

Lola14
Zarejestrowani-
Zawartość
2486 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Lola14
-
Roleta, z nimi nic nie bedzie. Jak I z nami I z wami. Ja jestem wiekowo blizej do Dagmary, wiec patrze na to inaczej. Ja w ogole nie wiem jak dalam sie w to wplatac. I jak to sie stalo ze jakikolwiek facet ma wladze na de mna...??
-
Super Roleta, tak trzymac! Lata temu tez wybralas m (wtedy dosc latwo bylo ci zrezygnowac z xk). Juz wtedy wiedzialas ze to dobra decyzja, nie wiem co ci odbilo ze myslalas ze teraz wyjdzie..Powodzenia w odbudowyeaniu malzenstwa. Ja dzisiaj poszlam z m na dlugi space do lasu (nam lasow nie zamkneli), fajnie nam bylo Tak sobie isc I planowac co fajnego zrobimy gdy to szalenstwo sie skonczy
-
Nie wiem czy z nia spal czy nie. Przeciez nie dowiem sie nigdy bo I po co (bo I co to za roznica), tylko co to zmienia?? Twoj k (sorry xk- musialam), kocha /kochal cie. No I co z tego? Mamy malzenstwa fajne (Dagmara kiedys to mowila ze jak firmy prosperujace).
-
No bo Teraz to wiadomo, on napieprza to ja jestem spokojna- Czyli mu zalezy (??) to wszystko uluda, ja wiem (I ty wiesz..)
-
A ja jak nie Ide do pracy to chodze w dresie do wieczora. Czasem nawet wlosow nie uczesze tylko jakos tam je pozwijam na czubku glowy. No masakra. K napieprza regularnie smsy, to nawet nie tesknie. Gdyby nie dociskal na spotkania, to tak byloby dobrze. Odzwyczailabym sie szybko. On chyba to wyczowa bo the texty teraz jego to jak z poczatkow znajomosci, .
-
No I w malzenstwie przez te rozstania przechodzi sie najgorzej. Gdybys byla wolna, wyszlabys gdzies, popodrywala nowy has facetow. Zaraz by ci sie humor poprawil I wzroslo poczucie wartosci. A tak to ... blada..
-
Tak kochana. Lepsze. Gdzie jest Kinia? Ona przez to przeszla. Przez ta bezsilnosc, przez ta pustke. Tego wlasnie sie boje najbardziej. I moj k chyba tez sie tego boi..Wytrzymaj!!!
-
Przez moj romans zrozumialam ze nie moge oceniac tak mi powiedziano. Dziewczyny, sorry ze dalam sie wyplatac w dyskusje Z kameleonem. Juz nie bede. Wczorajsze spotkanie z k bylo do niczego. Bylo zimno (stwierdzil ze on tak lubi, a ja przychodze na dwie godziny, a potem on nie moze spac, bo za cieplo. Potem (jego) pies domagal sie pieszczot (no poglaskaj go, czekal na Ciebie bo wie ze Ja cie lubie). Powiedzualam mu w koncu ze jego dom nie ma stylu (bo nie ma). Dzisiaj napisal ze musimy o tym pogadac bo teskni.. ile miec trzeba sily zeby powiedziec ze to koniec?
-
Do kochanki pisal ze woli sobie zrobic sam?? Sorki, wiecej nie odpisuje. To provo
-
I fajnie. Wszystkie ci zazdroscimy bo to zdrowy romans. Romans I to wszystko, a my chcialysmy swiata (ale bez oddawania naszego). Wiem jak to brzmi. Zawsze myslalam o m,I ze jaka swinia jestem, a od paru miesiecy bardziej mysle o k, jaka swinia jestem. Ostatnie spotkanie bylo okropne
-
Narzekal do kochanki na Ciebie ze marudzisz?. To moge ci obiecac ze nie bedzie z nim... jak wroci do Ciebie to trzymaj go krotko
-
Stoisz twardo na nogach, jak I ja zawsze stalam. A teraz co? Nawet nie umiem skonczyc..
