Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Wrażliwy chłopak

Zarejestrowani
  • Zawartość

    136
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Wrażliwy chłopak


  1. Dnia 1.10.2020 o 03:24, Niebieska_Panda napisał:

    Nie dałam nogi. Mama zabrała mnie jak miałam 11 lat. Zawsze chciałam wrócić do kraju, do babci która tak czy siak mnie wychowywala ale mama nigdy nie pozwoliła. Jest jak jest. Mieszkanie w Anglii nie jest takie złe ale jednak ta chęć powrotu jest 

    chęć powrotu to przez wyimaginowaną iluzje i idealizowanie czegoś co mineło, ty chcesz wracać do kraju i czasów gdy miałaś te 11 lat nie do obecnej rzeczywistości... co innego jechać do PL na urlop z obcą walutą na odpoczynek czy odwiedziny a co innego pracować i żyć codziennością, nie mówie nie próbuj ale bądź świadoma rzeczywistości

    • Like 1
    • Thanks 1

  2. Autorko, on ma po prostu wygodnie tam gdzie jest, nie chce tego obowiązku aby mieszkać na swoim. Myśle że raczej trudny temat i skoro gość ma już 40 na karku i nawet nie myśli wyfrunąć z gniazda to go nie przekonasz. Dlaczego akurat ten facet musi być? Z braku wyboru bierzesz tego czy o co chodzi? Masz 34 czyli już może dzwonek ci bije na dziecko lub przynajmniej na własny kąt, ale ten facet na to nie jest gotowy, być może już nigdy nie będzie gotowy.

    • Like 1

  3.  

    Witam wszystkich wracajac do tematu kto jest w podobnej sytuacji samotnosc na obczyznie ? Zyjecie na stale czy praca sezonowa ? 

    Samotność na obczyźnie to coś do czego trzeba po prostu przywyknąć, bo to nigdy się nie zmieni, nawet po wielu latach. To pewnego rodzaju klątwa emigracyjna. Możesz to wypłakać jedynie, odczulić się, zrobić się obojętna, zatracić swoją wrażliwość i swoje uczucia. Inaczej zwariujesz. Można próbować nowe znajomości ale to nigdy nie jest jednak to, jest zawsze duży dystans, ludzie nie otwierają się, wszystko jest płytkie i puste... tak są wychowani przez system... aby konkurować, wszystko to interes, ukrywać swoje prawdziwe uczucia, nie dać się nikomu poznać, na zewnątrz grać i udawać a wewnątrz cierpieć i walczyć z demonami, często przegrywając z nimi. Co jest przykre to że w Polsce jest to samo coraz częściej, bo wzorce są brane z zachodu. Jest nacisk na sukces i zarabianie, nie ważne jak, aby dużo, ten chory pęd do nikąd. Może są kraje w których jeszcze ludzie są prawdziwi, szczerzy i życzliwi, ale nie są to kraje zachodu ani żadne gdzie panuje kapitalizm i zasada po trupach do celu. A potem depresje i prochy, samobòjstwa, gonitwa za hajsem w nadzieji że da szczęście, a daje jedynie stres i brak czasu na zdrowe relacje, upadek zdrowotny, w końcu śmierć. Wszyscy gonią, wieczny brak czasu, brak zainteresowania, brak prawdziwej przyjaźni i szczerości. Jedna wielka porażka i zguba.... a pomyśleć że o to ludzie walczyli, to jest chore, nikt tego szczęścia nie doświadcza tylko jego obietnice.

    • Like 1

  4.  

    powiem ci, że twój temat mnie nawet trochę zainspirował do zrobienia małego testu. Wstawiłam na instagram dwa zdjęcia - jedno bardzo artystyczne (moim zdaniem świetne i jestem z niego bardzo dumna), drugie fotka mojej skromnej osoby z głebokim dekoltem. Zgadnij które ma więcej polubień...

     Internet kręci się wokół cycków, nie wygramy z tym

    Ty możesz z tym walczyć nie iść tą drogą  co reszta tylko własną. Ale czy potrafisz?


  5.  

    Przecież wystarczy wpisać w wyszukiwarce imię np jakiejś znajomej która chcemy zaprosić do znajomych i pod spodem wyświetla się masa innych osób o tym samym imieniu. Albo jak jakas moja kolezanka skomentuje moje zdjecie to na tablicy wszystkich jej znajomych wyswiela sie ze skomentowala zdj jakiejś kolezanki). To taki lancuszek i kazdego mozna znalezc na fb. A co, Nie masz FB z nie wiesz? I to nie jest tak ze chce się wszystkim podobać którzy oglądają mój profil ale chociaż niektórym chce się podobac a konto na fb mam od jakiś 10 lat więc przez mój profil się ,,przewinęło" pewnie mnóstwo facetow, wielu widziało moje zdjecia (ktorych nie mam milionow i to nie tylko zdjecia moje, glownie sa z kims, np. Z wesela mojej siostry, zdj mojego krolika, zdanych zdjęć np z piwem a wiec juz mozna chyba stwierdzic ze nie jestem atencyjna laska skupiona tylko na sobie) a dostaje bardzo rzadko zaproszenia do znajomych od obcych facetów, jeśli juz to są to podstarzali ani trochę nieatrakcyjni faceci. Czuje ze tylko takim juz mogę się podobac, ze nie jestem w typie żadnego młodszego faceta... Bo nawet facet taki 6/10 zagaduje pewnie na FB do typowych petard 10/10, a taka jak ja skromna 8/10 jestem NIEWYSTARCZAJACO ładna dla nich 😉. Tak właśnie się czuje...ehh

    jaka to jest skromna 8/10?

×