Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Lola14

Zarejestrowani
  • Zawartość

    2486
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Lola14

  1. “Rob jak lubisz” , to twoja sprawa. W zwiazkach jednak ustepowanie w sytuacji gdzie maz mowi “wyperdalaj “ nie jest najlepsza rada. Tzn wiele rodzin tak funkcjonuje, w imie poswiecania sie dla rodziny. I jesli ktos tak chce to “robi jak lubi” I nic mi do tego. To jednak nie jest zadna droga do tego aby byc szanowanym
  2. jesli ta “czula i delikatna” nie bedzie stawiala granic, to szybciej czy pozniej (raczej szybciej) facet zobaczy w niej niedojde i bluszcza bez wlasnego zdania . W sytuacji autorki juz dawno te granice zostaly przesuniete niebezpiecznie daleko. Samo to ze autorka twierdzi ze do tej pory bylo dobrze ,.. i calkiem akceptowalnie. Nikt nie mowi “wyperdalaj “ bez wczesniejszych przesuwania granic. Wiec byly pewnie rozne “przestan gadac, co ty tam wiesz”, “nie wtracaj sie do czegos o czym nie masz pojecia”, i takie tam inne. I to dla autorki bylo jeszcze “calkiem niezle” i calkiem akceptowalne bo on taki na juz charakter.. Jego zachowanie bylo zwykla konsekwencja jej wczesnego przyzwalania na te zachowania
  3. Takie “dowalanie” akorat przejaw bezsilnosci
  4. Jak to jest z tym ze cos jest “dopuszczalne” lub “niedopuszczalne”. Najwyrazniej autorka “dopuscila “ do takiego a nie innego zachowania meza, zgodnie wiec z definicja slowa “dopuszczalny”, jego slowa i dzialania byly jak najbardziej przez autorke “dopuszczalne”..
  5. Mi tez. Najgorsze to wmawianie “badz madra i ustap..”. W normalbym zyciu madrzejszy nie ustepuje. Madrzejszy wygrywa. Slaby, nieumiejetny ustepuje,
  6. W stadzie w ktorym od lat przewodzi... Tak jak pisalam, autorka na traktowanie siebie w ten sposob juz dawno pozwolila... Tak, zeby cos zmienic trzeba sie postawic. Samiec alfa dopuki nie bedzie wiedzial ze MUSI sie z nia liczyc, to zwyczajnie liczyc sie nie bedzie. Tak tez mozna zyc, dlaczego nie?
  7. Tak to wlasnie dziala. Te jego wrzaski i “wyperdalaj” to pokaz sily. I tu mozna (jak radza niektorzy) podwinac ogon i zaakceptowac ze to on i tylko on stawia warunki (dla dobra rodziny oczywiscie). Mozna tez, jak w kazdym stadzie, zawalczyc o swoje prawa. Gdy maz zobaczy w zonie rownego sobie partnera, do glowy mu nie przyjdzie tak ja traktowac. Jestem pewna ze nawet z “jego charakterem “ nie odezwal by sie tak nigdy do kolegi -zna konsekwencje takich zachowan
  8. Mowienie do zony “wyperdalaj” to twoim zdaniem “dziecinada i niefojzalosc”..
  9. Nie. Tlumaczenie ze “taki na character “ I ze ktos musi byc madrzejszy niczego sie nie naprawi. Tzn moze tak zyc jak lubi, morda w kubel (bo trzeba byc madrzejszym w imie dobra rodziny) . Ogromny procent malzenstw tak w Polsce wyglada. I nic mi do tego Jesli tak lubia. Wtedy takie wypisy na kafe mozna potraktowac jak cichutkie skarzenie sie, poplakanie w kacie (oczywiscie po to zeby byc madrzejszym). A jak maz sie uspokoi to stwierdzic ze przeciez tak najgorzej to jeszcze nie jest..Wyobrazasz sobie gdy maz do zony mowi “wyperdalaj” a ona spokojnie przenosi sie do innej sypialni..(az pozwoli wrocic?). Dla mnie to patologia, no ale kto co lubi
  10. Czyli radzisz ze gdy facet sie wydziera to kobieta robi z siebie chodniczek. Mamy jak mamy bo tak wlasnie matki wychowuja corki..”udawaj ze nie widzisz, poglaszcz po glowie, badz wdzieczna za to co masz”
  11. No przeciez wlasnie pozwolilas bo tak powiedzial. To ze tak cie traktuje nie pojawilo sie z dnia na dzien. Ty juz to od lat tolerujesz (i akceptujesz)
  12. Tylko dlaczego to zawsze Ona ma odpuszczac . Ja tak nie robie to i maz nie zaczyna
  13. Bo one czuja sie z zalozenia gorsze. Tupie noga ze “nie pozwole na to “ po co tupac. Albo sie pozwala albo nie. Jak sie tupie .. to sie pozwala
  14. Hmm.. Piszesz ze nie pozwolisz na takie zachowanie... przeciez wlasnie pozwalasz
  15. A mnie najbardziej zastanawia fakt ze autorke nie tyle boli jak maz sie zachowal, tylko ze zrobil to “przy koledze”. Jakby zrobil to samo nie przy koledze to nie byloby tak zle. W sobote i niedziele maz sie wydrze, wiec w poniedzialek nasza autorka z usmiechem stwierdzi ze maz mial tylko zly dzien, ale to zloty chlop. Jedyne wyjscie to na poczatku takiej akcji (na poczatku, nie na koncu), polozyc brudne dziecko na kanapie obok, wyjsc do kolezanki/kuzynki/pabu i wrocic nad ranem. Jak maz zapyta co sie stalo to powiedziec “mialam ochote sie napic”.. no ale 90% babek tego nie zrobi
  16. Lola14

