Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Lola14

Zarejestrowani
  • Zawartość

    2486
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Lola14

  1. Lola14

    Maż i jego koleżanka

    Z zauroczeniami bywa tak samo. Jak sliwka w kompot..
  2. Lola14

    Maż i jego koleżanka

    Uczciwie mowiac to za szybko stwierdzasz ze masz problem z glowy. Teraz maz zacznie kasowac smsy (nie wszystkie, te sluzbowe bedzie zostawial dla Ciebie do przegladania). Tyle osiagnelas. Aaa , i przestanie wspominac o Kasi w domu. Wiecej nic juz na niego nie znajdziesz...
  3. Lola14

    Maż i jego koleżanka

    Wiele rzeczy w zyciu sie “powinno”. Nie wiem ile masz lat, ale gdy na sie 40-50, to na pewne sprawy nie patrzy juz sie tak krytycznym i “powinnym “ okiem..
  4. Lola14

    Maż i jego koleżanka

    Jak to ucielas? Jestes pewna ze ucielas? Teraz dopiero moga zejsc do podziemia I przestac przed soba udawac..Jesli sie oboje zauroczyli to oderwac ich od siebie bedzie bardzo trudno..
  5. Lola14

    Maż i jego koleżanka

    Akurat “kolega dla Ciebie “ bylby bardzo na reke teraz twojemu mezowi. Ewidentnie flirtuja. Romansu jeszcze nie ma bo inaczej by pisali. Wszystko wisi w powietrzu, oni obserwuja siebie, flirtuja i sprawdzaja jak daleko druga strona jest gotowa sie posunac. Moze sami o tym jeszcze nie wiedza, i sami przed soba udaja ze to nie jest nic. Ewidentnie romans wisi w powietrzu
  6. Lola14

    Dlaczego facet się nie odzywa?

    Tak jak powyzej. Moze nie popelnilas zadnego bledu, tylko on sie w tobie nie zauroczyl. Tak bywa I nie dasz rady tego zmienic. Nie marnuj czasu na na rozdrapywanie “dlaczego “, bo odpowiedzi I tak nie bedziesz miala. Skup sie na faktach..po osmiu miesiacach sypiania, on nie nazywa cie swoja dziewczyna. Nie poznal cie ze swoja rodzina I przyjaciolmi. Po seksie nie zostal nigdy na noc ani nie pozwolil ci zostac u siebie..I co najgorsze, w weekendy nie ma nigdy dla Ciebie czasu..nawet na sex (!!). W weekend nie ma czasu? Paru godzin? Nawet gdy sie ciezko pracuje a na kims ci zalezy, to chociaz wieczor razem spedzic, film razem poogladac, razem sie obudzic a potem do tej pracy...Pytasz jak zerwac. No zwyczajnie. Jak nastepny raz zadzwoni to powiedziec ze przemyslalas ze taki sex-zwiazek ci nie odpowiada. Ze chcesz dac sobie szanse na znalezienie “chlopaka” ktory bedzie toba zauroczony. Zeby bylo ladniej to mozesz dodac ze ten wasz sex-zwiazek cie krzywdzi, a tu nie chcesz byc krzywdzona I ze zaslugujesz aby byc w normalnym zwiazku. Ze on jesli potrzebuje czasu niech sobie ten czas daje, ile mu tylko potrzeba ale Ciebie niech zostawi w spokoju
  7. Lola14

    Nie mogę porozumieć się z mężem

    Tak. To masakra. A autorka jest niestety na straconej pozycji (zalezna od meza finansowo, mieszkajaca u tesciow w ich domu, nic w sumie nie jest na nia). Porozumiec sie z mezem, to jedna sprawa, bo jak widac maz mial zupelnie inne wyobrazenia o ich wspolnym poslubnym zyciu niz autorka. Druga sprawa to autorka powinna pomyslec o zabezpieczeniu siebie I dzieci. Wyglada ze wszystko jest na tesciow lub na meza, oprocz jakiejs tam czesci gospodarstwa ktore maz dokupil. Co sie stanie z nia I dzieckiem gdy za 5 lat cos stanie sie mezowi? Wiem ze to straszne o tym myslec, ale takie rzeczy sie zdazaja I czeba byc zabezpieczonym. Przeciez wtedy tesciowie na 100% nie przepisza domu I gospodarstwa na ni
  8. Lola14

