Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

P@ulina

Zarejestrowani
  • Zawartość

    257
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez P@ulina


  1. 10 godzin temu, Anka Skakanka napisał:

    Kochana, moim zdaniem spotkaj się i pogadaj z terapeutka; ja przez ten czas byłam kilka razy i bardzo, bardzo dużo mi to dało, nabralam takiej wewnętrznej siły, uspokoiłam się. Samo wygadanie się, wypłakanie bez takiego oceniania z drugiej strony, to jest super ważne. Polecam każdej z Was wizytę u psychoterapeutki.

    Coraz więcej o tym myślę bo juz naprawdę ciężko mi samej sobie z tym poradzić.  A jak mówisz z własnego doświadczenia ze warto to tym bardziej muszę sie rozejrzeć za kims kompetentnym. A powiedz proszę czy korzystałaś z pomocy terapeutki z kliniki czy wyszukalas sobie kogos nie związanego z kliniką? 

    • Like 1

  2. Słoneczko tak mi przykro... 😞 od początku Twoich obaw trzymalam za Ciebie kciuki i bardzo liczylam na to ze jednak trafilas na leniuszka ktory potrzebuje czasu zeby sie ladnie pokazac na usg.. 😞 Teraz przezywasz ciężki czas bo jednak nadzieja była do samego końca.. obyś szybko sie pozbierała i wrocila po swoje mrożaczki. Życzę Ci bys chociaż przez to poronienie przeszła jak najłagodniej i bys mogla szybko zaleczyć rany.. ;* ;* 

    Ja po moim czerwcowym transferze nadal nie moge sie pogodzić z faktem ze zrobiłam tak duzo a przyszło krwawienie w 3 dpt niewiadomo skad.. żaden lekarz nie jest w stanie mi powiesziec co sie stało, nikt nie zna odpowiedzi na pytanie "dlaczego".. 

    To byl moj 3 transfer i glowa siadla totalnie,  na tyle, ze rozgladam sie za psychologiem. Ale przyjdzie czas ze wstane z kolan i powiem- dosyc tego, czas znow stoczyć tą nierowną walke o upragnione dziecko... 

    Tobie tez Kochana zycze z całego serca bys szybko przeszla przez ten okropny czas i wrocila na matę z podniesioną glową pelną pozytywnych mysli ❤😘😘

    • Like 1

  3. 1 godzinę temu, Kokotka napisał:

    Dziekuje bardzo za wypowiedz... Przyszly tydzien zbliza sie wielkimi krokami..a wraz z nim przygotowania do 1- go transferu.... eh...to fajnie, jak ten luteinus wypada dopiero po kilku godzinach.... slyszalam, ze substancje, ktore powinny sie wchlonac- wchlaniaja sie, a wypelniacze wyplywaja... 

    Tez to już gdzies czytałam ze substancja czynna sie zdazy wchłonąć a reszta wypływa i ze to normalne 🙂 glowa do gory, na pewno dasz rade 🙂 wiekszym problemem wg mnie są zastrzyki czy to z heparyną czy to z progesteronem 😛 lutinus przy nich to pikuś 😜


  4. 4 godziny temu, Madziallena31 napisał:

    To nie chodzi o żaden hialuronian w nasieniu. Hialuronian zawiera otoczka komórki jajowej. Robi się test wiązania z hialuronianem po to żeby sprawdzić, czy jest realna szansa połączenia plemnika z komorka jajowa.

    Jeżeli nie łączy się z hialuronianem to nie połączy się z komorka jajowa.

    Dziękuję za odpowiedź  🙂 Ja nie mialam pojęcia o tym badaniu wiec powtorzylam po Domi. Boze, juz ponad rok jak walcze z in vitro i widze ze moja niemała wiedza to nadal kropla w morzu.. 🤦‍♀️


  5. 1 godzinę temu, DoMi napisał:

    Z 6 komorek zapłodniły się (IVF) tylko 2 i to z dużym opóźnieniem bo w 3 dobie miały dopiero po 3 blastomery a potem za wolno nadrabiały. Nasienie ma dobre parametry ale prawdopodobnie ma mało hialuronianu. I dlatego żeby je dobrze wyselekcjonować możemy użyć MACS

    A jakie badanie pokazuje ze nasienie ma za mało hialuronianu? Bo u nas nasienie dobre a moze tez cos szczegółowego jest nie tak. Maz ma zrobić  teraz mikrobiom plemników ale nie wiem co to badanie ma nam wykazac. Wiecie co to?


