Ggość
Zarejestrowani-
Zawartość
1069 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Reputacja
1200 ExcellentOstatnio na profilu byli
8484 wyświetleń profilu
-
Gosia oznajmiła na IG że rozstała się z partnerem..szkoda mi się jej zrobiło nawet 🥹
-
Rozwaliła mnie ostatnio na IG. Jednego dnia wstawiła story że od kilku dni ma mocne bóle związane z ciążą i żeby trzymać za nią kciuki bo kolejna wizyta za parę dni. Po czym na drugi dzień wrzuca fotę że już jest po porodzie któryś dzień z kolei. Czyli w trakcie jojczenia i próśb o trzymanie kciuków już było po wszystkim Po co ta cała szopka? Kiedyś ją bardzo lubiłam a mam wrażenie że im bardziej madkowa się robi tym gorzej.
-
Edytabochenek zaczął obserwować Ggość
-
Czy można zajść w ciążę, jeśli nigdy nie było okresu?
Ggość odpisał Harnessa na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
To bardzo nieodpowiedzialne podejście...kurcze na serio nie dało się odłożyć kasy na chociaż jedną wizytę prywatnie u lekarza szybciej? To jest koszt 150-200 zł i chociażby uzbierać w kilka miesięcy a nie spokojnie czekać 2 lata na wizytę dla mnie niepojęte. -
usunac czy urodzic- przechodze prawdziwy koszmar zycie mi sie wali!
Ggość odpisał icequeen34 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Przeczytałam Twoja historię i powiem tak: gdybym była w Twojej sytuacji to napewno usunęłabym ciążę. Nie wyobrażam sobie być z tym wszystkim sama, mając do tego problemy ciążowe. Możliwe że one by się jeszcze pogłębiły, bo jak wiadomo ciąża obciąża kręgosłup. Z takim facetem jak Twój nie wiązalabym się w ogóle. On nie ma szacunku do Ciebie, do kobiet. Pewnie nawet zbytnio by Ci nie pomagał W dodtaku jak mówisz opiekujesz się mamą, więc pewnie na jej pomóc też nie mogłabyś liczyć. W tych czasach 34 lata to nie tak dużo, może jeszcze poznasz odpowiedniego faceta. Teraz coraz częściej kobiety po 40 rodzą pierwsze dziecko i wszystko jest ok. Wiadomo że ryzyku powikłań wzrasta. Myślę że musisz sobie przewartościować wszystko. Czy Twoje pragnienie dziecka jest duże? Czy jest to priorytet? Czy jednak wraz z dzieckiem zawali się cały Twój świat ? Ja akurat mam dość liberalne podejście do aborcji, nie jestem religijna więc dlatego też doradzam właśnie w ten sposób -
Nto trochę jaja bo ja nigdy nie byłam na jej profilu i nic tam nie pisałam jedyne co mi przychodzi do głowy to że zablokowała mnie bo polubiłam jakiś komenatrz pod postami na jej temat np. na pudelku Co za baba
-
Czy ona prowadzi 2 konta na IG? Ja widzę tylko jedno "mama.gine....medycznie" i dlatego wcześniej pisałam że nie widzę w opisie "in spe" a gdzies mi się przewijało w internetach konto "mama.gine.." bez "medycznie" i jak wpisuje w Googlach to niby jest taki profil ale nie mogę wejść na IG i nie wyszukuje mi go. Ona ma profil prywatny czy mnie zablokowała? Chociaż nie wiem za co bo nigdy nic nie pisałam u niej
-
Wow, to nie wiem jakim cudem ale ja tego nie widzę w jej opisie. Nie wiem czy to ma znaczenie ale też nie obserwuje jej.
-
Czy ona przypadkiem nie zmieniła opisu na IG? Już nie widzę tego "ginekolog położnik in spe" czy jakoś tak Jeśli coś pomieszalam to sorry ale wcześniej jej nie śledziłam, wiedziałam że ktoś taki istnieje ale dopiero przy okazji dramy bardziej się nią zainteresowałam
-
Tak widzę tą różnice...ja wiem że moje argumenty są słuszne. No nic, może się jakoś dogadamy w tym temacie.
-
Wiem że to słaby tekst z jego strony tyle że on mógłby powiedzieć i zrobić to samo. Ja powiedziałam że ślubu kościelnego nie wezmę a on że samego cywilnego też nie. Obydwoje jesteśmy uparci w tym temacie i tyle.
-
Jestem z facetem ponad 6 lat w tym ponad 2 lata jesteśmy zaręczeni. Coraz częściej przewija się temat ślubu i tutaj mamy problem. Oboje jesteśmy katolikami tylko z nazwy, bo nie chodzimy do kościoła (chyba że na ślub/pogrzeb itd), nie przyjmujemy sakramentów od kilku lat i ogólnie no nie żyjemy po katolicku (mieszkamy razem). Ja chciałabym ślub cywilny z oczywistych względów a mój narzeczony chce ślub kościelny (!). Jest to dla mnie ogromna hipokryzja z jego strony, ale wiem że to ze względu na rodziców chociaż ciężko mu to przyznać przede mną (raz w kłótni to przyznał). Brakuje mu racjonalnych argumentów na ślub kościelny ale nie chce odpuścić. Ja już nie wiem jakich ja argumentów mam użyć, aby odwieść go od tego zamiaru i jak mu przegadać. On mówi że jeśli nie zgodzę się na ślub kościelny to on w ogóle nie weźmie ślubu. Ja w sumie też zastanawiam się czy w ogóle mi to potrzebne bo kiedyś też nie chciałam ślubu, ale jednak łatwiej jest chyba załatwić pewne kwestie prawne. Czy ktoś był w podobnej sytuacji i może coś doradzić?
-
Ggość zaczął obserwować damascenka
-
Ol.ur jest naturalna
-
A o kogo chodzi? Ma IG?
-
Hahah dokładnie wódka i zakąska. Ale wiesz na IG lepiej sprzedaje się drogi szampan. Wisze że Szpila na IG odpowiedziała na pytanie jakim cudem byli teraz w hotelu. A ona ze wystarczy podpisać że to służbowy wyjazd.. Nie mam słów. Po co w ogóle się chwalą tym wyjazdem i tym że tylko podpisali papier dla picu. Głupi ludzie.
-
Oczywiście że takie związki są i mogą być udane, mówię ze swojego przykładu. Jedno jest bardziej w strone introwertyzmu a drugie ekstrawertyzmu, z tym że nie jest to jakieś skrajne. Gdzieś tam się "spotykamy po środku" jednak.