Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Lola14

Zarejestrowani
  • Zawartość

    2486
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Lola14

  1. A ja bym chetnie pojechala do Ciechocinka
  2. “Byc moze gdzie indziej sa ziemie piekniejsze, i noce gwiazdzistsze..”.. no , testnie. Choc rowniez wiem ze tam juz jest inaczej. Dlatego wybaczam kiepskie wino, rozliczanie kazdej reklamowki I pozne, chlodno-deszczowe lata
  3. Limboska, jak twoj k zareagowal na rewelacje o “zrywaniu “? Moj k sie dzisiaj nie odzywa..wczoraj wieczorem mialam jakis marudny dzien I napisalam mu ze gdy go poznalam (to juz ponad trzy lata temu..) to mialam duze oczekiwania wobec niego, a ze teraz jest do kitu..
  4. Gratulacje! Tak wlasnie trzeba potraktowac zauroczenia szefem w pierwszej powaznej pracy . A szef, no coz, widocznie nie jest mu za tak bardzo zle skoro tkwi w tym malzenstwie...
  5. My z Ciebie tez jestesmy dumne . I ja rozumiem ze w pracy nigdy, ale tak teoryzujac to gdzies tego k trzeba poznac. Taki k to juz lepiej z pracy niz od znajomych...plotki az tak nie przenikaja
  6. Czyzby Normalny probowal na powiedziec ze I jego zzera niezaspokojone pozadanie?
  7. No ale sama widzisz ze Limboska zadnego konca nie chce. Ona chce tylko zeby k traktowal ja z nalezytym szacunkiem. Jako starajacy sie absztyfikant🥰. Zeby zapewial o razacym uczuciu pozadania I powiazania na poziomie wyzszym. A twoj przyszly-niedoszly k tak zupelnie sobie odpuscil??
  8. Bo to przeciez nie o sam sex chodzi. Twoj k tez ma sex w domu. Ale nie umiem tego nazwac. Zreszta najlepiej to wyjasnisz z k, gdy zapyta cie dlaczego, to powiedz mu ze nie jestes jego call-girl..zobatrzysz co ci odpowie..
  9. A niby czym jestes? Przeciez nie jego dziewczyna czy narzeczona.. zawsze mozesz go zaczac traktowac jako call boy... Innej rady chyba nie ma..Przeciez wy nawet nie twierdzicie ze sie kochacie. No to co miedzy wami jest? Pozadanie, szalenstwo..
  10. Bo chyba tak to u nich wyglada. Po co sie starac jak juz jestes “jego”? Jak ci zalezy zeby dzwonil czy textowal wtedy I wtedy, to mu to dokladnie powiedz. Ze ma textowac/dzwonic 2 razy dziennie czy ile tam. Przeciez znasz facetow. Ja kiedys sie fochalam przez caly dzien bo textu na dobranoc nie dostalam. K wymyslal I wymyslal czemu sie focham. W koncu powiedzialam o tym texcie, ze go nie dostalam ze on niby teskni. Zrobil oczy jak zlotowki I powiedzial ze przeciez wie ze tesknie to po co mi ma ciagle o tym pisac. Wtedy powiedzialam ze to dla mnie wazne I koniec. Pokrecil glowa ale od tamtej pory stara sie bardziej. Ale I ja podchodze do tego inaczej. Jak nie dostaje “mojego textu” to wysylam mu moj, z czytelnymi pretensjami “gdzie jest text na dzien dobry?!”
  11. To wszystko jest dosc skomplikowane jak wszystkie zakazane uczucia. Oboje mamy juz sporo lat I bagaz doswiadczen..wiem ze mu ta sytuacja nie odpowiada (jak I mi) ale tkwimy w tym bo ani do przodu ani do tylu. Kedys, gdy jeszcze rozmawialismy o przyszlosci, powiedzial mi ze najbardziej sie boi tego ze nam nie wyjdzie w normalnym zyciu. Ze boi sie brania odpowiedzialnosci za moje zycie. Ze chcialby abym rozwiodla sie dla siebie, a nie dla niego..jakos tak to bylo. Na to za skwitowalam ze “dla siebie” to ja nie mam powodow sie rozwodzic. Ze moge to brac pod uwage, ale tylko “dla niego”. Potem mielismy ciche dni. A potem zaczelo sie od poczatku...
