Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

13trzynascie

Zarejestrowani
  • Zawartość

    217
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez 13trzynascie

  1. Nie zniosłabym drugiej zdrady. Ale jak poszedł na bok już wcześniej, to było oczywiste, że zrobi to drugi raz. Zdrady się nie wybacza. Znowu zdradził Cię, i znowu jak byłaś w ciąży... To kawał uja. Wiem, że jest Ci bardzo ciężko... Mam nadzieję że masz wsparcie w rodzinie. Odeszłabym od złamasa, skupiła się na sobie i dzieciach.
  2. Jak zrobisz raz urodziny bez obiadku to na przyszłość się nauczą. Z drugiej strony jak jadą taki kawał to wypada postawić coś do jedzenia. Więc trochę dylemat jest. Niech matka Ci pomoże. Powiedz że w tym roku nie dasz rady zrobić i tyle. * U mnie rodzina blisko więc tylko kawa i ciasto,.nie bawię się w wyżerkę.
  3. Z najważniejszych przedmiotów same dwóje.... A z bzdurek w stylu religia piątka. Eh.
  4. Zacznij się szanować i rozwiedz się z tym frajerem. Ciekawe czy będzie taki mocny w gadce. Wróć do pracy, dziecko daj do żłobka, może rodzice by Ci pomogli w opiece?
  5. 13trzynascie

