Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Aja

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1325
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Wszystko napisane przez Aja

  1. Aja

    In vitro 2021

    Nie. Bo my mamy konflikt serologiczny w głównych grupach krwi. A nie w czynniku rh. Tez dowiedziałam się o tym niedawno. To dość nowe badania i ustalenia. Taki konflikt powstaje wtedy, kiedy matka ma grupę 0. I nie da się działać w ciąży. Na sali porodowej z pępowiny pobrali małej od razu krew na grupę i przeciwciała. Okazało się że są przeciwciała przeciw grupie a. I małej od razu zrobili badania crp i bilirubinę i zaczęli naświetlać.
  2. Aja

    In vitro 2021

    Wiesz co. To już nawet nie chodzi o warunki. Zwłaszcza że teraz porodówkę wyremontowali. Ale o ludzi i podejście. Na ZiW jest mloda kadra. Dość postępowa. Np na Madalińskiegosisnie się mocno na porod naturalny bez wspomagania. A cesarka to zlo ostateczne. Na ZiW nie przedłużali porodu bez potrzeby. Akcja się zatrzymała u mnie na 3 h to opowiedzieli o opcjach jakie mam. Nie przedłużali na siłę. Proponowali przebicie pęcherza i oksytocyne. Ale tez nie naciskali. Tłumaczyli co i jak. I co wydaje się sensowne. Ja chciałam uniknąć porodów po 20-30 h. Więc zgodziłam się na przebicie pęcherza. Zwłaszcza że już byłem w znieczuleniu. I od tego momentu do urodzenia minęło 2,5 h. Wiec uważam że decyzja była sluszna.
  3. Aja

    In vitro 2021

    Dzięki znieczuleniu. Do znieczulenia było słabo. A potem pięknie.
  4. Aja

    In vitro 2021

    Nie. Na ZiW. Tam też prowadziłam ciaze na nfz. Bo w przyvhodni mnie nie przyjęli u mnie bo za trudna ciąża. Równolegle do Jerzak. Bo onavtez prowadziła mi ciążę. Prywatnie. Trafiłam na lekarza, który świetnie wspolpracowal z Jerzak. Nie było zgrzytów. Po 2 poronieniach na Starynkiewicza nie miałam odwagi tam pójść. Kojarzyło mi się to miejsce tylko ze stratą. A z ZiW jestem bardzooo zadowolona. Mam porównanie ze Starynkiewicza i z Madalińskiego. I zdecydowanie ciesze się ze tam byłam. I wybrałabym drugi raz dokładnie to samo miejsce. Tylko jedzenie słabe. Ale w żadnym nie było lepsze.
  5. Aja

    In vitro 2021

    28-30tc. Mniej więcej. Tak obstawiam bo wtedy chorował ojciec dziecka i byłam na kwarantannie. Ale xe przrszlam bezobjawowo to nie wiem kiedy dokładnie. I czy to np ja nie zarazilam jego. Ze zachorowałam wiem, bo robiłam igm/ igg 7.12. Żeby sprawdzić czy mogę zaszczepisz się na krztusiec w ciąży. I wyszło igg dodatnie. Ign ujemne. W szpitalu mówiłam o tym kovid w ciąży. I mówili że w sumie to nie wiedzą jakie są długotrwałe konsekwencje. Narazie walczymy z żółtaczka serologiczna (mamy konflikt serologiczny w głównych grupach krwii) i n tym się wszyscy skupiają.
  6. Aja

    In vitro 2021

    Wiem. To było prawie w tym samym czasie. I jeszcze Beta. Ona zaszła w ciążę jakosc 2-3 dni różnicy względem mnie wiec mam nadzieje ze juz sxiska lub niedługo będzie sciskac swoje maleństwo. Ja panicznie balam się porodu. Ale było cudownie i magicznie. Życzę Ci tego. Juz niedługo.
  7. Aja

