Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Skb

Zarejestrowani
  • Zawartość

    6299
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Skb

  1. Tylko od Ciebie zależy, czy się ugotujesz...
  2. Wiesz co to jest syndrom gotującej się żaby?
  3. Szacunek i godność... Należy się każdemu, przykre jest to, że uważasz iż musisz na niego zasłużyć.
  4. Hmmm... Tyle wiem na ile sprawdziłem... Z urlopami - miałem na myśli normalnie palowane z wyjątkiem tych które nie doszły do skutku z przyczyn losowych.
  5. Mogę jedynie pogratulować dojrzałej postawy życiowej.
  6. Nie lubię być gołosłowny.... już tu na forum było sporo tematów jak to "narzeczony" wydaje :nasze" pieniądze na "obce dziecko"... Aby było tragiczniej znam sporo dokładnie takich samych przypadków z mojego otoczenia. Z protestami zawsze jest problem. Dziecko ma problem bo jakaś pani "zabiera" jej tatusia, partnerka, ponieważ dziecko zabiera sporo czasu. Trzeba szukać Salomonowego rozwiązania. Nie zrozumiałem ostatniego zdania, rozwiń je - proszę.
  7. Dziewczyna musi coś zrobić. Stanie w miejscu tylko pociągnie ją w dół. Obecne życie jej nie odpowiada, więc musi coś z nim zrobić.
  8. Hipokryzja to nader powszechne zjawisko. Wydatki na dziecko to nie tylko alimenty.... Zaczyna się robić skomplikowanie.... zwłaszcza jak będą wybuchać różnego rodzaju protesty.... Mi urlop z żoną zawsze dochodził do skutku.... Masz rację próbować warto i należy... Skorzystam z rady jak będzie ze mną gorzej.
  9. Wszystko zależy od ludzi.... Masz zatem sporo szczęścia, bo możesz budować normalną relację.
  10. Byłe różne wersje... były bezdzietne, były z dziećmi... Zatem wniosek poprawny ale tylko częściowo. Dlaczego? Bo swoje życie, życie swoich dzieci musiałabyś dostosowywać do życia jego byłej i jego dzieci... Układ który opisałaś przerabiała moja koleżanka. Ona z dzieckiem, on z dziećmi (prawie dorosłymi).... mieszkali osobno. Przez długi czas nawet nie udało im się wyjechać na krótkie wakacje... mało tego przy spotkaniach były zgrzyty bo coś tam, coś tam... Różnie jest z ZUS-em.... On uzdrawiają ludzi jak Jezus.
  11. W tym roku to nie serce.... Renta? Muszę z czegoś żyć, dziecko musi z czegoś żyć.... Od początku sprawę postawić jasno.... Mam wokół siebie kilka takich przypadków, gdzie sprawa była postawiona jasno. Tylko, że w trakcie trwania związku okazało się, że rzeczywistość mija się z założeniami.... Miło być miło i bezproblemowo a tu ciągle jakieś ograniczenia. Matka dziecka - brawo za czytanie w moich myślach.... Ani dziecko, ani matka nie znikają z życia, mało tego kontakt przy normalnym podejściu do dzielenia się obowiązkami jest bardzo duży... Bo trzeba się uzupełniać i wymieniać obowiązkami jak każde pracuje. Rozumiem, że Tobie by taka sytuacja nie przeszkadzała....
  12. Nie wiem, jak to wygląda w innych miejscach, ale często właśnie występuje rywalizacja w takiej formie jak opisałaś. Do tego dochodzi gra byłych partnerów za pomocą dziecka.... A temat kto jest ważniejszy.... Z tego powodu rozpadają się małżeństwa, w których dzieci są wspólne... a co dopiero powiedzieć o patchworkach...
  13. Chyba precyzyjniej nie można tego wyjaśnić. Związek mojego kuzyna wisiał na włosku z powodu dziecka z poprzedniego małżeństwa. Nowa żona po urodzeniu się ich wspólnego dziecka zaczęła jazdy, bo on wciąż spotykał się z dzieckiem z pierwszego związku i wydawał na nie "ich" pieniądze.... Znała jego poglądy i sytuację przed ślubem.
  14. Hmmm. Może wiedzę przyswajam wolniej.... Co do dziecka - temat ma wiele barw i odcieni. Zresztą jest bardzo często wałkowany zarówno na tym forum jak i w życiu. Ile było tematów, że dziecko pochłania "pieniądze" i "czas" nowej partnerki. Kilka dni temu koleżanka skarżyła się na eks jej faceta bo ta złożyła wniosek do sądu o podwyżkę alimentów. Musiałem jej wyjaśnia,ć rzeczy tak banalne i oczywiste, żę było mi aż głupio. Dla równowagi... w szpitalu leżałem z facetem , który jest w związku z kobietą - miała troje dzieci z poprzedniego związku.... Wszystkie dzieci są jego, nie tylko ostatnie wspólne... Zdrowie .... w tym roku czas spędzony w szpitalach liczę w miesiącach... Przykro mi, że masz problemy z sercem.
  15. Ależ Ty nie dzielisz się wiedzą.
  16. Widzę, że masz monopol na wiedzę, mądrość, doświadczenie itd.... Jesteś po prostu Alfą i Omegą. Gratuluję.
  17. Teoretycznie tak... z praktyką jest trochę gorzej. Są czynniki, które mocno utrudniają wejście w relacje....
  18. Zdecydowanie mniej, ale to nie oznacza mnóstwa czasu.
  19. Nie zrozumiałaś, mało tego mają wypowiedź puściłaś przez krzywe zwierciadło by wyszło na Twoje. Pani jest grubo po 80, wykształcona, nie byłaś przy rozmowie a znasz jej treść. Nawet poglądów Jej nie znasz a wciskasz Ją w odpowiednią szufladkę. Nie, nie wiem wszystkiego o związkach - ciągle się uczę od mądrzejszych od siebie. Dzięki bardzo mądrej nauczycielce zaczęliśmy ze sobą rozmawiać - ja i moja była żona. Dzięki mediacji wychowawczyni rozwiązujemy problemy dotyczące dziecka, które uczy się bardzo dobrze i jest jednym z najbardziej dopilnowanych dzieci w klasie - pod każdym możliwym względem.
  20. W tym życiu prawdopodobnie już nie zdążę znaleźć partnerki. Może w przyszłym. Nie mniej bardzo dziękuję za życzenia.
  21. Czytaj ze zrozumieniem. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
  22. Rozmawiałem parę dni temu z sąsiadką.... Powiedziałaby Ci, że niewiele wiesz o małżeństwie, bo ona była żona 50 lat...
  23. Byłem żonaty 10 lat, w związku z była żoną 13. Przy dzisiejszych "standardach" to bardzo długi staż. Rozumiem, że mając przeszło dwadzieścia lat stażu stajesz się wyrocznią. Jeszcze swojego życia nie przeżyłaś i nie wiesz co Cię w nim czeka.
×