Aja
Zarejestrowani-
Zawartość
1325 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Wszystko napisane przez Aja
-
Hym.... To nie wiem co mioge jeszcze poradzić. No rozumiem że stumolavka była już po braniu tych suplementów. Może immumologia coś by pomogła? Bierzesz metformine - masz insulinoopormosc?
-
Wow.... Pięknie. Tak się cieszę. Kiedy następne testowanie?
-
Ech.... Trzymaj się. Czekam tu już od 14 na te twoje wyniki..... Nie jesteś sama.
-
Super. A ty jako laik nie po studiach medycznyvh mialas wyłapać i prawidłowo zrozumieć te subtelność językową.... Eh.... Nic to. Życzę żeby transfer się odbył!!!! Trzymam kciuki. Co robicie z pozostałymi 3 komórkami? Jeśli masz niedrożne jajowody to faktycznie warto było spróbować pierwszy raz bez tej tony badań. Chyba że powód niedrożności jajowodów moze być też przyczyną innych komplikacji. . .
-
A zapytałaś o 3 pozostałe? Czy też są dojrzałe? No.... Czyli dokładnie tak jak mi powiedzieli. Mogli z obserwacją nie trafić na przedjardza, ale jeśli zaczną się dzielisz to znaczy że ok.
-
Ja przy pierwszej procedurze tez nic nie rozumiałam i tak robiłam co mi kazali i robiłam. Dopiero jak się okazało, że nie mam żadnych zarodków, to jakby mnie cegła walnęli i się o ocknęłam. Jak wracam pojęcia do tej stymulacji to przypomina sobie że to było tak Punkcja była w piątek i w sobotę telefon że żadna z 2 komórek się nie zapłodniła, ale...... Że chodują je dalej do 3 doby, bo czasem jest tak, że komórka rusza później, albo wręcz przeciwnie, ruszyła wczesniej i przy obserwacji nie by było już widać przedjadrzy, no one się pojawiają tylko na krótki czas, a potem znikają, a komórka zaczęła się później prawidłowo dzielić. Więc jest jeszcze szansa że która ruszy. Trzeba w to wierzyć. Bo to by było wręcz niesowicie nieprawdopodobne jakby żadna się niezaplodnila. Co u was jest przeszkodą w zajściu w ciążę wogole?
-
Nie powinny. Po punkcji może być trochę gorzej. Ale mi jajniki urosły do 15 cm i nie pękły. I nawet jakoś bardzo nie bolały. Więc dasz radę.
-
Nie. Nie miałam żadnego zarodka po pierwszej procedurze. U mnie dokładnie było tak. Perzerzykow było 12. I z wszystkich pobrali płyn. Ale tylko w 5 były komórki. I z tych 5 tylko jedna była dozrzala i jedna rokująca. I te dwie tylko zapladniali. I żadna się nie zapłodniła. Więc informacja że pobrali 9 nic nie mówi o tym ile z nich było dojrzałych i zdolnych do zapłodnienia. Jeśli zapladniali 6 to domysl się że te były conalmniej rokujące. Ale moze dobrym pomysłem byłoby dowiedzieć się od nich ile dojrzałych komórek udało się uzyskać. A nie wszystkich komórek ogółem. Chyba że 9 to liczba dojrzałych komórek które udało się pozyskać?
-
Przy pco tak. Zwłaszcza jeśli masz bardzo wysokie AMH. Ja miałam ponad 30 pęcherzyków w drugiej stymulacji. Po prostu tak jest. I to że transfer odroczony. Też prawie standard przy pco. Musisz się tylko przygotować na to że ok 2/3 pęcherzyków będzie pustych. A z tych gdzie będą komórki, ok połowa bedzie niedojrzała. Ale to i tak powinno dać ci wynik koło 10 pięknych komórek do zapłodnienia. Taka specyfika PCO. Trzam kciuki.
-
Ja tak miałam przy pierwszej procedurze. Ale miałam tylko 1 dobra komórkę i jedna, która dojrzała w laboratorium. Ty mialas 9 prawidłowych komórek? Czy 9 komórek pobrali pobrali wogole, ale nie podali ci ile z nich jest dojrzała i zdolna do zapłodnienia? Bo to wynik aż niewyobrażalny. Żeby z 9 nie zapłodniła się żadna?
-
Hej. A lekarze próbowali czymś poprawic jakość tych komórek? Nie wiem jak to jest przy endetriozie, bo nie wiem jaki jest mechanizm osłabienia komórek, ale przy PCO też są słabe komórki, i można próbować to poprawić przez dietę i suplementy. Jeśli osłabienie komórek jest genetyczne, to wiadomo nie pomoże. Ale jeśli ich słaba kondycjia wynika z niesprzyjających warunków w układzie rozrodczym przez co ich prawidłowe dojrzewanie jest utrudnione i przez to są słabsze, to można je spróbować wspomóc.
-
Jak kiedyś zapytal o to lekarza, jak to jest z t Estrofemem w ciąży, no na ulotce jest mapisane że nie wolno brać w ciąży, to powiedział że są 3 szkoły: -do pozytywnej bety -do końca pierwszego trymestru -do 16 tc I zawsze odstawia się stopniowo. Czyli zmniejsza sukcesywnie dawki.
-
Niby mówią że trzeba czekać do 10dpt, ale wiadomo że przy takim wyniku szansę mocno maleją. Kontaktowałam się z lekarzem? Jakiś plan co dalej? To twoje pierwsze podejście, więc dopiero początek drogi. Warto przeanalizować wszystko co się wydarzyło i wyciągnąć wnioski na przyszłość i działać dalej, już cokolwiek więcej wiedząc. Trzymaj się?
