Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Editt

Zarejestrowani
  • Zawartość

    621
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Editt

  1. Póki testy wychodzą negatywne, a beta tak niska no to ciężko by to była ciąża. Powtórz sobie jeszcze test i jak negatyw to do lekarza zbadać te zmiany
  2. Gratulacje! ❤ I trzymam mocno kciuki żeby wszystko było pomyślnie tak to jest w ciąży, że czeka się tylko od wizyty do wizyty by się upewniać że wszystko jest dobrze ☺
  3. Musiałam wspomagać się laktatorem w rozkręceniu laktacji, bo w pierwszej dobie Karolek bardzo dużo spał, a rozbudzony nie miał tyle siły jeszcze by długo ssać i trzeba było szybko mu dokładać z butli zanim zasnął. Więc co 3 - 4 godziny z laktatorem próbowałam tą metodą co Aggie wcześniej napisała i naprawdę w pierwszej dobie to są minimalne ilości, dosłownie końcówka tego dziubka od butelki, ale trzeba regularnie ćwiczyć i będzie mieliśmy tam też doradczynie i co ciekawe mówiły że dużo zależy też od nastawienia matki, więc czasem też potrzebna jest chyba po prostu determinacja. Chociaż zdziwiłam się właśnie bo znajoma z wielkimi "mleczarniami" (sama tak nazwała :p) mówiła że nie miała pokarmu.. Więc no tak bywa, ale na pewno nie od wielości to zależy to bądź dobrej myśli i serio się oszczędzaj, bo lepiej jak mały jeszcze troszeczkę przybierze super że niedługo się pojawi ☺ czekamy już z naszą małą ekipą bobasków
  4. Właśnie przypomniałaś mi, że tu z dziewczynami miałyśmy taką metodę, co planujemy jak @ przyjdzie jakiegoś drinka, winko z koleżankami itp. I wtedy nawet jak przyszła to był na nią jakiś fajny plan i chyba serio też to pomogło wyluzować
  5. Rozumiem, że obawiasz się bólu, ale tego niestety się przy cc też nie uniknie. Po cesarce pierwsze doby są naprawdę słabe, bo czuć ranę bardzo bardzo mocno, a wszystko przy dziecku już trzeba robić... Także to jest wymagające. Słyszałam kobiety krzyczące, klnące i płaczące przy pionizacji, lub w pierwszych dobach. Ja zniosłam pionizację tak w miarę, tylko czarno mi się robiło przed oczami i słabo z braku jedzenia. No i 3 doby trzeba być w szpitalu.. A jeśli chodzi o komplikacje to cóż, zawsze mogą wystąpić, dlatego personel czuwa tak jak u mnie była akcja ratownicza z tą cesarką. Rodziny w ogóle nie słuchaj! To musi być Twoja decyzja, bo naprawdę jak nastawisz się pozytywnie, że dasz radę to będzie Ci sprawnie szło dobrze że porozmawiasz z lekarką
  6. W nocy już było trochę budzenia na jedzenie mocno ciągnął z obu piersi, ale nie wiem ile to było jedzenia, ale jeszcze był głodny i zjadł 20 ml z butli. Mam nadzieję że zacznie przybierać na wadze
  7. Dziękuję, czuję się dobrze. Boli ta rana no ale tak musi być... Super że malutki zdrowy Mój Karolek śpi i śpi i nic nie płacze, nawet jak go przebierałam to chwilkę pomarudził i potem zasnął zanim skończyłam ale ma taki odruch wymiotny chwilami, chociaż lekarz powiedział że to normalne. Za bardzo nie chce mu się jeść, próbuje mu dawać na śpiocha a ten nic. Rano o 7:30 jadł z 5 minut i tyle. Ale sprawdziłam laktatorem, że mam mleko także teraz próbuje go budzić i przystawiać, ale woli spanie