    Dziecko z dzieckiem

    Niestety nieźle się wpier*do*liłaś. Przykro mi, miłości tu nie ma, bądź mądra, zerwij te bełkotliwe oświadczyny i zostań przy rodzicach, urodzisz, poszukasz pracy i jakoś to będzie. Ćwierćinteligenta pozwij o alimenty i pozbądź się chwasta bo całe życie będziesz miała zrypane. Skoro on już takie akcje odwala to będzie tylko gorzej. Wierz mi, znam to, bo przeżywałam podobny syf.
  6. Najwidoczniej chce tyle płacić. Jego pieniądze, jego dziecko, jego sprawa, a nie Twoja.
  7. Od stosunku minęło ponad 40 dni. Jeżeli wtedy by doszło do zapłodnienia, każdy test ciążowy by Ci to pokazał...
  8. Ale nudne prowo, mega oklepane.
  9. Miałam się zaszczepić ale zrobiłam przeciwciała i wyszło że jestem świeżo po infekcji (IgG i IgM dodatnie). Więc odczekam jeszcze, powtórzę test na przeciwciała i zobaczę.
  10. Mój pracodawca przedłużył mi umowę na czas nieokreślony, wiedział, że jestem w ciąży. Docenił mój wkład i zaangażowanie, chciał żebym wróciła po macierzyńskim. Sądzę, że miałam ogromne szczęście, bo takich pracodawców ze świecą szukać. Los spłatał figla, po porodzie firmę przejął ktoś inny więc i tak szukałam pracy pod koniec macierzyńskiego, bo doszły mnie plotki, że będę pierwsza do odstrzału po pewnym czasie. Teraz pracuje w innym miejscu. Więc ta umowa na czas nieokreślony w ogóle mi się nie przydała.
  11. Tym że to dwa różne imiona. Oczywiście że nie musi mieć najpopularniejszego imienia w Polsce, zatem nie zaproponowałam Julki czy Zuzi albo Zosi. Pytanie na forum.ktore imię jest najlepsze nie ma sensu, bo każdy ma inny gust. Mam nadzieję że dogadasz się z mężem i chociaż raz postawisz na swoim albo będziesz w miarę zadowolona bo aż mi szkoda Ciebie, że wiecznie musisz ulegać mu w każdej kwestii...
  12. Dla mnie to przejaw braku szacunku dla Ciebie. Imię to powinna być wasza wspólna decyzja a nie że mąż sobie idzie i nadaje jakie chce, mimo Twoich wyraźnych sprzeciwów. Kim Ty dla niego jesteś, inkubatorem? Rozumiem jego pasję do muzyki klasycznej ale bez przesady. A jak Wasze dziecko będzie chciało słuchać rapu a nie Chopina to co wtedy zrobi Twój mąż, skoro nie można mu się sprzeciwić? Moje propozycje, pierwsze z brzegu: Anna, Alicja, Weronika, Michalina, Katarzyna. Wydają mi się "dostojne"...
  13. Po raz pierwszy nie potrafię wybrać z imion wypisanych przez autorkę tematu, ponieważ żadnego bym nie dała swojemu dziecku (pomijam propozycje teściowej). Pomyśl autorko najpierw o dziecku i o tym jak imię wpłynie na jego życie, przebywanie w szkole, pracę zawodową itd a dopiero później wyskakuj z jakąś Emnidlą czy Lubawą... Lepiej własne widzimisię i ujwieco schować do kieszeni i zadbać o komfort psychiczny dziecka. Jak Ty i mąż macie na imię? Pewnie "normalnie" w stylu np Anna i Piotr. Udziwnionym imieniem nie sprawicie, że dziecko będzie wyjątkowe.
  14. Na usunięcie ciąży może być za późno, zresztą lepszym rozwiązaniem jest pozbycie się ze swojego życia tego frajera, z którym zrobiła sobie dziecko.
  15. Zaczęłam dawać własnoręcznie ugotowaną marchewkę jakoś po 5 mcu. Po jednej, dwóch łyżeczkach dziennie. Absolutnie nie zaczynałabym rozszerzenia diety od słoiczków. Co za problem ugotować i zblendować warzywa... Słoiczki do tej pory używam sporadycznie, jak braknie mrożonych, własnoręcznie przygotowanych przeze mnie miksów, jak czasowo nie ogarnę albo np na wyjeździe. 4 mce to trochę za wcześnie. Spokojnie mały ma czas, żeby zacząć jeszcze próbować. Obserwuj dziecko, sama będziesz wiedziała najlepiej kiedy syn będzie gotowy.
  16. A niedawno dwa listy pożegnalne pisałaś. Weź się dziecko za naukę, przeczytaj jakąś dobrą książkę i przestań szukać atencji.
  17. Ja mam mnóstwo ciuchów z okresu, kiedy nosiłam S/M. I żal mi ich wyrzucać. Kilka sztuk, głównie spodni , bo w te niestety w żaden sposób się nie mieszczę, sprzedałam, ale za grosze, bo tak to nikt nie chciał kupić. Teraz nosze M/L i w kółko chodzę w tym samym, mimo że często robię przegląd szafy. "Wow świetna bluzka, jak mogłam o niej zapomnieć!". Kładę ją na wierzch, ubieram raz i od nowa, w kółko te same lumpy noszę... Z butami jeszcze gorzej. Mam ogromną szafę butów pod sufit, 90% na szpilce. Noga po ciąży skapciała, poza tym mieszkam na 2 piętrze i schodzenie z dzieckiem w 14cm szpilce odpada... Próbuje coś sprzedać ale ciężko idzie, mimo, że potrafi to być 5-10zł za sztukę. A jak muszę sobie coś kupić teraz, to głównie kupuję z lumpeksu nówki nierdzewki, a buty na allegro albo jakimś royalfashion, bo są tańsze.
  18. Zachowujesz się jak głupia malolata. Z każdym fagasem od razu wielka miłość i wspólne mieszkanie po krótkim czasie, zafundowałaś dziecku rollercoaster przez te 8 lat, kilku tatusiów, Twój syn nie miał stałego, bezpiecznego kąta, wlekłaś go za sobą jak kukłę, bo Cię piczka swędziała. Ponieważ nie należysz do zbyt mądrych to Ci powiem, że w głowie Twojego dziecka był ogromny mętlik, który może się odbić na dalszym życiu. Oczywiście każdy ma prawo do szczęścia, masz rację. Ale Ty zachowywalaś się niepoważnie, zero przemyśleń, ze związku w związek, a Twoje dziecko patrzyło na to wszystko i nie rozumiało. Kilku tatusiów, znowu przeprowadzka, zaraz wyprowadzka. Ale to Ty przecież jesteś taaaka pokrzywdzona.
  19. 3000 netto, odkładam mało, 300-500zl miesięcznie. Mieszkam sama z kilkumiesięcznym dzieckiem.
  20. Nie powinno się zakładać maseczek dzieciom <2 lat, ze względu na ryzyko uduszenia.
  21. Nie miałam dużo mleka a z drugiej piersi sączył mi się pokarm jak karmiłam. Sposobu raczej na to nie ma. Możesz odciągać nadmiar przed karmieniem i dawać dziecku trochę opróżnioną pierś, może nie będzie się tak krztusić, bo wypływ mleka będzie mniejszy. Wkładki laktacyjne na noc się u mnie w ogóle nie sprawdziły, ale wkładałam w luźniejszy stanik sportowy pieluchę tetrową i w taki sposób unikałam brudzenia odzieży. W ciągu dnia w kryzysowych sytuacjach też chodziłam z pieluchą.
  22. Czy ja napisałam że głośno śmieje się z cudzych imion czy takie osoby jak Ty i Twoje dzieci z góry to sobie zakładają? Znam masę ludzi o niecodziennych imionach i nigdy nie robiłam sobie z nich żartów. Kto wie na kogo ta Nadzieja trafi w przyszłości. To rodzic powinien wykazać się chociaż odrobiną rozumu i przewidzieć takie rzeczy a nie spełniać swoje fanaberie.
  23. Hope brzmi cudnie, ale nie jesteśmy w Anglii. Nadzieja infantylnie, na pewno będzie kłopotliwe dla dziecka... A co dopiero kobiety 30 lat wzwyż. Będzie szukać pracy i przedstawiać się: dzień dobry, nazywam się Nadzieja Nowak... Spróbuj siostrze przemówić do rozsądku i pokazać że może dwuletnia Nadziejka jest słodka (....) ale np. trzydziestolatka będzie miała przerąbane.
×