

Judyta_20
Zarejestrowani-
Zawartość
1160 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Judyta_20
-
Dwadzieścia lat razem jesteście, a Ty myślisz, co na to mama??? A to już kwalifikuje się pod chorobliwą obsesję!
-
A razem gdzieś wychodzicie? Macie wspólnych znajomych?
-
Czy istnieje możliwość anulowania długu ?
Judyta_20 odpisał maks0181 na temat w Rozwodnicy, "eks", wdowy/wdowcy
Tak jak każdy, kto otrzymuje alimenty, może założyć sprawę o ich podwyższenie, tak i każdy, kto ma obowiązek je płacić, może wnioskować o ich obniżenie, jeśli jego sytuacja życiowa uległa pogorszeniu. Oczywiście musi to udowodnić. -
Czy istnieje możliwość anulowania długu ?
Judyta_20 odpisał maks0181 na temat w Rozwodnicy, "eks", wdowy/wdowcy
Moment... Nie odbyło się posiedzenie sądu? -
Czy istnieje możliwość anulowania długu ?
Judyta_20 odpisał maks0181 na temat w Rozwodnicy, "eks", wdowy/wdowcy
Nie można anulować długu alimentacyjnego. To po pierwsze. A po drugie, możesz w sądzie założyć sprawę o obniżenie zasądzonych alimentów, jeśli rzeczywiście nie jesteś w stanie płacić w takiej kwocie. -
Wyjątkowo elokwentny, zakochany po uszy chłopak lat 32 ma narzeczoną. Ich platoniczna miłość trwa już 5 lat. Chłopak podziwia w niej wszystko - idealną figurę i wymiary, zaś szczególną uwagę przykuwają jej oczy. Dziewczę co prawda miało jakiś nieelegancki epizod (a nawet 3), ale była wtedy zaledwie 17. podlotkiem, więc się nie liczy. Aha, warto dodać, że chłopak jest wstydliwym marzycielem i najprawdopodobniej tęskni za ich jedynym, pięknym i jakże subtelnym zbliżeniem cielesnym...
-
Czyli tak naprawdę, to nie wiesz, czy ona rzeczywiście gdzieś się zgłosiła i wątpisz Jeśli ona Cię w takich sprawach oszukuje albo Ty już jej nie potrafisz zaufać...to smutny jest Wasz związek.
-
A co z pracą? Pisałeś, że rekrutacja zakończona.
-
Ewidentnie coś (może ktoś?) spowodowało jej rozterki i chęć, nawet już nie zmiany, ale rewolucji w życiu. Spróbuj w myślach cofnąć się do momentu, w którym to się zaczęło. Co takiego się stało, co mogło być zapalnikiem?
-
Nie ma miejsca dla Ciebie, ale możesz zostać? Nie zauważasz w tym szansy? Kobieta przekonana o końcu związku, nie mówi tak.
-
Umiałbyś porozmawiać z żoną teraz (po odejściu), ale spokojnie, bez kłótni? Sądzę, że taka rozmowa najlepiej uświadomiłaby czy i jaką krzywdę wyrządziłeś...
-
A mnie, jak zwykle, urzekła kolejna odsłona historii MM
-
Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia...
-
Nie po to, żeby mnie chwalić Kobieta ma dylemat - odejść i związać się z innym czy zostać... Zajrzyj, myślę, że, o ile decyzji nikt za nią nie podejmie, o tyle, każdy wyważony komentarz, może pomóc w jej podjęciu.
-
Podobną opinię wyraziłam na sąsiednim temacie.
-
A to naprawdę interesujące. To skąd przekonanie większości, że częściej odchodzą mężczyźni?
-
Przyznaję, że nie śledzę tych statystyk. Z czystej solidarności jajników musiałam wejść w dyskurs
-
Sarkazm jest zbyteczny... Liczyłam, że też masz zdanie, na temat powodów, którymi kierują się mężczyźni, którzy się żenią. Bo skoro statystyki rozwodów są jakie są, mnóstwo jest rozczarowanych sobą, niezadowolonych ze wspólnego życia małżeństw, to chyba jakiś powód po stronie panów też by się znalazł. No ale skoro częściej to panie podają Ci powody zamążpójścia, potraktujmy, że pytania nie było. Peace
-
A nie napisałam?
-
Wszystko ok. Niech będzie po Twojemu Tylko dlaczego piszesz tylko o babeczkach? Może zanalizujesz panów? Co nimi kieruje? Dlaczego się żenią? Hę?
-
No nie. Te rozwodzące się, to chyba nie z tych dozgonnych. Ale przecież i takie aię zdarzają. Myślę, że wszystko można interpretować dwojako, na zasadzie szklanki do połowy pełnej bądź pustej...
-
To chyba jednak trochę przesadzona diagnoza. A już patrząc na "dzisiejsze czasy" to prędzej nam plaga singli grozi, niż sierotek w niedobranych związkach
-
Myślisz, że to dlatego kobiety nie odchodzą?
-
Bardzo pozytywna historyjka! Takie zdarzenia ustawiają cały dzień, prawda? Przyznaj się - uśmiechnięty jesteś do teraz?
-
Zgadzam się. I właśnie dlatego jest takie ciekawe, prawda?