Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

campania

Zarejestrowani
  • Zawartość

    511
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez campania

  1. Poradź mamie kontakt z jakąś Fundacją wspierającą kobiety które doświadczyły przemocy. Możecie zacząć od telefonu na niebieską linię tam powinni wskazać placówki w których mogłybyście dostać pomoc prawną. Szanse że ojciec dostanie opiekę nad 5-latkiem i sąd zgodzi się na rozdzielenie rodzeństwo są niemal żadne. Niech mama koniecznie pozbiera wszelkie dowody na uzależnienia ojca i trzyma je gdzieś poza domem u kogoś zaufanego. Wyjazd z dzieckiem do innego miasta nie jest naruszeniem prawa, niech mama najpierw porozmawiac z jakimś prawnikiem z fundacji, choćby z osobą z telefonu zaufania tam też są specjaliści którzy wiedzą jak postępować w takich sytuacjach.
  2. Na samym początku ciąży są szanse ze się wchłonie, ale tu widać było oznaki postępującego zakażenia….groźne i dla drugiego. Jestem pewna że bardziej chodziło o to że w szpitalu nie było kogoś kto potrafiłby wykonać taki zabieg.
  3. Wybacz ale nie trzeba być lekarzem żeby wiedzieć że chodzenie przez ponad tydzień z rozkładającymi się w macicy zwłokami płodu nie jest zdrowe… można dyskutować czy były szansę uratowania drugiego bliźniaka i czy należało podjąć jakieś działania, Ale to, ze po obumarciu drugiego płodu i sepsie należało natychmiast oczyścić jamę macicy nie budzi raczej medycznych wątpliwości.
  4. Przede wszystkim czy wniosłeś o zabezpieczenie alimentacyjne na czas trwania rozprawy? Zasądzono by ci „tymczasowe” alimenty (niższe niż docelowe, ale wyższe niż obecne). Jeśli nie zrobiłaś tego dotąd zrób to teraz. zarówno żona jaki matka z pewnością stawi się w sądzie bo leży to w jego interesie. Tak, możesz zadawać im pytania, kiedy sąd udzieli ci głosu. Prościej wziąć adwokata który załatwi to za ciebie, gdybyś go miała już teraz dostawałabyś wyższe alimenty. A absolutnie nie zgadzaj się na żadne 100 zł podwyżki, bo to co dostajesz to śmiech na sali. Co więcej w oparciu o obecny wzrost cen powinnaś zaktualizować żądania. Warto poświęcić parę groszy na adwokata bo wywalczyć i godziwą kasy a nie jakąś jałmużnę. Jeśli jesteś w trudnej sytuacji to złóż wniosek żeby o przydzielenie adwokata z urzędu.
  5. nie chodzi o przekroczenie normy insuliny, ale proporcje w stosunku do glukozy
  6. Powinnaś robić krzywą zarówno glukozy jak i insuliny. Moim zdaniem na czczo nie wystarczy, bo kluczowe są wyniki po podaniu glukozy, Żeby zobaczyć jak wtedy zachowuje się organizm. kup sobie smakową glukozę w aptece łatwiej wypić. moja dietetyczka powiedziała mi więcej niż czterech endokrynologów. M.in że przy takich wyrzutach insuliny będę tyła z powietrza i nie da się wagi zbić. Że najpierw trzeba zwalczyć insulinooporność żeby jakikolwiek diety przyniosły efekty. Leki które dostajesz obniża cukier ale nie insulinę, więc niewiele pomogą. Zgubisz kilka kilogramów i znowu stanie w miejscu. Mi zalecili dietę z niskim IG plus ruch - co najmniej 8000 kroków codziennie. Zobaczymy…
  7. campania

