Aja
Zarejestrowani-
Zawartość
1325 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Wszystko napisane przez Aja
-
A potem do przenatalnych, do końca 1 trymestru itd... aż do porodu. Łatwo nie jest. Ale jest pięknie.
-
Faktycznie sporo masz porobione. No ale jak po noeparinie ruszyła w końcu beta to chyba dobry kierunek. Ja po pustym jaju nie robiłam zednych dodatkowych badań. Dopiero jak beta przy 3 kolejnych transferach nie drgnęła, a następnie przy czwartym była ciąża biochemiczna to zaczęłam grzebać w immunologii. Ale robiłam zupełnie inne badania bo mutacje genów na trombofilie, krzywe cukrzycowe, i cytokiny oraz kariotyp, ale to ostatnie to raczej mało potrz vne. Wiem że można też zbadać kiry. Jednak mi 2 lekarzy powiedziało że puste jajo płodowe to nie immunologia tylko błąd na poziomie podziałów komórek. I raczej nie ma na to badań. Chyba że te genetyczne zarodków są w stanie to wykryć. Ale tego nie wiem. A jakie jest zdanie twojego lekarza? Czy mówił coś o przyczynach jego zdaniem, czy narazie skupił się na doraźnym ogarnięciu tematu a ma wnioski przyjdzie czas jak emocje opadną?
-
Coś dostałaś na te białka?
-
Bardzo różnie. I widzę też że podejście lekarzy też jest różne, bo np nie proponował ci wywołania poronienia żeby cały proces przyspieszyć. Oby obyło się bez komplikacji. A narazie musisz przez to przejść. Odwrotu nie ma. Nie wiem co już robiłaś z badań. Ale nie wszystkie badania są bardzo drogie, więc można pomyśleć na spokojnie czy coś jest sens robić. Zwłaszcza jeśli planowanie przyszłego działania pomaga ci przez to przejść.
-
Ale super. Cieszę się bardzo. Półtora tygodnia minie szybciusienko. Był już dziś zarodek? Czy pęcherzyk żółtkowy?
-
Jestem z tobą i wiem co przeżywasz. Oby wszystko przebiegło łagodnie i naturalnie. Trzymaj się. Czy lekarz kazał ci iść do domu czy dał wskazówki odnośnie pojawienia się w szpitalu czy na jakąś kontrolę za jakiś czas?
-
Też nie wiem. My chyba po prostu za bardzo chcemy i przedabrzamy. Wyobrazilam sobie właśnie jakby wyglądał świat gdyby każda kobieta starająca się o ciążę naturalnie po każdym stosunku brała 2 tygodnie L4 na wszelki wypadek i leżała plackiem, żeby zajść w ciążę.....
-
Jeśli to był krio transfer blastki i była bardzo wczesna, to jeszcze może się rozkręcić. Trzeba wierzyć do końca.
-
Testy mają czulisc zwykle od 25 w moczu a ty masz 24 we krwi, to jak miał coś pokazać? Super. Gratuluję.
-
Rozumiem. Oczywiście warto zapytać lekarza o dodatkowe badania. Może ma jakieś pomysły i domysły co się u ciebie zadziało. Ale też myślę że musisz trochę ochłonąć i nie rzucać się od razu na wszystkie badania. Pierwszy transfer i od razu dodatnia beta to ogromny sukces. To znaczy że twój organizm jest w stanie zajść w ciążę. To już bardzo dużo. Na forum są dziewczyny które mimo 3-4 transferów nigdy pozytywnej bety jeszcze nie widziały. Więc na prawdę twoja sytuacja jest wbrew temu co teraz przeżywasz (wiem, bo mój pierwszy transfer też owocował ciąża która w 7 TC straciłam) jest pozytywnie wróżąca ma przyszłość. Mówi się też, nie wiem czy są na to jakieś badania, że jak organizm raz zaskoczył to potem w przeciągu najbliższych 2-3 cykli są największe szanse na kolejną ciążę i nie warto zbyt długo zwlekać. Nie namawiam cię do porzucenia myśli o dodatkowych badaniach, zwłaszcza jeśli cię na nie stać. Jednak do takiego spokojnego podejścia do sprawy. Nawet naturalne ciążę w ok. 50% kończą się tzw wczesnym poronieniem. Bardzo często na etapie tak wczesnym, że kobieta nawet nie wie że była w ciąży. Nam po in vitro wydaje się, że unas jest tego dużo więcej, bo my od początku wiemy, że zarodek jest w środku, a nieudany transfery traktujemy jak stratę. W warunkach naturalnych jeśli w kolejnym cyklu nie zaszlas w ciążę to nie zaszlas. Nie masz pojęcia czy pęcherzyk nie pękł, czy był postu, czy komorka była niedojrzała, czy może się nie zapłodniła, a może zatrzymała w podziałach lub niezagniezdxila. My po prostu więcej wiemy. Dlatego wydaje się tego więcej. Pogadaj na spokojnie z lekarzem, i zobaczymy co powie. Ale nie zdziwię się jak usłyszysz, że wszystko poszło dobrze, po prostu czasem się nie udaje, ale rokowania są świetne. Ja bym ewentualnie zwróciła uwagę na to plamienie. Jeśli byłaś ma cyklu naturalnym to może być problem z progesteronem, np niewydolność ciałka żółtego. W sumie ma sztucznym też, tylko wtedy raczej z dawką lub przyswajaniem. Tak czy inaczej trzymam kciuki. I wierzę że niedługo będziesz w ciąży. I to całe 9 miesięcy.