    3 lata związku i jestem zdezorientowana

    To chyba zalezy od sytuacji. Jesli sie w jakis inny sposob zabezpieczyla to moze czasem na sens. Ja tylko pamietam kolezanke ze studiow. Mieszklala z chlopakiem w jego mieszkaniu. Ja sie dobrze bawilam, a ona brala extra prace po nocach bo potrzebny nowy telewizor, i jakies pierduly do ich domu. To samo potem, gdy poszla do pracy. Chlopak nigdy sie z nia nie ozenil, a gdy juz tak sie klucili ze trzeba bylo sie rozstac, ona po wielu latach wyszla z jedna walizka. Co prawda zawsze twierdzila ze bylo warto, zostawic wszystko aby tylko miec to za soba, ale zawsze dawala swoj przyklad zeby grosza nie dokladac do cudzego domu
  9. Lola14

    Nowy facet po zakończeniu związku.

    Wszyscy jestesmy patologiczni. Czesto madrze mowisz, wiec powinienes to wiedziec. Autor jest naiwny po dzieciecemu. Wyrosnie. Wiadomo. I tez wiadomo ze dziewczyna nie chce chlopaka-dziecka z wiecznymi problemami, z depresja I nie wiem czym jeszcze. Facet ma 21 lat I nie chce jej bzykac. No po co na z nim byc?
  10. Lola14

    Nie mogę porozumieć się z mężem

    Nikt nie mowi ci co masz robic, bo I tak byloby to bez sensu, sama o tym wiesz. Mowimy tylko jak to z boku wyglada, a to mozesz przyjac albo nie. Zle ci w tej rzeczywistosci, ale mowienie ci ze tesciowa powinna sie zmienic I dac ci przestrzen a maz powinien stanac za toba I postawic sie rodzicom..tez nic nie zmieni, bo oni tego nie zrobia. Twoje mowienie “nie pozwole sobie na..” tez niewiele wnosi bo jak dotychczas to wlasnie na to wszystko sobie pozwalasz, bo wlasciwie nie masz wyjscia. Chyba ze rozwod, ale to tez jak widac nie jest wyjscie. Mozesz zatem sie stawiac nadal, mozesz wyrywac kwiatki ktore tesciowa posadzila (albo zlewac je chwastobujczym plynem). Mozesz dorobic drzwi zamykane na szyfr. Mozesz powiedziec tesciom ze nie zyczysz sobie zeby odzywali sie do dziecka I do Ciebie. Mozesz w ramach niezadowolenia przestac mezowi przygotowywac posilki I mozesz wyprowadzic sie do innej sypialni. Rozne rzeczy mozesz. Tylko pytanie z zewnatrz Czy to pomoze waszemu malzenstwu? Czy to sprawi ze w tym malzenstwie poczujesz sie szczesliwa I kochana, bo o to przeciez chodzi? Wiec nie ma sensu pytac kto I dlaczego ma racje, a co w tej sytuacji mozesz ty zrobic (bo na innych decyzje wplywu nie masz I nie mozesz ich do niczego zmusic). Moze ta druga synowa przyjela dobra taktyke “mow sobie swoje, ja sie usmiechne a i tak zrobie swoje..”. Szkoda ze tak szybko zdecydowaliscie sie na dziecko. Mialabys wieksze pole manewru
  11. Lola14

    3 lata związku i jestem zdezorientowana

    No. A tutaj sie kluca I nie ma grozby rozwodu. Przynajmniej jeden problem Im odpada. Po co to zmieniac? W tym wypadku to jednak wiele zmienia. W malzenstwie, po latach klutni I grozb rozwodu, w koncu sie ten rozwod bierze razem z polowa dorobku. Tu, po latach klutni, dziewczyna zabierze chorego psa, pare swoich szmat I zero doswiadczenia zawodowego. W tym wypadku slub I rozwod bylby kozystniejszy
  12. Lola14

