Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Lola14

Zarejestrowani
  • Zawartość

    2486
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Lola14


  1. 1 godzinę temu, Kassandraaaaaa napisał:

    Jaki sex układ?! On 3 miesiące ze mną randkowal i nie było sexu! Czytałaś wgl co pisałam ??? Spotykaliśmy się na spacery, piwo, obiad itd dopiero potem doszło do tego ze poszliśmy do łóżka.. wiec nie wiem o co chodzi? Teraz tez i ostatni weekend było bez sexu tylko spędził ze mną czas 

    Tak jakos pamietalam z innego tematu (wydawalo mi sie ze to byl twoj) ze to mial byc niezobowuazujacy uklad. Ale widac zle pamietam. Ale tak jak pisze czekolada dla faceta to wszystko razem nie bylo TO. Liczy sie tylko to ze po 8-9 miesiacach “spotykania “ facet nie ma ciagle zamiaru nazwac cie “swoja dziewczyna”, co za tym idzie spedzac z toba calych werkendow, poznac z przyjaciolmi I rodzina. I niczyjej winy tu nie ma. Po prostu on tobie podoba sie bardziej niz ty jemu. A zastanawianie sie “co kto ma na mysli” jest zupelnie bez sensu. Licza sie fakty. 


  2. 9 godzin temu, Kassandraaaaaa napisał:

     

    Czyli od początku wyczuł ze mi zależy i dlatego nie zabrał do siebie na cały weekend, czy nie chciał u mnie zostać np dłużej? To dlatego..? 

    Pisalas kiedys, w innym temacie, ze na poczatku mial to byc sex-uklad. Taki uklad facetowi odpowiadal i dlatego na poczatku bylo dobrze. W sex-ukladzie nie zostaje sie u siebie na noc czy na weekend. Potem zobaczyl ze oczekujesz czegos wiecej, wiec sie probowal z tego wymiksowac. Ale I tak wracal na ten sex co jakis czas, bo facetowi ciezko sie wymiksowac z darmowego sexu😁. On po prostu nie jest toba zainteresowany jako partnerka


  3. 9 godzin temu, Kassandraaaaaa napisał:

    Ok ale czemu? Bo mam zły charakter? Czemu po prostu tego nie wiem 

    To nie ma nic wspolnego z tym czy masz zly czy najlepszy charakter. Czy jestes piekna i madra, czy nie. To najgorszy z mitow ze na milosc musisz czyms zasluzyc... to czujesz, albo nie. On tego nie czuje, ty tak. I ludzisz sie ze jesli cos zrobisz to on to poczuje, bo przeciez cie lubi. On tego niestety nie poczuje. Wierze ze na poczatku mu sie podobalas, i on ci to okazywal, dlatego masz ciagle nadzieje. Ale u niego zamias to sie rozwijac, to upadlo a u Ciebie jest jak jest. Musisz przestac sie odzywac, pisac, myslec 


  4. 1 godzinę temu, Electra napisał:

    Podziwiam każdego kto odchodzi, bo nie kocha. Każdego, który w młodości nie pobłądził. Każdego, który wiedział co to miłość. Na poważnie ToBezZnaczenia.

    Ale chyba kazdy zwiazek zaczyna sie “bo kocham” - cokolwiek to pozniej znaczy.. dlatego tez tyle tu tematow “czym jest milosc”. Prosta sprawa, jest “zakochanie” (teraz to sie nazywa zauroczenie) mozg sie wylacza i snuje fatamorgany na temat obcej osoby. Zauwaz ze te “fatamorgany” zadko sa snute na temat znanej dobrze osoby, bo tu byloby jednak ciezko oszukac rozum. Nieznana osoba usmiecha sie i mowi lub robi cos-tam- cos, I ta drobinke jak brakujace puzle przypasowuje sie do calej tony marzen. To zakochanie. Potem ludzie mowia ze przychodzi milosc. To “potem” to nic innego jak przekalkulowanie zyskow i strat.. Czyli po stracie zludzen zakochania, zostajemy z partnerem po wszystkie boxy zaznaczone sa na plus (lub wiekszosc z nich). No I czesto dochodzi przyjazn