  6. 3 godziny temu, AsiaWin napisał:

    P@ulina, wydaje mi się, że u Ciebie to raczej nie przez embryoglue 🙂 nie ma reguły. 2 razy nie miałaś krwawień a dopiero za trzecim razem. Na razie mam nastawienie takie, że jak będzie super endometrium to nie biorę glue a jak będzie takie na granicy to wezmę. Dziewczyny jakie jest optymalne endometrium przed zaczęciem brania progensteronu? Powyżej 10mm?

    Dzieki za odpowiedź  😉

    Co do endometrium to u mnie w klinice dąży sie do tego by endometrium uroslo do 8,5- 9 mm by zrobic transfer. Ale u niektórych kobiet (jak np ja) kiedy nie mozna mimo usilnych prob wyhodować endo do takich rozmiarow robią transfer nawet przy 8mm endometrium. Czyli nie musi to byc 10 mm zeby podali Ci progesteron do transferu. A gdzies tu tez dziewczyny  pisaly o ile dobrze pamietam ze przy endo powyzej 13 mm nie robi sie transferu. Tylko tego nie jestem na 100 procent pewna wiec jak cos to mnie poprawcie.


  7. 6 godzin temu, Kokotka napisał:

    Kochana Keffy!!! Dziekuję za odpowiedź! Oczywiście, że pomogłaś. ❤️❤️❤️Czyli tak naprawdę niewiele potrzeba, ażeby podnieść jakość przyswajania piguł... Gdybyś była jeszcze tak miła i napisała jak długo leżałaś po aplikacji tabletki? Czy np. Wieczorną dawkę brałaś przed spaniem i już nie podnosiłaś się z łóżka po aplikacji??.... albo budziłaś się wcześniej przed pracą jakiś dłuższy czas, aplikowałaś, leżałaś jakiś czas odczekując na wchłonienie i dopiero potem się podnosiłaś?🤔🤔🤔 Miałaś jakieś triki na „ niewypadanie” ??? 🤔🤔🤔

    Moje osobiste doświadczenia z lutinusem są takie ze po aplikacji nie lezalam, chyba ze to aplikacja na noc. Tabletki tez nie wypadają od razu tylko u mnie to bylo po kilku godzinach, kiedy zbilzal sie czas podania nowego lutinusu. Raz mialam tak ze wypadaly w miare zbite tabletki a raz tak sie w srodku rozpuszczaly ze finalnie wyplywala mi taka kremowa konsystencja z nich. Nie wiem czemu raz bylo tak a raz inaczej. Podobno wazne jest by w miarę możliwości aplikowac je jak najgłębiej. Ale tez nie ma co pchac na sile bo z aplikatorem to boli jak sie za gleboko chce 

    Aha- i ja ich nigdy nie moczylam bo nie wiedzialam ze mozna/ trzeba


  8. Dnia 14.07.2020 o 19:15, AsiaWin napisał:

    Właśnie zastanawiam się czy nie zaszkodzi. Czytałam różne badania i w niektórych po embryo była nawet niższa skuteczność. Oczywiście są też takie badania gdzie była wyższa 🙂 Nie wiadomo jak postąpić jak ma się takie sprzeczne informacje. Niektóre z Was miały krwawienia parę dni po transferze. Czy miałyście te transfery z embryo czy bez? Zastanawia mnie czy można mieć np. uczulenie na jakiś jego składnik i wtedy macica może reagować np. krwawieniem i odrzuceniem zarodka. Może za dużo myślę 😉 ale wolę zapytać bardziej doświadczonych dziewczyn 🙂

    Hej 🙂 Noo tym wpisem dalas mi do myslenia i też musze podpytac mojej gin czy embryo moglo miec wplyw na krawienie.. 

