Aja
Zarejestrowani-
Zawartość
1325 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Wszystko napisane przez Aja
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 53
-
O kurcze. To faktycznie. My mebelki kupiliśmy w Ikea. Ale to nas już że wszystkim i mebrlkskivtez kosztowało tak 10000. Z tym że młoda nsrszie nie ma swojego pokoju tylkocwydxirlona czesc z naszej sypialni. Wiec jak podrośnie czeka nas jeszcze remont....
-
Tez mam takie wrażenie.
-
No to ja poszalałam. Niby dużo nie kupiłam. Ilościowo. Ale cenowo... wyszło sporo. Sam wózek i fotelik samochodowy to 4000. Do tego tata małej zakochany w ubrankach Kaphal. Wiec możecie sobie wyobrazić. Myślę że naza wyprawka plus wszystkie gadżety typu jisnka elektroniczna czy detektor oddechu wyszła nas jolo 10 000. No ale nie żałuję żadnej slotuwki. Przecież to dla niej. Ps. No u mam nadzieje ze uda mi się potem to sprzedać na olx
-
Myślę że masz dużo racji. I zgadzam się z tobą że trzeba się cieszyć tym co jest i co mamy. Ciąża, macierzyństwem. Każdym dniem. Bo mamy tak wiele. A lęk. Jest i będzie. Myślę , że duże znaczenie ma też to czy to pierwsza donoszona ciaza czy kolejna. Bo ogólnie przy pierwszym dziecku jest więcej tych obaw. I kumuluje się to jeszcze ze stratami i tak wychodzi. Pod kontem depresji poporodowej jestem kontrolowana przez położna środowiskową (takie jej zadanie) wiec jakby coś było na rzeczy to by mnie wysłała do psychologa. Ona się nie patyczkuje. wysyla hurtem.
-
Dziękuję. Moj tez pracuje na noce, a czasem nawet doby. I tak. Wtedy jest bez mycia i bez jedzenia. Mała spi, pod warunkiem że leży na mnie. Albo wyje. A raczej krzyczy. Musze byc cały czas obok. A łóżeczko sluzy za ozdobę pokoju. Tak swoją drogą, tak sobie pomyślałam że może powinnysmy zalixyc drugi wątekk naszego forum. Mamy po in vitro. Czy tam po niepolodn9sci czy po długich staraniach. Bo my chyba jesteśmy trochę inne.
-
Hej Kochane. Wiem zecto forum o in vitro, ale chce się z wali podzielić tym, co dalej w związku z tymi lękami o dziecko. Ja cala ciążę bałam się o maleństwo. Czułam się jak w niesamowitym snie w który trudno uwierzyć i w każdej chwili można się obudzić. Cieszyłam się z każdego dnia ciąży. Ale też bałam o każdy następny. Wyprawkę zaczęłam kompletować w 3 trymestrze dopiero. Walizkę do szpitala spakowałam dopiero w 37 tc. Nie czytałam nic o tym co przy porodzie i po narodzinach, żeby nie zapeszyć. Na tamten moment tego potrzebowałam. Jednak na ten moment brakuje mi tyle informacji. Tyle wiedzy. Po narodzinach lęk nie zmalał. Wręcz przeciwnie. Spotęgował. Czy oddycha. Czy prawidlowo podnoszę. Czy nie robie krzywdy. Jak się bawić żeby stymulować ale żeby nieprzestymulowac? Co robić? Dlaczego cały czas płacze. Dlaczego nie chce spać w łóżeczku. Czy wszystkie mamy nie mogą odłożyć dziecka nawet na chwile i 24h/dobę są nim zaabsorbowane? Kiedy czas dla siebie żeby się umyć lub zjesc? O wyspaniu nic nie powiem. . . Jak w ten sposób prowadzić dom? Jak utrzymać intymnosc w związku.... Wogole jak sobie poradzić, żeby dziecku niczego nie brakowało?