  5. 4 godziny temu, Kassandraaaaaa napisał:

    I rozumiem Twoje rady, ale ciagle mam przeczucie ze on był nie do końca gotowy na związek, ale miałam wrażenie ze w pewnym sensie się starał na tyle ile mogl. Ale tu była pisała tu remonty itd tylko ja urwalam kontakt tak w sumie nie wiadomo czemu po 3 dniach spędzonych razem fakt było średnio ale on dał ten czas..

    Bo wie ze jestes fajna dziewczyna tylko nic do Ciebie nie czuje. On doskonale wie ze tobie na nim zalezy, wie ze jestes fajna, pracuje u twoich rodzicow, bylabys doskonala partia... no ale chociaz sie stara to nadal nic do Ciebie nie czuje. Potem sie troche nudzi i przypomina sobie z przyjemnoscia jak ty na niego patrzysz, jak czekasz.. wiec mysli sobie zeby sprobowac jeszcze raz, przeciez jestes fajna dziewczyna i sie starasz.. wiec probuje i znow nie moze z siebie nic wykrzesac do Ciebie.. powaznie. Robisz sie zalosna. Jak ci przejdzie to bedziesz miala moralniaka i zal do samej siebie


  6. 2 godziny temu, -ann98- napisał:

    Dużo Turków z tego co wiem obchodzi Ramadan. To jest ich święto w pewnym sensie, tak samo jak my obchodzimy swoje święta. I nawet jak Turek nie chodzi regularnie do meczetu albo chodzi okazjonalnie to Ramadan często i tak obchodzi się w większym lub mniejszym stopniu.

     

    Równie dobrze może znudzić się mną jakikolwiek inny mężczyzna po x latach związku. A te komentarze o wysadzaniu to naprawdę są trochę śmieszne, przecież to dżihadyści zachowują sie w ten sposób, a nie zwykli muzułmanie. To są zwykli ludzie 😕 A fo do jego siostry to jest dorosła, mieszka osobno i robi co chce jak widać, pracuje normalnie. Jest muzułmanką. 

    No to jesli wszystko jest na dobrej drodze i zadnych przeszkod nie ma to po co zalozylas temat? Zeby przekonac siebie czy nas? Przeszkody beda bo musza byc w tej sytuacji. Nie wierze ze cie ktos tam bedzie oblewal kwasem czy lal codziennie, ale musisz sie z tym liczyc ze to kultura ktora zaklada ze kobieta jest stworzeniem gorszego sortu. I tak twoj chlopak jest wychowany. I tak wychowana jest jego siostra I jego koledzy I jego kuzyni. I to nie zart. Pracowalam z jedna muzulmanka, madra dziewczyna z magistrem. Ale rozplakala sie ze zlosci gdy twierdzilam ze jestesmy rowne (a nawet lepsze😁) od facetow. To bluznierstwo , liczy sie to co mahomet powiedzial, chocby to nie mialo sensu. My w wiekszosci nie umiemy z takimi bzdurami zyc. Ale nie ktorzy jak sie upra to moga. Piszesz ze nawet niepraktykujacy muzulmanie obchodza ramadan.. i to jest wlasnie roznica miedzy kulturami. Ty jesli nie jestes religijna, to nie poscisz w adwencie, bo po co? Nie poscisz w piatki, bo po co? Wstawiasz choinke i mikolaja, i wystarczy..