  12. Wiesz jak to bedzie? On bedzie sie tlumaczyl a ty bedziesz sie rozpaczliwie fochala ze to koniec I ze to nie na sensu. Moze nawet tydzien czy miesiac wytrzymacie osobno. Potem beda teskne spojrzenia, dotyk, I znow oszalejecie. Tylko ze takie “szalenstwo” daje dodatkowe szanse na wpadke (resztki muzgu sie wylaczaja). Zycze powodzenia
  13. Limboska, nie wiem dlaczego ale ci nie wierze. Wiem ze cierpisz, bo zjezdzasz wlasnie w dol na roller coasterze..zaraz pojedziesz w gore gdy on ci poda milion powodow dlaczego sie nie odzywal. Juz to przerabialismy. I ja I ty. No moze bedzie tym razem inaczej, ale mala szansa. Tak czy inaczej trzymam kciuki bo jesli uda sie tobie to I moze ja mam jakas szanse..
  14. Ale tak na zewnatrz to rzeczywiscie wyglada ze nam wszystko jedno..a tak przeciez nie jest. Pamietam jak sie ucieszylam jak Boska-Limboska wrocila po miesiacach. Jak Awaria sie zjawia I awaryjnie ucieka . A co u Recydywistki- to dopiero byla zagmatwana historia ze az sie otrzasam..A Sylwia? Chcialo sie ja przytulic, znikla tak nagle, mam nadzieje ze m ja nie przylapal na kafe..Panda ze swoja smutna rezygnacja..No przeciez wszystkie tu tkwia z nami ze swoja chmurna przeszloscia...a PPP..? To juz tyle lat...no I Alvaro za dyche
  15. Jak ci sie nie chce z pilotem, to zawsze mozna na kafeterji
  16. Ale ze o kant du/py rozbic to fakt, I trudno z tym dyskutowac..
  17. No, wiem cos o tym. Kiedys to mialam jeszcze gorzej (gdy mialam “ciche dni z k”). Mialam m I k , I przez miesiac nie mialam seksu I wieczory z pilotem tv (vino ratowalo mi zdrowie psychiczne)..
  18. No tak. Jesli to ty musialas organizowac spotkania, to czas na zmiany. Dla mnie wystarczajaco duzym obciazeniem jest “organizowanie” moich “znikniec” z domu...
  19. Tylko Tak sobie mysle, Dagmara, skoro lubilas xk dlaczego nie ustawilas waszej relacji jak lubisz (mniej textowania) tylko zaczynasz od poczatku z nowym k? Przeciez na staram ci zalezalo. W lozku bylo fajnie i pogadac o czym bylo..
  20. Ja do moich “poczatkow” sie usmiecham. Bylo szalenczo, oblakanczo, magicznie. Przyzeklismy sobie ze bedziemy razem... Teraz nadal lubimy byc przy sobie, ale tematy nam sie pokurczyly j b o wiekszosci nie mozna rozmawiac zeby sie nie ranic..
  21. A mi jest jakos uludnie I dobrze. K jest ciagle dla mnie. Z m nie najgorzej . Jak dlugo ta sielanka moze potrwa?
  22. A ja tesknie, tesknie za k. Tesknie milo I przyjemnie bo k przekonuje mnie ciagle ze I on teskni I czeka na mnie . (Juz poltora tygodnia sie nie widzielismy- to dla nas b dlugo). Tak fajnie wiedziec ze on tam jest. No fajnie z jednej strony...no wiecie dziewczyny jak jest. Z m tez nie najgorzej. Po..jjeb..al. O mnie..
  23. Jak Limboski nie bedzie przez tydzien to zacznie szalec..
  24. Nie wiem Limboska jak to jest, ale ja przez ostatnie 3-4 miesiace mam (mialam) taki czas ze oficjalnie ciosalam mu cwieki na glowie (pisze w czasie przeszlym troche, bo postanowilam nie robic tego pod koniec ostatniego tygodnia). Po prostu bez powodu stawialam sie I klucilam I udawadnialam ze Ja wiem lepiej. Dlaczego? Nie wiem. Chyba dlatego zeby pokazac calemu swiatu ze on nie potraktuje mnie jak kazda inna osobe I nie przywali mi w odwecie jak by zrobil to kazdej innej osoby. Moze u Ciebie podobnie?
×