Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

campania

Zarejestrowani
  • Zawartość

    511
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez campania

  1. Coś czuję że NIE powiedziałaś „tak, najlepiej będzie jeśli poprosisz kogoś innego żeby się nią zajął bo Nie wyobrażam sobie zajmowania się gośćmi w tym momencie” Nie mylę się, prawda? więc sorry ale jakoś mi cię nie żal…nie ma ofiar są tylko ochotniczki
  2. Nic z tego nie rozumiem… po jaką cholerę planować gości i zjazd rodzinny w okolicy porodu zamiast pomoc synowi i synowej i zająć się dwulatką??? zrobiłabym piekło a nie zwracała uwagę Ludzie mają różne ...ne pomysły ale to że wy nie reagujecie nie mieści mi się w głowie skoro tam gdzie mieszkacie mieszka również jak rozumiem siostra męża to niech młoda zostanie u niej i nie zawracać gitary. Domagałabym się tego stanowczo
  3. Kolejny biedny żuczek. Oni wszyscy są masowo nieszczęśliwi w małżeństwach. Niestety w tych drugich również, trawa gdzie indziej jest zawsze zieleńsza . Powiedzieć można wszystko, tylko nie we wszystko trzeba wierzyć
  4. Nie nie bulwersuje mnie to - jest ogólna zasada prawa. Zwracasz się do sądu z jakąś z kwestią = musisz udowodnić swoje racje. Nie jest to przesadny wysiłek. Nie musisz udowadniać że niemowlak używa pieluch tylko ile na to przeznaczasz. Sama tak robiłam kiedy występowałam o alimenty i nie widzę w tym nic upokarzającego. W końcu jeden może płacić 300 zł czynszu a drugi 800. Sąd ma to zgadywać czy uśrednić? Z drugiej strony- moja bratowa twierdziła mnóstwo rzeczy - Np. że dziecko chodzi na hiszpański i inne zajęcia za 800 zł miesięcznie. Ale że dziecko było TYLKO na dwóch próbnych bezpłatnych zajęciach… zdziwiłabyś się jak często trzeba udowadniać matce oszustwo niestety… ex kolegi - Twierdziła że dzieci potrzebują eko suplementów diety za 200 zł miesięcznie. Cóż, wystarczyłoby ich karmić porządnym jedzeniem a nie żywić dżemem i nutellą…
  5. Skonsultuj to z lekarzem bo faktycznie zbyt duży biust kończy się dużymi problemami z kręgosłupem. Ważne jest czy to tkanka czy gruczoł.
  6. Nie bądź taką egocentryczką. Mam kontakt z bratową eksa bo się zwyczajnie lubimy i guzik mnie obchodzi co na ten temat myśli jego obecna.
  7. Bzdura. Nie tak wylicza się spłatę. Należy uwzględnić wzrost wartości nieruchomości. W skrócie: bierze się pod uwagę bieżąca wartość rynkową minus niespłacony kredyt, dzieli na pół. I to jest wartość do spłaty. Sąd nie zajmuje się kwestią przepisania kredytu - z tym do banku.
  8. Tak, naprawdę. tylko w Mopsie wystarczy złożyć wniosek, W sądzie trzeba dowodów. I nie ma się co oburzać bo w każdej sprawie sądowej to na powodzie ciąży ciężar udowodnienia swoich racji, kosztów itd.
  9. Czy ja gdzieś napisałam przelewie wypłaty? Jeśli ktoś jest sprytny to potrafi wyciągnąć wnioski z wydatków. Poza tym to tylko przykład możliwości dowodowych. I absolutnie nie jest prawdą że Alimenty to do 60%, skąd taki pomysł? Mogą nawet przewyższać oficjalne zarobki To są wyliczone w oparciu o możliwości zarobkowe a nie to co jest w Pit
  10. campania

    Rodzice nie chcą przyjść na nasz ślub.

