Solero

Nie mam pecha tylko byle czego się nie łapie

Chyba trafiłem w czuły punkt. Na miano kobiety trzeba sobie zasłużyć i nie mowa o siadzie w rozkroku Za nikogo nie zamierzam się zabierać, na razie regeneracja

Mówisz o sobie ja już dawno jestem w ruchu.

Was zawsze głowa boli jak trzeba się wykazać

W kobiecej naturze jest utrudniać życie sobie i przekręcać fakty.

Nie wykazuje bo jej zadaniem jest rozkładać nogi i znaleźć dobrze rokującą gałęź

Jeżeli bycie z kimś to ma być kara to lepiej iść samemu/ej.

Może być tak że jesteś łatwa do nawiązania bliższej relacji i takie ewenementy to zauważają. Może i chcą Ciebie przyjąć do swojej grupki.

Zajmij myśli czym innym nawet na siłę, rozwijaj pasje, może jakieś nowe zainteresowani.

Oby nie emerytki czy rencistki

Myślę że każdy takich spotkał i wyciągnął wnioski.

Racja obłudnych dwólicowców trzeba unikać. Tylko żeby nie było dotyczy to obu płci

Największą głupotą jest odnawiać znajomość która kiedyś z jakiś powodów się zakończyła. Nie mówię o takiej która z przyczyn niezależnych się skończyła a po prostu wygasła lub zostawiła złe doświadczenie. Trzeba odróżniać dobre znajomości od tych złych, a ta złe czym prędzej zakańczać.

Jeśli masz możliwość to walcz i nie poddawaj się, nakieruj go na dobrą drogę. Czasami potrzeba więcej czasu aby przekonać się do kogoś całkiem obcego. Powodzenia

Czasami i tak bywa że sił brakuje ale nie można myśleć o tym aby się poddawać i trzeba walczyć o swoje szczęście. Na siłę nie szukaj uczucia bo możesz tego bardzo żałować. Powodzenia

Witaj prosiczku u mnie jakoś leci a poza tym szaro, buro i ponuro ale jeszcze się trzymam.

Po prostu szczerze rozmawiać i wyrazić chęć zmiany. Kiedy wspólnie będziecie nad tym pracować to poczujecie się dużo lepiej. Do dzieła!!

Brzmi jak jakiś szantaż Może pomyślcie nad jakimś nowym wspólnym spędzaniem czasu. Może jakieś hobby, a z czasem kto wiem może nawet pasja. Pamiętaj liczy się dialog, powodzenia