Kaaasia
Zarejestrowani-
Zawartość
37 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Kaaasia
-
Odpoczywaj, leż - na pewno wszystko będzie dobrze! trzymamy mocno kciuki!
-
Na pewno wszystko będzie dobrze! trzymamy kciuki!!!
-
Aaa dodam, ze po 3 dniach miałam weryfikacje progesteronu - wyszło 1450 odstawiłam luteinę i spadło. Biorę progesteron besins 3 x 1 i utrogeston 3x1 - te leki zostawiamy
-
Cześć, czytam Wam codziennie, ale z uwagi, ze jestem introwertyczką praktycznie się nie odzywam trzymam za Was wszytskie bardzo bardzo mocni kciuki, jak się nie udało to jest mi mega przykro. U mnie właśnie mija tydzień od podania 2 dniowego zarodka (w sumie nie wiem czemu tak swiezaczek był podany). W przyszła sb sprawdzam betę.....oczywiście wariuje na maxa - każdy ból jajnika, cokolwiek sprawdzam czy to aby sprzypadkiem nie jest objaw, ze się udało. Kiedyś już pislalam - pierwsza procedura nie udała się w ogóle - żaden zarodek się nie uchował. Teraz mam 4 (w tym jeden już we mnie). Podobno bardzo dobre. Miała któraś podobna sytuacje tj. podany taki swiezaczek i się udało?
-
Luna, malagosia - dzięki tak zrobię, poczekam do 14 dnia
-
Cześć dziewczyny! :)) podobnie jak Wy jestem w trakcie oczekiwania. W niedziele miałam transfer 2 dniowego zarodka, podobno bardzo ładny. Pierwszy test mam zrobić po 14 dniach, zastanawiam się czy nie próbować tez wcześniej.... trzymam za nas wszystkie mocno kciuki! Przy pierwszej procedurze nie miałam ani jednego zarodka i transfer nie doszedł do skutku i pewnie jak każda z nas mega liczę na to, ze teraz się uda!
-
Posiew. Przy okazji cytologii od razu robią badania właśnie na ta bakterie
-
Zięba Clinic w Katowicach. To jest mała klinika, ale na prawdę zanim przystąpiliśmy do procedury to na wszystkie możliwe strony byliśmy przebadani, ja miałam tez jakaś bakterie to tez ją wyleczyliśmy, bo tez może mieć wpływ na zagnieżdżenie się zarodka. Myślałam, ze to są standardowe procedury, a jak tak czytam niektóre historie to jestem w mega szoku.
-
Ja badania na witaminy, homocysteine itd miałam robione jako jedne z pierwszych, po otrzymaniu wyników pani doktor zleciła mi badania genetyczne, żeby sprawdzić stad taka wysoka homocysteina itd. I to wszystko przed rozpoczęciem stymulacji, przy przygotowaniu się w ogóle do in vitro
-
Ja miałam niskie wyniki kwasu foliowego, wit b12 i d3 i zaproponowała mi z solgara: folian 400 g 3 tabletki dziennie, witaminę d3 w płynie 6000 jednostek czyli dwie całe pipetki (teraz zeszłam do 1), raz dziennie k2mk7 i witaminę b12 z dr mercola, to jest taki psikacz to dwa razy dziennie po dwa takie psiki. Podobno właśnie te z solgara maja dobra przyswajalność i u min faktycznie to się sprawdziło. Z hiperhomocysteiny mam teraz wzorowe wyniki, a mam mutacje na MTHFR i pa-1
-
Cześć dziewczyny, czytam o Waszych perypetiach związanych z MTHFR itd i na prawdę jestem w szoku. Ja jako jedne z pierwszych badań jakie musiałam zrobić przygotowując się do in vitro to oprócz amh, progesteronu itd były witaminy d3, b12, kwas foliowy i homocysteina. I po tych wynikach od razu pani doktor skierowała mnie na badanie w kierunku trombofili wrodzonej, no miałam wysoka homocysteine i niski kwas foliowy. Ale to było badanie, które wykonałam razem z innymi na samiutkim początku. U mnie potwierdziła się trombofilia, dlatego wiemy ze poza suplementami (które zaleciła mi moja pani doktor zaraz po otrzymaniu wyników) będę musiała brać acard i clexane przez cała ciąże. Jest pewnie jeszcze dużo czynników, które mogą spowodować, ze się nie uda, ale juz te możemy wyeliminować. I to aż dziwne, ze cześć z Waszych lekarzy w ogóle bagatelizuje ten problem. Pierwsze badania to koszt ok 200 zł, a już może pokazać ze coś trzeba poprawić. I jak mówiłam to pani doktor mi powiedziała, które konkretnie suplementy poleca, a jakich dawkach itd. To jest aż niesamowite jak niektórzy lekarze taśmowo traktują pacjentki
-
Cześć, czy któraś z Was miała in vitro z nasieniem dawcy? Jak pisałam wcześniej, zdecydowaliśmy się na taka opcje, bo nieudanej próbie z nasieniem męża (bardzo słabo nasienie, z mojej strony podobno wszystko ok). Zastanawiam się czy skuteczność jest tak zdecydowanie wyższa niż w innym przypadku słabego nasienia męża? Pierwsza próba, gdzie nie utrzymał się ani jeden zarodek załamała nas totalnie....