Patrycjaa

Tak mi przykro... Ściskam Cię mocno

Zuzana jestem z Tobą Tak bardzo bym chciala zeby Ci się udało

Hej Kochane, baaaardzo dawno mnie tu nie było, dzis pomyslalam o Was, za wszystkie trzymam bardzo mocno kciuki Zuzana Moj synek niebawem skonczy 10 miesięcy i muszę miec oczy dookoła glowy Wiem jak ciężka to droga, tez ją przeszłam i mam dzięki temu dwójkę cudownych dzieci... Będę was podczytywac i bardzo mocno kibicowac, w koncu każdej sie uda

U nas wszystko ok, czas leci jak szalony, mały już coraz bardziej kontaktowy, duzo sie smieje i gaworzy, jesteśmy juz nawet po pierwszej marchewce Wiecie mniej więcej jak dlugo bedziecie musieli czekac? Będę tu do tej pory aż pochwalisz się wysoką betą

Zuzana zaglądasz tu jeszcze??

Luna ale niespodzianka! Gratulacje, teraz juz musi byc dobrze, piekna beta jestem pewna ze jutro zobaczysz Trzymam kciuki

Kochana bardzo mi przykro ale nie mozesz sie teraz załamywać, wiem że to łatwo się mowi ale tylko dalsza walka może doprowadzić Cię do celu. Myślę że teraz lekarz starannie opracuje dla Ciebie plan stymulacji zeby bylo o wiele lepiej, za to będę sie modlić

Zuzana jak po punkcji??

Gratulacje Kochana i dużo zdrówka dla Was I ja tez miałam jeden zarodek z ostatniej procedury a Oliwierek ma juz 2,5 miesiąca

Jesli moge cos doradzic to zastanów sie jeszcze nad Pappa, mi popsul sporo nerwów i nigdy bym juz go nie zrobiła, wyszly mi jakies kwiatki w krwi, przez to zwiększyło się ryzyko wad genetycznych, musialam wtedy zrobic Sanco (nie wspomnę juz o kosztach Pappa+Sanco i nerwach w oczekiwaniu na wynik) a synek urodzil się zdrów jak rybka i niedlugo skonczy 3 miesiące Dopiero Sanco pozwoliło mi w pełni cieszyc sie ciążą, czasem lepiej troche dołożyć i miec spokojną głowę, i na plus to ze mozesz poznac płeć Oczywiście to tylko moja skromna rada Powodzenia!

Ja miałam i tez sie naczytałam duzo w internecie przez co bylam lekko spanikowana a on sie szybko wchlonął i ciąża przebiegala książkowo

Jestem Jesli chcesz dwa to nalegaj, ja żałowałam że nie nalegałam na zapłodnienie większej ilości komórek mimo ze mielismy naprawdę fatalne nasienie i tak jak się obawiałam mieliśmy tylko jeden zarodek, na szczęście się udało ale gdyby potoczyło się inaczej to musiałabym zaczynac wszystko od nowa... Trzeba walczyć o swoje, trzymam kciuki

To super, myslami jestem ciągle z Tobą i jestem pewna ze do 3 razy sztuka Moje dzieciaczki lekko przeziębione i siedzimy w domku ale poza tym wszystko ok

Zuzana co u Ciebie??

Maluszek to juz nie taki maluszek Czas tak szybko leci, dopiero bylam w ciąży a za tydzień juz mu stukną dwa miesiące Odpukac wszystko jest w porządku, rosnie zdrowo, ostatnio zaczyna juz trochę gaworzyć Daj znac po wizycie