Aja
Zarejestrowani-
Zawartość
1325 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Wszystko napisane przez Aja
-
A czemu musisz za nie płacić? Przecież należą ci się darmowe.
-
Pocenie się i uderzania gorąca to od progesteronu. Szybsze męczenie się też może od tego być bo on spowalnia metabolizm. Bladość raczej nie...
-
Tak. O tym też słyszałam. Że jak nie było kontaktu bezpośredniego dłużej niż 15 minut z osobą chora to nie ma kontaktu. I nie ma kwarantanny. Dlatego w niektórych przychodniach pacjent w gabinecie z lekarzem może przebywać tylko do 15 minut. A potem wietrzenie. Ogólnie nikt nie jest pewny jak to działa i tworzy się takie jakieś dziwne rytuały. . .
-
Niestety tak to "działa" a raczej nie działa. Ja mam kontakt z dużą ilością dzieci. I one mi opowiadają jak to np. jest kwarantanna w szkole bo zachorował nauczyciel. I kwarantannę ma dziecko, ale domownicy dziecka już nie. Albo jak na kwarantannę wysłano tylko 2 pierwsze rzędy ławek. Bo dalej jest już dystans 2 metrów
-
Przepraszam że nie cytuje kogokolwiek bo długo by to było. Ale faktycznie. Co sanepid to inne wytyczne do kwarantanny. Nasza znajoma dostała informacje że ma czekać na drugi wymaz potwierdzający koniec infekcji. No my niby mamy dwie łazienki i pokój gdzie możnaby odizoliwac delikwenta. Tylko tak się zastanawiam. Skoro objawy u niego już wystąpiły, to czy ja już nie jestem zarażona? Jest sens się teraz izolować jak do momentu wystąpienia temperatury spaliśmy razem, całowaliśmy się itd?
-
O.... I dopiero teraz wymaz był robiony? Dziwny ten kraj.... Ale przynajmniej jedna z łagodniejszych form. Życzę żeby było już tylko lepiej.
-
Dzięki za odpowiedź. Nie pozostaje mi nic innego jak tylko czekać na wynik partnera. I kontrolować własną temperaturę. . . A tak jeszcze z ciekawości. Do kiedy macie być w domu? Macie mieć jakiś kolejny wymaz czy już po infekcji? Życzę zdrowia
-
Hej. A mogłabyś napisać jeśli to nie tajemnica, ile dni i jakie objawy się utrzymywały? Mój partner dostał gorączki. Dziś miał wymaz. . .
-
Ja w pierwszej proceduze miałam 1 dojrzała i 1 rokująca na bycie dojrzała komurka. I żadna się nie zapłodniła. Zostałam bez zarodków. Ale z nastepnej procedury już miałam 3 blastocysty, a z 3 procedury 5. Więc trzymaj się i walcz dalej.
-
Oczywiście że może być dobrze. Nie ma co porównywać do poprzedniej ciąży. Już sama powinas zauważyć że tym razem masz inne obławy, a beta pozytywna. Każda ciąża jest inna. I przebiega inaczej. Nawet u tej samej kobiety. Więc głowa do góry. Z ciąża biochemiczna jest bardzo różnie. Zależy w którym momencie rozwoju zatrzyma się zarodek. Czasem od początku wartości bety są niskie. Ale czasem początkowe wartości są super. A i tak beta zaczyna spadać. Ja w 8 dpt miałam betę 60. Więc tak mniej więcej jak powinno być. Nie za dużo nie za mało. A w 12 dpt 90. I cisza biochemiczna.... Więc nie wartość a przyrost ma znaczenie. Wystarczy że zarodek trochę później zaczął się implantować i będą różnice w wynikach. Jak chcesz siwiec, to twój wybór. Nie będę ci zabraniać. Podobno ostatnio są takie platynowe kolory w modzie. Ale kciuki trzymam i do poniedziałku.
