monia01983

Przez ten odbyt pawiana przestałam ją oglądać. Dla mnie to jakby dmuchana lala mówiła, więc mogłam się skupić na treści tylko w te wary patrzyłam. Pawiano-hipnoza. Strasznie się oszpeciła. Wygląda na babkę mocno po 30tce.. gdzie nawet tej 30tki nie ma. Jedyne co jej na plus wyszło to operacja nosa, bo miała taki długi garbaty a teraz wygląda dobrze.

All That mam, jest cudowna! Ona ma zupełnie inna formułę matów jak wcześniejsza Fem Rosa, maty są takie nasycone. To jest bardzo fajna dzienna paleta, ale w takie trochę czerwone tony. Do tego kilka wykończeń cieni, bo np. Come Thru i The Feels mają takie srebrne drobinki w środku.. Infautation, to taka perła z mega zmielonym brokatem, który się nie osypuje ale daje mega intensywną miedź. Do tego matowy chłodny beż i matowy jasny róż powodują że łatwo wszystko rozetrzeć i zrobić dzienne makijaże. Dostałam tą paletę od siostry i nawet nie myślałam że się tak z nią polubię.. mimo tylu czerwonych odcieni, które się łatwo rozcierają do takiego różowego brązu.

Ale Denona z tego co kojarzę to nie ma tekturowych opakowań, więc cieżko zeby się tłuściły. Z kartonowych mam palety Nabli, cześć cieni jest bardzo masełkowa a żadne plamy nie wychodzą.. a cenowo nie jest aż tak drożej. To samo z paletami Affect, mam jedną, ale też wiele razy w sklepie widziałam testery i żaden nie miał tłustych plam. Więc to kwestia zabezpieczenia tej tektury. W a paletach Glamshopu to ona jest taka surowa zaraz przy wyprasce, więc nie ma co się dziwić ze to tłuste sie tak rozlewa.

Ile razy jej nie widziałam miała zawsze coś dużego, luźniejszego, zasłaniała tyłek, pokazywała cycki Ale wyglądała na prawdę w porządku. Za to Maxi wszystko obcisłe, przyciasne, zapięte na wdechu.

Ciepła ta paleta.. u siebie jej nie widzę, bo w takich odcieniach wyglądam źle. Najfajniejsze kolory to Portobello, Soho, Barcelona i tyle. Więc przy całej sympatii dla Zuzy, dla 3 cieni nie kupię tej palety.

Wszystko jest ciepłe i ciemne bardzo. Hania ma ciemniejszą karnację, więc na niej to jeszcze jakoś wygląda.. a nie ma szans żeby Konturownia dobrze na jasnej cerze wyglądała. Ten film jest antyreklamą tych produktów.. a Hanka celowo przerysowana wygląda jeszcze bardziej kiczowato. Co dziwne to widać jak brzydko błyszczyk dzieli się na ustach, w tak zachwalanym połączeniu z kredką

Cienie Constance Caroll nazywają się Turbo Magic Pigment, więc nie turobpigment stricte. Oni mają tez w kolekcji błyszczyki które się nazywają Magic Lip, więc chyba tą magią pojechali po większej ilości produktów. A Hania od początku produkcji cieni mówiła że niektóre to np. polski odpowiednik Maca. Zresztą koncept monochromatycznych palet też ma choćby od Colourpop. Tylko estetyka tych tekturowych opakowań jest słaba. Mi się podobnie tłuszczą opakowania, do tego wychodzą magnesy, przebijając przez tekturę. No opakowania nie są ich mocną stroną. Ale to chyba większość polskich firm tak ma. Bell też jakiegoś wielkiego poziomu nie prezentuje. Jakośc opakowań Wibo zawsze słaba była.

Ciekawa jestem tej kolekcji. Mi się ta wczorajsza pomadka podoba, bo będzie fajna dla osób w typie zimy