    Ja mialam 3 trasnfery. Wszystkie z embryoglue. Dwa pierwsze z mrożonych zarodkow na cyklu sztucznym i tu nie mialam zadnych plamien, krwawień, przy pierwszym beta drgnęła. 

    Trzeci transfer świeży i tu 3dpt zaczelo sie krwawienie ktore trwało chyba z 15 dni.. Chyba to nie bylo przez embryo bo wcześniej tak po nim nie mialam. Ale pewnosci nie mam zadnej.. 🤷‍♀️


  9. 14 godzin temu, DoMi napisał:

    Niestety moje komórki dalej nie ruszyły 😞 będą je hodować jeszcze do jutra ale niestety są już bardzo małe szanse ;( Strasznie mnie to podłamało 

    Domi jestem w szoku... cos jest nie tak ewidentnie.. moze zle Ci stymulacje dobrali..? Jakie leki mialas do stymulacji i jakie dawki? Ja teraz  przy drugim podejściu mialam ze względu na lh/fsh sam menopur 300 i ta stymulacja byla niewypałem bo tylko jeden zarodek i brak ciązy. Teraz dzis moja gin cos wspomniala ze przy nowym podejsciu mimo tych moich wynikow będzie chciala zrobic stymulacje samym gonalem. 

    Moze wlasnie w stymulacji tkwi problem..?

    Mąz nasienie ok? Robiliscie badanie mikrobiomu nasienia? Mnie teraz lekarka zlecila zrobić to badanie zeby sprawdzić czy w nasieniu nie ma bakterii bo pozostale parametry są super.. Może tez warto by to zbadac u Was??


  10. 5 godzin temu, słoneczko1988 napisał:

    Madziac, więc jest nas dwie. 

    Ja dzisiaj 28 dpt blastocysty i pusty pecherzyk;((

    Madzia, Słoneczko... tak mi przykro... 😪😪 bardzo ciemne chmury zawisły nad naszym forum  😞 ale pamietajcie, nie mozecie sie poddawac! Odpocznijcie jesli tego potrzebujecie, przetrawcie te niepowodzenia w sobie i walczcie dalej. Przeciez te czarne chmury nie będą nad nami wisieć w nieskończoność! Niebawem na pewno wyjdzie i zaświeci dla nas slonce ❤❤😘

    • Like 3

  11. 15 godzin temu, Magdaa napisał:

    Paulina a te niedobory witamin to pozniej mierzylas drugi raz po suplementacji? Bo moze powinnas je przyjmowac w innej formie a tamte nic nie daly.

     Paulina szczegolnie Tobie polecam sie oderwac bo mowilas ze jestes zmeczona tym wszystkim.

    Tak tak , sprawdzałam potem ponownie i mam teraz pod kontrolą te witaminy i sie ladnie poprawily. Te z grupy b biore metylowane przez mthfr i poziom b12 sie ladnie podnosi. Kwas foliowy też na dobrym poziomie. Wit d ktora u mnie leżała za sprawą devikapu +dobrej jakości k2mk7 i wit.e  teraz jest na idealnym poziomie .

    Dokladnie, ja mam teraz przerwe minimum do wrzesnia/ pazdziernika i zamierzam sie troche nacieszyć życiem bo serio ześwirować idzie. Moja gin mowi że ze względu na moje niskie amh nie moge robić bardzo duzej przerwy ale do wrzesnia i tak muszę odpoczac przed nową procedurą. Więc mam przynajmniej 2 miesiące na ogarnięcie sie i powrót do normalnego zycia 😉


  12. 57 minut temu, Aja napisał:

    Hym.... To nie wiem co mioge jeszcze poradzić. No rozumiem że stumolavka była już po braniu tych suplementów.  Może immumologia coś by pomogła? Bierzesz metformine - masz insulinoopormosc?

    Stymulacja byla juz po 5miesiecznej suplementacji. Immunoligie też badalam i pisałam wyzej ze mam kir AA, cytokiny rozchwiane byly i mthfr 1298 hetero o ktorym nie wspomnialam wyzej. Metformine biore bo mam insulinoopornosc. Moje wyniki nie podobaja sie mojej gin i mi wlaczyla mete.

