Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Syl-wia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    39
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Syl-wia

  1. Syl-wia

    In vitro 2020

    Nie stresuj się!!! W koncu kiedyś musi nam wszystkim zaswiecic słoneczko jesteśmy z Tobą ❤ powodzenia
  2. Syl-wia

    In vitro 2020

    Trzymam za Ciebie mocno kciuki na pewno wszystko będzie dobrze ❤ dużo zdrówka dla Ciebie i dzidzi
  3. Syl-wia

    In vitro 2020

    Cześć Weronika Ja niedawno dołączyła, gratulacje z maluszka Jakiego miałaś krwiaka? Co się stało?
  4. Syl-wia

    In vitro 2020

    Świetne to ostatnie zdanie... w 100 % się z Tobą zgadzam. Ja chodziłam do niby najlepszej pani ginekolog w naszym mieście (teraz wiem, że na pewno najdroższej). Po 4. nieudanych inseminacjach nie chcieliśmy już podchodzić do nastepnej bo stwierdziliśmy, że trzeba poszukać przyczyny, a nie robić coś co i tak się nie udaje. Na poczatku wizyt byłam zachwycona podejsciem pani dr, ale jak zaczęły się schodki, to nie było tak fajnie... po za tym miałam wrażenie, że kasa tylko się dla niej liczy i tak teraz jeździmy do kliniki i sporo badań robiliśmy na własną rękę, szukałam porad w internecie i przyczyn. Byłam pewna, że przecież wszystko ok to in vitro będzie pewniakiem, ale się trochę przeliczylam.
  5. Syl-wia

    In vitro 2020

    to znaczy tego nie wiem czy to standard, kazał brać to brałam po 1 tabletce przed i 1,5 po .
  6. Syl-wia

    In vitro 2020

    Ja brałam przed i po. Co tam ?
  7. Syl-wia

    In vitro 2020

    A Tobie się udało? Ja jestem po dwóch transferach. Mój mąż nalega żeby szukać przyczyny i na razie nie podchodzić kolejny raz a ja mam takie mieszane uczucia... robiłaś jakieś badania na własną rękę? Nigdy nie mialam robionych badań kir. Może też powinnam sobie zrobić... no w końcu musi być jakaś przyczyna. Mi też trzeci już lekarz mówi że to niepłodność idiopatyczna, a ja w takową średnio wierze. Przecież musi być jakieś wytlumaczenie medyczne.
  8. Syl-wia

    In vitro 2020

    Boże... same problemy ze mną dzięki za odpowiedź muszę o tym poczytać
  9. Syl-wia

    In vitro 2020

    Pierwsza ciąża naturalna w 2017 poronienie w 6 tygodniu. Pierwszy transfer miałam w grudniu, beta nie ruszyła. Teraz w drugim się podniosła do 12 i spadła. Po pierwszym nieudanym lekarz stwierdził, że to pewnie wada genetyczna zarodka, a teraz po drugim jeszcze nie miałam wizyty, ale skoro beta ruszyła ale spadła, to zarodek sie nie zagniezdzil. Tak mi się przynajmniej wydaje, chodź mogę się oczywiście mylić.
  10. Syl-wia

    In vitro 2020

    Też z chęcią chciałabym usłyszeć odpowiedzi na Twoje pytania, więc się podłącze. Ja mam jakieś mutacje (Twój punkt 4.) ale dokładnie nie wiem o co chodzi.
  11. Syl-wia

    In vitro 2020

    Gratulacje ! Dałaś mi trochę otuchy właśnie zastanawiam sie co robić... Dziś pierwszy dzień cyklu. Dostałam plamienia moj lekarz na urlopie, a teoretycznie od 3 dnia cyklu brałam leki, więc ten miesiąc odpada. Myślałam o zrobieniu dodatkowych badań. Robiłam na własną rękę mutacje genowe i wyszło mi MTHFR c.665C>T (C677T) i ACE polimorfizm I/D. Ta pierwsza to coś z wchłanianiem przez mnie kwasu foliowego. Tak przynajmniej myślę, bo tu na forum coś dziewczyny pisały, ale to drugie... nie wiem. Może któraś z Was wie co to jest? Wynik odebrałam w czwartek, a nie mam bladego pojęcia albo miała taką mutacje?
  12. Syl-wia

    In vitro 2020

    A czy lekarze coś zmieniają u Was po nieudanym transferze? U mnie lekarz nie zrobił nic, a może przydałyby się jakieś dodatkowe badania.
  13. Syl-wia

    In vitro 2020

    Jakie mialyscie odstępy między transferami? Zastanawiam się, czy podchodzić od razu, czy odczekać. Jak to wyglądało u Was? Jak Wasi lekarze się na to zapatrują? Z moim się jeszcze nie umówiłam na wizytę. Czekam aż zacznie mi się kolejny cykl.
  14. Syl-wia

    In vitro 2020

    Dzięki może i racja... zazwyczaj nie faszeruje sie lekami i zastrzykami.
  15. Syl-wia

    In vitro 2020

    Dzięki trochę mnie uspokoilas po pierwszym nieudanym transferze dostałam idealnie 28 dnia cyklu, a teraz cisza... no i takie myślenie glupie się załącza.
  16. Syl-wia

