P@ulina
Zarejestrowani-
Zawartość
257 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez P@ulina
-
Powiem Ci Iryzko że chyba naprawdę chciałabym żeby mi coś wyszło żebym poznala przyczyne! By mi tez wdrozyl leczenie i by sie wreszcie powiodlo.. My z mężem mielismy bardzo pozytywne odczucia po wizycie. Docent widac ze jest człowiekiem skromnym a nie jak większość lekarzy teraz co się afiszują co to nie oni. Tu dr Paśnik ubrany w t-shirt, widać że się skupia na pacjentach a nie na pokazowce. Bardzo milo bylismy zaskoczeni i pierwszy raz poczułam że chyba wreszcie trafiłam w dobre ręce..❤❤ Oczywiscie dam znac jak tylko będę wiedziała coś w dalszym temacie
-
Kochana nie jesteś sama z takimi odczuciami. Chyba wszystkie te kliniki idą na ilość a tylko nieliczne jednostki w klinikach patrzą na jakosc. Mogę dac Ci przykład z ostatnich kilku dni u mnie. W piatek robiłam badania z krwi w swojej klinice na cito bo potrzebne bylo mi to do immunologa na wczoraj. I klinika wysłała moja krew do 3 laboratoriów. I z ich laboratorium wynik był w piątek na wieczór, z drugiego laboratorium dostałam wynik po interwencji telefonicznej w poniedziałek na maila (bo same by mi nie wysłały). A z trzeciego nie dostałam do dziś! Chodzi o diagnostykę. Pani w recepcji w poniedziałek powiedziała że powinien do niej dotrzeć do godziny kurier z wynikami z diagnostyki i że mi dosle to badanie. I nie mam do dziś! Dobrze że jadąc do immunologa przypomniało mi się że mam w diagnostyce karte stalego klienta i zalogowalam się na konto to mogłam sobie podejrzeć wynik bo na klinikę nie miałam co liczyć.. badania na cito przypominam...
-
Ooo dziękuję Ci za informację, muszę sobie zobaczyć. Byłam też dziś u lekarza rodzinnego i wypisal mi wit.D w kroplach ale lek - devikap 15000 iu/ml. I kazał brać 10 kropli dziennie na początek. Później zmniejszać dawkę. Powiedział że nie ufa suplementom bo z suplementami jest tak ze to co pisze na opakowaniu wcale nie musi być rzeczywiście w tabletce. I że nic za to nie grozi takiemu producentowi. Natomiast z lekiem jest inaczej- to co podaje producent na opakowaniu musi się znaleźć w leku. Szkoda że nie wszystkie witaminy itp można kupić pod postacią leku bo faktycznie ciężko stwierdzić co jest dobrej jakości a co nie..
-
Zuzanna trzymam kciuki by na usg nie bylo torbieli! mnie się udało niedawno zwalczyć dziada to i u Ciebie musi być dobrze Daj znać po wizycie
-
Dziękuję za odpowiedź Ksiazke moze znajde gdzies w necie. No i już przekopuję Internet w poszukiwaniu tego cudeńka do łykania. Tylko czy przy moim aktualnym niedoborze wit D ta mieszanka wystarczy .
-
Sylwia Kochana i właśnie staraj się przekuć tą porażkę w zapowiedź czegoś cudownego ❤ Miej takie nastawienie że właśnie do 3 razy sztuka i małymi kroczkami przybliżasz się do upragnionej ciąży Wiadomo że teraz ta spadająca beta łamie serce ale nie poddawaj się i walcz! Jeśli tylko nie będzie przeciwskazań to rób kolejny transfer! Podobno największe szanse na uzyskanie ciąży dają próby robione w pierwszych 3 cyklach po ostatnim transferze. Trzymam mocno za Ciebie kciuki i przesyłam mnóstwo energii i wiary byś przetrwała teraz ten czas ❤❤
-
Jaka to książka? Ja sama już nie wiem co powinnyśmy łykać a czego nie
-
Iryza bardzo mocno wierzę że dr Pasnik i u nas znajdzie i wyeliminuje problem
-
Z ciekawości, jaką zamowilas tą wit b12 metylowaną? Z jakiej firmy?
-
Odstawiłam już jakiś czas temu, zaraz po transferze.