    In vitro 2021

    Ja przeszlam 3 stymulacje. moje amh to 11,2 jak zaczynałam. Pierwsza nie wyszła wogolle. W drogiej i 3 swiwrzy transfer odwołany był właśnie z powodu ryzyka hiperstumulscji. To się zdarza. Nie jest przyjemne.Ale fa się przeżyć. Trzebw dużo pic i lekkostrawnie jesc. U mnie jajniki zmniejszały się już po 1 cyklu. I w następnym mogłam mieć transfer.
  8. Aja

    In vitro 2021

    Nigdzie się nie wybieram. Cała ciąze tu byłam. To gdzie teraz mam iść... To dzięki temu ze mogłam się tu udzielać, doradzać, pocieszać, łatwiej mi było przejść przez ciążę. Mimo ze nie pisałam o sobie, byłyście mi bardzo potrzebne. I cxuje potrzebę być tu nadal z wami i dać tez wam coś od siebie. Odwdzięczyć się. Bóg dał mi cud (tak, wierze ze to Bóg, to on postawił na mojej drodze odpowiednich ludzi w odpowiednim czasie, i dal mi mądrość abym zrozumiala jego plan i podarzyla nim, plan lepszy, niż ja sama miałam dla siebie). Każdej z was życzę odnalezienia swojej drogi.
  9. Aja

    In vitro 2021

    Hej. Opisałam ci moja immunosupresji ale gdzieś wcięło post. Juz pisze jeszcze raz. Ja dostałam natychmiast prograf. Bo u mnie rozchwiane cytokiny. I brałam go codziennie rano aż do 37tc. Dodatkowo 10-23 tc chodziłam do fixjoterspeyty na drenaż limfatyczny i protokol m.... coś tam. Żeby wyciszyć cytokiny, które są najbardziej aktywne 8-18 tc. I wtedy najbardziej zagrażają. Do tego miałam masę innych leków nie tylko immunosupresja. Brałam cleksane, mioinoxytol, metformine, luteinę, scopolan, magnez, alanerw, witaminy i minerały, laktoferyne. Ogólnie, z racji tego ze zaszłam w ciążę przed zrobieniem pełnej diagnostyki, Jerzak dala mi leki na wszystko co ewentualnie mogłoby być na podstawie tego co mieliśmy w wynikach.
  10. Aja

    In vitro 2021

    Szczerze. Ciąża znosiłam bardzo ciężko. Caly czas podwyższonego ryzyka ciąża. Zakaz seksu i aktywności fizycznej. Mdłości straszne od 7 do 13 tc. Nie pamiętam wogile czerwca. Tylko spalam, jadłam. I znów spalam. Gdyby nie moj partner to nie wiem co by było. Pappa dobre, ale podwyższone ryzyko hopotrofii płodu i porodu przedwczesnego. A od 15 tc szyjka miękka. Choć dluga. W 16 tc bóle w podbrzuszu- sprawianie się macicy prawdopodobnie. Ale na wszelki wypadek leki rozkurczowe juz do końca ciąży. Do tego koniec października i listopad na leżąco. Najpierw cowid!!!!!!!!. Potem kółka jelutowa i rwa kulszowa i znow kolka. A na koniec hemoroidy i kolka zolciowa. I wiesz co.... i tak jestem najszczęśliwsza osoba na świecie. Ja żyłami z dnia na dzień. Nie planowałam przyszłości. Cieszyłam się ze dziś jestem w ciąży i jest ok. Ale lek z tyłu głowy był cały czas. Bardzo pomogło mi czucie ruchów i detektor tętna płodu. Jak się bałam to sprawdzałam. A i tak, ten lek to nic w porównaniu z tym jak juz mała się urodziła. Teraz to dopiero o nią drzę. ale to cudowne ze mam o kogo drzec i wam tego życzę.
  11. Aja

    In vitro 2021

    Się robi ciocia!!!! Wycalowana. Ps. Z 10 pestek awokado wykiełkowała mi tylko1. I zaraz potem zaszłam w ciążę. Ok miesiac temu dostałam awokado, którego nie jadłam cala ciaze. Odruchowo zasądziła pestkę. Korzonek puściła na kilka dni przed porodem....
  12. Aja