  8. Ojjj to kurujcie się ;* a małemu coś teraz dolega?
  9. Marzycielka Monika, juliaj, aggie, czarna, dziękuję ;* A wiecie najgorsze było chyba widzieć jak lekarze nie wiedzą jak mi to przekazać delikatnie, że mały słabnie. Ale sama patrzałam na to KTG, w końcu tyle razy je ostatnio miałam, że wiedziałam o co im chodzi. Ale jak zobaczyli że już jestem świadoma sytuacji to chyba nawet im było lżej Ciężki dzień, mieli dzisiaj 5 awaryjnych cesarek prawie że jednocześnie, z czego jedna to bliźniaki aggie - twoja mówisz że duża, a ja nie spodziewałam się naprawdę że noworodek będzie aż tak malusi. Ale widać że silny chłop z niego będzie mały wojownik ❤ Czarna - jeszcze nie dotarło to do mnie teraz mogę póki co tylko zdjęcia i filmiki oglądać które zdążyłam zrobić. Na noc będzie silna kroplówka - już była wczesniej i od niej się kręci w głowie, więc nie dostanę Karolka na noc, ale cóż. Szybko zleci i od ranka będzie już tylko mój Pionizacja poszła w miarę, ale było mi słabo więc musiałam zjeść. Po jedzeniu jest już naprawdę spoko, ogarnęłam się przebrałam i ogarnęłam w miarę
  10. Jejku Aggie dziękuję. Było ciężko ale starałam się trzeźwo myśleć i podpisywać szybko dokumenty, żeby nic nie opóźniać. Potem już było szybko. No i jak mnie obudzili to pierwsze co pytałam co z nim. A jak już się dowiedziałam że cały i zdrowy to odetchnęłam Jeszcze moja wspaniała prowadząca ciążę jest tu lekarzem koordynującym i jak było już słabo z małym to akurat weszła i tak się ucieszyłam że ją widzę. I była przy operacji, może nawet go wyciągała ale to już nie wiem Stopy nie spuchły, ani palce w sumie mi nic nie dolega już prócz rany ale to wiadomo będzie teraz kilka bolesnych dni.
  11. Dziękuję Wam ❤ Karolek waży 3010g, ma 55cm. 9/10pkt (jeden mniej za skórę, właśnie sama dopatrzyłam się że ma kilka jakby suchych miejsc na skorze, ale malutko). Miałam go teraz chwilkę, ale znów wzięli i będzie moja pionizacja. Jak się rozruszam to trafimy do pokoju matki i dziecka już Ja zniosłam dobrze wszystko. Miałam znieczulenie ogólne i rurkę więc boli strasznie gardło cały czas. Rana mnie póki co nie ciągnie za bardzo, jestem na przeciwbólowych oczywiście. Z chęcią już bym dawno wstała, bo nogami już dawno mogę ruszać. Ale czekam na babke no i w głowie troszeczkę się kręci więc zobaczymy jak to pójdzie. Ale jest naprawdę spoko
  12. Dziewczyny Karolek jest już na świecie ❤ po podaniu oksytocyny dostałam skurcze, jednak młodemu spadało tragicznie tętno, na chwilę w ogóle nawet ustało I była decyzja o szybkiej cesarce. Znieczulenie na mnie tak szybko nie podziałało więc mnie uspali. Już się z młodym potuliliśmy i teraz wzięli go na badania Nawet nie wiecie jak się o niego bałam...