-
trzymam kciuki żeby wynik był odpowiedni do refundacji
-
Dziewczyny jestem po wizycie u dr Paśnika. Pojechałam z całą dokumentacją którą uzbierałam na przestrzeni lat. Opisałam po kolei co i jak. Pokazałam wyniki z piątku (m.in. Wit D3 i B12 które były poniżej normy) Zapytałam czy Wit D poniżej normy była przyczyną niezagnieżdżenia zarodka to doktor powiedział że nie powiedziałby żeby akurat to było przyczyną. Że raczej nie. Mimo iż wynik kwasu foliowego wyszedł mi 17,80 (norma 3,1-20.5) doktor powiedział że trzeba sprawdzić czy nie mam mutacji genu mthfr. I zalecił też zrobienie badań na krzepliwość krwi (mimo zastrzyków z neoparinu przy transferze). I na te oba badania polecił mi pakiet rozszerzony ze strony www.testdna.pl. Pojechałam do niego z badaniem immunofenotypu więc sobie popatrzył na wynik i dodatkowo zlecił mi takie badania jak: 1) KIR, 2) Ocena cytokin i współczynnika Th1/Th2, 3) P.ciała przeciwjądrowe (ANA), 4)P.ciała przeciwplemnikowe (ASA). Mężowi zlecił HLA-C. I tyle. Powiedział że niektórzy przychodzą z mnóstwem badań za ogromne pieniądze co czasem jest zbędnym wydatkiem. U mnie poleca zrobić tylko to na tą chwilę. Pytałam o Kariotypy bo to sugerowała mi moja pani doktor z kliniki ale powiedział że jest tak niewielki odsetek par ze złymi kariotypami że on raczej nie zakłada ze u nas bedzie cos nie tak i żeby narazie się wstrzymać. Jak coś to będziemy myśleć pozniej o takich badaniach. Zrobiliśmy badania i czekamy na wynik i następną wizytę do Doktora w marcu . Do stymulacji i punkcji moge podchodzić jak chcę bo leczenie immunologiczne jak cos włączymy i tak przed kriotransferem (Bo u mnie z góry zakładamy że nie robimy świeżego transferu). Ale ja narazie chcę trochę poprawić poziom witamin by poprawić jakość komórek więc narazie się nie podejmuję stymulacji. To chyba tyle w dużym skrócie
-
Madziarenka jest refundacja na podstawie AMH. Nie może być niższe niż bodajże 0,7. Refundacja jest maksymalnie do 3 stymulacji. Więc jest to ważne bo za 4 razem wszystkie leki już 100% trzeba płacić. A z AMH też jest ewentualnie obejście bo jak jest niższe niż 0,7 to można zbadać FSH które nie może być większe niż 6 czy 7 ( nie pamiętam dokładnie) i na tej podstawie lekarz też może (jak zechce) wypisać leki na refundację
-
Napiszę napiszę jutro co i jak
-
No to skoro masz namiar na taką panią ginekolog to próbuj! Musisz się do niej dostać bo to kolejna szanda na powodzenie. Mam nadzieję ze Wam sie uda Ciekawe jaką opinie by miała na temat Waszych dotychczasowych starań. Ja nie wyciągałam z kliniki typowej karty leczenia bo klinika ma 2 tygodnie czasu na przygotowanie dokumentacji więc nie miałam szans od czwartku na to żeby ktoś mi to zrobił w jeden dzień czy dwa. Ale na każdej wizycie zawsze prosiłam o wydrukowanie wyników badań także wszystko to mam. Mam też taką informację z przebiegu punkcji- jakie komórki pobrali, jakie nasienie męza bylo, jak hodowali zarodki i jakie zamrozili. Wiec to też zawsze jakaś informacja dla lekarza. Mam nadzieję że na początek to wystarczy. A jak dr Paśnik będzie chciał więcej informacji to na następną wizytę na pewno wszystko wyciągnę z kliniki.
-
Kochana nikt Cię tak nie zrozumie jak my tu na forum. Pamiętaj że zawsze możesz na nas liczyć. Niech dobro ogarnie nas wszystkie bo każda potrzebuje go i odrobiny szczęścia ❤
-
Aja a może właśnie nastają lepsze czasy u Ciebie?? Może organizm poruszony różnymi lekami itp wreszcie się odblokował o będzie teraz ładnie co miesiąc przechodził owulacje? Kto wie..? Życzę Ci tego z całego serca, nie załamuj się. Spójrz na tą sytuację jak na światełko w tunelu ❤
-
Paula a w jakiej klinice się leczylas do tej pory? I co to za Pani ginekolog jeśli mogę wiedzieć? Pytam z ciekawości bo w dzisiejszych czasach ciężko jest trafić na lekarza który naprawdę przejmie się losem pacjenta i będzie robił wszystko by pomóc, by wyleczyć. I tak jest niestety w każdej dziedzinie medycyny.. czy to ginekolodzy, czy kardiolodzy, czy endokrynolog. Wszędzie jedno wielkie dziadostwo i postawa lekarzy rownająca pacjenta z maszynka do zarabiania kasy. Przykre to Co do dr Paśnika to dzwoniłam do Łodzi bo mam bliżej niż do Wawy. Aktualnie nie ma zapisów. Od 30 marca ruszają zapisy na 2 połowę kwietnia i na maj. Ale ja dolączylam do grupy na fb "starając się z pomocą dokrora P. -immunologia". I tam dziewczyny czasem zwalniają terminy bo np nie mają jeszcze wyników badań itp. I w czwartek właśnie udało mi się skorzystać z takiej okazji i zapisać się na termin na poniedziałek. Miałam mega szczęście ale też śledziłam cały czas posty na grupie. Zapisz się też. Ja myślę że immunolog to będzie u mnie strzał w 10tke. A jeśli nie to przynajmniej upewnie się że problem leży po stronie endometriozy i słabego amh. Jednak na ten moment chce zbadać jeszcze coś o czym do tej pory nawet nie myślałam. Na pewno nie przystąpię do nowej procedury bez tych badań. A jak widać z Wit.D już mam sygnał że coś jest nie tak. Więc i Tobie polecam immunologa. Dużo dziewczyn tu pisało o doktorze Pasniku. Uważam że lepiej wydać 2-3tysiące na dokładną diagnostykę niż 20 tyś (jak w moim przypadku ) na nieudaną procedurę in vitro.