-
usmiechnelam sie, i nalalam kolejny kieliszek wina (choc u mnie pozno). Nie jestesmy wolni, bo gdybysmy byli wolni wczesniej to nie bylibysmy I tak wolni dla tej osoby. Gdybys byla wolna nie szukalabys zajetego k . A moj k zawsze mnie przerazal swoja gwaltowniscia to I tak nie bylaby opcja. Oni sa k bo jestesmy w malzenstwach I mamy gen piligami..
-
Nie wiem co zakochany facet robi, ale zakochanie kobiety podziel na dziesiec. A jak Ona ma dzieci...no zapytaj Rolety a nawet Mar. kobiety zakochane nawet diroslym dzieciom nie zrobia przykrosci
-
Mysle ze nie bedzie czekac, bo niby dlaczego? On jej nie zostawi ale ona go tak. Zostawi go jak Roleta
-
A ja mysle ze dla wiekszosci z na te zony by zostawili, gdybysmy byly zdecydowane na odejscie od m (ta kochanka od kameleona tez moze jest niezdecydiwana). Pewnie ze wszystkie o tym myslalysmy I bralysmy to pod uwage w jakims czasie. Ale bilans zyskow i strat mowil sam za siebie. Ile z was powiedzialo, ze tak naprawde chcialabym budzic sie obok Ciebie I jestem zdecydowana na zmiany. Tylko tyle. Ile z was kiedykolwiek powiedzialo to ze jest zdecydowana (ja reki nie podnosze..)
-
To jej meza I tamtej kochanki Nie stac na wynajem? Zreszta wcale nie powiedziane ze tamta kobieta na zamiar od meza odchodzic.
-
Nie , to zawsze baby wieszaja sie na cudzych mezach . A Kameleon na wyraznie problemy z sama soba. Bo albo jak ty, nie tolerujemy zdrady, wywalamy niewiernego I zyjemy po swojemu. Albo jesli mamy zamiar ta zdrade tolerowac bo tak nam wygodnie, to udajemy ze niczego nie widzimy, nie szpiegujemy, nie dociekamy, I zyjemy spokojnie..
-
A ty myslisz ze on do niej cos czuje? Albo myslisz ze jest mu obojetna? A ty co czujesz? To powinno byc najwazniejsze dla Ciebie co czujesz ty. Dlaczego wszystko ma zalezec od niego I obcej baby? A zreszta twoj maz wyglada na bardzo slabego faceta, brrrr
-
Rzeczywiscie, ten twoj maz to straszny ...iec. Ja bym go ani na m ani na k nie chciala
-
Niestety musze cie zmartwic. Jedyna osoba cierpiaca w tym trojkacie jestes ty. Ona ma cieply dom, meza I poukladany swiat jak my, dlatego stawia twojemu mezowi warunki (bo moze). Jak sie mu sie podoba to wynocha. Twoj maz troszke moze cierpi, ale on jest w takim rozkroku pomiedzy obowiazkiem (przyzwoitoscia) I tym co chce. Ty, no coz, jestes od niego uzalezniona zupelnie. Uzaleznionych od nas osob sie nie szanuje I sie z nimi nie liczy. Smutne ale prawdziwe
-
To niby prawda, tylko ze moj maz ta informacje o kochanku dostal bardzo okrojona .
-
Dokladnie tak. Przed romansem to cala firma huczala. Potem sie uspokoilo bo jak ty , tylko sie ukradkiem miziamy a oficjalnie calkiem normalnie z soba rozmawiamy (no chyba ze sie klucimy, to oficjalna ozieblosc,albo jak sie godzimy, to oficjalna przyjazn I nadskakiwanie
-
Powinnas doniesc jej mezowi. Powaznie
-
A ja myslalam ze moja sytuacja jest skomplikowana..