    Nie wierzę że chodzi tylko ślub bo z powodu samego ślubu nikt nie robi takich ceregieli
  11. Dziewczyny które nie potrafią udowodnić swojego dostają grosze, i zamiast się odwoływać - odpuszczają. Trzeba pokazać możliwości zarobkowe, najlepiej opisać sytuację ze pracuje na czarno - skoro to budowa, to może da się zrobić zdjęcia? są różne środki żeby udowodnić że facet zarabia więcej niż oficjalnie prezentuje. Mogą to być zdjęcia które pokazują jego poziom życia, mogą to być zeznania świadków, można wnosić o to żeby sąd zobowiązał go do ujawnienia wyciągów z konta itd. Przykładowo jeśli na takim wyciągu widać droższe wydatki to świadczy to pośrednio o tym że faceta stać na o wiele więcej niż oficjalnie zgłasza. Trzeba to bardzo dokładnie przeanalizować i opisać. Dlatego szczerze mówiąc lepiej wziąć prawnika
  12. Może, nie musi, moj ojciec bystry nie jest, a prowadzi 40 lat Ile godzin wyjeździłaś, konkretnie? 10 godzin to tyle co nic. Może być tak że to jest samonakręcająca się spirala, wbiłaś sobie do głowy że nie dasz rady i po prostu podświadomie zawalasz jazdę. Jeździj z kimś na placu, na pustym parkingu w kółko czy po polnych drogach, do skutku.
  13. Ćwicz do skutku na polnych drogach wreszcie się nauczysz. Pewnie za bardzo się spinasz albo masz kiepskiego nauczyciela, poszukaj kogoś spokojnego i trenuj. Nietrudno oblać egzamin praktyczny wiele osób zalicza dopiero za n-tym razem
  14. To jest problem tylko w twojej głowie. Często gęsto chodzę sama do restauracji nie mam z tym najmniejszego problemu. Na marginesie to ja najczęściej widzę jazgoczące i warczące na siebie rodziny… takiej sielanki to raczej nie obserwuję na masową skalę, więc nie czuj się przesadnie pokrzywdzona przez los
  15. Ja bym z miejsca odpowiedziała, że jestem do diabla ciężkiego na wakacjach i nie zamierzam tracić czasu na zastanawianie się co inni pomyślą. A tak w ogóle to zachodzę w głowę że nie wpadło ci do głowy zaprotestować przeciwko wspólnemu wyjazdowi skoro mówisz że tak jest za każdym razem niezależnie od tego kto wam towarzyszy. Skoro dziecko ma 15 lat to był czas żeby albo przywyknąć albo postawić granice. A ty marnujesz sobie dokładnie ten sam sposób ente wakacje. Masochistka?
  16. Nie, po prostu rób to na co masz ochotę nie kombinując przesadnie. Zamiast rozkminiać po prostu wyjdź jeśli masz taką ochotę. masz iść na miasto nie zawracając sobie d…y tym co robią inni . zostaw mężowi kartkę że poszłaś na spacer i tyle, reszcie nie musisz się tłumaczyć.
  17. Spędzaj czas po swojemu i nie marnuj sobie wakacji. Nie trzeba byc przyspawanym do siebie. niczego nie tłumacz bo nie ma powodu. W szczególności teściom. Wystarczy powiedzieć to co wyżej - Każdy ma inne preferencje pomysł na spędzanie czasu wolnego i tyle. To nie kołchoz ze trzeba wszystko razem robić.
  18. Po dwóch miesiącach znajomości mając dziecko wprowadzasz obcego faceta do domu? Na głowę upadłaś? W dodatku zastanawiasz jak się dostosować do księcia pana, który jeszcze nie zaistniał dobrze w twoim życiu a już oczekuje że się podporządkujesz. Wróć, ty sama usiłujesz czytać mu w myślach i się dopasować. Nie ma ofiar są tylko ochotniczki.
  19. Bez urazy ale to są wydumane problemy z d… rozchwianej emocjonalnie laski, której durni rodzice żrą się latami zamiast się rozwieść Zrób ze swoim życiem coś konstruktywnego zamiast snuć jałowe dywagacje. Nie masz rodzeństwa i nic na to nie poradzisz, zamierzasz resztę życia spędzić na roztkliwianiu się nad sobą?
  20. wygląda na to że twój partner wcale nie ma ochoty brać na siebie odpowiedzialności za rodzinę. Ślubu nie macie, powód wydaje się oczywisty on nie jest tak aż tak zaangażowany żeby wiązać się do końca życia. A dziecko wiąże ludzi na zawsze
  21. Żeby nie powtórzyć starych błędów najpierw się zastanów się co skłoniło cię do tego, że urodziłaś dwoje dzieci facetowi który najwyraźniej nie był zainteresowany rodziną? To nie przypadek skoro dzieci jest dwoje i jedno dopiero co się urodziło. Jeśli nie będziesz wiedziała co cię skłoniło do podjęcia tak fatalnych decyzji życiowych, jest bardzo wysokie ryzyko że znowu źle wybierzesz
  22. To brzmi jak zaburzenia odżywiania i bezwzględnie należy iść z dzieciakiem do lekarza. Może to byc na tle nerwowym (zajadanie stresu) ale może i z innych powodów, zdrowotnych. Nie zwlekaj, bo domowe „pogadaj na spokojnie” nie rozwiążą problemu. Psycholog łatwiej wychwyci pewne sygnały.
  23. To nie jest usprawiedliwienie - jeśli brakuje pieniędzy w budżecie to niech dyrektor ruszy d…ę i się postara a nie szantażuje rodziców. Większość dyrektorów jest najwyraźniej nieudolna za to przyzwyczajona do sciagania haraczu od rodziców. Utarło się że taka jest tradycja tymczasem to jest po prostu chore bo rodzice nie są od tego żeby opłacać rzeczy które powinno załatwić przedszkole, np papier czy środki czystości. P.S Ileż kosztuje tak bibuła i kredki - co tydzień je kupują?
  24. A ty uważasz że Forum załatwi sprawę? Byłaś na zebraniu to czemu nie zadałaś pytania, nie domagałaś się rozliczenia albo nie powiedziałaś po prostu że to za dużo…?
×