Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

P@ulina

Zarejestrowani
  • Zawartość

    257
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez P@ulina


  1. Nie mogę tylko zrozumieć czemu przy takiej obstawie progesteronem dostałam okresu.. Nigdy dotąd tak nie mialam.. zawsze 3-4 dni po odstawieniu leków dopiero okres przychodził a tu 3, 4, 5 dzień po transferze i takie jaja.. Może to dlatego że nie mialam od punkcji włączonego estradiolu??? 🤔🥺  Milion pytań kłębi się w glowie a odpowiedzi zero... 😞


  2. 2 godziny temu, Izulka87 napisał:

    Hej paulina jak dzisiaj samopoczucie? 

    Hej, tragicznie.. Cały dzień przepłakałam bo nadzieja już mnie opuszcza. Krwawię cały czas i to nie takie krwawienie na wkładkę ale na podpaskę. Leżę przez cały dzień i wstaje tylko na siku a wtedy jest największy płacz jak widzę jak krew się sączy... Jutro jadę na progesteron i zrobię też estradiol i betę ale nie mam złudzeń..


  3. 25 minut temu, Rapita napisał:

    Dziękuję dziewczyny za tyle ciepłych słów. Już dziś wyplakalam swoje i wracam do walki znów 💪w poniedziałek umowie się na wizytę i zobaczymy co będzie dalej mam nadzieję że na dniach dostanę miesiączke już zaczęłam brać tabletki dwa razy dziennie na wywołanie okresu. Co wcześniej przepisał mi lekarz 

    Kochana walcz dalej i jak tylko sytuacja pozwoli to próbuj od razu. Skoro teraz coś drgnęło to to dobry znak dla organizmu i mowi sie ze w 3 pierwszych cyklach masz większe szanse na powodzenie ✊✊


  4. 24 minuty temu, Keffy napisał:

    Paulina dasz radę a my będziemy Cię wspierać!! Już nie raz robiłyśmy różne rzeczy aby się udało 😉 w kupię siła jak trzeba będzie to znów będziemy leżeć tym razem z Tobą aby wszystko dobrze się skończyło. Przesyłam dużo spokoju 🤗🤗🤗

     

    22 minuty temu, Keffy napisał:

    Ja od początku cyklu walczę o endometrium wcinam morele, jem awokado dużo vit c i to popijam naszym magicznym sokiem z ananasa 🙈🙈 oczywiście jeszcze mam plastry nie powiem gdzie 😅😅😅 i wierzę że tym razem będzie mój czas 💪💪💪

    Kochana dziękuję Ci za wsparcie! ❤ tyle ciepłych słów zawsze można otrzymać tu od Was..  Zawsze można na Was liczyć,  nawet nie wiecie jakie cenne i pokrzepiające jest to uczucie ze jest ktos z tobą kto cie wspiera... Dziękuję naprawdę ❤❤

    I życzę by nie opuszczalo Cię to uczucie ze tym razem to Twój czas 🍀🍀 Walcz o swoje i się nie poddawaj, rób swoje i działaj do przodu. Niech tym razem los się odmieni i da Ci upragnioną ciążę i zdrowego maluszka po 9 miejscach ✊✊🍀🍀🍀


  5. 29 minut temu, Izulka87 napisał:

    Paulina nie pamiętam dokładnie w którym to było dniu ale grubo przed zrobieniem bety a pierwsza weryfikację robiłam w 10 dpt. Więc byłam gdzieś w podobnym czasie jak ty jak dostałam plamienia. Najpierw różowe a później dosyć intensywne brązowe. Po zwiększeniu dawki duphastonu po kilku dniach plamienia ustały(ale nie pamiętam. Dokładnie po ilu). Później w 10 dpt zrobiłam betę (bo oczywiście sikanca też zrobiłam ale wyszedł negatywny) i pamiętam że beta w 10 dniu wyszła mi jakoś ponad 130 chyba. Albo i więcej. 

    Ja miałam transfer na cyklu sztucznym i pamiętam że progesteron miałam bardzo poniżej normy i pewnie dlatego te plamienia miałam... 

    Powiem Ci ze ja jak na bieliźnie zobaczyłam te silne plamienia to wpadłam w panikę jak ty więc doskonale ciebie rozumiem, ale ja myślę że u ciebie będzie tak jak u mnie ze zwiększysz dawkę progesteronu i będzie git! 

