Chyba coś Ci spadło na głowę i masz zaniki pamięci że jesteś wciąż z tym typem. Ile razy on ma Cię upokorzyć by dotarło że to kanalia. Palnij się w głowę może otrzeźwiejesz.
Słabe to wszystko, takie na siłę z jego strony. Wydaje się że stałaś się poczekalnią zanim nienawinie się kolejna. A widać że robi już do tego podchody. Słaby taki związek gdy ktoś się męczy psychicznie.
Nie wiem o czym Wy tu pitu pitu..
Wracając do tematu jak na niedzielę przystało-Leniuchowanie. Dopiero wyskoczyłam z pidżamki. Słonko wiec może będzie spacerek.
Najgorzej jak odchodzą bliscy, przyjaciele. Ale niestety to część naszego życia. Któregoś dnia upomni się i o nas.
Może gdy przyjdzie ruszymy w dalsza nieznana nam drogę.. tak myślę