    Zdrada ale nie do końca?

    Takie wpisy powinny sluzyc “ku przestrodze “, a nie sluza . Jakim cudem kobiety zachodza w ciaze I zdaje sie na laske faceta gdy doskonale wiedza ze same z dzieckiem w razie czego (tu mozemy wymienic milion rzeczy) nie poradza sobie.. Ciekawa jestem jakiej rady oczekuje autorka? Wiadomo, wyjscia sa dwa, zostaje z facetem albo sie wyprowadza (lub jego wyprowadza). Jesli wyprowadzka nie wchodzi w rachube, z roznych przyczyn, to znaczy ze z mezem zostaje. To zas znaczy ze nic sie nie zmieni. Chcialabym tylko zaznaczyc, ze autorka wie o relacji meza z tamta kobieta tyle co wierzcholek gory lodowej... no taka prawda w zrdradach
  17. Lola14

    Walka o związek

    Wszyscy zyczymy!!! Tu tak malo historii ktore dobrze sie koncza . Moze wlasnie twoja!
  18. Lola14

    Walka o związek

    A moze to dobra szansa zeby zauwazyc inne dziewczyny w kolo?
  19. Lola14

    Walka o związek

    Branzoletka to bardzo dobry znak. Ja bym radzila nie opowiadac co tam u Ciebie I psychologa. Chyba ze zapyta, ale nie rob z tego glownego tematu. Bardziej sie skup na tym co u niej. Pozwol jej mowic o tym co ja boli, cieszy, w nowej dla niej sytuacji
  20. Lola14

    Walka o związek

    Mysle ze nie musisz jej dawac czasu jesli sama powiedziala ze chce miec kontakt. Ale nie pros od razu o powrot (czy o druga szanse), ale tez nie udawaj ze nic oprucz kumpelstwa nie chcesz. Mysle ze na spacer w weekend mozesz spokojnie zaprosic. Zimno jest, to mozesz przyniesc cherbate w kubkach. Koniecznie powiedz ze u Ciebie w pozadku, ze stajesz na nogi, ale chcialbys wiedziec co u niej I czy wszystko w pozadku, bo przeciez zawsze martwisz sie o nia. Powidzenia
  21. Lola14

    Walka o związek

    Pewnie ze tak, ale drobne starania (nie nachalne) moglyby tu pomoc jesli dziewczynie ciagle zalezy. Moze zaprosilbys ja w weekend na spacer? Moze moglbys jej powiedziec ze za nia tesknisz? Moze dla odmiany porozmawialibyscie o jej problemach? Moze zapytaj czego boi sie najbardziej w tym nowym dla niej okresie zycia (jesli zaczeliscie studua w nowym miescie, to duza, stresujaca zmiana)
  22. Lola14

    Kocham ją ale po jej zdradzie ja tracę

    No dobrze, ale on pisze ze ma z nia dziecko (od osmiu miesiecy). Tzn ze maz o tym wie? Wychowuje to dziecko?
  23. Jesli masz potrzebe rozmawiania z nia raz do roku, przy swietach, to tak. To zadna przyjaciolka.
  24. To co innego. To sa przyjaciele z dawnych lat. z takimi rzeczywiscie zadko sie rozmawia czy spotyka (inne kraje zamieszkania), to wspolna przeszlosc, mozna na nich liczyc, ale to juz nie bliscy przyjaciele. Nic nie wiedza o naszej codziennej rzeczywistosci i nie sa juz czescia nas. Mysle ze nie o takich tu mowa..kto bylby zazdrosny o przyjaciolke meza z przedszkola, ..
×