Drejfus

Szkoda Asi, a nie Magdy. W sumie wszystkich trzech ich szkoda. Ale Magda znowu nagra film o hejcie trolli na FB i poczuje się lepiej. A do konkretów nigdy się nie odniesie. Przez chwilę poczuje się lepiej, a realnie dalej będzie w czarnej du..mmie

Komentarzy dużo trafnych, sporo uwag dotyczących formy i treści jej "pracy", ale do tych merytorycznych NIGDY się nie odniesie, natomiast nagra kolejny filmik, jak się będzie podniecać jakimiś ...ycznymii tekstami trolli, żeby zagłuszyć prawdziwy ton wypowiedzi widzów i pokazać, jaka jest wyluzowana i zdystansowana. Po raz setny będzie się pluć nad jakimś jednym chamskim komentarzem napisanym pewnie przez dzieciaka, bo do takiej widowni kieruje te swoje testy hot dogów, czy czipsów, ale na normalne pytania, czy zarzuty nie odpowie, bo musiałaby przyznać, że kłamie, albo coś robi źle, czegoś nie wie, nie umie. A tego nasza wyluzowana i zdystansowana biznesłumen nigdy nie zrobi.

Magda nie robi teraz zbiórki na zęby dlatego, że jest ambitna, jak twierdzi, i na wszystko chce zarobić sama, tylko dlatego, że doskonale wie, że ludzie by ją zjedli w komentarzach, obserwując jej bezmyślne przewalanie kasy każdego dnia oraz to co robiła z kasą przez ostanie lata, bawiąc się w firmę. Ot, cała prawda.

Jak się tak histerycznie zaczęła tłumaczyć i zmyślać te historię ze szwagrem, to myślę, że może się bała, że ktoś poinformuje schronisko. Bo po co by wymyślała te kuriozalną historię z transportem i wożeniem tego biednego zwierzaka na inspekcję do Redy. W sumie to chyba sobie bardziej zaszkodziła tymi ostatnimi bzdurami i jeszcze podgrzała temat kota.

Czy to branża gastro, czy raczej dla dorosłych ? Po co ona wrzuca takie rolki? przecież wiadomo, jaki będzie tego efekt. Sama się podkłada.

Tylko Magda mogła wpaść na tak kretyński pomysł, żeby wymyślić tę historię, wplątać w to innych ludzi i wrzucić do sieci, dostarczając tym samym dowód odpowiednim placówkom na swoją totalną niemożność sprawowania prawidłowej opieki nad tym kotem.

Ona porównuje pokazanie kota do sharentingu. Niezły poziom szaleństwa. Nie może nagrać fragmentu kota we Władku, bo kot ma traumę i porównuje to do nagrywania płaczących dzieci dla pieniędzy. Ale wożenie kota 3 razy w tygodniu do Redy, przez faceta, którego kot się boi, już temu kotu krzywdy nie robi. Zlituj się babo, przestań głupoty gadać. Kot oczywiście wie, że to jest wycieczka, rozumie, że musi przełamać strach przed facetem, który wkłada go do samochodu, wiezie niewiadomo gdzie. Potem ten facet wypuszcza go w miejscu, które kot pamięta, ale w którym nie ma już jego opiekunów, są zmiany, inne zapachy, bałagan. Po jakimś czasie "radosnej" zabawy pomiędzy puszkami z farbą i starym gumoleum, ten sam facet znowu wsadza go do samochodu i wiezie do miejsca, którego nie akceptuje. Ale żeby było mu lepiej Madzia powtarza ten sam manewr jeszcze że dwa razy w tygodniu. Już przestań się dalej pogrążać, bo zamiast poprawiać, to totalnie pogarszasz sytuację i jeszcze innych w to mieszasz.

Tak może być. A potem powie, że Guzika tak wkreciła szybka jazda i i muchy na zębach, że wybrał wolność i został kierowcą Tira

A co, jak odpowiednie instytucje przyjdą pytać o kota, to on akurat będzie podróżował do Redy w bagażniku szwagra? Może Madzia wytłumaczy, że Guziczek przejął po niej miłość do autostopu. To jest niesamowite, że ona to wymyśliła, nagrała i puściła w świat, totalnie się przy tym pogrążając.

Ciekawe, czy szwagier wie, w jakie bagno go Magunia bez mrugnięcia okiem wpakowała. Ona ma serio ludzi za totalnych kretyynów. Mam nadzieję, że za to co zrobiła kotu i dodatkowo za te wszystkie kłamstwa i pakowanie w swój chory odklejony świat męża siostry bapka ostro beknie, tak jak zresztą często robi to ja vlogach. Ratowanie tyłka kosztem innych weszło jej jak widać w krew.

