Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Lola14

Zarejestrowani
  • Zawartość

    2486
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Lola14

  1. Nie Dagmara. Ja wiem o czym on chce porozmawiac. O zadnym koncu, on chce pogadac o poczatku nas. I wcale nie robi z tego tajemnicy. Widzisz, on zawsze bral moje fochy za oznake ze mi zalezy. I’m wiekszy foch, tym bardziej mi zalezy - powiedzial mi to kiedys. A teraz gdy mielismy miesiac przerwy (no bo przeciez kolejny raz “zrywalam”) powiedzial ze dopiero teraz widzi jak mu zle beze mnie. Do kitu z tym wszystkim. Ja mojego oficjalnego swiata nie zmieniam. Czyli wyglada na to ze on ze mna zerwie..
  2. Zawsze troche gramy . Ty zupelnie w druga strone niz ja. Tak czytam Ciebie I czesto mysle ze starasz sie bagatelizowac swoj romans jak tylko mozesz. Ale czy prawda nie jest taka ze to teraz najwazniejsza sprawa w twoim zyciu? Ryzykujesz wszystko, caly swoj poukladany swiat, zdrowie psychiczne swojego m (tak, tak. Gdyby sie wydalo to sama wiesz co to znaczy) wlasciwie wszystko. I twoj k robi dokladnie to samo. Ryzykuje wszystko aby byc z toba. Skad wiesz ze k nie robi dlugoterminowych planow z toba? Mezczyzni troszke inaczej podchodza do takich spraw. My sie emocjonalnie rzucamy na “tu I teraz”, oni czesto planuja I dopiero puzniej dzialaja. Skad wiesz ze I u k tak nie jest, skoro jestes najwazniejsza..
  3. Nie, nie Dagmara. Zadnych zmian na stare lata. Twoj m jest dobrym partnerem do starzenia sie razem. Jest dobrym partnerem do podrozowania. Gdybys byla sama zawsze martwilabys sie o m..
  4. Zle mi. Chyba traktuje to forum troche jak pamietnik. Myslalam ze sie wykpilam. Ze nie chcialam teraz rozmawiac. Po co otwieralam puszke Pandory? Przeciez bylo dobrze. Po co bylo to na niby zrywanie? Fajnie bylo wczoraj, ale dzisiaj zadzwonil pare razy zeby pogadac o niczym I zobaczyc sie na skype. A potem poprosil o ta rozmowe. W ten weekend jesli moge, albo najwczesniej jak moge bo musimy porozmawiac.
  5. Tak. Tak wszyscy mowia. Ale moj k od dawna juz nie pyta. No ale na zdrowy rozum co niby ma ci powiedziec. Gdyby powiedzial ci prawde juz dawno bys sie wkurzyla..
  6. Z perspektywy czasu musze ci cos powiedziec. W moich poczatkach 20tki mialam pare kolezanek co mialy zonatych kochankow (o niektorych dowiedzialam sie po latach). Najgorzej na tym wyszla ta dla ktorej facet zostawil rodzine. Inne poplakaly, znalazly innych fajnych facetow. Tamta (ta szczesliwa ci dla niej k rodzine zostawil), ma (I miala) przechlapane. Po rozwodzie I podzieleniu firmy juz facet taki bogaty nie byl (okazalo sie z czasem ze to zona miala tam portki I wszystko ciagnela), dzieci nastoletnie totalnie ja olewaly I robily w ich domu co chcialy (inna sprawa ze zle dla niej nie byly, po prostu olewaly ja bo byla ok 5 lat starsza od nich). Zostala ze starym, 20 lat starszym, niezaradnym prykiem. Aha, zrobila sobie z nim dziecko. Jak mam z nia czasem kontakt to klnie na niego I siebie
  7. Moze on z tych co lubia byc przywiazywani do lozka? Dlatego mowi ze go zmusza?
  8. Bo zona go nie rozumie, bo dawno ze soba nie spia..Mi , posluchaj sobie na youtube “czy te oczy moga klamac “. No nie wysila sie ten twoj facet..
  9. nowicjuszki to sa w zakonach. Jak ktos “zawodowo “ sie czyms zajmuje, znaczy ze mu za to placa. U co poniektorych mozna by powiedziec ze zajmuja sie tym “charytatywnie” jak Mi - bo jej zal k ze zona go nie rozumie
  10. Zone sobie wybral jaka chcial. Byl dorosly, sam decydowal a teraz ponosi konsekwencje. Poza tym jak mu tak zle to zawsze sie moze rozwiesc. Ma zobowiazania? No to niech je splaca, niech wezmie dodatkowa prace. Na zobowiazania do dzieci? No to niech sie nimi zajmuje mieszkajac oddzielnie, itd, itd
  11. Jak jest zawodowa..to juz nie kochanka
  12. Temu panu sie w glowie przewrocilo. Nie ma czegos takiego jak zawodowa kochanka. Z samego zalozenia “kochanka” jest calkiem darmowa..