     

    44 minuty temu, Madziallena31 napisał:

    I co immunolog zlecił na ten kir?

    A teraz tu dla Was obu odpowiedz- na kir aa mialam zlecony encorton 5mg i accofil. Mialam wlew domaciczny 5 dni przed transferem  i zastrzyki po tranaferze. Ale niestety nie mialam okazji sprawdzić czy pomogl bo dostalam tego krwawienia 3 dni po transferze. Ale wiem ze dzien po transferze mialam plamienie implantacyjne i wiem ze to bylo to bo identyczne mialam przy 1 transferze. 


  13. 8 godzin temu, Mroowka Zet napisał:

    Paulina a co to jest ten kir aa i jak to można zbadać? Ja się zastanawiam nad dodatkowymi badaniami, lekarz zaproponował kariotyp. 

     

    6 godzin temu, Madziallena31 napisał:

    To jest badanie genetyczne. Kir to są receptory, ktore znajduja sie na powierzchni komorek NK i albo jak to Docent powiedzial przyciagaja, albo odpychaja zarodek. W wyniku wychodzi albo bx albo aa, jak wyjdzie aa wtedy bedxiemy sie martwic tak mi powiedzial Docent.

    Ja zamówiłam badanie w Medgen w Warszawie, gdzie przesyłają Ci pakiet do domu i trzeba samemu zakraplac krwią z palca zaznaczone miejsca na bibulce. Przedwczoraj odeslalam, dziś do nich doszło. Teraz pozostaje czekać na wynik.

    Tak jak Magda napisala to badanie pokazuje jak Twoja macica jest nastawiona na zarodek. Czy ma receptory pomocne zarodkowi w implantacji czy tez ma receptory które jak wyczują zarodek to go zniszczą. Ja mam taki kir aa ze tylko jeden receptor dobry a reszta te niszczące..  Ja te badanie robilam w APC w Łodzi po wizycie u docenta Paśnika (immunologa) do ktorego pojechalam na wlasną rękę bez pytania sie o zdanie ginekologa w klinice. Warto zrobic to badanie bo moze masz dobre zarodki a sie nie przyjmą bo Twoje cialo je odrzuci. Do tego badania mąż robił badanie HLA-c a ja jeszcze robilam przeciwciała przeciwjądrowe i przeciwplemnikowe - ANA i ASA.  Moze Ci sie to przyda kiedys 😉


  14. 9 godzin temu, Aja napisał:

    Hej. A lekarze próbowali czymś poprawic jakość tych komórek? Nie wiem jak to jest przy endetriozie, bo nie wiem jaki jest mechanizm osłabienia komórek, ale przy PCO też są słabe komórki, i można próbować to poprawić przez dietę i suplementy. Jeśli osłabienie komórek jest genetyczne, to wiadomo nie pomoże. Ale jeśli ich słaba kondycjia wynika z niesprzyjających warunków w układzie rozrodczym przez co ich prawidłowe dojrzewanie jest utrudnione i przez to są słabsze, to można je spróbować wspomóc.

    Hej, wiesz co ja po nieudanym transferze w lutym zbadalam sobie poziom witamin itp i mialam niedobory wit b i wit d. I zaczelam to suplementowac, do tego od lutego bralam ubiquinol, 2x1 dhea z eljot, wit c, żelazo,  dha, folian, metforminę, cynk i selen i jeszcze pare innych. Bardzo mocno nastawilam sie na poprawę jakosci komorek ale jak widac nie pomoglo. Podobno trzeba suplementować sie 3 miesiace a ja bralam to wszystko oprocz metforminy prawie 5 miesiecy. Plus zdrowe odzywianie oczywiscie... Wiec juz nie wiem czy suplementacja nic nie dala czy też stymulacja lekami nie poszla najlepiej.. 

