

IntroWersja
Zarejestrowani-
Zawartość
1306 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez IntroWersja
-
Pierwotny projekt byl trochę inny, ale Siwa pozmieniała. Niepotrzebnie natworzyli klitek w tym mieszkaniu. Sypialnia mieści tylko łóżko, ten jej gabinet to takie 2,5x2,5. Ten trzeci pokój również o podobnych wymiarach, z tego co pamiętam. 100m2 to nie jest nie wiadomo ile metrów, żeby to dzielić na schowki, pokoiki, garderoby. Salonokuchnia też nie jest zbyt przestronna, wszystko zastawione.
-
Kiedyś tu nawet napisałam o tym, po jednym z pierwszych filmów rozstaniowych, to ktoś mi odpisał, że przecież tyle lat razem, to ciężko się przestawić No dobra, ale od tamtej pory minęły chyba że dwa miesiące, jak nie lepiej, a ona dalej swoje.
-
Bo jej się polepszyło i wraca powoli do formy... BTW, W przedostatnim filmie zdziwiło mnie, jak pokazując te dresy szerokie powiedziała, że Tomkowi by się nie podobały... No a co Tomek ma teraz do jej gaci?
-
Ja o tym samym kiedyś pomyślałam. Ona ćwiczy na tym dywanie, psy się na nim wylegują i obgryzają te raciczki (na kanapie zresztą też), do tego prezentacje outfitów w butach...
-
W momencie jak tańczą wszystkie pomyślałam sobie "nieźle lachonarium" spokojnie mogłyby iść do Hotelu Paradoks, na Wyspę Miłości albo do 40 kontra 20
-
Może po ojcu, nie wiadomo co to za typ. Aczkolwiek nie przywiązywała bym tak wielkiej wagi do genów. To jest najpewniej kwestia wychowania, tego, że matka nie miała dla niej czasu (do pewnego momentu Wandzia traktowała ja jak siostrę), a dla babci pewnie była oczkiem w głowie. Później doszły pieniądze, matka niczego jej nie odmawiała i taki to efekt. Są ludzie, którzy nie mają głowy do nauki, nie interesują się książkami, szkoła ich nudzi, ale z reguły jeśli nie mają hajsu po kokardy, to coś ze swoim życiem tak czy inaczej robią. Idą do zawodowek, łapią pracę fizyczną, itd. Wandzia nie musiała tego wszystkiego robić, bo wszystko miała. Mam na myśli wszystko co materialne.
-
No ale jak to możliwe? Przecież poród był cudowny, tuż po zajadała już sobie suszi, a trzy dni po tym, jak rozdarło jej krocze biegała po mieście z wózkiem na spacer
-
Tak się zachowują dzieciaki spuszczone ze smyczy, z dala od rodziców, w towarzystwie starszych od siebie. Nagle poczuła się wolna i dorosła. Widocznie ona zupełnie nie zakumała jaką rolę pełni w tej całej uroczystości, ale chyba trudno się dziwić, może jej rodzinka wcale pobożna nie jest i nikt jej nie wpoił co do czego i jak zachować się powinna. Przyjechała na imprezę po prostu. Zreszta, czy rodzice małej wiedzieli po co ten cały chrzest? Imię przecież nadaje się formalnie przed urzędnikiem i nie trzeba z tego robić żadnej szopki.
-
A kto jej każe tak żyć? Niech nie żyje pod publikę, niech przestanie pokazywać prywatę, niech zniknie z social mediow, jesli to jest takie stresujące. Tylko co ona wtedy będzie robić?
-
Tam nikt nie ma pojęcia w jakim celu chrzci się dziecko ani jaką rolę w tym wszystkim pełni chrzestny. Zrobili z tego event dla znajomych i pretekst do zaręczyn.
-
A temu żeby się hejterzy zagotowali. Nie bez przyczyny już wcześniej były z ich strony teksty o tym, że ich praca nie jest tak łatwa jak pani zza biurka, że płacą 10k za mieszkanie (stać ich), chwalenie się ile to wydają w ekskluzywnych butikach. Wszystko to służy wywoływaniu sensacji. Zupełnie jak akcja że striptizerka, ogłaszaniem ciąży na wizji oraz pokazywaniem porodu. Oni żyją na pokaz i żyją z pokazywania siebie, dlatego będą robić show, jakkolwiek będzie to żenujące. A obsypywanie się pieniędzmi, cóż, jest słabe, mało taktowane, pokazuje, że oni nie mają do pieniędzy szacunku, bo zdobyli je w łatwy sposób, ale też do widzów go nie mają. Więc dziwi mnie, za co można ich lubić. Chyba tylko za pokazywanie taniej i miałkiej jak papka rozrywki. Poza tym pokazuje, że mentalnie to są właśnie nowobogaccy, bo człowiek obyty z pieniądzem nigdy nie będą robił takiej chały publicznie.
-
A to geje nie robią dzieci kobietom? ;D Znany (z niewybrednych tekstów i ciętego języka) polski stylista dzieciaka zrobił w wielu 13 lat, tak że tego...
-
Też się nie znam, ale teoretycznie 27 letni samochód będzie mieć dużo większy przebieg niż motocykl, w końcu auto kupujesz żeby jeździć na co dzień, w różnych warunkach pogodowych, śnieg nie śnieg, deszcz, upał, codziennie do pracy i na zakupy. W dodatku wiele aut stoi latami na parkingu a nie w garażu i to też ma wpływ. A motocykl to bardziej hobby, nikt raczej nie kupuje takiej maszyny, żeby codziennie robić nim km załatwiając różne sprawy, a bardziej żeby się pobujać w weekend, raczej jak jest pogoda. No i nikt nie trzyma takiego sprzętu pod blokiem pod gołym niebem. Zresztą, oni pewnie nie mieli wielkiego wyboru, że wzgledu na cenę, a taki leciwy motocykl to spadł im z nieba.
-
No tak, niby wszystko co robią, robią w sposób przemyślany, ale przeprowadzka do Gdańska i spontaniczna rezygnacja z dobrych perspektyw na pracę była na łapu capu. To w końcu myślą, czy nie myślą logicznie o przyszłości? Do tego tekst Rafała, że on w ogóle nie jest gotowy na dzieci ( tylko Netflix, granie i wymachiwanie szabelką), podczas gdy Ruda mogłaby mieć dziesiątkę dzieci... To faktycznie dobrze wróży im na przyszłość jako parze. Skończy się na tym, za albo on ją będzie blokował latami w tym temacie i będą razem nieszczęśliwi albo ona pomoże mu w podjęciu decyzji o ojcostwie i zafunduje przyspieszony kurs dorastania.
-
Oni są ze sobą od 10 lat. To prawie 1/3 ich życia. Mieszkają ze sobą pewnie około 6. Jeden pokój, jedno łóżko, ostatnio ta sama praca. To jest już rutyna, jak w małżeństwach z długim stażem, nie ma sensu się starać o drugą połówkę, nawet nic specjalnego nie chce im się do jedzenia zrobić tak, żeby drugiemu zrobić przyjemność. Niechby chociaż każde miało jakieś grono własnych znajomych, pracę w innym miejscu, niechby mieli możliwość trochę stęsknić się za sobą, ale u nich to jest kiszenie się we własnych sosie.