-
Hej. Ja kupiłam Tami trochę ubranek na 56, a większość na 62. Jedno na 50 dostałam. Taki urodziła sie 3360. Dzis ma 5 tygodni. Ubranko na 50 zamale juz od 2 tygodni. Te na 56 powoli tez zaczynają być małe i wchodzimy w 62. Jak mogę coś doradzić. To nie kupujcie za dużo tych najmniejszych. Połowy nie zdążycie założyć. Ja mam 5 pajacy i 5 spodni i 7 body. I to wystarczy. Nawet za dużo.....Mi tez dużo lepiej sprawdziły się pajace niż body i spodenki. Acz wy rodzicie jak będzie ciepło wiec może body czy rampersy będą lepsze. W każdym razie im mniej elementów tym lepiej.
-
Ja miałam coś podobnego w ciązy. Podobno to kolka jelitowa.
-
Tez przechorpwalam koronę w ciąży. W 7 miesiącu. Moja córeczka jest zdrowa. Ma juz 4 tygodnie. Ale jakie skutki długoterminowe to ma to nikt mi nie powie..... bo nikt nie wie.
-
Hej. Fajnie ze jesteś. Mam nadzieje ze to będzie dla wasz krotka i owocna przygoda, bez zawirowań. I pelna tylko dobrych nowin. 50% szans to bardzo dużo . Wiem ze trudno w to uwierzyć na początku drogi z in vitro bo jak juz parokrotnie tu pisałam. Wszystkie przechodzimy przez to samo Wydaje nam się, że jak już porzuciliśmy myśl o naturalnym poczęciu i idziemy w in vitro to to pewniak. I musi się udać. Nie. Tak nie jest. In vitro to szansa dla tych którzy naturalnie nie maja szans lub są bliskie zera. Wasze szanse na dziecko dzieki in vitro wzrosły z ok 0% do 50% na tym polega jego sila. A nie na tym ze jak się już zdecydujecie na in vitro to sukces murowany. Przepraszam, jeśli to trochę brutalne. Ale widziałam już na tym forum tyle dziewczyn po pierwszym nieudanym in vitro które przeżywały szok. Wręcz trauma. Jak to możliwe. Bo nikt im nie powiedział jak to działa. Dlatego dobrze ze lekarz był szczery już na początku. Nie jesteście bezradni. Macie rozwiązanie w postaci in vitro. Cieszcie się z tego że to wogole możliwe. Jeszcze 25 lat temu nie było w Polsce takiej możliwości.... Trzymam mocno kciuki. Ps. Mi lekarz dal 20-30% z in vitro i praktycznie 0% na naturalne zajscie. Moje szczęście ma prawie 4 tygodnie. I zaszłam naturalnie. Wiec nie patrz na te procenty. I rob swoje.
-
Po powrocie do domu wstawiłam post w którym opisałam jak to było. Chyba 28.01. Dla was też.
-
Ja dopiero co urodziłam. 22.01. Ale nie pisałam na forum o tym. Jakoś tak potrzebowałam. Nie chwalić się za wcześnie.
-
Ja robiła papa z takim przekonaniem ze jak wyjdzie ok to super a jak nie to zrobię sanco albo nifty. Papa to nie wyrocznia. spokojnie. A pzeziernosc wyszła tylo minimalnie ponad normę.
-
Ta szczepionka na krztusiec działa tak. Ze od 34vtc przez łożysko dziecko dostaje przeciwciała odpornościowe od mamy. I po to szczepienia się kobietę. Żeby dziecko dostało przeciwciała jeszcze w brzuchu mamy. Szczepionki są dwie. Pelnokomorkowa i niepelnokomorkowa. Nie wiem jak jestcstandard. Ja chciałam ta niepelnokomorkowa. I tak za obie płacisz sama.