    In vitro 2021

    Kochane Moje. Chyba już czas na mnie. Na wstępie chce Wam bardzo podziękować, że gdy nie odpowiadałam co u mnie, nie cisnęłyscie tematu. Potrzebowałam tu być. Ale nie pisać o sobie. I wy to uszanowałyscie. Dziękuję. A było to tak: Obudziłam się rano i stwierdziłam, że jestem w ciąży. To był czwartek, 7 maja. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że ja nie mam owulacji, a transfery od ponad miesiąca nie były wykonywane ze względu na pandemię. Z resztą i tak nie planowałam narazie podchodzić do kolejnego crio. Plan byl taki, że badamy immunologię, leczymy się, w międzyczasie wycinamy woreczek żołciowy i dopiero dalsze starania. Mimo ograniczonego przez korona wirus dostępu do badań, udało mi się skompletować wszystkie wstępne wyniki i następnego dnia miałam umówioną wizytę u profesor Jerzak. Przed wizytą rano zrobiłam test. Cień cienia drugiej kreski był... w drodze na wizytę w galerii kupiłam drugi. Była druga kreska bez wątpienia. Słaba, ale byla. Profesor Jerzak długo w milczeniu przegladała moje wyniki. Analizowała, porownywala przekładała... W końcu zapytała "to wszystko". "Nie, chyba jestem w ciąży. Dziś rano test sikany wyszedł dodatni". Moje wszystkie wyniki poleciały na biurko. A spojrzenia Profesor nie zapomnę nigdy w życiu. Trwalo to kilka sekund. Po czym wzięła gleboki oddech. "Dobrze, to jeszcze raz od poczatku" sięgneła spowrotem po dokumenty i zaczęła znów analizować. "Musimy zrobić immunosupresję - zgadza się Pani?". "Rozumiem, że to ma pomóc utrzymać ciążę?" "Proszę Pani, bez tego to ja nie widzę żadnego sposobu żeby można było wogole utrzymać tę ciążę, Pani to leczenie powinna zacząć 3 tygodnie temu" Profesor Jerzak na naszej pierwszej wizycie powiedziała mi, że o sukcesie leczenia niepłodności to można mówić dopiero wtedy, gdy matka z żywym dzieckiem na rękach wychodzi do domu ze szpitala. Wczoraj wraz z Tamarą przyjechałyśmy do domu. Urodziła się 22.01.2021. 40+3tc. 3360 gr, 53 cm szczęścia...
  13. Aja

    In vitro 2021

    Nie. Po prostu zarodek stadium blastocysty osiaga w 5-6 dniu. Częściej w 5. Ale tempo rozwoju jest różne. I blastocysta to najpozniejsze stadium zarodka które można chorować pozaustrojowi. Potem musi trafić do macicy żeby jak wyjdzie z osłonki mógł się zagniezdzac. Więc jak zarodek osiągnie stadium blastocystu w 5 dniu to nie ryzykuje się trzymania go do 6 doby, tylko podaje albo zamarza. A jak w 5 dobie jeszcze nie ma blaszki albo jest zbyt wczesna to się czeka do 6. Całą filozofia.
  14. Aja

    In vitro 2021

    Chodzi o to, że podobno zaplodniony zarodek do 3 doby czerpie z materiału genetycznego komórki jajowej A w 3-4 dobie zaczyna czerpać z dna plemnika. I jeśli nasienie jest dobrej jakości, Ale fragmentacja dna już nie, to może dojść do zatrzymania rozwoju. Tyle wiem, bo u nas akorat z plemnikami nie ma żadnego problemu, nasienie ze mogłoby być dawcą. Ale są tu pary które borykają się że słabym nasienie to zapewne wiedzą wiecej . Niecslyszalam o tym żeby każdy plemnik będąc przed wstrzyknieciem do komórki. Ale metody selekcji są różne. Od mniej do bardziej szczegółowych. Ale to nie znaczy że mam rację. Po prostu to przyszło mi do głowy.
  15. Aja