    Bardzo Ci dziękuję za odpowiedź. Czyli jest jeszcze dla mnie jakas szansa. Moze nie wszystko  stracone.. Jednak podobne historie trochę podnoszą na duchu choć naprawdę nikomu tego nie życzę bo to co się kłębi w głowie podczas patrzenia na taką ilość krwi to masakra.. 😞 Ja pojadę w poniedziałek na progesteron i zobaczę co wyjdzie. Dzwoniłam jeszcze niedawno do jednej gin dyżurującej w klinice to powiedziała że lutinus 3x2, Duphaston 3x2 i z racji że mam prolutex po poprzedniej procedurze to że super i że jeszcze po jednej ampulce dziennie . I leżeć,  nie przemeczac sie. Na moje pytanie co to moze być to powiedziała że nie wiadomo i póki nie dojdzie 10 dpt i nie zrobię bety to mam nic nie odstawiac bo już mieli takie przypadki że dziewczyny bardzo krwawily po transferze A beta była wysoka w 10 dniu. I były piękne ciążę. Więc różnie to bywa. Trochę mnie uspokoila ale i tak chaos w głowie totalny... Może jakoś przetrwam do następnego piątku... 🙏🙏


  6. 25 minut temu, Izulka87 napisał:

    Paulina pod żadnym pozorem nie odstawiaj leków! Ja miałam podobna sytuację do twojej też byłam przekonana że już po wszystkim ale lekarz zwiększył mi progesteron po 2 tabletki 3 razy dziennie... No i po 9 miesiącach na świat przyszła moja córeczka. 😉 bądź dobrej myśli! 

    Izulka napisz proszę coś więcej..  W którym dniu po transferze zaczely sie problemy? Plamienia? Krwawienia? Jak dlugo? Co zaradził gin?


  7. 32 minuty temu, Aja napisał:

     

    Ty miałaś transfer na cyklu sztucznym? Czy naturalnym? Czy to był swiezy transfer? No już wszystko mi się miesza...

    Ja miałam świeży transfer. Punkcję miałam w zeszły czwartek i endometrium było ładne więc włączyłam progesteron i podeszlismy do transferu. Miałam też wlew z Acofilu w piątek tamten i pierwszy zastrzyk robiłam z Acofilu w czwartek- zalecenia od immunologa. 

    Kurde dzięki dziewczyny za te Wasze wiadomości.. Może faktycznie nie wszystko jeszcze stracone. Pojadę w poniedziałek zrobić badania progesteronu. Mam nadzieję że mi przejdzie to krwawienie. Ale nie jest kolorowo.. 😞


  8. 46 minut temu, Aja napisał:

    Coś jest nie tak zdecydowanie. Jeśli bierzesz progesteron to nawet jeśli się nie udało to nie ma prawa być plamienia czy już ma pewno krwawienia. A jeśli nie bierzesz, to dużo za wcześnie na okres. O jakieś 4-5 dni. Więc jak masz możliwość to pisz do lekarza. Dwon do kliniki. Bo coś jest nie tak. Narazie działaj. Na płakanie przyjdzie jeszcze w razie czego czas.

    Biorę 3x2 lutinus i do dziś 3x1 Duphaston. Jak napisałam do mojej gin to kazała zwiększyć Duphaston do 3x2.. 

    Mam też w domu prolutex ale nie wiem czy na własną rękę brać.. 

    Niby przyjdzie czas na płacz w razie czego ale jak widze takie coś to jestem załamana.. 😞 blastocysta.podobno piękna z dużym węzłem zarodkowym...


  9. Dziewczyny we wtorek miałam świeży transfer podobno piękniej blastocysty.  Progesteron wtedy 37, estradiol 1100. W środę rano miałam resztki lutinusu zabarwione na rozowo. I potem spokój.  Myślałam że to implantacja. Ale od wczorajszego popołudnia zaczęło mi się plamienie. A teraz to już wygląda mi na okres.. 4 Dzień po transferze... Czy któraś tak miała?? Już płacze bo wiem że się nie udało  😞😞


  10. 3 godziny temu, Doradora123 napisał:

    Muszę się pochwalić. 5dpt 6 dpt plamienia już myślałam że to okres. 7 dtp czyli dzisiaj pojechałam na betę i 113.5 😍😍 

    Chodziłam do pracy; przyplatala mi się jeszcze grypa żołądkowa bo w rodzinie wszyscy mieli - dość krótko na szczęście. 

