Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ZZZqqq

Zarejestrowani
  • Zawartość

    661
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez ZZZqqq


  1. 3 godziny temu, AutorTematu30 napisał:

    Jako brzydka osoba wciąż,choćby na ulicy,doświadczam odrzucenia,w stylu odwracane z pogardą spojrzenia,bolesne komentarze,wzrok pełen pogardy..Tak,to moja codzienność

    ja kilka razy slyszalem ze jestem brzydki 😄 glownie od kilku moich bylych kolezkow... 😄 ale na ulicy przy mnie kazdy sie normalnie zachowuje. poza tym kilka dziewczyn mialem i kilka okazywalo wielkie zainteresowanie wiec musialem sie im podobac, i tez od kilku slyszalem ze mnie kochaja. ale w sumie mialem tylko jeden powazny kilku letni zwiazek, reszta mozna powiedziec ze niewazna. wiec tak w sumie nie wiem jak wygladam dla innych (sobie sie podobam, moze sie przyzwyczailem :D), i mam na to totalnie wypier/dolone przynajmniej od roku, a okolo miesiac temu zrozumialem to juz w 100%, jak to co mysla inni jest po prostu gowno warte i w ogole niewazne. teraz chodze z glowa podniesiona po ulicach i patrze normalnie ludziom w oczy i to oni szybko odwracaja wzrok, moze wyczuwaja moja pewnosc siebie. moze tez potrenuj. patrz kazdemu w oczy itd. mnie bardzo zmienila choroba i historia z pewna dziewczyna, moja niby "blizniacza dusza" (sama do takiego wniosku doszla i z czasem ja tez), no ale zeby nie bylo zbyt pieknie to oczywiscie jej musialem sie nie podobac 😄 akurat tej na ktorej mi najbardziej zalezalo, i zeby nie bylo ze polecialem na wyglad, to taka szara myszka w okularach ale przy nikim tak sie nie czulem i ona tez cos na pewno czula i bardzo jej na mnie zalezalo no ale wyglad stanal na drodze i nie dlatego ze jej sie nie podobalem, no ale to juz niewazne i szczegoly tej sprawy ale jedno jest pewne, innej nie chce i nie bede chcial. po prostu rok temu po historii z nia i miesiac temu po dowiedzeniu sie o chorobie zrozumialem jak malo wazni sa ogolnie ludzie, na ulicy sa to tylko ruchome slupy ktore musze omijac. a choroba to efekt mojego zadawania sie z pewnymi smieciami w przeszlosci wiec niektorzy powinni sie cieszyc ze sa i byli samotni bo moga miec tez podobnego pecha (wciagnieci w nalogi np) a i zwiazki to nie jest taki raj jak sie wydaje prawiczkom ktorzy nigdy kobiety za reke nie trzymali. mozna to porownac do wielkiego rollercoastera 😄


  2. autor nie ma sie jednak z czego cieszyc. od razu widac ze ma ona pstro we lbie. co to za teksty o gierkach i przegrywach? to nic innego niz nedzne stereotypy wymyslone przez wiekszosc spoleczenstwa, ktore np gowno wie o gierkach ktore w wiekszosci sa niesamowitymi, interaktywnymi dlugimi filmami. ja juz nie gram ale kiedys gralem i doskonale wiem co mowie. natomiast takie pos/rane stereotypy rozpowiadaja smiecie dla ktorych "wygrywem" jest np uchlewanie ryjow i obrabianie sobie nawzajem dup na imprezkach dla przyglupow, oczywiscie za plecami bo takie nedzne tchorze tylko tak moga pokazac swoja "odwage". poza tym widac tez ze sama sie oszukuje i ma nadzieje ze typek jest "przystojny". jestem gotow sie zalozyc ze jak go zobaczy i sie jej nie spodoba to szybko go oleje. nie mieszaj mu lepiej we lbie kobieto... zreszta, jak sama mu sie nie spodobasz to wiadomo ze on zrobi to samo. trzeba byc niesamowicie wyjatkowym kims zeby byc z kims kto nie podoba sie z wygladu 🙂


  3.  

    Ale propaganda 😄

    Kobiety sa swiete....

    Otoz sadze ze kobiety sa niestety czesto gorszcze niz faceci ale dobrze graja, wiec swoje opowiesci o tym ze nie ma fajnych normalnych facetow mozecie wsadzic miedzy bajki

    niech zgadne, ty jestes jednym z nich oczywiscie. ale raczej tylko wg siebie.

     

    bycie singlem to cos pieknego. bycie uzaleznionym od czyjegos widzimisie to horror. nigdy wiecej nie popelnie tego bledu.

×