  13. Moze I nie bral tego na calkiem-powaznie, ale calkiem-powaznie sie staral przez ostatnie dwa tygodnie. Chcial nawet “powaznie” rozmawiac. Ale to madry facet, wie ze dla nas przyszlosci nie ma
  14. bo widzisz Limboska, u mnie to troche jak u Ciebie. Musi byc “po mojemu” albo wcale. Zrywalam bo sie malo staral. A jak na sie malo starac to ja mam to gdzies. Jak sie stara jak teraz - to moze byc
  15. No nie wiem jak ci to powiedziec. Romans trwa bo nie umiem z niego zrezygnowac. On to wzia za moje fochy a nawet sie ucieszyl bo to znak ze mi ciagle zalezy (?). Dociskal abysmy sie spotkali I pogadali powaznie (no ale jak ja mam powaznie z nim rozmawiac?) przy czym jego texty zaczely byc bardziej wylewne niz poprzednio. Chcial zebym zaplanowala dla niego caly dzien. No ale na to tez nie jestem gotowa. Wiec sie spotkalismy na to wino, ale poprosilam zebysmy “powaznie” dzisiaj nie rozmawiali. Spedzilismy fajnie czas, a potem on narzekal ze musze tak szybko wychodzic. Czyli u nas karuzela sie kreci, choc ja uczciwie musze przyznac ze nie tesknie nawet w polowie tak jak dawniej. I przykro mi jest patrzec jak k patrzy na mnie z wyrzutem. Chcialam to skonczyc I dac mu odejsc. Jak nie jest gotowy, no to trudno
  16. I tak chyba jest we wszystkich romansach. Dlatego to taka atrakcja jak sie wyda. “To ta Ziutka z tym Zenkiem??nie mozliwe..”
  17. Problem w tym ze czasem “koniec” na dziesiec warstw..I nawet jak dojdziesz do tej dziesiatej, to pojawia sie 10 nowych..
  18. Bo to jak odwyk od narkotyku. Dokladnie tak samo opisuja narkomani. Cpunstwo I tyle... Mi, w przerwach pomysl sobie jeszcze jak twoje zycie by wygladalo gdyby marzenia twoje sie spelnily, I bylabys ze swoim k na stale...ale pomysl o tych ciemnych stronach. O weekendach I swietach gdy jego dzieci bylyby z wami w domu. O tym jak by cie nie cierpialy I robily ci na zlosc. O tym jak on by nie mogl spedzic z toba weekendu bo musi zajac sie dziecmi. Na wakacjach zadnych wieczornych wyjsc bo jego dzieci nie mozna samych zostawic w hotelu. Dojrzale kobiety sa z tym ok, ale wiele kobiet nie, i to tez nic zlego. Ja na cos takiego nie nadawalabym sie, I nigdy na to bym sie nie pisala
  19. Niewierna, nie pamietam twojej historii, mozesz tak w skrocie opowiedziec?
  20. Dla doswiadczonego k, to masz racje. Dla faceta pod czterdziestke , takiego ktory ma w domu gderajaca I wymagajaca zone, rozkochanie mlodej dziewczyny ktora widzi w nim osme cudo (a nie jak ta glupia zona ktora wydziera sie za nie wyrzucone smieci)..no Pewnie ze stracil glowe. I bedzie tracil dopuki zona nie wyczai co sie dzieje I da prykowi po glowie..
  21. To Mi chce miec z zonatym prykiem dziecko?? To skrajna nieodpowiedzialnosc I skrajna glupota. Jessu, jak juz lubi starych prykow to moze znalezc rozwiedzionego chociaz..Albo z “milosci” zrobic cyrk I powiedziec zonie o ich milosci. Normalnie jestem przeciwko takim akcjom, ale on miesza mlodej dziewczynie w glowie. To sie moze ciagnac za nia latami
  22. No a co ma ci mowic? Ze wczoraj mial sex z zona ale z toba lepiej? Problemy murowane, wiec lepiej powiedziec “ze zona go nie rozumie, ze dawno ze soba nie spia..” (pamietacie ta piosenke?)
  23. Ja tam k nie szukalam, to ci nie powiem. Na pewno musi byc wyjatkowy..a co dla ktorej wydaje sie wyjatkowe to sprawa indywidualna. Z Limboska czesciowo sie nie zgodze ze nie jest latwo znalezc k. Jak kobieta jest atrakcyjna I zadbana to chetnych nigdy nie brakuje na pozamalzenskie wyskoki. Gorzej chyba facetowi znalezc kochanke. No to jak juz taki pryk znajdzie mloda, ladna naiwna dziunie, to bedzie jej mowil co tylko chce aby sie z nia poseksic. No bo co taki dzieciaty pryk moze jej zaoferowac? Tylko slowa o milosci I “gdybym byl mlodszy”. A mlodszy nie jest I nie bedzie. Ten od MalejMi to straszny uj.
  24. Widzisz Boska, a mowilas ze mnie nie rozumiesz. Jeszcze Na razie nie chce sie z nim spotkac, bo musze jeszcze pomyslec czy chce zyc z kiepskim sexem I bez wyzutow sumienia, czy z dobrym I z wyrzutami. I mozliwoscia wpadki. Tak to niestety wyglada.
×