-
Z punktu widzenia medycznego nie, bo sprawdzanie przyrostu ma po 48h. Więc baz sensu. I chyba że względu na ciebie też nie. Bo i tak cała niedzielę się będziesz zastanawiać co w poniedziałek. Kluczową będzie beta poniedziałkową. A aktualnie, jak nie ma potrzeby to lepiej nie chodzic i nie kusić losu. Wiem że masa ludzi chodzi i się nie zaraża. Ale to już Nawet nie chodzi o kovid. Ale jest zwyczajnie s żon grypowy. Po co ci to....
-
Na pewno beta ruszyła, więc inplamtacja się zaczęła.... Coś się zadziało.... Zarodek walczy.. A co dalej.... Trzeba czekać. Wynik niby powyżej 5 więc ciąża, ale i tak trzeba czekać do poniedziałku na przyrost. Bądź dobrej myśli.
-
Ja miałam zawsze nieregularne cykle, więc ciężko mi stwierdzić, czy stymulacja coś mi rozlegulowala. Ale moje cykle potrafiły trwać 3 miesiące. Więc żeby można było zaplanować stymulacje czy transfer i nie czekać pustych miesięcy czekając na miesiączkę mój lekarz z robił mi coś takiego, co się nazywa próba progesteronową. Potocznie zwane wywoływaniem okresu. Przez 5 dni miałam brać progesteron (duphaston) 2 lub 3 tabletki dziennie - zależy jakie było endometrium w USG. I potem odstawić. I miesiączka pojawiała się od 2 do 7 dni po odstawieniu. I to pozwalało mi nie czekać w nieskończoność na okres, tylko działać. Może u ciebie też będzie można coś takiego zastosować?
-
Hej. A masz insulinoopornosc albo inne zaburzenia cukrzycowe? Bo ja też odstawiłam całkowicie cukier po pierwszej stymulacji (12 pęcherzyków, 1 komórka, 0 zarodków). Zamieniłam dietę na zdrową (rygorystycznie, nie ma że raz na jakiś czas to można sobie odpuścić, chce dziecka i nie można odpuścić nawet na chwilę) no i suplementy. I wyniki mojej stymulacji się zaczęły poprawiać. 3 zarodki z następnej i 5 z kolejnej. Wiec coś z tym cukrem na rzeczy może być. Przynajmniej u niektórych. U mnie już po stymulacjach okazało się że mam insulinoopornosc więc to odstawienie cukru było strzałem w 10.
-
Dzięki za informację. Co do tych mutacji to robiłam test dna. Tak się nazywa firma. I można to zamówić przez internet. Tam badają 6 mutacji na trombofilie. Natomiast to nie jest tak że jak któraś wyjdzie to masz trombofilie. Mi wyszły 2 a mimo to diagnoza brzmi brak trombofilii. Musi byc odpowiedni układ tych mutacjii. A na same mutacje dostałam Clexane i daje się też akard, ale ja nie mogę go brać, więc mam sam Clexane i alanerv wspomagająco. Oraz kwas foliowy 5mg. Co do cytokin to ja robiłam test CBA w Synevo. Ja musiałam odczekać 6 tygodni bo miałam ciążę biochemiczną. Nie wiem jak jest z transferem bez ciąży, czy też trzeba czekać. Na wyniku cytokin masz normy i strzałki. Do góry jak za dużo i do dołu jak za mało. Cytokiny to ogólnie immunologia. Część z nich odpowiada za zwalczanie zarodka. Część za ochronęe zarodka. Chodzi o to żeby były w równowadze, lub więcej było tych które chronią zarodek. No i cytokiny pokazują też czy w organizmie nie ma ukrytego stanu zapalnego. Bo to też nie dobrze. Ogólnie na nieprawidłowe cytokiny dostaje się immunosupresję. Ja dostałam Prograf. Ale widziałam też że dziewczynę dostają encorton lub metypred. Miałam też robiony drenaż limfatyczny który podobno normuje cytokiny, a przynajmniej pomaga je unormować.