-
Jej kochana. Smutno. To była blastka?
-
Z tymi paznokciami to jest tak, że teoretycznie nie powinny być pomalowane. Oczywiście jak już któraś ma pomalowane, to się w większości nie przyczepiają. I wszystko jest dobrze, puki nic się nie dzieje. Problem pojawia się jakby wystąpiły jakieś komplikacje przy znieczuleniu. Bo utrudnia to lekarzowi ocenę sytuacji i opóźnia reakcję. Więc jak żadko kiedy cokolwiek radzę, to w tym wypadku radzę dla własnego bezpieczeństwa zdjąć hybrydę. Bez względu na to czy tego wymagają czy nie. W końcu walka toczy się o coś znacznie bardziej wartościowego niż ładny wygląd.
-
Rozumiem. Ale znając przewrotność zycia to właśnie w takich momentach się dzieje coś niespodziewanego. Ale fakt. Mogło się rozregulować i tyle. I tak. Jest frustrujące ciągle czekanie na coś. Życzę szybkiego ruszenia do przodu.
-
Faktycznie ostatnio dużo takich przypadków. Czy jest możliwy kolejny cud? Zierxasz sprawdzić na wszelki wypadek?
-
Jeśli nedxoesziala transfer na cyklu naturalnym, to tak jak piszą dziewczyny, że 2-3 wizyty na monitoring owulacji i do dnia owulacji doliczasz 5 dni. Czyli jeśli masz cykli ok. 28 dniowy, to owulacja ok. 14 DC a transfer ok. 19dc. Ale jesli masz cykle np. 36 dniowe, to owulacja 22 DC a transfer 27 DC. Jeśli masz mieć criotransfer na cyklu sztucznym to wszystko zależy od tego w jakim tempie będzie rosło twoje endometrium na Estrofemie. I to może być bardzo różnie a z zwykle miedzy 13 a 20 DC.
-
Moze ma, ja nie mówię że nie, tylko szukam konkretnej odpowiedzi jaki. Ja jestem dociekliwa z natury i odpowiedź no tak mi się wydaje mi nie wystarcza. Ale z drugiej strony miałaś tak niski wynik estradiolu, a endometrium grube. Czyli błędem było wnioskowanie że jak estradiol niski to endometrium się zapadło. Więc zależność musi być jakaś inna. Strasznie mi przykro że sie nie udało. Mocno wierzyłam że się uda. M nadzieję że jak chwilę ochloniesz to podejmiesz decyzję zgodna z tym co dla ciebie najlepsze. Jeśli zdecydujesz się walczyć dalej to super. Jeśli uznasz że już wystarczy to też duża odwaga. Trzymaj się.
-
No wiem że to by studia trzeba zrobić. Dlatego dopytuję, bo ten estradiol jest dla mnie zagadką. I coraz dziwniejsze poglądy na jego temat słyszę. Nie wiem, w sumie czy się cieszyć że nie ma krwiaka czy nie. Z jednej strony to dobrze bo krwiak to nic fajnego. Z drugiej lepiej wiedzieć co leczyć. Nie badal ci lekarz poziomów hormonów? Nie wspominał wogole o progesteronie?
-
No przy pco tak jest i trzeba się z tym pogodzić. Ale to nic strasznego. Po prostu jak będzie ryzyko hiperstymulacji to ci nikt o zdrowych zmysłach nie zrobi transferu, tylko odtoczą. I tyle. Przestymulowanie jest nieprzyjemne, ale nie jest groźne. Groźny jest zespół hiperstymulacyjny, który pojawia się, kiedy przy przestymulowaniu dojdzie do ciąży. Wtedy jest bardzo nie ciekawie. Dlatego odracza się transfer. Z drugiej strony u mnie (też mam PCO) bez przestulowania nie było szans na zarodki wogole - za dużo pęcherzyków rosło na raz przez co w zadnym nie było dobrej do zapłodnienia komórki. Więc ja się po prostu pogodxilam z tym, że u mnie musi być przestymulowanie żeby było co transferować. I wolę przestulowania niż brak zarodków. Dla mnie wybór jest prosty.
-
Trochę wolniej, a nie dużo wolniej. To po pierwsze. Ale za to bardzo prawidłowo. Więc nie ma co panikować. Poza tym dziewczyny zachodziły w ciążę z bardzo różnych blastek. Czasem z najlepszych, a czasem z najsłabszych. Na to nie ma regoly. Bądź dobrej myśli.
-
Duphaston to progesteron. Więc jeśli go nie odstawiłam to nie powinno być krwawienia. Mimo odwołanego transferu bierzesz nadal neoparin? To stąd może być krwawienie.
-
Jeśli nie brałaś progesteronu to mógł ci się zacząć okres. Stymulacja zaburza naturalny cykl. Ja jak mialam ryzyko hiperstymulacji to miałam w jajnikach tak duże torbiele, że lekarz określił je mianem "jeziora". Wchłonęły się bez śladu po jednym cyklu. Oby u ciebie to było tylko to, nie coś innego.
-
Kochana. Głęboki wydech i do lekarza. Nie ma co czekać. Jeśli masz telefon to dzwoń. Jeśli nie to udaj się osobiście. Mam nadzieję że to nic poważnego. Jakiś krwiaczek i tyle. Bądź dzielna. Ps. Skąd u was to przekonanie o kluczowym wplywie estradiolu do utrzymanie ciąży. Ciążę utrzymuje PROGESTERON. Znacie jakieś wyniki badań? Któs wam to kiedyś gdzieś powiedział?