się z coraz głębszego doła psychicznego. Pociesza mnie fakt, że tylu naszym dziewczynom udało się zajść w ciążę w stosunkowo krótkim czasie, że nam też się uda Posłuchałam Aggie i jak w tym cyklu mi się nie uda to w następnym ruszam z badaniami i wizytami lekarskimi. Nie jest to miłe, przyjemne ani tanie ale trudno. Czego się nie robi. Od następnego cyklu zacznę też brać olej z wiesiołka na poprawę śluzu i zobaczymy co dalej. Głowa do góry, mała
  19. Hej dziewczynki, taki mam zapieprz w robocie że nie mam kiedy pisać ale zawsze dzień zaczynam od kawki i czytania co u was Bo wiem że teraz u wielu gorący okres wyczekiwania na dwie tłuściutkie krechy. @Aggie mam pytanie do Ciebie jako do naszego forumowego eksperta od badań Dużo pisałaś o badaniu progesteronu, myślisz że jest sens robić to badanie w 11 dniu cyklu (przy cyklach 29-30 dni)? bo wybieram się tego dnia na tarczycowe i myślę, żeby przy okazji zbadać coś jeszcze przed wizytą u gina.
  20. O matko, nie zazdroszczę Taka przygoda na pewno ostudziłaby mnie na jakiś czas Ja jeszcze raz o tych testach owulacyjnych ClearBlue. Wy testujecie na: CLEARBLUE cyfrowy test owulacyjny (różowa końcówka), czy: CLEARBLUE pałeczki testowe owulacyjne DUAL (fioletowa końcówka) - te chyba są do testów z monitorem płodności. Macie ten monitor?
  21. Fakt, trochę źle się wyraziłam. Po tamtej akcji "zaskoczyło" ale niestety ciąża okazała się biochemiczna. A co do otwartości to taak, lubimy nietypowe miejsca, głownie plenerki. Raz tylko zostaliśmy przyłapani w aucie na skraju lasu przez faceta na paralotni. Pokazał nam i poleciał sobie hahaha
  22. My też jesteśmy podróżowymi wariatami. W zeszłym roku witaliśmy Nowy Rok w Berlinie na wielkim placu pełnym ludzi, gdzie w tym czasie co chwilę dochodziło do imigranckich zamachów i rodzinka drżała z niepokoju że nie wrócimy. Teraz widzę że mój facet zrobił się ostrożniejszy. Nie wiem czy to ze względu na planowaną dzidzię czy po prostu mądrzeje na starość I tez niestety mam to poczucie "zmarnowanego" czasu w odniesieniu do podróży, które nie odbyły się z wiadomych względów, a mogły się odbyć. A jeśli chodzi o przytulanki to akurat nie mamy oporów i praktycznie wszędzie jesteśmy w stanie zrobić to po cichutku, jeśli owulacja wzywa hahah
  23. @Aggie, na pewno nie zniknęłabym bez słowa. Za bardzo Was polubiłam i wiem że nigdzie nie miałabym szansy wygadać się tak otwarcie jak tu. Nawet mój chłop nie wie o połowie rzeczy które mnie dręczą, a o których tu mogę bez obaw napisać. Dopadł mnie chwilowy kryzys ale myślę że będzie coraz lepiej. Wczoraj pokłóciliśmy się o ten wyjazd. Ja uparłam się żeby mimo wszystko nie rezygnować a on że jestem niepoważna że chcę tak ryzykować. Teraz widzę że chyba miał rację bo we Włoszech robi się coraz gorzej Kurcze ten zika jest bardzo niebezpieczny dla (przyszłych i aktualnych) ciężarnych, z tego co czytam. Dobrze że na razie odpuściliście te plany. A dziś rano przychodzę do pracy i widzę że siedzi nowa dziewczynka. Okazuje się że to jakaś daleka znajoma dyrektora, która była bezrobotna ale okazało się że jest w ciąży (2 mc) z trzecim dzieckiem i szybko trzeba było ją gdzieś zatrudnić. Teraz będę codziennie patrzeć na jej rosnący brzuszek i nie będzie to fajny widok.
×