-
Mi wyszło z immunologi pai 4g hetero mthfr 677 hetero. Rozchwiane cytowany w tym podwyższone tnf alfa. Więcej nie zdążyłam zrobić bo zaszłam w ciążę. Dodatkowo mam prośbę insulinoopornosc. Cykle bezowulacyjne ( choc jak widać owolacyjne tez i opory na tętnicach macicznych.
-
Haniaaaa. Wiesz co, skoro na 3 transfery była 1 implantacja, to ja niedoszukiwalabum się problemu w braku zagnieżdżenia, bo masz dokładnie książkowe zagnieżdżenie, miedzy 30 a 40%. I tak się mówi, że zwykle na 3 transfery 1 jest udany. Bardziej szukałabym może czemu nie ma ciaz naturalnych, skoro badania pokazują ze jest ok wszystko. Bobrozumiem ze oficjalnie macie stwierdzona nieplodnosc idiopatycxna? Może jest problem z zapłodnieniem naturalnym, a nie z implantacja. Plemniki mogą mieć problem w wiązaniem z .... nie pamiętam nazwy tej substancji. Ale powoduje tovze nie dostają się do komórki jajowej. Covwogole nadaliście do tej pory?
-
Na krztusiec tak. Na grype nie. I jak mówiłam o swoim pomyslevto i dr Jerzak i dr Zadykowicz popierali ten wybór. Ksztusiec szczepilam bezkomorkowy. A co do grypy,co akurat tym szczepionkom średnio ufam i nie zaszczepiłam się, zwłaszcza że w domu siedzislam. Ale ty masz jeszcze czas. To ie szczepienia wc3 trymestrze 32-36 tc
-
Nie mam pojęcia. Jak jest za slabo ukrwione endometrium to pewnie tak. Na pewno może prowadzić do wczesnych powinien. I do problemów u matki, typu zakrzepy.
-
Ja mam pai 4g heterozygota i dostałam chroarynevi acard tez powinnam. Ale nie brałam go bo mam uczulenie. U mnie były też sprawdzane przepływy na tętnicach macicznych. I były opory.
-
Też mi tak mowi położna. A pediatra kazał odstawić wszystko i sprawdzać stopniowo. Po jednym produkcie. I bądź mądra.
-
A co mi tam. . . Nie będę wybrzydzać. Oze być nawet i stulecia. Dla mnie to najpiekniejsza zima mojego życia. Pamiętam jak mówiłam kiedy porod to dużo osób mówiło. O nie co za moment. Nie mogłaś lepiej wybrać. Rodzic w styczniu. Bez sensu. Albo moja koleżanka ktora narzekała ze chciała rodzic koniec marca początek kwietnia żeby było już ciepło. A tu początek marca bez sensu..... A ja miałam gdzieś kiedy wypada xe się urodxi, w styczniu czy nie. Byle żywe i zdrowe. Jak to sytuacja zmienia priorytety....
-
No oki. A co z niedoborem witam dvi krzywica?
-
Ja dostałam dicoflor i delicol. Nosze na leniwca. Czyli tak brzuszkiem do ręki. Układałaby na brzuszku, ale ona strasznie nie lubi.... i tez strasznie odchyla mi głowę do tyłu. I rotuje się w jedną stronę. Zachęcamy,5 tygodnia ma przyjść rechabilitsntka i ocenić co z nią.
-
Piersią. I chciałabym to utrzymać jeśli się da. No mi tez kazali wyeliminować nabial i jaka. Czekoladę i sorowe warzywa. Najlepiej jakbym jadła gotowanego kurczaka. Kasze ale nie grube, makaron, gotowana marchew i buraki, banany i jabłka. . . Drudzy twierdza ze nie ma znaczenia co jem. I mogę wszystko..... i bądź tu mądry.
-
Tak. Słyszałam o tym. Podobno na nośniku wodnym jest lepiej niż na olejowym. Tulo jak to ma działać jak ta witamina rozpuszcza się w tłuszczach..... dawać dajemy. Dajemy. Krzywica to nie przelewki.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 53