    Pieknie!  🙂 moje gratulacje  🙂 oby beta dalej pięknie rosła to będą bliźniaki 😊  ✊✊ dobrze że plamienie ustalo 🥰 

    • Like 1

  11. 1 godzinę temu, Rapita napisał:

    Kinga123 właśnie wróciłam z kliniki lekarz powiedział że sam nie wiem czemu tak jest powiedział że nic tam nie widzi i że mam bardzo grube endometrium kazał zrobić badanie krwi bete dla pewności ale przepisał mi też tabletki na wywołanie miesiączki... właśnie odebrałam wynik 6.51 😱 nie wiem co mam robić czekam na telefon z kliniki tak się boję czy to już ciąża... 

    Rapita oby to był piękny początek spełniającego się cudu ❤❤❤✊✊


  12. 7 godzin temu, margareta napisał:

    Dziewczyny, mam takie pytanie, zaraz zacznę się przygotowywać do criotransferu na sztucznym cyklu i musiałam powtórzyć badania infekcyjne, bo moje dawno po terminie. Ogólnie wyszło mi wszystko spoko, poza florą bakteryjną przy której mam wykrzyknik. I teraz zastanawiam się, czy umawiać się szybko do lekarza żeby coś przepisał. Czy konsultować to z nim dopiero na monitoringu przed transferem (najwcześniej 13 DC). Chyba mam jakąś bakterie. Miała któraś z Was tak? Boje się żeby to nie zaważyło na powodzeniu transferu 

    Margareta ja osobiście mogę polecić Ci Lactovaginal. Są to kapsułki dopochwowe z paleczkami kwasu mlekowego czyli tym co naturalnie mamy w pochwie. Jeśli flora jest zaburzona to może masz ich naturalnie za mało i warto je dołożyć  🙂 A jak wiadomo te pałeczki chronią nas przed infekcjami. Więc na pewno nie zaszkodzi Ci ten lactovaginal a tylko może pomóc. Jest to bezpieczny produkt i można go używać nawet po transferze czy w ciąży itp.

    • Like 1

  13. 28 minut temu, Ewa456 napisał:

    Ja nie miałam żadnej kroplówki ani przed ani po. U mnie cały transfer trwał może 10 - 15 minut. Jak lekarz skończył powiedzieli żebym polezala 1 minutę i do domu 🙂 chyba że to podają tylko w jakiś konkretnych przypadkach. 

    Ewciu to jest dodatkowa opcja do wykupienia i wcale nie tania bo u mnie to koszt 800zl. Ale podobno chroni przed skurczami macicy żeby zarodek mógł się zaimplantowac 🙂 Super że Tobie się udało bez tych dodatkowych rzeczy 🥰🥰

     

    1 godzinę temu, Iwonkja napisał:

    Ja miałam podloczana godzinę przed i leżałem na sali. Podczas transferu szłam podłączona do tego i po transferze jeszcze ok 2h jeszcze leżałam. 

    Dziękuję Ci za odpowiedź  🙂 Ja dzis zapewne będę miała podobnie 😊


  14. 2 godziny temu, Keffy napisał:

    Wiesz ja nigdy nie brałam tabletek antykoncepcyjnych 🙈🙈 jakoś tak wyszło, zawsze byłam nastawiona na nie🤷‍♀️🤷‍♀️ ale z endo miałam zawsze problem ze słabo rosło z resztą 'normalni' lekarze dawali mi leki na wzrost pęcherzyków ale one działały negatywnie na endo i trochę mnie tym zepsuli.... Liczę na to że ostatni transfer i przygotowania to taki fal start i teraz będzie dobrze 💪💪 

    Teraz musi być dobrze i tej wersji się trzymajmy! 😊😊 Bardzo Ci kibicuję bo kilka miesiecy walczylam z tym samym problemem (tak, mnie wyhodowanie endometrium zajęło kilka miesięcy!) więc wiem co czujesz. Ale pamiętaj, grunt to dobre nastawienie, musisz sobie wmówić że się uda i faktycznie tak będzie 😊😊🍀 Dawaj znać jak wypada to Twoje endo podczas monitoringu ✊✊😘

    • Like 1

  15. 4 godziny temu, Keffy napisał:

    Dziewczyny ja dziś wystartowałam z przygotowaniami do transferu tym razem z plastrami. Zobaczymy jaki będzie efekt. Trzymajcie kciuki🤞🤞

    Kciuki zaciśnięte ✊✊ 🙂

    oby endo pięknie rosło przy plastrach 🙂  Powiedz tylko,  czy wczesniej przed in vitro bralas dlugi czas antyki? Bo ja przy endometriozie bralam leki latami i mialam tez problem z wyhodowaniem endometrium do trasferu.