  13. Update: no i wypadł mi ten balonik plus czop śluzowy i trochę krwii..a to znaczy, że rozwarcie się powiększyło. Lekarz powiedział, że mam wypocząć i rano o 7 zabiorą mnie na porodówkę Chyba, że w nocy coś będzie się działo to mam wołać. Ale widzę, że spokój jest póki co skurczy silnych nie mam tylko bóle krzyżowe. Dzięki, że jesteście i dopingujecie naprawdę już myślałam, że to ze mną coś nie tak, że nigdy się nic nie zadzieje
  14. Dokładnie z tą dietą, a niby specjalnie szpital dostosowany dla kobiet z cukrzycą ciążową paranoja. No ale już niedługo to będzie tylko wspomnieniem
  15. Hehh no tak. Podobno max czas do 21ego mi dają, ale mam nadzieję że coś szybciej się wydarzy. Ciągle spaceruję, drażnie po sutkach i nic nie drgnie ale no cóż. I tak już bliżej jak dalej, w końcu nadejdzie mój czas
  16. Jejku co za cyrk.. Za wysokie cukry mi wychodzą na tej szpitalnej diecie. A niby jest cukrzycowa także dowiedziałm się, że oni na to nic nie poradzą i ktoś ma mi przywieźć do jedzenia to co jadłam normalnie u siebie w domu Meh już bym wolała urodzić i mieć te cukry z głowy Szkoda, że nic nie chce się zacząć samo dziać póki co. Jeszcze mi cukry ten szpital rozwalił... Ale no cóż mi zostało... staram się myśleć pozytywnie. I tak lada dzień to wszystko będzie tylko wspomnieniem
  17. Nadal oczekiwanko... Głowa już w miarę, trochę ćmi. Chodzę i chodzę w kółko żeby coś sprowokować, a tu niiiic. To chyba najdłuższe dni w moim życiu
  18. Wczoraj mi nie sprawdzali. Teraz to pewnie dopiero jak zaczną się poważniejsze skurcze. Dziś się obudziłam i od rana mi niedobrze i głowa boli okrutnie. Ale poza tym to wszystko okej
  19. Akurat pisałam ;D a i humor jakoś mi mega dopisuje, ciągle się śmiejemy z mężem przez telefon więc stresu nie mam jakimś cudem
  20. Hah no póki co cały czas ćwiczyłam i chodziłam, bo chciałabym żeby coś się zadziało (przesłuchałam w międzyczasie kilka podcastów ;p) Łapie mnie czasem jakiś lekki skurcz, ale to daleka droga jeszcze... Ale w sumie to zmęczyłam się i jak usiadłam teraz to zaczęło mnie zmulać do snu.. Także może się zdrzemnę, chociaż zaraz ma być kolacja. A dopiero o 19:15 będzie chodzić lekarz Dziękuję, że myślicie o mnie ❤
  21. Dziewczynki Dziękuję za troskę ;* Już jestem w szpitalu, trochę papierologii było z tym przyjeciem, potem badania KTG, USG. Mam rozwarcie 1,5 cm - wyszło w badaniu i jakieś lekkie skurcze przepowiadające. Także teraz czekam i sobie spaceruję w kółko bo tak naprawdę nie mam co robić Ale dobrze już mieć świadomość że jestem pod kontrolą i opieką. Wszyscy są bardzo bardzo mili
  22. Hmm no macie rację ciężko przewidzeć jak to będzie ze swoim pokarmem to wezmę jeszcze drugą buteleczkę i poproszę na drogę o troszkę mm w razie czego. W ogóle to już mi ciągle jakieś mleko leci, zobaczymy czy po porodzie się jeszcze bardziej rozkręci Mam na 19 stycznia, ale 15 mam już planowe przyjęcie do szpitala i od tego dnia mają podobno już próbować wywoływać a jak będzie to zobaczymy.
  23. Właśnie tak się zastanawiam nad tą drogą powrotną czy będzie potrzebna przerwa na karmienie czy może da radę tyle przespać.. Ale chyba w razie czego na drogę przygotuje małą porcję w butelce, jak będę mogła to swojego odciągniętego mleka. Bo jakoś nie widzę karmienia w aucie z piersi w tych pierwszych dniach gdy mi to może nie do końca jeszcze iść. Ale będę liczyć że pośpi i wytrzyma do domu
  24. Mam do tego szpitala do Bydgoszczy półtorej godziny autem.. Niestety odwiedzin nie ma, ale myślę że jestem dobrze zaopatrzona we wszystko. Kontakt niestety tylko przez tel whatsapp, zoom itp. Ale za to będzie mnie motywować żeby szybko się sprężyć i wracać do mężusia A jeśli chodzi o królikowanie to może lepiej skonsultuj się dla bezpieczeństwa z lekarzem Nastawienie bardzo dobrze ☺❤ nie mogę się doczekać i jakoś im bliżej to mniej się boje. Bardziej czuję motywacje i adrenalinę
  25. Glukometry mogą mieć zakres błędu nawet ok 20 w jedną czy w drugą stronę. Jak ja mierzę codziennie i czasem z jednego palca trochę przekraczam cukier, a z drugiego wychodzi np 10 poniżej normy. Więc jak jest ciut za dużo to mierzę jeszcze raz i jest inaczej. A z żyły wyjdzie taki jak masz
×