Gość_2
-
Zawartość
1719 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Posty napisane przez Gość_2
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
- Strona 2 z 54
-
-
5 minut temu, Kwiat0a napisał:No raczej że nie można
Ale pewna nie jesteś
-
3 minuty temu, Kwiat0a napisał:Hahahah ale nie można nie?
Ty mi powiedz, głupia nie jesteś
-
1 minutę temu, Kwiat0a napisał:Ta XD głupia nie jestem
Mądra osoba takiego tematu by nie zakładała...
-
Czy można reaktywować jeśli nie całe Bravo, to chociaż ich rubrykę dotyczącą seksu dla nastolatków?
Nie możesz być w ciąży, ponieważ do zapłodnienia są potrzebne plemniki, a nie palce
-
Zrób betę, z fusów nie wywróżymy
- 1
-
Przed chwilą, kolezanka 2525 napisał:Dziecko ma zaburzenia intgracji. Nie lubi hałasu, tłumi itp rzeczy. Lekarz tu raczej nic nie pomoże. Myślę raczej o psychologu.
To w takim razie nie dziwię mu się, że się tak stresuje przedszkolem. Psycholog to dobra opcja
-
To idź z nim do lekarza, przebadaj dla pewności, a poza tym wyciągaj z małego czego się boi. Może uda Ci się ten strach zracjonalizować
-
Zdjęcia, nagrania i do kuratorium anonimowy donos
-
8 minut temu, MaMaaa napisał:Miałaś podobnie? W sensie teściowa się przyczyniła do rozpadu małżeństwa?
Ja też miałam taki kryzys związku, że przez teściów było blisko... Tylko ja moich ustawiłam. Doszłam do wniosku, że jak chcą mogą się obrażać, bo obrażą się i co? Nie będziemy się widywać i rozmawiać przez telefon? Jeszcze lepiej dla mnie!
-
Długo jesteście małżeństwem? Jak Wasze kontakty wyglądały przed ślubem?
-
43 minuty temu, Iwna napisał:Z jej mężem też nie łączą jej więzy krwi
Szczegóły
-
Ja jestem w stanie znieść wizyty u moich teściów na milcząco praktycznie tylko z tego powodu, że nie próbują już mnie obrażać, czasami teść prowokuje, ale wtedy ja odpalam mu z grubej rury. W dodatku mąż reaguje, jak widzi, że jego ojciec zaczyna przeginać.
W każdym innym wypadku nie.
Co wypada? Narażać cię na niezasłużone inwektywy? Pokazać się jak to się wszyscy "kochacie"?
A on ich kocha? Co to za argument? Przecież Ty mu nie zabraniasz ich kochać, nie zabraniasz odwiedzin. A Ciebie kocha, że dopuszcza nadal do takich sytuacji?
-
Bo jeśli mąż siedzi po takim tekście potulnie, zamiast zrobić im awanturę, albo Cię zabrać i wyjść to zapytaj go PO CO on chce, żebyś tam jeździła?
Niech logicznie wyjaśni, bo teksty, że mu przykro, to co najwyżej jest mu przykro że nie Ty osobiście odsłu...esz litanii, tylko on musi to ględzenie za Ciebie znosić.
-
A co na to mąż?
-
1 minutę temu, Iwna napisał:Mój też jest online, ale w konkretnych dniach i godzinach, muszę mieć frekwencję, żeby podejść do egzaminu. Jakoś się to zorganizuje
Powodzenia właśnie dlatego przeszło mi koło nosa kilka fajnych webinarów, za to typowy e-learning jeszcze daje radę.
-
2 godziny temu, MaMaaa napisał:Czasem mąż tylko mówi, że powinnam jechać do jego rodziny chociażby dla niego.
Ale po co? Broni Cię chociaż mąż, ucina dogryzki? Masz tam z kimkolwiek pogadać, czy siedzisz jak kukła, albo słuchasz docinek?
Jeśli masz tak jeździć, to niech oni najpierw traktują Cię jak członka tej rodziny, a nie jak intruza.
-
2 godziny temu, Iwna napisał:Też czekam na rozpoczęcie kursu, mam wrażenie, że to trwa lata. Mam nadzieję, że najpozniej w marcu będą pierwsze zajęcia, bo już głupieje. Celowałam w taki zawód, żeby móc pracować zdalnie, a po nabyciu praktyki, w przyszłości, zacząć działalność na własną rękę.
Powodzenia!
Wzajemnie
Mój to kurs online, także siadam i robię kiedy chcę, nic mi nie przepada.
-
Ogólnie powiem Ci ze swojego doświadczenia - nie stawiaj go przed wyborem "ja albo rodzina", bo po pierwsze to chwyt poniżej pasa, po drugie zwykle się wybiera tę stronę, która tego ultimatum nie postawiła. Nie zabraniaj i nie rób mu wymówek o to, że czasem ich odwiedza - musisz rozgraniczyć "ja ich nie lubię" od "on jest ich synem".
Jeśli widzisz, że po tych wizytach nie zmienia do Ciebie nastawienia, to nawet nie komentuj, nie dopytuj o to jak było jeśli nie czujesz takiej potrzeby.
Gorzej, jeśli widzisz, że on daje się urabiać, bo kiedyś może dać się podpuścić- pomyśl co wtedy zrobisz.
-
Mąż daje im się nakręcać?
-
Przed chwilą, Bimba napisał:Ciężko to robić w dzisiejszych niepewnych czasach, ale staraj się.
Na szczęście moja branża opiera się głównie na pracy zdalnej, więc pod tym względem jestem wygrana
-
Zaczęłam jeden kurs, ale potem zmieniłam koncepcję, częściowo przez pandemię i na razie go zarzuciłam (chociaż może go dokończę dla samej satysfakcji). Wzięłam się za pracę, trochę doczytałam o przepisach i prawie podatkowym. Ogólnie chyba znalazłam w końcu niszę dla siebie, widzę, że to ma potencjał i jeśli wgryzę się bardziej w marketing to ma to spore szanse wypalić.
- 1
-
6 minut temu, Bimba napisał:Ja będąc z małym dzieckiem w domu nauczyłam się dwóch języków.
Szacun. Ja zdobywam nowy zawód. Chcę teraz zbudować sobie portfolio, wyrobić jakieś kontakty, stałe współprace i chciałabym to rozwijać do własnej działalności. Mimo wszystko mam większy komfort psychiczny niż pracując na etacie
-
3 minuty temu, AZS56 napisał:Wazne jest uzgodnienie z lekarzem dozowanie leku ze wzgledu na wiek dziecka i aktualny stan skory i nie stosowanie leku na wlasna reke.
Producent podaje, ze krem/ zel moze byc stosowany na niewielkich powierzchniach skory juz u niemowlat, natomiast krople zaleca sie dzieciom od 30 kg wagi ( 1 roku).
Na własną rękę niczego przy sterydach bym nie podawała, za to telefon do pediatry to dobry pomysł.
Dla młodszych dzieci też są krople (dawkowanie do wagi dziecka), jak mojemu przyplątała się wysypka to pediatra na teleporadzie podała dawkowanie dla roczniaka.
-
7 godzin temu, Bimba napisał:Robiłam w tym czasie tylko prace zlecone w domu ale nie za wiele.
Heh, ja robię tak samo. Dzięki temu nie dziczeję, głową nie rdzewieje i nie będzie takiej typowej luki w CV
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
- Strona 2 z 54
Czy można zajść przez palcowke w ciaze
w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Napisano · Edytowano przez Gość_2
Pewna jesteś?
Palcówki nie jesteś, wiec wiesz... ciężko uważać Cię za eksperta