Lola14
Zarejestrowani-
Zawartość
2486 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Lola14
-
Tylko Tak sobie mysle, Dagmara, skoro lubilas xk dlaczego nie ustawilas waszej relacji jak lubisz (mniej textowania) tylko zaczynasz od poczatku z nowym k? Przeciez na staram ci zalezalo. W lozku bylo fajnie i pogadac o czym bylo..
-
Ja do moich “poczatkow” sie usmiecham. Bylo szalenczo, oblakanczo, magicznie. Przyzeklismy sobie ze bedziemy razem... Teraz nadal lubimy byc przy sobie, ale tematy nam sie pokurczyly j b o wiekszosci nie mozna rozmawiac zeby sie nie ranic..
-
Dagmara, co z nowym romansem?
-
A ja tesknie, tesknie za k. Tesknie milo I przyjemnie bo k przekonuje mnie ciagle ze I on teskni I czeka na mnie . (Juz poltora tygodnia sie nie widzielismy- to dla nas b dlugo). Tak fajnie wiedziec ze on tam jest. No fajnie z jednej strony...no wiecie dziewczyny jak jest. Z m tez nie najgorzej. Po..jjeb..al. O mnie..
-
Jak Limboski nie bedzie przez tydzien to zacznie szalec..
-
Nie wiem Limboska jak to jest, ale ja przez ostatnie 3-4 miesiace mam (mialam) taki czas ze oficjalnie ciosalam mu cwieki na glowie (pisze w czasie przeszlym troche, bo postanowilam nie robic tego pod koniec ostatniego tygodnia). Po prostu bez powodu stawialam sie I klucilam I udawadnialam ze Ja wiem lepiej. Dlaczego? Nie wiem. Chyba dlatego zeby pokazac calemu swiatu ze on nie potraktuje mnie jak kazda inna osobe I nie przywali mi w odwecie jak by zrobil to kazdej innej osoby. Moze u Ciebie podobnie?
-
Widze Dagmara ze szykuje ci sie nowy romans.oby dobry I przyniosl ci szczescie. Ja gdybym choc troche myslala to zadnego romansu bym nie miala. Siedzimy sobie nad tymi jeziorkami (bo nigdzie dalej jechac nie mozna) I m mowi ze moze bysmy kupili tu sobie dom, taki nie duzy. A mi sie zaraz zapalaja lampki projektow, o przeciez wtedy, gdybym wpriwadzila to w zycie, to k musialby odejsc
-
Tfc.. . Jak czesto ty sie ze swoim k spotykasz? Tak tylko pytam, bo jakims cudem nam sie ustalilo raz w tygodniu. Jak jest czesciej, to sie klucimy I mamy przesyt. Jak zadziej to wariujemy I gotowi jestesmy gory przestawiac zeby sie zobatrzyc..
-
Tak wlasnie jest Awaria. Ten k od Limboski to juz nie pierwsza kochanke ma (tak pisala boska), czyli wydaje mi sie ze ten typ tak ma..Nudzil sie troche (jak I w domu) Limboska zacznie cos napominac o zerwaniu to I on pociagnie cala choragwie zeby o nia walczyc
-
Xk zawsze bedzie...jako xk. Nowy bedzie (tymczasowo) k zanim nie stanie sie kolejnym xk. Dagmara, ty to masz zdrowie
-
Stary mowil ze kobieta zycia..
-
Nowy, no nie??
-
Nigdy nie ufaj facetowi..
-
Nikt inny oprucz calej kafeterji
-
No zartujesz! Nic nie mow o bylym k przyszlemu k. To to juz w ogole nie przyszlo by mi do glowy. Ja zreszta zawsze do wszystkich twierdzilam ze “przed toba byl tylko jeden a teraz ty” . To tak w zartach zawsze odpowiadalam gdy facetowi zachciewalo sie pytac mnie o “przeszlosc”. Tak daaawno temu powiedziala mi kolezanka. Bardzo mi sie to spodobalo wiec przywlaszczylam sobie..
-
To dla bab emocjonalna zdrada jest gorsza. Dla faceta to wazne czy wlozyl czy nie
-
A nie lepiej z m cos ponaprawiac gdy juz z k sie popierdzielilo?
-
???? W cos innego?
-
Widzisz Dagmara, tak juz mam ze jak nie ma “po mojemu”, to nie ma wcale. Teraz jestem na niego po prostu zla za to milczenie, wiec niech sobie tak dalej mysli. Wyjezdzam, wyjezdzam..tylko co to za wyjazdy? To tak jakbys szykowala sie kupic tort czekoladowy a w zamian przywiezli ci jednego m&m ‘a..
-
Jego matka jest b ciezko chora od dawna. Od poczatku pandemi spotykal sie ze mna I z checia wymienial viruskami..wiec to nic nowego. Nawet na poczatku, gdy wszyscy panikowali I wychodzili Do sklepu spozywczego ubrani jak w podroz na ksiezyc, on nie chcial slyszec o zadnej przerwie. W ogolnym rozrachunku to dobrze. Wiadomo bylo od dawna ze to nie mialo przyszlosci. Potrzebuje pozadne wakacje. Tylko nie do obrzydlowka 20km od domu, a na porzadne! Tropikalne. Leniwe. Z muzyka I szampanem donoszonym do jacuzzi.
-
A u mnie uj wie jak. K sie focha za moje weekendowe milczenie. Cos tam znowu pisal w niedziele, a ze ja bylam zteskniona to I odpisywalam. A tu wczoraj, ni z gruszki ni z pietruszki, na skypowej konferencji powiedzial ze teraz to on nie bedzie sie z nikim fizycznie spotykal, bo na chora matke I nie moze jej zarazic. Mialam wrazenie ze to bylo do mnie, tym bardziej ze moj k smsowo milczy..zero ze teskni I zero innych glupot
-
Zatrzymali mi wpis do moderacji??? Pogielo ich znowu?
-
Kinia, to bardzo niedobrze. Wyglada na to ze twoj xk nagle zapomnial ze przez takie bara-bara moze stracic rodzine (przypomni sobie o tym gdy bedzie mu tak wygodnie) I chce mu sie znow zamoczyc siusiaka..dlatego karmi cie bujdami jak to bylo mu ciezko (przypomnij sobie, albo najlepiej poczytaj tutaj w poprzedniej czesci), mial to gdzies I zbywal cie jak natretna muche..
-
Nie wiem na ile to “kocham” znaczy ze b cie lubie, ale na pewno znaczy ze “lubie cie pukac “ I lubie widziec zachwyt nade mna w twoich oczach. U “nas” duuzo sie zmienilo odkad zaczelam k krytykowac (no, zgodnie z realiami )
-
Twoj xk mial juz kiedys k?? Moj k nie mial. Kiedys (na poczatku) k powiedzial mi ze rozwiodl sie bo go z zdradzila. Potem, powoli poznalam z opowiadan milion problemow ktore mieli. Nie ze duzo o niej mowil, ale jego twierdzenia “tego nigdy nie tolerowalem”, przywodzily mi na mysl “nie dziwie sie ze zona powiedziala dosc”. A tak w ogole to moze moj k jest juz xk. Wczoraj bylam niezadowolona z jego pewnych decyzji. Ja chcialam sie spotkac, on mial inne plany. Bylam niezadowolona, o czym doskonale wiedzial. Pozno w nocy napisal jak teskni (??) i mysli o mnie. Zignorowalam. Zero reakcji. I tak mam zamiar trzymac. Dzisiaj nie napisal, i to bardzo dobrze.