    In vitro 2020

    Cześć kobietki Nie wiem czy któraś pamieta, ale miałam tą spadajaca bete. Piatkowa 12,4 a poniedzialkowa 10,2. Kazali odstawić leki. We wtorek rano wzięłam ostatnią dawkę. Cykle mam regularne (27-29 dni). Dziś 33 dzień a ja nie mam żadnego plamienia. Miała któraś z Was może podobną sytuacje? Nie wiem czy to normalne... tak trochę się boje, bo nie wiem co się dzieje...
  17. Syl-wia

    In vitro 2020

    To jest po prostu tragiczne. Ja wczoraj w końcu napisałam smsa cytuje: Zdaję sobie z tego sprawę, że jestem jedną z wielu pacjentek w Państwa klinice, ale to mój 2 transfer, a nie 15 i nie mam pojęcia co mam w takiej sytuacji zarobić. Jeśli nie mają Państwo 5 minut na rozmowę bądź smsa, to ja może powinnam przenieść moje zarodki do innej kliniki? Dostałam wczoraj po południu smsa z informacja, że mam odstawic leki, już nic sie nie da zrobić i że 50 % ciąż się kończy w ten sposób. Dodam, że pisałam i dzwoniłam wiele razy... Po tym smsie zadzwonilam, no i Pani odziwo odebrala, ale oprócz tego, że powinnam iść do psychologa, bo nie radzę sobie z emocjami to nie dowiedziałam się nic wiecej, żadnych konkretów. Jak przyjdzie @ to mam umówić się na wizytę. Moje pytanie jeszcze do Was kobietki: co Wasz lekarz zmienił w leczeniu po nieudanym transferze? Nie wiem czego mam sie spodziewać. Mi po pierwszym nie zmienił nic, a może powinien...
  18. Syl-wia

    In vitro 2020

    Dokladnie tak! Powiem Ci, że tak na luzie do tego podeszłam bo wiedziałam, że mogę na nich liczyć, ale teraz to jestem zła.. jesteśmy tylko parami, które nabijaja klinikom kieszenie, a w zamian nie dostają żadnego wsparcia. Jak jest dobrze to ok, źle też ok... przyjdą kolejny raz, zapłacą znowu i po sprawie. U Ciebie widze też totalna porażka.
  19. Syl-wia

    In vitro 2020

    Wiecie co? Jestem troche rozczarowana podejściem ludzi pracujacych w klinice. Napisałam do lekarza sms-a, wiedziałam że jest na urlopie ale miałam nadzieję, że jakoś zareaguje, a tu cisza. Na ostatniej wizycie powiedział , zeby go informować sms-em. Napisałam też rano do położnej, bo niby z nią miałam się kontaktować ale ona też nie odpisała, więc zadzwoniłam to nie odebrała... zadzwoniłam do kliniki i okazało się, że była w pracy ale już wyszła. Powiedzieli mi w klinice, że się z nią skontaktują, ale ja też próbuje się z nią skontaktować i nic!! Wiem, że nie jestem jedyną pacjentka, ale jak kasę skasować i to nie mała za całą procedurę to miał kto, ale żeby Ci teraz ktoś jakiś infornacji udzielił co dalej, to nic... cisza... nikt się nie odzywa... Po prostu jestem załamana ich podejściem i wiem, że nie ja pierwsza i nie ostatnia, ale... musiałam sie wygadać.
  20. Syl-wia

    In vitro 2020

    Właśnie, najwazniejsze że ruszyła za pierwszym razem kompletnie nic, teraz było lepiej, a za trzecim to będzie bajkowo trzeba być dobrej myśli
  21. Syl-wia

    In vitro 2020

    Ale oczywiscie za Ciebie trzymam mocno kciuki i powodzenia z calego serduszka daj znac jak bedziesz po wizycie. I nie stresuj się, musi być dobrze. Przecież całe życie nie możemy iść pod górkę...
  22. Syl-wia

    In vitro 2020

    No beta 10,2 wczorajsza a transfer był 5.02. Skoro beta w piatek 9 dnia po transferze była 12,4 to wczoraj 12 dni po transferze powinna być o wiele wiekrza a tu 10,2. Więc spada. Nie ma już chyba takiego cudu żeby się tetaz podniosła.
  23. Syl-wia

    In vitro 2020

    Cześć dziewczyny. Nam znowu się nie udało 6 dpt beta 1,7 9 dpt beta 12,4 12 dpt beta 10,2 Jest mi cholernie przykro i na razie jeszcze nie wiem co dalej bo nikt z kliniki się jeszcze do mnie nie odzywał. Napisałam SMS-y po 7, ale chyba trochę za wcześnie (jak zwykle chciałabym wszystko wiedzieć od razu..) Na pewno nie przestanę walczyć mamy jescze 4 mrozaczki. Musi być dobrze. Wszystkim nam się uda A co Wy myślicie o moich wynikach?
  24. Syl-wia

    In vitro 2020

    Która Sylwia ? Jak pomogę, to mogę być ja
  25. Syl-wia

    In vitro 2020

    Przyjaciółka mojej siostry miała problemy z owu, niskie AMH. 5 nieudanych transferów, przy 6 była chora, miała gorączkę jak podawali jej zarodek i... udało się. A najlepsze jest to, że po stymulacji hormonalnej po 1.udanej ciąży z in vitro zaszła dodatkowo 3 razy w ciążę naturalną. Najstarsze dziecko ma 10 lat, a najmłodsze w brzuszku tak, że trzymam za Ciebie kciuki i ja wierzę w to, że wszystko jest możliwe i marzenia każdej z nas kiedyś się spełnią powodzenia.
×