  7. 2 godziny temu, -ann98- napisał:

    Co do religii to on nie jest jakoś specjalnie religijny już mówiłam. A jego starsza siostra wyprowadziła się z domu i żyje sobie swoim życiem, więc to nie byłby problem, żebym mogła się z nią umówić. Nie planuję dzieci ani małżeństwa przez kolejne lata, ale to jest kwestia do dogadania. Dziwny scenariusz, że nagle miałoby mu coś strzelić do głowy. Tak samo jak ja siebie nie widzę, że nagle staje się skrajną katoliczką. A też prawda taka, że każdy inaczej odbiera swoją religię. Zresztą on rozmawia ze mną o moich zbliżających się świętach, a ja jego też będę wspierać w czasie Ramadanu, jest zainteresowany moją rodziną w Polsce i w ogóle. Jego mama powiedziała, że będę jej lekarką 😛 I nie wiemy co będzie dalej. Zarówno on jak i ja jesteśmy przywiązani do naszych rodzin, ale chcemy być ze sobą. I aktualnie to ja przebywam w Turcji na erasmusie. Chociaż nie wyobrazam sobie być razem w Polsce... moja rodzina zobaczy, że on jest normalnym chłopakiem i przekona się do "muzułmanina". Gorzej z hejtem innych ludzi. Już pisałam wyżej, że ktoś na instagramie zaczął mnie wyzywać od islamskich szmat i kazał wypier*dalać do Turcji do brudasów na zawsze. I z takimi komentarzami spotkałam się już kilka razy "z jakimś Turkiem jesteś serio? Szmatę na łeb Ci już założył?"

    No to jesli nie jest specjalnie religijny, to po co przygotowuje sie do ramadanu..🤔, jesli ty nie jestes specjalnie religijna to przeciez do adwentu zadnych przygotowan nie robisz..🤔. Podczas ramadanu bedzie sie slanial bez kropli wody, ze spieczonymi ustami (nie wolno nawet gumy do zucia) bo bog tak chce.. za to po zachodzie slonca, rzuci sie na jedzenie . Caly ramadan oparty jest na tym ze bog po zachodzie slonca nie widzi ze oni jedza... Czyli niby poszcza 40 dni..😁🤔


  8. 5 godzin temu, Bolek napisał:

    A ja się zastanawiam dlaczego nie na opcji zamieszkania na stałe w Polsce? Przecież cię tak kocha... Co mu szkodzi? 

    Chyba bral pod uwage ta opcje. Tak chyba pisala autorka..to tez nie najlepsza opcja.. Polacy nie lubia muzulmanow wiec tu bylby problem na kazdym kroku. A i jej byloby ciezko zyc w Polsce z partnerem turkiem. Chyba ze wyjechac gdzies na koniec swiata i udawac swiadkow jehowy🤔


  9. 9 minut temu, Bolek napisał:

    Nie twierdze ze on ma "plan" że teraz jest miły a potem.... Teraz jest mega zakochany i walczy z całym światem by być z tobą. Weź teraz polską parę gdzie jedno jest ateistą a drugie katolikiem ale jak większość ma w dúpie kościół. Są młodzi i mają swoje plany nie interesuje ich religijność. Po 2 -3 latach rodzi się dziecko i nagle mający wszystko gdzieś katolik (płeć dowolna) stwierdza że dziecko musi mieć chrzest bo co rodzice a szczególnie babcia powie !!!! Mimo że ustalaliscie coś innego, ma być chrzest, komunia i koniec bo taka jest tradycja " jak skończy 18 to sobie zmieni religie". Tam będziesz miała to samo, nie tylko twoje dzieci ale również ty, a chyba wiesz jakie prawa ma tam kobieta? Taka jest tradycja, mieszkasz z moją rodziną i musisz się dostosować.

