Skb

Przeszło tydzień temu po raz kolejny zaproponowałem rozwiązanie - wakacje dla dziecka nad morzem. Propozycja została odrzucona, dziecko zatem spędziło czas w miejscu zamieszkania.

Ex.

Nie tkwi się w złych związkach... Albo jest dobry, albo wcale. Pozytywne jest to, że wyciągasz konstruktywne wnioski.... Słowo "kocham " - czasem ciężko przechodzi partnerowi/partnerce przez gardło.... woli nic nie powiedzieć niż skłamać....

Dzień dobry Bimbo W tej rozmowie nie o to chodziło.

O ile Sąd taki rozwód orzeknie. Przeważnie jest wina obu stron.

Ponieważ wszystko się zmienia? Zawsze to lepiej zobaczyć wszystko na własne oczy, wziąć kalkulator i policzyć... Zajrzeć do lodówki i na konto oraz do portfela, (nie mylić z Leżaczkiem), poszperać po szafach i szafkach... Jestem otwarty.

Nie tylko adwokatów... Sądu również! "Prawo" jeszcze wile razy Cię zaskoczy.

Jak chcesz przejrzeć moje dochody, wydatki i sytuację majątkową to nie widzę żadnego problemu.

Nie chwalę, się tylko stanowczo odradzam tę drogę. Jednak przy braku porozumienia zostaje tylko taka droga - najgorsza z możliwych.

Nie, dlatego wydatki na siebie ograniczylem do minimum.

Ładnie to ujelas, Mialem na mysli oczywiscie wyjazd. Dwa tygodnie? Nawet tygodnia nie ma.

Bardzo przykro, że jesteś w takiej sytuacji. Rozumiem, że nie masz zamiaru mu odpuścić. Jak ma dochód, jak nie to z dochodów jego rodziców. Każda metoda jest dobra, która da pieniądze Twojemu dziecku.

Druga strona tez miała wyrok w d. ... Dlatego była interwencja Policji i kolejne sprawy w Sądzie. Niestety tak to działa. Chyba nie muszę dodawać, że jest to droga zabawa. Bardzo miło mi Cię słyszeć. :)

Nasz wyrok w tej chwili jest przestrzegany przez dwie strony. Wcześniej był z tym problem.... Decyzja Sądu nasze dziecko nie ma prawa do wakacji z żadnym rodziców - to tak dla jasności sytuacji. Zostało to zrealizowane w 100 %.

Masz przed sobą wyroki Sądu? Przy braku porozumienia Sąd wyda wyrok który skutecznie utrudni życie obojgu rodzicom.

Hmmm. Jeżeli ponosisz wyłączną winę za rozpad małżeństwa. ...

W sumie mógłby nawet dostać tytuł szlachecki: Baron de bi....

Nie należysz do organizacji "Dzielny tata"?

Ależ nie musi, Sąd to zrobi za rodziców.

Jakoś przy pierwszym dziecku nie przeszkadzało jej przeprowadzić się o 200 km.

Nie będę komentował. Proszę to przeczytać, dodać do tego "dobre" podpowiedzi i wyjdzie wynik. Nie zawsze 2 i 2 to 22. "Przez pół roku próbowałam rozmawiać, mówiłam o terapii, proponowałam wspólną przeprowadzkę i świeży start bo w miejscu w którym teraz mieszkamy przeszliśmy najgorsze nasze chwile. Z góry od razu mówię, że mój partner w moim rodzinnym mieście znalazłby pracę bez problemu. On nie chce. Powtarza ciągle, że zrobi dla mnie wszystko czego będę chciała żebym czuła się dobrze, ale moje propozycje odrzuca. "

Trafiła w drażliwy temat.

Usiądziemy przy kawie do przeglądania dokumentów Sądowych? Bardzo ciekawa lektura.

Tu nie chodzi o to czy odeszłaś czy nie... chodzi o zupełny brak komunikacji - która jest podstawą jakiegokolwiek związku. Poł roku prób rozmowy i nic... - dla mnie nie ma tu już żadnego związku. Miejsce zamieszkania zawsze stanowi problem jemu nie pasuje twoje, Tobie jego... Może znajdzie się jeszcze inne rozwiązanie. Stoisz teraz na rozdrożu... od Ciebie zależy jakie będzie dalsze życie kilku osób, nie tylko Twoje.. Wolę nie drążyć tematu publicznie bo i tak już padło tu zbyt dużo osobistych i wrażliwych informacji...

W takim razie zupełnie inaczej odbieramy temat. W każdym bądź razie jest duża szansa, że jak autorka zrobi to co zamierza bez uzgodnienia tego z ojcem dzieci to uruchomi aparaturę Sądowo - Policyjną... a wtedy nikt nie będzie jej głaskał po główce.