Patrycjaa
Zarejestrowani-
Zawartość
109 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Patrycjaa
-
Ja mam zaplanowane cc na początek sierpnia, oczywiście zdam relacje Mam tylko nadzieje ze nie zlapie mnie wczesniej i zdaze dojechać bo do Bialegostoku mam prawie 2 godziny drogi
-
Ja tez tak podeszlam do tego za pierwszym razem, dlugo czekalismy na dziecko i chcialam żeby ten czas jej przyjścia na swiat byl dla nas zawsze milym wspomnieniem
-
I dodam ze cc przeprowadził u mnie po mistrzowsku w luźnej atmosferze, zartowal itp. Po chwili uslyszalam kuz płacz coreczki a blizna jest prawie niewidoczna
-
To jest prywatna Klinika Polozniczo Ginekologiczna w Białymstoku na ul. Parkowej. Z calego serca polecam dr Sobolewskiego, z czystym sumieniem moge powiedziec ze to najfajnieszy lekarz na jakiego trafiłam, wszystko tlumaczy, nawet najdrobniejsze szczegóły, ma super kontakt z pacjentką i ogromna wiedzę. Zawsze wychodze od niego z wizyty spokojna i w dobrym humorze
-
Akurat ja musiałam zostać jeden dzień dłużej bo mała miała trudności adaptacyjne w 1 dobie jeśli chodzi o oddychanie i nic nie dopłacałam. Leżała ze mną na sali dziewczyna która spędziła tam tydzień bo dziecko miało żółtaczkę i też nic nie dopłacała, przynajmniej w tej klinice masz stałą cenę bez względu na to ile musisz zostać, nie wiem jak jest w innych. Tez zastanawiałam się co robić bo jednak wydatek to spory ale w tej sytuacji, kiedy możliwe że mąż tylko mnie zawiezie i po kilku dniach nas odbierze bo nawet nie będzie mógł wejść to nie wyobrażam sobie leżeć w państwowym szpitalu a o pobyt tam i opiekę nade mną i dzieckiem wiem że mogę być spokojna
-
Tak, w pierwszej ciazy od 31 tc przenioslam sie do lekarza ktory pracuje w prywatnej klinice bo pozno sie zdecydowałam na cc a teraz juz od 24tc bo chce zeby on już prowadzil dalej moją ciąże. Teoretycznie nie ma cc na zyczenie ale jak powiedzialam ze jest to ciąża po in vitro i boje sie rodzic SN to od razu sie zgodzil, tylko ze jak mialam cesarke 5 lat temu to kosztowala 1800zl a teraz juz 3200zl ale opieka jest naprawdę na wysokim poziomie, jak czegos potrzebujesz to masz pilocik z dzwonkiem i zaraz ktos przybiega i pyta czego potrzebujesz, zajmują sie dziecmi w nocy, nie bierzesz nic dla dziecka, przebierają, kąpią itd. Ja oczywiscie spakowalam torbe dla malej ale nawet nie wyjęłam jej z bagażnika, jeszcze ubierają dziecko na wyjscie odpowiednio do pogody, dostajesz wanienke, jakies tam kosmetyki itp. Na sali w szafkach sa nawet podpaski, podklady itd. Mozna tam tez rodzic SN, taki porod kosztuje chyba ok 2500zl, oczywiscie tam wchodzą w grę znieczulenia itp. aby bylo jak najmniej bolu i jak najszybciej Ja mysle ze warto bo nie rodzi sie czesto
-
Kurcze szkoda ze tyle to trwa ale mysle ze jak sytuacja z tym wirusem sie uspokoi to juz ruszy wszystko z kopyta Bede sie odzywać, Ty tez dawaj znac co u Ciebie
-
Dziękuję U mnie to bylo tak ze pierwszy porod miał byc SN ale przez to że moja siostra rodzila 4 miesiące przede mną i miala bardzo ciezki porod (dziecko owinęło sie dwa razy pępowiną itd.) i bardzo dlugo dochodzila pozniej do siebie to sie wystraszylam i zdecydowalam na cc. Uwazam ze w tych czasach kazda kobieta powinna miec wybór. Nie zalowalam swojej decyzji bo ja bardzo szybko doszłam do siebie po cc choc wiem ze roznie to bywa. Teraz sie nawet nie zastanawialam tylko uderzyłam znowu do tej kliniki i mam nadzieje ze bedzie tak jak za pierwszym razem
-
Hej Kochana Czuje sie dobrze, wszystko u nas ok Jestem juz umówiona na cc w klinice w Białymstoku, tam gdzie miałam pierwszą, jezdze teraz tam do tego lekarza ktory mi wlasnie robil pierwsze cc. Kompletuje wyprawke przez internet i czekamy na naszego Oliwierka A co u Ciebie? Jak sytuacja? Wiadomo cos kiedy kolejna próba??