    Dlatego tam wolno chlopakom brac “niewierne “ bo dziecko I tak “bierze wiare po ojcu”. Dlatego I zgodnie z tradycja nikt nie bedzie szczegolnie oponowac. . Ale ta sama rodzina nigdy nie zgodzilaby sie na zwiazek dziewczyny z niewiernym.. wszak dziecko bierze wiare po ojcu. Niech zreszta autorka zapyta swojego chlopaka czy moglaby wziac do baru na piwo jego siostre 😁. Ale bez niego, tylko z samymi kolezankami😁😁. Chociazby byl jak najbardziej liberalny, to nie pozwoli😁😁. Mozna zyc w takim swiecie? Mozna, ale po co?

    • Like 1

  10. 7 minut temu, -ann98- napisał:

    Wiem, emocjonalnie do tego podeszłam. Po prostu z czasem coraz lepiej się poznajemy i zaprzyjaźniamy. A bronię go, bo nie spodziewałam się aż takiej fali hejtu... dopiero teraz uświadomiłam sobie jak to wygląda. Mój chłopak dodał zdjęcie na instagrama ze mną i dostałam wiadomość od anonima, że jestem "islamską szm*atą  i jak zadaję się z turasem to mam na zawsze wypier*dalać z Polski do Turcji"...

     

    Czytałam o takich związkach i to naprawdę wygląda wszystko podobnie jak w Polsce... zależy od człowieka. Gorzej byłoby z mieszkaniem w Polsce patrzac jakie nastroje tu panują...

     

    Rozumiem, że to inna kultura i takie sytuacje się zdarzają, ale te tragiczne zakończenia to jest mniejszość... na pewno nie reguła. Naprawdę nie rozumiem skąd te wszystkie stereotypy. My jakoś potrafimy być ze sobą w zgodzie mimo że rózni nas kultura, religia i szanujemy siebie. Tak samo jak ludzie są przyjaźnie nastawieni wobec mnie zazwyczaj.

     

    Tak jak wyżej napisałam, przecież my żyjemy ze sobą w zgodzie mimo różnic i nie ma tematów, o których nie moglibyśmy porozmawiać. I nie wiem skąd te stereotypy, bo sytuacje z tragicznym zakończeniem to mniejszość i mogą się takie zdarzyć zarówno w Polsce jak i w Turcji...Też nie wiem po co miałby udawać.

    Wszystko to prawda co piszesz, ale to jedna strona prawdy. Kazdy z nas wyrosl w swojej kulturze i pewne rzeczy ze tego powodu sa dla nas normalne..Jesli wyszlabys za kogos z naszej kultury, i po latach mu odwali i bedzie biegal do kosciola na wszystkie nowenny, pierwsze piatki do kosciola I poscil w kazdy piatek, to wzruszysz ramionami. Jesli mezowi- turkowi odwali i zacznie klaniac sie na dywaniku 5 razy dziennie, i zabroni pic dzieciom wode podczas ramadanu, to cie bedzie to wkurzac. Bo tu sa ogromne roznice co jest akceptowalne a co nie. Posprawdzaj to. Dla muzulmanina wypicie piwa czy siasc na krzesle przy ktorym ktos gral w karty to niewspolmiernie wieksza przewina niz zdrada zony... ot, co kraj to obyczaj. Mnie osobiscie wkurzaja niepomiernie slaniajacy sie z odwodnienia muzulmanie, podczas upalnego lata podczas ramadanu...bo bog tak chcial.. No I jak wytlumaczysz potencjalnym dzieciom ze nic zlego nie ma w posuwaniu siedmioletniej dziewczynki (Aisha) przez 40 letniego faceta (mahomet) skoro bog tak chcial...


  11. 4 godziny temu, -ann98- napisał:

    Zamykanie i podporządkowywanie sobie innych odbiega od normy i nie jest typowe. Nie twierdzę, że tego zjawiska nie ma tutaj, ale na pewno jest to skrajność.