Moim zdaniem Guzik zajmuje się zgłaszaniem redzkich wątków na Kafe. Tak szybko znikają (prawda boli), że nie chce mi się wierzyć, żeby nasza zapracowana kobieta biznesu miała czas, żeby siedzieć tu cały czas i sama zgłaszać. To musi robić ten kot, w przerwach między kolejnymi inspekcjami na placach budowy.

Generalnie tą całą aferą "zwolnieniową" i poczuciem, że wszystko jej wolno, zaszkodziła nie tylko sobie. Rykoszetem może dostać jej pracodawca, koledzy z pracy, nie wiem, co z firmami, których bartery i współpracę wrzucała podczas zwolnienia, nie mówię, o jakichś prawnych konsekwencjach, ale atmosfera wokół Boguchy i jej działalności w sieci mocno się zagęściła.

BOguu wezwana na komisję do Zusu. Sama na tacy przekazała dowody na niewłaściwe wykorzystywanie L4, a teraz się obraża i grozi zamknięciem kanału. Ja na jej miejscu mniej bym się obawiała konsekwencji z Zusu, ewentualne cofnięcie zwolnienia, nakaz zwrocenia nienależnie przyznanych środków i może jakaś kara, ale ona bardzo PR-owo na tym straci, taka aktywistka, a w sumie działa PRowo na niekorzyść OZN, dodatkowo fundacja Avalon też została postawiona przez nią w złym świetle. Sama na story opowiadała, że jej pracodawca ogląda jej poczynania na IG i nie ma z tym problemu. To ciekawe, że Avalon nie ma problemu z aktywnością Boguu, a już ZUS nie jest taki wyrozumiały. Ciekawe, czy kariera w Avalonie też ulegnie weryfikacji, tak jak zwolnienie lekarskie, bo trochę smrodu wokół fundacji też się przy okazji pojawiło.

Jest tylu bardziej potrzebujących, nie będę prosić o pieniądze. Link do zbiórki znajdziecie w opisie

Tam jest jeszcze większa patologia. Oni nie dość, że pokazują córkę, to zrobili z niej na początku głównego żywiciela rodziny. Z jej życia, prywatności i dzieciństwa dwa nieroby zdecydowały się zrobić źródło dochodu całej rodziny. To powinno być karalne.

Jest. Marzena i Marek studium upadku powyzej

Ktoś pytał o wątek o Master Szefach

Oczywiście, że się znają i to od dziecka i Magda serdecznie Bogu nienawidzi.

Tylko Asi mi mega szkoda, całe życie obciążona nie swoimi obowiązkami. Wykorzystywana przez matkę i siostrę przez całe życie, ze sztucznie wpojonym poczuciem obowiązku za nie swoje dziecko, i teraz przed samym ślubem dostaje mega bęcki z każdej strony. Nie wiadomo co będzie dalej, a raczej lepiej nie będzie. Bardzo jej życzę z okazji ślubu, żeby ten jej facet zdołał ją jakoś ochronić przed jej toksyczną i roszczeniową rodzinką.

Faktycznie, ciężka sytuacja, w której się znalazła, matka bardzo otyła, plus teraz po szpitalu, nie będzie sprawniejsza. Szkoda, że nikt tam nie jest przewidujący, a szczególnie Magda, niby dorosła prawniczka, miała wiele lat z żeby pójść do pracy, zarobić, odłożyć, a wszystko przepieprzyla na głupoty. Nie jest zupełnie przygotowana na zorganizowanie i opłacenie sobie opieki, ale miała kasę na zabawę w sklepy, wymyślone firmy, kupowanie kamer, mikrofonów i innego badziewia. Teraz się okazało, że mocno jej się zaburzyły priorytety.

Teraz trzeba na gwałt dostosować narrację. Nagła, przymusowa przeprowadzka do siostry i chaotyczne ogarnianie rzeczywistości nijak się mają do kreowanej przez Magdę wizji samodzielnej biznesłumen.

Tak samo, jak znajomi Asi i jej faceta są najbliższymi przyjaciółmi Gazeli, z którymi podróżuje i świetnie się bawi Myślę, że Martynę ściągną dla bapki.

Dam sobie rękę uciąć, że ona na ten ślub pójdzie z jakąś koleżanką, może z Martyną, stąd te tajemnice.

Ona nie kłamie, tylko jak się zapomni. A teraz zakochana, to rozkojarzona. Szkoda, ale Dawid Kwiatkowski chyba nie do końca jest zainteresowany kobiecymi wdziękami

zrobiona, jak zwykle, nie ma czasu na robotę i influensowanie