-
Oki. Czyli dobrze rozumiem że to było twoje pierwsze i jedyne podejście i beta ruszyła, tylko potem spadła dość wcześnie?
-
A przypomnij proszę które to było podejście który transfer która stymulacja i co jest przesłanka do in vitro. Wiem że pisałaś to pewnie już 1000 razy. Ale na prawdę to się wszystko czasem miesza.
-
Nie mam pojęcia. Nie mam żadnych doświadczeń z antykoncepcją, więc nie pomogę, bo nie wiem czy to powinno tak działać, czy nie? I czy się plami w trakcie tabletek? Ale dużo dziewczyn tu brało antykoncepcję i to dość często bo nawet do stymulacji więc na pewno wiedzą. Jeśli chodzi o sprawdzanie endometrium, to u mnie w klinice nie było to problem, czy to będzie dzień w ta czy w tamtą. Bo kluczowy jest dzien podania progesteronu. I to jest ważne. A ile dni na Estrofemie to nie jest jakoś bardzo rygorystyczne.
-
Moje były normalne. Na pewno nie były skompe. Ale tak żeby leciało nie wiem ile i nie wiem jak długo to nie. Ale byli na pewno bardziej obfite niż przy braniu Estrofemu.
-
Mi kazano zawsze przyjść między 7-11 DC. I też brałam Estrofem od 2 dnia cyklu. Ja brałam zawsze schodkowo. Najpierw 2x1 przez 2 dni. Potem 3x1 przez 3 dni i potem już 4x1 do odwołania. I zwykle już koło 8 DC moje endometrium miało ok. 7 mam. Ale wiadomo. Każdy jest inny.
-
Aż nie wiem co napisać.... Więc będę milczeć. Dla wszystkich. Keffy ogromne gratulacje. Pięknie. Magda czekam równie niecierpliwie jak ty na to USG twoje. Dziewczyny testujące w środę. Kciuki na maksa. No i czwartek też się szykuje gorący. Więc same pozytywne fluidy.
-
Dziewczyny. Odnośnie tego cukru. Znalazłam. To wpis na blogu i to dość stary. Więc nie wiem na ile aktualny i pewny, ale przeczytać nie zaszkodzi. Tam jest o procesie właśnie glikacji i wpływie na komórkę jajową cukru. dobrzebozdrowo.blogspot.com wpis z 2013 roku. Chyba z 27. Lipca. Ja jak wpisuje w google to mi znajduje. Wstawilabym link, ale nie umiem....
-
Jeśli transfer blastocysty to najwcześniej koło 5-6 dpt. Ale może zacząć rosnąć dopiero ok. 7-8dpt. Jeśli młodszy zarodek no to adekwatnie później.
-
Mi też tego nikt nie powiedział. Wyczytałam to gdzieś jak szukałam informacji o powodach słabej jakości komórek. Albo o insulinoopormosc. Za Chiny nie mogę sobie przypomnieć gdzie to było....
-
Też słyszałam o tym twardnieniu otoczki komórki jajowej. I że powodem poza wiekiem jest cukier!!!! A dokładnie jego nadmiar w diecie...
-
No pięknie. Tylko se z drinkami nie poszalejesz na babskim wyjeździe. Ale chyba jakoś to przebolejesz . Wielkie gratulacje. I dobrej zabawy.
-
Słoneczko, powiedzieli ci co to znaczy że mały ten pęcherzyk? Czy on wogole urusl od ostatniego USG? Tak. Już doczytałam. No jak każą czekać to czekaj. Co lepszego masz do roboty. Pęcherzyk nadal rośnie. Oby stał się cud.
-
Pięknie. Gratuluję. Oby tak dalej. Który to dpt?
-
Super. Bardzo się cieszę i kibicuję. Te obawy chyba nigdy nie znikają.... Ale oby pozostały tylko obawami bez pokrycia w rzeczywistości.
-
Oby nie. Bo to jeden z objawów ciąży....