    In vitro 2021

    Wydaje mi się, że zasirgnelabym opinii innego lekarza, bo znam osoby które pomimo poronien wcześniejszych mając lat 41 zaszły w ciążę iodnosiły pierwsza ciążę. Na tym forum jeśli się nie mylę mam po 40 było co najmniej kilka. Najstarsza 45 lat. A najstarsza z pierwszym dzieckiem 43. Oczywiście że łatwiej zająć w ciążę jak się jest młodym i zdrowym, ale dramat.... bez przesady. N pewno trudniej. Ale nie wszyscy trafili na tego jedynego mając lat 25....
  16. Aja

    In vitro 2021

    Hej. Bardzo przykre historia. Trzymaj się. Jedyne co mi przychodzi mi do głowy to słabe nasienie. Wowcac po 3 sobie podobno zarodki przestaje się rozwijać. To by cokolwiek mogli tłumaczyć.. ..
  17. Aja

    In vitro 2021

    A to faktycznie słabo.....
  18. Aja

    In vitro 2021

    Na starynkiewicza też nie robią
  19. Aja

    In vitro 2021

    Ja tez dr. M. Bardzo konkretny i rzeczowy. Nie bawi się w polśrodku. Energiczny. Lubi działać. Dość specyficzny. I może się wydawać że dużo rzeczy lekceważy. Ale w sumie jak coś jest niebezpiecznego to reaguje natychmiast. Niexwazne, Czy ma dyżur czy nie. Czy jest w domu czy na urlopie.
  20. Aja

    In vitro 2021

    Nie w każdej, ale w każdej ktora się zgłosiła do programu i został jej przyznany. Natomiast różnica jest taka że starynkiewicza faktycznie jest inne. Bo jest klinika leczenia nieplodnosc8 na NFZ. Do tego przy szpitalu. Więc wszystko co nie jest scicle związane z in vitro, jest za darmo. A więc wizyty, monitoring cyklu, kwalifikacyjne wizyty, badania, inseminacja, badania nasienia, androlog, wizyty po transferze, wizyty kontrolne po nie udanych transferach, histeroskopia, laparoskopia, wszystkie leki z refundacją, jeśli tylko się da, itd. Do tego w razie problemów izba przyjęć jest czynna 24/7 jedziesz, mówisz co się dzieje, że jesteś z ich poradni leczenia niepłodności, i masz opieke. A jak sobie nie radzę to potrafię w nocy ściągnąć Twojego lekarza ( jeśli akorat nie ma dyzuru) jak jest duży problem, np zespół hiperstymulacyjny wymagający hospitaluzacji. Płacisz tylko za punkcje, 2 i dalszy transfer (1 jest za 50 zl) oraz mrożenie zarodków dłużej niż rok 400 zł. Bez względu na ilość zarodków. I teraz. Dofinansowanie z miasta wynosi do 6000 tyś. I teraz ma znaczenie czy procedura kosztuje Cię w sumie 20 000 - 6000, czy 10 000 - 6000. Więc nacstarynkiewicza poza dofinansowaniem z miasta masz dużo rzeczy darmowych na NFZ których nie masz w prywatnych klinikach. Stąd jest tam dużo taniej.
  21. Aja

    In vitro 2021

    Nie nie nie. Zapomnij określenie na cyklu naturalnym lub sztucznym. To się odnosi tylko do kriotransferu (Czyli transferu już gotowego zarodka do macicy) Ty narazie masz po prostu stymulacje (Czyli proces dązacy do pozyskania jak największej ilości zdolnychh do zapłodnienia komórek jajowych - oocytow) Tu nie ma znaczenia czy miesiączka jest naturalna czy wywoływania. Zastrzyki bierze się zwykle od 2 dnia cyklu.
  22. Aja

    In vitro 2021

    Piękna beta. Gratuluję. Bardzo się cieszę.
  23. Aja

    In vitro 2021

    Oczywiście że tak. Dlatego bardzo mi jest przykro że nie ma już ogolnopanstwowego programu dofinansowania. I tylko samorządy same s siebie wprowadzają u siebie takie możliwości. Dlatego mieszkańcy niektórych miast mają taką możliwość. Ale Co z resztą.....
×