    Nie mogę porozumieć się z mężem

    I tu sie zgodze zupelnie. Nie ma tu znaczenia kto ma racje I dlaczego. Poklepujecie autorke po plecech I wyzywacie meza od maminsynka, I ze jak on tak moze I powinien stanac za zona, I blabla. Fakty sa takie ze sa niedograni. Autorka twierdzi ze wyszla za maz za meza , nie za jego rodzine. To nieprawda, slub wiaze z rodzina, szczegolnie gdy sie decyduje mieszkac z nimi w jednym domu. I to nie jest bez znaczenia ze Ona ich nie lubi I nie toleruje. Tam mieszkaja dwie odrebne rodziny pod jednym dachem ktore sie nie lubia. Tesciowie sie nie zmienia, bo I dlaczego? To ich dom I ich zycie, I ich ogrodek. Mezowi to odpowiada. Wszyscy domownicy beda sie wtracali do wychowywania dzieci, bo to normalne. To przestrzen ich wszystkich w ktorym przebywa dziecko. Autorka musi sie dogadac z mezem, musi popubic I zaakceptowac rodzine z ktora zdecydowala sie zamieszkac. Innego wyjscia nie ma, Chyba ze rozwod. Ja osobiscie nie dalabym rady mieszkac ani z rodzina meza ani swoja, dlatego nigdy na to bym sie nie zdecydowala
  13. Lola14

    Nie mogę porozumieć się z mężem

    Czyli podsumowujac: specjalnie tesciow nie lubisz, choc to dobrzy ludzie jak mowisz. Szwagierka jest falszywa a szwagrowi tez cos brakuje. Moze powinnas zaczac od siebie? No fakty sa takie ze wprowadzilas sie TY do rodziny meza. Nie oni do Ciebie.
  14. Lola14

    Nie mogę porozumieć się z mężem

    No bez jaj . Jak sie wyciaga torby I udaje ze sie pakuje..to trzeba sie liczyc z mozliwoscia ze druga strona w tym pakowaniu pomoze..
  15. Lola14

    Nie mogę porozumieć się z mężem

    Moze ta ja moglabys poprosic o rade I pomoc?
  16. Lola14

    Nie mogę porozumieć się z mężem

    To akurat nie ma znaczenia. Jestes nowa osoba na ich terytorium. Jak ta druga synowa dogadywala sie z tesciami gdy wspolnie mieszkali?
  17. Lola14

    Nie mogę porozumieć się z mężem

    Tak to nie dziala. Jak mieszkasz “u kogos”, to albo sie dostosowywujesz albo wyprowadzasz. Innego wyjscia nie ma. W tej calej sytuacji wyglada ze nie jestescie zupelnie dopasowani. Gdyby twoj maz mial zone ktora lubi wspolne zycie z dziadkami, to w domu bylaby sielanka. Ona gotowalaby przysmaki tescia w kuchni tesciowej, tesciowa nianczylaby dziecko dniami a nocami wstawala do niego. W weekendy zajmowalaby sie dzieckiem a mlodzi mogliby sie urwac na cala niedziele..znam pare takich rodzin, wszyscy szczesliwi. Wy po prostu jestescie nie dograni, i albo postarasz sie dostosowac, albo maz w koncu pomoze ci pakowac te torby ktore przytaszczylas. Co wtedy zrobisz ? Wyprowadzisz sie z dzieckiem do swoich rodzicow? Jak bedzie wasze zycie wygladalo? Maz sobie poradzi, znajdzie druga zone szybko, taka ktora lubi mieszkac z tesciami
  18. Lola14