    Oczywiscie ze nie. W Polsce tez zdazaja sie sadysci ktorzy maltretuja kobiety fizycznie i psychicznie. Pewnie ze ludzie sa rozni wszedzie. Chodzi przede wszystkim o roznice kultor. Jesli masz wywalone co o tobie mysli rodzina blizsza i dalsza, i mozesz ich odwiedzac raz na 10 lat , jesli nie jest dla Ciebie wazne ze duza czesc znajomych nie zaakceptowuje chlopaka, bo tak bedzie, taka statystyka. Czesc bo stereotypy (sama widzisz co pisza), czesc - bo nikomu sie nie chce w Polsce na dluzsza mete rozmawiac ciagle po angielsku. Zreszta nie ma co tu wymyslac. Po twoim powrocie do Polski I paru jego odwiedzinach u Ciebie, sama zobaczysz..


  12. 5 godzin temu, -ann98- napisał:

    Ale w sumie zazdrość to objaw tego, że komuś na Tobie zależy 😛 

    Tylko w roznych kulturach roznie ta zazdrosc sie objawia i ma ona drastcznie inne granice. Pomysl czy bedziesz mogla zyc nie zakladajac nigdy wiecej bikini na plaze..🤔😁. Poczytaj o mieszanych parach. Wszystko sie da rady , ale b ciezko i czeka cie wiele wyrzeczen. Pamietaj rowniez ze ewentualne dzieci beda mululmanami..”dziecko bierze wiare po ojcu “ tak powiedzial mahomet..i z tym sie nie dyskutuje. 


  13. Przed chwilą, Moniqa napisał:

    Nie sadze żeby zdradzał mnie fizycznie bo mówi prawdę jeśli wychodzi beze mnie on zawsze był tym typem który się uzewnętrznial i dostawałam fotki z jego życia teraz gdy wychodzi ze znajomymi wysyła co najmniej trzy zdjęcia zawsze tak robił wiec tu jestem spokojna 

    Jesli lubisz zyc z dzierlatka szczezaca sie do nieznajomych (I znajomych 😁), to twoj wybor i ryzyko powinno byc wliczone w ilosc zyskow😁. Powidzenia. Mnie nie musisz przekonywac ze jest super. Przekonaj siebie


  14. 5 minut temu, Moniqa napisał:

    On jest młodszy ode mnie o 10 lat... na początku myślałam ze to Brdzie przygoda, był moim drugim facetem po byłym mężu. Jednak walczył o mnie... ja mam 40, on 30. Początki były ekscytujące : sex , namiętność... teraz jest strach ze zostawi mnie bo kobiety zwracają na niego uwagę. Zauważyłam ze ciągnie temat... np ostatnio koleżanka mówi o jak fajnie w tej koszuli wyglądasz... a on : naprawdę ? Dlaczego? Lubi słuchać nazwałam go kiedys w klotni żebrakiem komplementów 😞 wydaje mi się ze może być tak ze po prostu szuka tych miłych słów również w sieci, on to uwielbia 

    No to uczciwie mowiac, masz problem. Wyobraz sobie zwiazek starszego faceta i mlodej atrakcyjnej rozdajacej na lewo i prawo “niewinne usmiechy” dziewczyny. Pytajacej usmiechajacych sie do niej mezczyzn “naprawde slicznie wygladam” (tu perlowy smiech). I coraz bardziej ponutego faceta sledzacego ten cyrk. Probujacego ja odgrodzic od publicznosci...No sama wiesz, to ty jestes tym facetem a on ta dzierlatka.. nawet wstydzisz sie poprosic o to sledzenie przyjaciolke..masakra


  15. 7 godzin temu, serduszko7 napisał:

    Skoro ma hasło to już widać że coś kręci. Mój nie ma nigdzie haseł, mogę wejść na jego kompa i telefon bez problemu. Jak ktoś ma hasło to coś ukrywa. Albo sporą kolekcję filmów porno albo pisanie z innymi... Ja bym mu nie ufała 

    To nie prawda. Hasla powinnas miec wszedzie. Ty I twoj partner moze je znac ale musza byc. Jesli ty bez hasla wchodzisz na swoj komputer, to Kim z China tez moze tam wejsc i ci konto opendzlowac..


