13trzynascie

Mi w tej całej beznadziejnej historii żal tylko i wyłącznie dziecka.

Polecam żeby zakupiła monitor oddechu do lozeczka. Zawsze bezpieczniej.

Znasz się widzę bardziej niż pediatra, ok. Ten ZWYKŁY pediatra już może zauważyć nieprawidłowości. Warto to skonsultować jeszcze z neurologiem dziecięcym, ale poszłabys na rehabilitację z dzieckiem to by Ci przecież dvpy nie urwało. Rehabilitant stwierdziłby co i jak i czy rehabilitacja jest potrzebna czy wystarczą ćwiczenia w domu. Dostaje skierowanie, lekarz pochylił się nad problemem, zatroszczył o zdrowie dziecka ale kuva i tak niedobrze.

Może już zaczyna ząbkować i swędzą dziąsła.

A ja w 7 mcu, bo córka ciągle źle obrócona, albo pępowina między nóżkami albo coś. Na pierwszych prenatalnych powiedział "chyba chłopak", potem że nie widać, potem że na 80% dziewczynka i prawie do porodu było że na 90% córka. Znam kilka historii że dziewczynka na 100%, pokój walnięty na różowo a rodzi się chłopiec. Albo na odwrót.

Zachowujesz się jak głupia malolata. Z każdym fagasem od razu wielka miłość i wspólne mieszkanie po krótkim czasie, zafundowałaś dziecku rollercoaster przez te 8 lat, kilku tatusiów, Twój syn nie miał stałego, bezpiecznego kąta, wlekłaś go za sobą jak kukłę, bo Cię piczka swędziała. Ponieważ nie należysz do zbyt mądrych to Ci powiem, że w głowie Twojego dziecka był ogromny mętlik, który może się odbić na dalszym życiu. Oczywiście każdy ma prawo do szczęścia, masz rację. Ale Ty zachowywalaś się niepoważnie, zero przemyśleń, ze związku w związek, a Twoje dziecko patrzyło na to wszystko i nie rozumiało. Kilku tatusiów, znowu przeprowadzka, zaraz wyprowadzka. Ale to Ty przecież jesteś taaaka pokrzywdzona.

Nie patrzy sie na test ciążowy po kilku godzinach. Proponuję zrobić następny rano. Druga blada kreska może świadczyć o ciąży, u mnie tak było akurat.

Nie macie wrażenia że ostatnio jest duży wysryw takich tematów? Jak nie uciekł syn do kolegi to córka, to syn gej i ateista, córka ateistka, a teraz córka uprawiała seks ze staruchem. Wszystkie tematy na jedno kopyto. Mimo obowiązkowej rejestracji kont i tak pojawiają się takie gó wna.

Nie masz porównania na sobie, więc skąd możesz wiedzieć? Autorka przeszła jedno i drugie. Mi też by było ciężko sie zdecydować na sn po cesarce, jeżeli kiedys będę do tego zmuszona to trudno. Uprzedzając - napaśli mnie oksytocyną, miałam 10cm rozwarcia i skurcze parte, córka nie wstawiała się w kanał rodny, skończyło się szybkim cc. Zatem "liznelam" porodu naturalnego, wyłam jak zwierzę, skurcze były obrzydliwie bolesne. Jak mnie znieczulili to poczułam ogromną ulgę, córka też urodziła się bezpiecznie, co było najważniejsze. Wolałabym nie przeżywać drugi raz tego samego i mieć umówioną cesarkę, o ile zdecyduję się jeszcze na dziecko, bo po pierwszym porodzie mam traumę. Po cesarce było ciężko z pionizacja ale potem smigalam na drugi dzień i sama robiłam wszystko przy dziecku. Bolalo, ciągnęło, ale szło to przeżyć.

U mnie w rodzinie akurat jedna kuzynka która ma dwie siostry (żadnych braci) urodzila synka. A tak to same parki, najczęściej pierwszy chłopiec, druga dziewczynka.

Moja mama ma dwie córki, ja też mam córkę ale absolutnie nie uważam, że to z tego powodu

Kryzys gospodarczy, a oni wyciągali z rękawa kolejne "plusy". Też sądziłam że to nie przejdzie. Zresztą tarcze antykryzysowe to kolejny hit, jestem na macierzyńskim, ale wszystkie koleżanki z pracy pilnie musiały podpisywać aneksy że zgadzają sie na 600zl mniej wypłaty (przecież nie może zwolnić), uciął premie itd a sam wnioski poskładał i w kabzę sobie nabije. Dodam że to biznes, który nie ucierpiał przez koronawirusa. Zarabiają teraz nieco ponad 2tys a on dostanie kupę dofinansowania.