-
Hej Kochane Ja tez juz po polowkowych, wszystko ok, synus potwierdzony w Sanco i w usg tez Ogolnie czuję sie dobrze, doskwiera mi tylko to ze nie mogę normalnie wyjść z domu, połazić po sklepach, zaczęłam trochę kompletować wyprawkę przez Internet ale to nie to samo co móc obejrzec, dotknąć... Przez tą epidemie czuję sie troche odarta z radosci bycia w ciazy a to juz zapewne moja ostatnia ale najwazniejsze ze z msluszkiem wszystko ok
-
Kochana na to nie ma reguly. U mnie bylo tak : 1 procedura - 1 zarodek- brak ciąży 2 procedura - 4 zarodki - 1 ciąża (coreczka 4,5 roku) 3 procedura- 1 zarodek- ciąża 23 tc Przy ostatniej procedurze gdy mialam tylko jeden zarodek bylam zalamana i pewna ze sie nie uda a połowa ciazy juz za mną, nie martw sie na zapas, pamietaj potrzebny JEDEN zarodek Trzymam kciuki!
-
Kochana trzymam kciuki aby jak najszybciej udalo sie Wam rozpocząć procedurę
-
Gratulacje i duzo zdrówka dla Was
-
Strasznie mi przykro, tak bardzo Ci kibicuję Odpocznij teraz od tego wszystkiego i zbieraj siły na kolejną walkę, w koncu musi sie udac, przytulam Cie mocno
-
Zuzana moje mysli są dzis z Tobą Daj znac co i jak
-
O kurcze to nie wiem w takim razie, nigdy nie miałam takiej sytuacji
-
Tak leczymy sie w tej samej i oni widocznie mają taką praktykę ze nie piszą tylko dają zdjęcie. W poprzedniej klinice w ktorej sie leczylam tez zawsze miałam napisane jaka klasa.
-
Jezeli mialas normalnie miesiaczke to od ostatniej miesiaczki liczysz tak jak w naturalnej ciąży a jesli mialas przesuniętą przez stymulacje (ja tak miałam) to od daty punkcji (zapłodnienia) odejmujesz 14 dni i ten dzień przyjmujesz jako pierwszy dzien ostatniej miesiączki. U mnie to bylo np. tak ze punkcje mialam 18 listopada, wiec musiałam odjąć 14 dni i jako pierwszy dzień ostatniej miesiaczki mam wpisany 4 listopad
-
Zuzana oni nie piszą właśnie w karcie jaka klasa bo ja tez nie miałam napisane.
-
Jeśli dobrze liczę to jutro będzie 10dpt więc ja bym już zrobiła jutro, jeśli się udało to na pewno juz coś wyjdzie. Tak jak Ci pisałam w pierwszej ciąży miałam też wczesną blastocyste (2AB) a 10dpt beta wynosiła 260 więc nie było zadnych wątpliwości, myślę ze juz na tym etapie to będzie przynajmniej dwucyfrowa. A nie wiesz jakiej klasy byla Twoja?? Oczywiście decyzja nalezy do Ciebie, trzymam mocno
-
Zuzana jutro beta? Jak sie czujesz? Skusiłaś sie na jakis test?
-
Znam to uczucie, najpierw po transferze myslalam jak ja wytrzymam tyle czekac do bety a później sie balam tego testowania ze nic z tego nie bedzie ale to chyba kazda z nas tak ma... Bardzo bardzo mocno trzymam za Ciebie kciuki i wierzę ze skonczy sie tak jak u mnie
-
Oj Kochana ale mielismy dzis przygody Mamy do Warszawy ponad 2 godziny drogi i przed samą Warszawą zespuslo nam się auto, nie dojechaliśmy na wizytę i jeszcze czekalismy 2 godziny na lawetę... Masakra... Na szczęście udało mi sie znaleźć w moim miescie lekarkę, ktora mnie jeszcze dzis przyjęła i zrobila mi usg polowkowe, wszystko jest ok z maluszkiem i od soboty czuję juz wyraznie ruchy Chyba juz nie będę wracać do Warszawy, boje sie troche koronawirusa, mam zamiar dalej prowadzic ciąże w Białymstoku u lekarza ktory robił mi pierwszą cesarkę. A co u Ciebie? Kiedy beta? Masz jakies objawy??
-
Zuzana mi kazali robic bete 9dpt ale moze dlatego ze to byla blastocysta wychodząca z otoczki ale ja i tak nie wytrzymalam i zrobilam 7dpt i wyszlo juz 45. Jak zrobisz 10dpt to na bank juz wyjdzie, ja w pierwszej ciazy tez miałam wczesną blastocyste a w 10dpt juz bylo kolo 260
-
Tak, czuje sie dobrze, martwie sie tylko ta epidemia koronawirusa, modle sie zeby to sie uspokoilo szybko i zebym mogła urodzic tam gdzie chce Wiem jali6to trudny czas jak sie czeka na betę, tez bardzo sie bałam ale wszystko sie dobrze skonczylo i bardzo mocno wierzę ze Tobie tez sie teraz uda