-
Kochana. Wiem jak się stresujesz. Każda z nas wie. I cię rozumiemy. Więc wiemy też że nie wyluzujesz i będziesz się tym martwić. Ale może jednak spróbuj. Co do wartości bety to zgadzam się z dziewczynami. Nie porownuj się do innych. To twoje dziecko. Jedyne i wyjątkowe. Drugiego takiego nie ma. Ma swój własny rytm. I swoje własne tempo rozwoju. Przyrost bety potrafi spowolnić, albo nagle bardzo szybko przyspieszyć. Ważne aby mama się nie stresowała. To jedyne co możesz teraz dla niego zrobić - jedyne i AŻ!!!!! Na pewno będziesz jeszcze powtarzać betę za kilka dni, więc wtedy wszystko będzie wiadomo. I będzie dobrze. Musi być. Trzymam mocno kciuki za was.
-
Miałam dokładnie takie same odczucia po przeczytaniu o tym poronieniu, może nie z tym progesteronem, ale ogólnie, że coś tu nie śmiga do końca, i czy chodzi o poronienie czy po prostu krwawienie, które od razu jednoznacznie uznajemy za poronienie, a tu jak widać nie zawsze tak jest. Ale też nie cisnęłam tematu i nie drążylam sprawy. Ważne że bombek rośnie. Trzymaj się.
-
Zgadzam się z Magda i Strusio85. Mi też lekarze zawsze mówili że do tysiąca max sprawdzamy, a potem diagnostyczne jest USG. A nie przyrosty, bo przyrostu są już wtedy nieregularne.
-
Jak jesteś w ciąży po in vitro to powinnaś mieć pappa za darmo. Potrzebujesz tylko skierowanie, może być z prywatnej kliniki. Nie w każdym miejscu robią pappa na fundusz, ale masz do niego prawo.
-
Absolutnie naturalne. Ja po wszystkich 3 punkcjach krwawiłam. Do 3 dni. Bardziej ten ból brzucha by mnie niepokoił. Jeśli będzie się utrzymywał lub narastał to jutro bym zadzwoniła do lekarza. A jeśli pojawi się temperatura to od razu na izbę przyjęć.
-
To wogole bez sensu powtarzać. Zapytaj czy oby na pewno konieczne jest powtarzanie. Bo jak kobieta ma + to nie ma szans na konflikt.
-
Moja koleżanka mając trombofilie i nie wiedząc o tym przeszła bez leków cała pierwszą ciążę. Urodziła zdrową córeczkę. I dopiero w drugiej ciąży jak zrobił jej się zakrzep to zdiagnozowali trombofilie wrodzoną. A tak to nie miała problemu ani z zajściem ani z donoszeniem.
-
Bardzo mi przykro. To zależy na jak zaawansowanym etapie była ciąża. Ja po pustym jaju płodowym i poronieniu w 7 tc bez łyżeczkowania miałam odczekać tylko jeden cykl. Po ciąży biochemicznej nie kazali czekać wogole.
-
Ogólnie możesz nalegać, w sensie że zgodnie z przepisami lekarz ma prawo podać ci dwa zarodki. W praktyce to zależy od lekarza i kliniki. Część z założenie podaje tylko 1. Część podaje tyle ile zdecyduje lekarz że jest korzystniej w danym przypadku. Część lekarzy konsultuje to z pacjentem. A cześć zwyczajnie mówi że to wasza decyzja.. Warto na pewno z nim porozmawiać i dowiedzieć się jakie ma argumenty, oraz przedstawić mu swoje. Trzymam kciuki żeby było dużo więcej na z dwa zarodki i było o czym dyskutować.
-
Tak. Ja używałam. Marianowski zapisuje go zamiast luteiny. Bo uważa że jest lepszy. I mimo odroczenia transferów kazał mi go zwykle brać tydzień lub 10 dni po punkcji. Różnie to bywało. Ja zwykle przychodziłam na kontrole jakoś tydzień, 1,5 po punkcji czy jajniki się zmniejszają. I wtedy decydował czy mam brać dalej crinone czy odstawiamy i czekam na miesiączkę.
