

Skb
Zarejestrowani-
Zawartość
6300 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Skb
-
Nie wytrzymam zachowania moich rodziców. Co mam zrobić?
Skb odpisał Aniunia3 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Przecież wszyscy będą pytać o zgodę nieletnią, która straszy popełnieniem samobójstwa! -
Nie wytrzymam zachowania moich rodziców. Co mam zrobić?
Skb odpisał Aniunia3 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Proszę nie psuć bajki, którą wymyśliła ta dziewczyna... Za najprostszą pracę, która nie wymaga żadnych kwalifikacji i umiejętności dostanie przecież z 10 tys. zł na miesiąc... z czego odłoży 15 tys. na miesiąc, a po roku oszczędzania będzie stać ją na apartament ze 120 m2 w stolicy... -
Nie wytrzymam zachowania moich rodziców. Co mam zrobić?
Skb odpisał Aniunia3 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dopóki się uczy... a raczej udaje, że się uczy to ma czas... -
Nie wytrzymam zachowania moich rodziców. Co mam zrobić?
Skb odpisał Aniunia3 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
W sumie daliśmy jej receptę na dobre i wygodne życie. -
Nie wytrzymam zachowania moich rodziców. Co mam zrobić?
Skb odpisał Aniunia3 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Masz dużą szansę na własny pokój!!! W psychiatryku! -
Jesteś "własnością" matki. Ona nie może się pogodzić z tym, że masz 28 lat a nie 8... Tworzysz nową rodzinę i musisz zapewnić swojej rodzinie swobodę w działaniu i podejmowaniu decyzji... Inaczej może być różnie.... Chcesz, żeby matka dyktowała ci kiedy masz iść z mężem do łóżka?
-
Tego nie wie nikt... Jak do tego podejdzie Twoje dziecko... Ja mogę tylko mówić o tym, jak widziałem to swoimi oczami...
-
Jesteś tego pewna?
-
Tak win leży po dwóch stronach.. Tylko teraz próbujesz całą winę wziąć na siebie... Dziecko pewnie będzie obwiniać rodziców za dzieciństwo.
-
Potrzebujesz psychologa...
-
Tego nie znałem.
-
Nie przejmuj się zbytnio, życie zawsze zaskakuje... Im więcej wiem, tym bardziej zdaję sobie sprawę jak niewiele wiem...
-
Punkt za poczucie humory i mądrość życiową...
-
Ależ oczywiście... Mało tego lepiej grzeszyć i żałować niż żałować, że się nie grzeszyło.
-
Hmmm.... Mi raczej życia nie starczy... ;( Ale Ty masz więcej czasu.
-
Zatem będziemy razem imprezować w Piekle... Będzie doborowe towarzystwo.
-
Tak dużo grzechów... czy tak mało pieniędzy?
-
Nie żartuj sobie z poważnych rzeczy... Jak dasz odpowiednio wysokie "Co łaska" to będziesz siedzieć w Niebie w pierwszej ławce... z poduszką pod tyłkiem!
-
I tak będzie musiała odpokutować sypianie z żonatym mężczyzną! W Piekle już szykują dla niej kocioł!
-
Upsss. A była pewna w 100 %, że to ten jeden wymarzony i wyśniony...
-
Niestety jest dokładnie tak jak mówisz... Tu jeszcze chodzi o ślub i wesele z pełną pompą... Bo co ludzie powiedzą, a rodzina... Nie wybaczy utraty okazji do napicia się...
-
Oj tam... Oj tam... Znów będą stwierdzać nieważność sakramentu... Co oni są gorsi od jakiegoś króla Anglii?
-
Jakie skutki masz na myśli. Są pary, które znają się krótko, pobierają się i tworzą udany związek... A są pary, które są z sobą całymi latami, pobierają się i po kilku miesiącach się rozwodzą... Oprócz nudzenia się d... i prozą życia jest coś jeszcze jako powód do stwierdzenia nieważności małżeństwa?
-
Jedno jest pewne... nigdy nie będziesz mieć pewności...
-
Ależ oczywiście... Tylko w dalszym ciągu nie wiem jak ma to się do Boga... Zaraz....zaraz... jak to było... „Co Bóg złączył, człowiek niech nie rozdziela. Małżeństwo przez was zawarte, ja powagą Kościoła katolickiego potwierdzam i błogosławię w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego.”