    Lekarz mowi ze u mnie problemem jest endometrioza. Mam ciągle torbiele na jajnikach i musze ciagle brac leki na wyciszenie jajnikow zeby sie te dziadostwa nie tworzyły. Przypuszczam ze mam ciagly stan zapalny i przez to taka sytuacja. Poza tym lewego jajnika to ja prawie nie mam bo mi go tak wyciachali chirurdzy podczas operacji w 2012 roku. Nie wiem co jeszcze moge zrobić zeby sobie pomoc... 😞


  15. 10 godzin temu, słoneczko1988 napisał:

    A może komórki dawczyni?? Myśleliście o tym ?? Jeśli nie chcesz  nie musisz odpowiadać wiem ,że każdy indywidualnie podcjodzi do tego. Ja akurat nie miałabym z tym problemu

    Mysleliśmy o tym. I ja tez osobiscie nie mam z tym problemu. Mąż myślę ze tez chyba nie choc mowi zebysmy jeszcze probowali. Teraz do tej procedury wykupiliśmy pakiet 2+1 gdzie mamy 3 procedury w cenie. No i jedną wlasnie wykorzystaliśmy wiec zostały nam jeszcze dwie. Jak zaczniemy następną to jeszcze na pewno spróbujemy stymulacji bo mam jeszcze refundacje na leki do stymulacji. A jak sie nie uda to będziemy myslec intensywniej o komorce dawczyni bo moj organizm nie ma juz tyle sil na to zeby znosic ciagle te stymulacje itp.. 


  16. 11 godzin temu, DoMi napisał:

    Właśnie dzwonili z kliniki. Niestety nie widać cech zapłodnienia żadnej komórki. Każą czekać bo może do soboty coś się ruszy. Strasznie się podłamałam bo niby wszystko szło dobrze. Miałyście kiedyś taką sytuację? 

    Domi nie stresuj sie na zapas. Ja mialam podobną sytuacje przy pierwszej procedurze. Mialam punkcje w piatek a w sobote mi zadzwonili ze na 5 komorek jedna sie nie nadawala a na pozostałe 4 tylko jedna sie zaplodnila. Ale ze beda je jeszcze obserwowac. Wyłam jak glupia przez caly weekend że na 5 komorek mam tyllo jeden zarodek a i on pewnie padnie.. No a w poniedzialek usłyszałam ze wszystkie 4 zarodki ruszyły i sie zaczynają rozwijać  🙂 Wiec i u Ciebie tak moze byc i na pewno tak bedzie ze jutro dostaniesz dobrą wiadomość 🤗🍀🍀


  17. 54 minuty temu, DoMi napisał:

    Och czyli po transferze też mogę się tak czuć? Jak wzięłam tabletki przeciwwymiotne to podziałały i dziś już jest lepiej 🙂

    Dziewczyny a brałyście może luteinę pod język? Długo się ona rozpuszcza? Siedzę już z nią 20 minut :/

    Zuzanna# trzymam kciuki za pomyślna punkcję 🙂

     

    Lo matko ale mi na mozg siadlo!!! Oczywiście mialam na myśli punkcję a napisalam transfer... przepraszam za pomyłkę 😄 transfer nic nie boli. To najprzyjemniejsza część całego in vitro  😉


  18. 1 godzinę temu, słoneczko1988 napisał:

    Paulina warto przemyśleć 2 proceduey i za każdym razem 1 zarodek. Coś słabo;(

    Wykonczysz się finansowo i zdrowotnie.

    Ile komórek uzyskujesz za każdym razem ?? Jakie macie metody selekcji plemników?? W której dobie padają zarodki ??

    Tzn w pierwszej procedurze na 4 komorki mialam 3 zarodki. Jedna blastocysta a dwa 3dniowe super klasy. Teraz przy drugiej procedurze mialam 5 komorek z czego jedna sie nie zaplodnila, dwie stanely na etapie wytworzonych przedjądrzy, jedna stanela na etapie moruli a jedna byla ze mną i byla podobno super, z ogromnym węzłem zarodkowym. Problem lezy po mojej stronie, mam pieprz**ną endometriozę przez którą mam slabe komorki. Do tego niskie amh wiec nie wystymuluje chyba wiecej komorek niz ok 5.. maz nasienie ma wzorowe. Jakby tego bylo malo mam kir AA i moje cialo zwalcza zarodek. Po prostu masakra.. 😞


  19. 2 godziny temu, DoMi napisał:

    Ja już po punkcji. Mam pobranych 9 komórek 🙂 Niestety bardzo bolał mnie brzuch po wybudzeniu. Dostałam 3 kroplówki i teraz to już wcale nie boli. Ale niestety źle zniosłam narkozę i jak wróciłam do domu to musiałam dzwonić po receptę na leki przeciwwymiotne bo myślałam że umrę 😞

    9 komórek bardzo ladny wynik, oby zarodków bylo tyle samo ✊✊🍀 co do samopoczucia teraz przy ostatnim transferze mialam to samo. Ogromny ból i 4 kroplowki przeciwbolowe a w domu rzyganko. Ale na szczescie ten okropny stan nie trwa wiecznie. Mam nadzieje ze jutro juz bedziesz sie dobrze czula 😊


  20. 2 godziny temu, Mroowka Zet napisał:

    Paulina a Ty co dalej planujesz?

    Moj arcydługi okres sie konczy i zamierzam zapisac sie na piatek do mojej gin. I bedziemy rozmawiac co dalej. To byla moja 2 procedura z ktoeej mialam tylko jeden zarodek więc wszystko musze zaczac od nowa. Ale chce odpoczac od tego bo glowa mi siada i boje sie ze przez ciagle branie lekow zaraz zoladek czy inny organ odmowi mi posłuszeństwa.. chcialabym ten okres wakacyjny odpoczac i ruszyć gdzies od pazdziernika ale zobaczę co powie moja gin. Ty też jesli potrzebujesz odpoczac to daj sobie czas bo widzę po samej sobie ze jak sie za bardzo chce to efekt jest odwrotny.. 

    Tulę mocno i trzymam kciuki za Ciebie 😘😘


  21. 9 godzin temu, słoneczko1988 napisał:

    Dziękuję podnioslaś mnie na duchu tą historią,  najgorsza niepewność czy czekać czy jechać,  niechce zrobić za mało;(

    Może jak w końcu usłyszę serduszko to się uspokoje. Kiedy u was było słychać??

    U nas nie bylo jeszcze słychac bo transfer sie nie udał. Krwawilam od 3 dnia po tramaferze i beta 0 w 10 dniu. Niestety. Ale mam nadzieje ze kiedys i mnie sie uda. Tak jak Tobie 🙂 jestem pewna ze uslyszysz serduszko ❤


  22. 41 minut temu, słoneczko1988 napisał:

    Dziewczyny niestety dalej krwawie.

    Weekand był spokój,  pon i pt. Krwawienie , mniejsze niż w piątek ale jest.  Byłam u ostatnio w poniedziałek 3 lekarzy żaden nie widział przyczyny krwawien.  Trzeba czekać bo za wcześnie by coś powiedzieć, dalej brać leki.

    Beta z pon.7100 , wtorek 7642 +morfologia krwi wyszło ok. 

    Czy któraś z was tak miała??

     

    Sloneczko ja teraz przez ten czas kiedy zaczelam krwawic od 3 dpt duzo sie naczytalam na roznych stronach i forach i powiem Ci ze jest bardzo duzo dziewczyn ktore krwawią a finalnie jest wszystko ok i rodzą zdrowe dzieci. Także glowa do gory i nie zamartwiaj sie az tak bo zabierasz sobie progesteron  😛 najważniejsze ze jest zarodek widoczny w usg. Maleństwo jest z Toba wiec wszystko będzie  dobrze ;* 

    moja siostra ostatnio opowiedziala mi historie jej koleżanki siostry ktora to miala normalne regularne okresy co miesiąc. I ktoregos razu bardzo zaczal bolec ja brzuch. Byla u gastrologa, zrobiła gastroskopię i nic nie wykazaly. I zaczela chodzic od lekarza do lekarza i okazalo sie ze przyczyną bóli jest to ze jest w 4 miesiącu ciąży!!!! W 4!!!!! A co miesiac miala regularną miesiaczke trwającą 5-7 dni. To jest dopiero historia! 🙂

    Takze zobacz, nawet przy silnym krwawieniu moze byc wszystko dobrze wiec mam nadzieję ze u Ciebie te sytuacje ktore sie powtarzają nie wplyną na ciążę i ze wszystko jest i bedzie ok 🍀🍀😘😘

×