    Nie mogę porozumieć się z mężem

    Widac ze nie dogadaliscie sie przed slubem jak bedzie wygladalo wasze zycie. Maz najwyrazniej chce mieszkac I prowadzic dom I gispodarstwo z rodzicami. Ty jakims cudem zgodzilas sie na to, ale teraz chcialabys byc tylko “u siebie”. To dwa rozne podejscia. Nie do pogodzenia. Albo ty ustapisz I polubisz zycie razem-na kupie, albo przekonasz meza do zmiany planow, co tez bedzie trudne bo to wiarze sie ze sprzedaza jego czesci gospodarstwa , wyprowadzka I zrobienie calkiem nowych planow. Slabo to niestety widze. Jedyne co mozna ci poradzic to zebys za wszelka cene trzymala prace I miala zawsze swoje pieniadze. Co zrobisz jak bedzie gorzej a ty bez pracy z maluchem?
  19. Lola14

    Nie mogę porozumieć się z mężem

    Ale dom jest ich. Czyli mieszkasz u nich. Dlaczego chcesz aby dostosowywali sie do Ciebie w swoim wlasnym domu?
  20. Lola14

    Nie mogę porozumieć się z mężem

    O tym trzeba bylo myslec przed slubem. Przeciez zgodzilas sie na mieszkanie z tesciami.. zmieniasz reguly podczas gry..w sumie nie dziwie sie mezowi ze narzeka. Nie rozmawialiscie o tym przed slubem?
  21. Lola14

    3 lata związku i jestem zdezorientowana

    Ona nie zarabia mniej. Ona nie chodzi do pracy bo na chorego psa. Chcialabys wyjsc za maz za faceta ktory nie moze chodzic do pracy bo na chorego psa I mame w szpitalu? Za po posprzata lazienke i przygotuje sniadanie? Niektorym moze to odpowiada ale innym nie. I nie musi. Jej facetowi najwyrazniej to nie odpowiada I chcialby zeby autorka miala stala prace. To tez nic zlego
  22. Lola14

    3 lata związku i jestem zdezorientowana

    Alez jak najbardziej martwilabys sie o niego I dbal a gdyby zalezalo ci na jego pieniadzach . Sprawy maja sie tak, ze moze I masz cos tam odlozone, ale na dzien dzisiejszy nie pracujesz, mieszkasz u niego, nie dokladasz sie do zycia I do rachunkow , ogarniesz dom (po sobie tez sprzatasz) I zajmujesz sie pieskiem I odwiedzasz rodzicow..Wiadomo, to przykre ze tata jest chory, wszystkim ludziom wypadaja choroby w rodzinie od czasu do czasu, ale to nie powod zeby przestac pracowac. Bierzesz wolne tu I tam, wychodzisz wczesniej z pracy, nadrabiasz w weekendy I jedziesz do rodzicow. Rozumiem chlopaka ze patrzy niechetnie na twoje zachowanie I nie spieszy sie do malzenstwa z toba. Teraz przy jednym psie nie mozesz pracowac. Co bedzie jak urodzisz jedno czy dwojke dzieci? Bedzie was musial ciagnac sam przez kolejne 20 lat
  23. Lola14

    Jestem taka żenująca....

    Co w tym zlego ze wszystko wroci do ustalonej normy? Co w tym zlego ze przeczeka szalenstwo jak choroba, a potem gdy wszystko juz przejdzie nie beda o tym wspominac...w koncu z mezem jest sie na dobre I zle
  24. Lola14

    Nowy facet po zakończeniu związku.

    Ona jakos szczegolnie nie cisnela ale jednak cisnela tylko nieszczegolnie . Ale ze wzgledu na twoj stan psychofuzyczny nie byles zainteresowany
  25. Lola14

    Nowy facet po zakończeniu związku.

    Czyli jest jakis czas ze wypada albo nie wypada?? Dziewczyna wolna. Czy dzien czy 5 lat. jej sprawa co robi I bylego chlopaka nie powinno to interesowac... szczegolnie gdy “mina tydzie (czyli 7 dni?)od zerwania” gdy on w miedzyczasie wrocil z 10 dniowego urlopu..??.. (zerwal z nia jak byl na urlopie? Bez niej?)
×