Machu Picchu

pogadaj o tym z różalskim

aaa, to przepraszam :/

mylisz się, to oznaczałoby biseksualizm. w cuckoldzie chodzi o dominację nad partnerką i poczucie władzy albo wręcz odwrotnie. nie przemawia tu skłonność seksualna, tylko fetysz i testosteron.

jak dla mnie to piszesz z jakimś arabem.

sądząc po wypowiedziach z tego forum nie ma czegoś takiego jak zdrada kontrolowana, a że to zajebiste powie wam jedynie facet, który bzyka mężatki przy ich mężach

próbuję skomputować to, co właśnie do mnie powiedziałaś. w wolnym tłumaczeniu brzmi to tak: "jeśli chłop ze wspólnym zamieszkaniem długo zwlekać będzie, przedślubny seks niechaj do niego nie przybędzie"

a co ci to da

jest jeden dobry sposób, mianowicie wymienienie go na takiego w wieku 22-32

generalnie określenie szara mycha do ...ia nie wzięło się znikąd. zwykle cicha woda brzegi rwie, a te nieśmiałe jak już się otworzą, to jadą po bandzie. możesz być traktowana jako osoba puszczalska, zależy jak ten osobnik cię potraktuje. jak sama tak o sobie myślisz, jeszcze zanim zaczęłaś, to raczej nie spodziewaj się, że po czasie będziesz myśleć inaczej. chociaż w praktyce to wygląda czasami inaczej niż w wyobraźni. przykładowo friends with benefits to wygodna propozycja dla poligamisty. ma takich dziewczyn kilka, ale ma święty spokój. to również wygodna propozycja dla monogamisty, który nie chce się "babrać" w związkach albo chce sobie zostawić furtkę na jakieś przygody. ogólnie rzecz biorąc stały partner to chyba jednak mniej puszczalska sprawa niż przygodne seksy. a tak szczerze mówiąc to mnie to nie obchodzi, dla mnie możesz równie dobrze umówić się tam na gang bang. pozdrawiam, prof. not angry old lion

ania ty ...o, jakbym to wiedział wcześniej to bym ci domu nie przepisał

poza tym to napisał mój bachor który bawił się telefonem

brzmi to jak wyższa teoria dziejów

rozumiem to, ale po pierwsze to nie jest informacja dla mnie, tylko dla twojej zony. po drugie, jak jednak podzielies sie juz ta informacja, nie chcac rozmawiac o tym z zona - powinienes chyba skonsultowac sie ze swoim lekarzem-psychiatra w zakresie doboru lekow. osobiscie uwazam psychiatrow za nie najmniej wyksztalconych, ale najmniej kompetentnych lekarzy - chirurg zaglada w w bebechy, internista bral jakis antybiotyk. a psychiatra psychike tylko sobie wyobraza, a lekow przepisywanych w znacznej ilosci nigdy by nie zazyl. no ale jak juz masz jakas diagnoze i dobrany lek, a lekow jest mnostwo, trzeba dobrac takie, szczegolnie po dluzszym zazywaniu dotychczasowych, ktore powinny przyniesc juz wymierny efekt, zeby jak najmniej oslabialy libido. chyba ze juz odstawiles leki i nasilila ci sie depresja lekowa, to moze nalezaloby do jakichs wrocic. druga sprawa, sildenafil. na kondycje fistaszka pomagaja rowniez witaminy b, c i e. do tego moze sie zazywac cynk, selen. niby moglybhy pomoc niewielkie dawki testosteronu, ale bardziej niz o niedobor testosteronu chodzi chyba jednak o zawyzony poziom estrogenow.

zmieniasz partnerów jak rękawiczki nie interesuje mnie tego rodzaju plon

sam sobie wyznacz granice, jak moralność ci na coś nie pozwala to nie kieruj się swoją żoną. jak stwierdzicie, że przesadziłeś - nie jesteś jakimś zwierzęciem a ona nie jest łanią, żona nie ucieknie a ty na drugi się powstrzymasz. po drugie przemawia przez ciebie depresja. rozróżnij oznaki wrażliwości i nadwrażliwość. ona mówi, że było ok a ty masz wątpliwości. to znaczy, że ty tak nie chcesz overall. a jeśli chcesz to po prostu się zdecyduj. no i zastanów się, czy co drugi, trzeci dzień to tak często. nie jesteś jakimś robotem - ale też nigdzie nie jest napisane, że za każdym razem musi być intensywnie. na przestrzeni czasu to stwarza urozmaicenie.

zapewne jak by dążył do seksu założyłabyś podobny temat tylko odnoszący się do tego, że to twój pierwszy partner i jeszcze nie wiesz, czy tego chcesz. nie ma to absolutnie żadnego znaczenia. jak zależy ci na seksie a jemu nie to po prostu się rozstańcie. jak zależy wam obydwojgu to ze sobą bądźcie. as simple as it.

to tak samo normalne jak to, że ja dążę do seksu.

gwałt jest koszmarem. bdsm nie jest gwałtem. fantazja nie jest rzeczywistością. reakcja fizjologiczna nie jest psychiczną afirmacją.

powiedziałem ci. jeśli nie chcesz mieć dzieci, powinieneś mieć kobietę, która też ich nie chce. jeśli jesteś zafiksowany na ciąży do tego stopnia, że uniemożliwia ci to współżycie, powinieneś pójść do psychologa. ale zmiana nastawienia wyniknie tylko z ciebie.

widziałem tyle samo kobiet walczących na ulicy o prawa do aborcji, co grup etnicznych i całujących się gejów.

przede wszystkim pomijasz chyba pewien problem. wiązanie przyszłości z kobietą, która chce mieć dzieci, kiedy samemu nie chce się ich mieć, nie ma sensu. na świecie istnieją kobiety, które nie chcą mieć dzieci, a także takie, które nie mogą ich mieć. obejrzyj dowolną stronę randkową. najczęściej jedną z opcji jest taka, czy chce się mieć dzieci.

czarny protest był ze cztery lata temu.

tabletki po są legalne do dziś, na receptę. na dobrą sprawę możesz mieć taką tabletkę jeszcze przed, tylko trzeba powiedzieć lekarzowi, że jest się już po. nie jest to jednak forma antykoncepcji. są od tego spirale domaciczne, tabletki antykoncepcyjne, prezerwatywy i kalendarzyk. jeśli wszystkie te formy antykoncepcji nie przekonują cię, jest seksuolog, psycholog i psychiatra. są też formy aktywności seksualnej takie jak petting, oral i anal, które będą jednak w takim przypadku kompensacją wynikłą z zaistniałego problemu.

to niech nie robi

twoje zdanie interesuje mnie tyle, co zeszłoroczny śnieg. zimy są coraz słabsze, twoje wypowiedzi też. żeby zrozumieć moje, trzeba mieć trzycyfrowe iq, choć skrupulatnie staram się dostosowywać poziom.