To będzie się kisić w jej domu przed telewizorem pora pogadać z mamusią albo totalnie ją zlewać jak przychodzi.

Warto wprowadzić rutynę dnia i stale pory drzemek.

Ogólnie tytuł i tak jest z błędem, byłam przekonana że całkowicie odstawiłaś anty i pokrwawiasz tak jak ja juz 20 dzien... W tych przerwach 7 dniowych okres dostawałam najpóźniej 5/6 dnia. Sam okres był dość skąpy.

Moja córka 8mcy, nie pełza i nie raczkuje, sama jeszcze nie usiadła. Juz mnie po cichu nerwy zżerają czy wszystko ok. Ostatnio zaczęła kręcić się na macie w każdą stronę (z pleców na brzuch obraca sie od 6mca), obraca sie z pleców na brzuch i na odwrót, więc mam nadzieję że niebawem ruszy do przodu. Może potrzebuje po prostu wiecej czasu.

Jak najszybciej. Ja byłam w 3 tygodniu już, na usg niewielka kropka, lekarz skierował mnie na krew i beta hcg potwierdziłam ciążę, potem byłam po miesiącu czyli w 7-8tyg. I jak udasz się do 10 tygodnia to będziesz mogła ubiegać się o becikowe.

ilu to facetow się zarzekalo, że nie cierpi jakiejs baby a potem szło z nimi za rączkę. Niestety, zrezygnowal z Ciebie i blagam, pokaż klasę i nie odzywaj się do niego. Bedzie bolec ale z czasem przestanie.

Od 8mcy piorę ciuszki w Loveli, chciałabym powoli przechodzić na normalny proszek/płyn, bo niestety Lovela w ogóle nie radzi sobie z dopieraniem ubranek po zupkach i owocach (ubranek, które były nawet wcześniej prane ręcznie..). Na początek mieszałabym dwa proszki żeby sprawdzić reakcję dziecka. Co polecacie z doświadczenia?

Niestety, nawet nie pełza, mimo że staram się często kłaść ją na brzuszek. Coraz powazniej myślę o wizycie u fizjoterapeuty jak tylko otworzą gabinety i to wszystko zacznie działać...

O ile byłam wielką fanką kokonów, tak teraz mam wątpliwości. Córka ma prawie 8mcy, zakupiłam jej niedawno większy kokon bo z małego wyrosła. Niby plus jest taki, że nie obija się o szczebelki itd, mam kontrolę nad tym jak śpi, ale gdzieś z tyłu głowy mam wrażenie, że ten kokon ją ogranicza w łóżeczku. Nie usiądzie sama bo jest kokon, nie będzie miała jak się podciągnąć, bo boki kokona to uniemożliwiają... Czy któraś z Was używała długo kokon w łóżeczku? Jakie macie spostrzeżenia?

Tez mialam jednodniowe krwawienie po połogu, równo po 6 tygodniach. Sądzę, że to była miesiączka.

Zdecydowanie za wcześnie chcesz zastąpić jeden posiłek mleczny normalnym. Też dawałam córce warzywa pod koniec 4 miesiąca ale to bylo na zasadzie jednej lub kilku łyżeczek, żeby zaznajomiła się z nowymi smakami. Obecnie ma 7mcy i jeden normalny posiłek + kaszka +3x mleko (czasami 4x na rzecz kaszki). Zjadać cały posiłek normalny zaczęła w 6 mcu.

Nie karmię już 4 mce a nadal potrafi mi wypłynąć kilka kropli mleka po naciśnięciu brodawki Zaczyna mnie to już trochę niepokoić, nie wiem czy to normalne. Do kiedy zaobserwowałyście mleko w piersiach po zaprzestaniu karmienia?

Najwidoczniej ma źle dobrane skoro 8 mg (!) Xanaxu jej nie starcza. Zresztą, możemy się przekamarzać, bierze psychotropy a i tak robi komuś krzywdę - nienarodzonemu dziecku, więc kiepski argument.