-
Kaja A no właśnie jak przychodzi co do czego to wszystko musimy same sprawdzać, kontrolować itd. U Ciebie całe szczęście udało się mimo tyłu prób. Po takich doświadczeniach jesteśmy bardziej wyczulone na pewne rzeczy i dwa razy analizujemy każdy temat. Kochana życzę by teraz już wszystko z górki u Ciebie szło. Oby maluszek urodził się zdrowy, piękny i silny! ❤
-
Kaja A no właśnie jak przychodzi co do czego to wszystko musimy same sprawdzać, kontrolować itd. U Ciebie całe szczęście udało się mimo tyłu prób. Po takich doświadczeniach jesteśmy bardziej wyczulone na pewne rzeczy i dwa razy analizujemy każdy temat. Kochana życzę by teraz już wszystko z górki u Ciebie szło. Oby maluszek urodził się zdrowy, piękny i silny! ❤
-
Tak mi przykro Kochana.. tulę Cie mocno.. Pamietaj jedno, nie mozesz sie poddac bo walczysz o spełnienie marzeń
-
Sylwia pierwsze gratulacje dla Ciebie oraz ogromne kciukasy za dalsze pozytywne wyniki i piękne przyrosty bety
-
Zuzanna, Beta, Renia dziękuję Wam za odpowiedz.. Kurczę wczoraj wieczorem jeszcze dużo czytałam i wyczytałam że Wit. D ma duże znaczenie , że nazywają ja witaminą płodności. Że jej niedobór powoduje że zarodek się może nie zagnieździc. Więc się zalamałam że w klinice nigdy nikt nie zlecił mi takiego badania! Rok czasu, dwa transfery i ani mowy o zbadaniu witamin. Dziś doszła mi reszta wyników i z witaminą B12 mam to samo.. Tez poniżej normy. Mój mąż już wyzywa że takie ważne rzeczy nie są kontrolowane przez lekarzy tylko że sama się muszę wszystkiego doczytywac i sama robić badania na własną rękę. Zastanawia mnie ile jeszcze jest takich zagadnień o których jeszcze nie wiem a które są ważne a jednak zlekceważone przez lekarzy.. Bardzo jestem ciekawa poniedziałkowej wizyty u dr Paśnika. Dam Wam znać co powiedział na temat tych witamin. Powiem Wam jedno, z własnego doświadczenia radzę byście pytały i drążyły tematy które Was zastanawiają. Domagajcie się badań itp bo jak widać nie wszystkie kliniki są zainteresowane pełną diagnostyką swoich pacjentek..
-
Dziewczyny zrobiłam dziś kilka badań z krwi (30 stycznia nieudany transfer). Między innymi oznaczyłam witaminę D i mam już wynik (bo na resztę czekam) Jak norma jest od 30 do 50 to mój wynik - 17.22 Jak myślicie, czy to mogło być przyczyną? Mógł ten poziom wpłynąć na zarodek że się nie zagniezdzil?? Jadę w poniedziałek do dr Paśnika bo udało mi się dorwać termin to pewnie zleci mi dużo badań i się wypowie w kwestii tej witaminy D ale może któraś z Was miała też z tym problem i może coś powiedzieć w temacie?
-
Paula tak mi przykro Parę dni czułam to samo co Ty.. Tez nie udało mi się moje ostatnie podejście i jestem w punkcie wyjścia. Bez zarodków, bez ciąży i bez poznanej przyczyny .. Ale wiem jedno, że będę jej szukać i zrobię wszystko żeby się udało I Tobie też życzę siły do dalszej walki. Nie poddawaj się tylko walcz o marzenia