  16. 7 godzin temu, Electra napisał:

    Strach o najważniejszą osobę w naszym życiu jest naturalny. Nikt nie chce stracić kogoś kogo kocha. Trzeba  nie dać się zwariować i zaufać. Rozmawiać. Niech pójdzie do niego i powie "Skarbie, masz hasło, siedzisz sporo w sieci, martwię się, wyobraźnia mi szaleje. Wybacz. To głupie, ale nie chce Cię stracić". I czeka na reakcje faceta. Tylko tyle jej pozostaje i tak trzeba. Nawet jeśli chodzą jej po głowie czarne myśli to zawsze najeży ROZMAWIAC.

    Eeee, tak to nie dziala. Jak naprawde ma przygode w sieci a jednak zalezy mu na partnerow to powie, ze gluptas jestes. Cmoknie w nosek, ukolysa. Odblokuje komputer... I nic tam nie znajdziesz. Bo to co tam ukryte jest zalogowane pod “bank statement “ I zamkniete na siedem kluczy 


  17. I co dalej..? No dobra, kochacie sie, wiec: 1) On przyjedzie do Ciebie do Polski..wiadomo, latwo nie bedzie. Rodzina go do konca nigdy nie zaakceptuje, znajomi , przynajmniej ich wieksza czesc z czasem tak. Choc on po polsku plynnie mowic nigdy nie bedzie wiec bedziecie wylaczeni z grupy. Bedzie narzekal na choinke na swieta i na malowane jajka na wielkanoc. Mlodociani chuligani beda wyzywali sie od roznych. Nie podoba ci sie? No dobra, 2) ty zostaniesz w turcji. Jakos tam sie dostosujesz, choc zawsze bedziesz obca. Z czasem bedziesz tesknila za ta cala otoczka swiat i nasza kultura. Mieszane pary to naprawde duze wyzwanie. Bardzo maly procent twierdzi ze bylo warto. Naprawde gotowa jestes zyc w swiecie w ktorym rano bedzie budzil cie glos trabek wzywajacych do modlitwy? W swiecie w ktorym bedziesz obca? Mozecie jeszcze wyjechac do jakiegos innego kraju, ale wszedzie roznice kulturowe ciagniecie za soba


  18. 34 minuty temu, nadi456 napisał:

    Ja widocznie wsyzstko źle robię, bo nie widziałam , ze faktycznie moje zachowanie jest takie głupie.Oczywiście rozpoczynając z nim rozmowę nie wiedziałam jeszcze że jest żonaty.Odzywał się, ja odpowiadałam i fajnie mi sie pisało z nim.Nie wem co mam myślec teraz. Tak, oczywiście moja informacja dzisiejsza dla niego odnośnie tego, że z zonatym facetem nie zamierzam się spotykac pewnie dała mu do myślenia, że pisze o tym , bo mi na nim zaczęło zależec.

    Jesli napisalas ze nie masz zamiaru spotykac sie z zonatym facetem , to powinien to odebrac jako ze nie masz ochoty spotykac sie z zonatym facetem. Faceci sa prosci, nie kombinuja jak my..ale jesli on odpisze ci ze rozumie twoj punkt, ale i tak mu zalezy (w sumie nic do stracenia, co nie?) a ty zaczniesz odpisywac..to sie polapie ze moze cie przytrzymac. W twoim ukladzie to jemu bardziej zalezy zeby ten uklad trwal w takiej formie w jakiej jest. Czyli rodzina w domu, ty - raz w tygodniu na sex (nie odpychasz jego lap z kolan, to znaczy ze na ten sex on bardzo liczy). To tobie nie odpowiada. Ty potrzebujesz wolnego faceta ktorego poznasz z rodzicami I kolezankami. Nie spotykaj sie z nim. Napisz tylko

×