    W razie gdyby coś poszło nie tak z tymi plastrami to próbuj z zastrzykiem na zresetowanie hormonów (ja miałam reseligo).  Mnie dopiero ta opcja pomogla zresetowac organizm i po niej endo rosło na samym estrofemie 😊😊😊🥰


  16. 3 godziny temu, słoneczko1988 napisał:

    Dziś 10 dpt. 

    Beta 130 ;)))

     

    1 godzinę temu, Ewa456 napisał:

    Tak jak pisałam 10 dpt. Dziewczynki beta 191 🙂 !! 

    Wow dziewczyny ale wiadomosci ❤❤❤❤

    No dziś dzień podwójnego szczęścia na forum,  cudownie 🥰 Idzie super i oby tak dalej! Życzę Wam pięknych przyrostów i obyście mogly choć trochę odetchnąć od tych nerwów związanych z in vitro 😊 trzymam kciuki za kontynuację Waszego szczęścia ✊✊🍀😍

    • Like 2

  17. 4 godziny temu, Alo77 napisał:

    Cześć, Dziewczyny czy, któraś z Was bierze accofil? Jeśli tak to jakie dawki i jakie macie leukocyty po badaniach? 

    Ja mialam poki co wlew z Accofilu i zastrzyki zacznę od czwartku.  Więc morfologię będę mogła podać dopiero za tydzień  w czwartek jak będzie trzeba. Ale leukocyty będą Ci szly w gore jak szalone i neutrofile również. 


  18. 23 godziny temu, margareta napisał:

    Ja miałam estrofem cały czas od punkcji do świeżego transferu. 

     

    23 godziny temu, Aja napisał:

    Ja miałam tylko progesteron zawsze. Jeśli się nie myle to progesteron przygotowuje endometrium do implantacji zarodka i utrzymuje żeby się nie zluszvxalo, no odstawienie progesteronu wywołuje miesiączkę. A po stymulacji poziom estradiolu i tak masz zapewne kosmiczny, więc po co go dokładać jeszcze? ok. 1000-2000. Więc przez te 5 dni nie spadnie raczej drastycznie, zwłaszcza że normy dla pierwszego trymestru da bodajże 150-200?.

     

     

    21 godzin temu, kiteras napisał:

    Ja miałam tylko progesteron.

     

    6 godzin temu, Klara_20 napisał:

    Ja miałam i estrofem i luteinę

     

    6 godzin temu, Dzoana82 napisał:

    Ja mialam juz tylko progesteron podawany

     

    Dzięki dziewczynki za odpowiedzi ❤ jak widać różnie to bywa, jedne z Was sam progesteron, inne z estradiolem. Ja mam teraz sam progesteron i zobaczymy jak to będzie  🙂

    Aja ja 3 dni przed punkcja mialam estradiol 1343 i prog 0.272. Mam nadzieję że będzie ok, że endometrium nie zapadło się jakoś bardzo.

    Powiem Wam że przeżyłam dziś szok na wizycie bo pojechałam na usg sprawdzić czy endometrium ok i czy nie mam hiperki- wody w brzuchu bo po czwartkowej punkcji tak mnie bolało że masakra. I lekarz zbadał mnie przez brzuch tylko mówiąc że ok jesy wszystko. A jak poprosiłam żeby sprawdził czy mi się endometrium nie zapadło i czy jutro będzie się mógł odbyć transfer to uslyszalam że teraz to się już nie bada grubości endometrium bo ono się zawsze zapada po podaniu progesteronu 😮😮😮 I że najważniejsze żeby podczas punkcji było ladne endo by móc wdrożyć progesteron. To ja myślałam że takie grube endo musi być caly czas do transferu a tu jednak wychodzi na to że nie musi a nawet wręcz przeciwnie- zawsze się zapada 😮

    Szok! Jutro przed transferem zbadam estradiol i progesteron i zobaczymy czy się nie pogorszyły wyniki  🙂


  19. 1 godzinę temu, margareta napisał:

    A owulacja nie ma w ogóle znaczenia przy sztucznym criotransferze? Ja też będę miała pierwszy raz robiony i nie wszystko jeszcze kumam. 

    Milkaa gratulacje 💚 wspaniale się czyta takie wiadomości, życzę dużo szczęścia Waszej trójce ☺️

    Tak jak Słoneczko napisała- nie masz owulacji przy estrofemie. 

×