    Wesele chrzesniaka

    Czeka mnie niebawem wesele chrześniaka. Czy 2 tys w prezencie to mało, dużo czy w sam raz w dzisiejszych czasach?
  8. Remontowanie cudzej nieruchomości to zawsze jest strzał w kolano, głupich nie sieją, tylko potem płaczą. I nie bardzo rozumiem co to znaczy że nie miałaś nic do gadania? To machnęłaś sobie jeszcze drugie dziecko do kompletu Z kimś kto kompletnie się nie liczy z twoim zdaniem? Gratuluję
  9. Jest za wcześnie na jakiekolwiek symptomy ciąży. Jeśli nawet ktoś twierdzi, że coś czuje to raczej urojone zaklinanie rzeczywistości niż fakty
  10. Piszesz jakby on ją niecnie wykorzystał, ale to wyłącznie twoje projekcje. Do tanga trzeba dwojga, jak się idzie do łóżka z przelotnie znanym facetem to się trzeba liczyć z takim scenariuszem.
  11. Ale raczej nie będzie tak całe życie… a wbrew pozorom z większości krajów Polska jest w stanie uzyskać zaległości. A służby w obcych krajach są znacznie bardziej skuteczne w ich ściąganiu niż polskie
  12. Nie histeryzuj, ludzie uprawiają seks bo mają na to ochotę, niekoniecznie od razu liczą na miłość do grobowej deski Nawet z wpisów na Kafe widać że masa dziewczyn puka się dla sportu, skąd założenie że dla niej to było coś więcej niż ONS?
  13. Bzdura, budzenie dziecka jest doskonale zbędne - o ile przybiera prawidłowo na wadze. Jak zaczniesz je budzić, to się przyzwyczai i sztucznie wykreujesz potrzebę.
  14. No faktycznie masz powód do zmartwienia . Moja tak spała od powrotu ze szpitala, jakoś nie przyszło mi do głowy żeby doszukiwać się w tym problemu.
  15. Absolutnie nie jest u siebie. Jest w cudzym domu, nawet jeśli się w nim wychowała. Może jej się wydawać, że nie trzeba jej obsługiwać, ale nie da się NIE absorbować swoją osobą gospodarza. jest to dokładnie wszystko jedno czy to córka czy szwagierka, bo każda z nich jest dodatkową osobą w domu, która na jakiś czas wywraca normalne życie do góry nogami. I w każdym przypadku po kilku dniach będzie to męczące. No chyba że ktoś ma pałac i służbę. A ona pisała że rodzice są po rozwodzie więc wcale nie jest oczywiste że to jej dom rodzinny. No i że przyjeżdża na dłużej. A może ojciec się z kimś spotyka? I nie chce się tym afiszować przed córką . Przecież to nie jest zgrzybiały starzec tylko facet 50+, dziwne byłoby gdyby był sam.
  16. A tobie się wydaje że jakakolwiek normalna osoba byłaby uradowana taką wiadomością od obcej dziewczyny która domaga się kasy? Żadnej więzi między nimi nie ma - nie da się nadgonić 18 lat. No bądźmy poważni, kto w tej sytuacji zakrzyknąłby „hurra”?! I zupełnie się nie dziwię że ma wątpliwości czy to jego dziecko. byłby ...ą gdyby nie miał, powiedzieć można wszystko.
  17. nie stawiaj znaku równości pomiędzy dobrymi relacjami a ciągłym przebywaniem razem. To bzdura. Można jak najbardziej spędzać razem czas ale trzeba nie siedzieć sobie na głowie 24 h na dobę. U nas utarło się że koniecznie trzeba mieszkać u rodziny, nawet jeśli ta rodzina ma dwa pokoje z kuchnią i trzeba spać na materacu dmuchanym. I obie strony udają że są zachwycone tą bliskością. Dawniej przyjeżdżała do nas na święta rodzina męża i choć dom był duży a ja naprawdę ich lubiłam, to było to dla mnie ogromnie męczące. Bo zamiast usiąść sobie swobodnie z kawą rano czy wywalić się w dresie na kanapie musiałam się jednak nimi zajmować. I zwyczajnie tydzień to był już nadto czasu, żeby się nagadać i nacieszyć. A oni zazwyczaj przyjeżdżali na dwa tygodnie, i szczerze mówiąc mimo całej sympatii marzyłam kiedy wreszcie wyjadą. Bo po prostu nie miałam chwili czasu dla siebie. Idzie się do hotelu właśnie dlatego aby te dobre relacje mieć i czerpać frajdę, a nie być umęczonym. Nawet jeśli się spędza tylko noc osobno to daje się oddech gospodarzom. Nie ma kolejki do łazienki, nikt nie gada przy wieczornym filmie, nie trzeba szykować śniadania itd. Win-win. PS. Ona wyraźnie zaznaczyła że przyjeżdża na dłużej
  18. dlatego napisałam że dziwię się że nie pojedzie na normalne wakacje zwalać się ojcu na głowę. W ogóle uważam że to co najmniej dziwne jeśli młodzi ludzie nie mają fajniejszego zajęcia niż siedzenie z rodzicami na urlopie. Już wczesne nastolatki wolą rówieśników. No i zrozum że to nie ma nic wspólnego z „rodzinnością”. To że ktoś mieszka w hotelu oznacza tylko tyle że lubi się czuć swobodnie, a nie że w tej rodzinie coś nie gra. U nas pokutują chore zwyczaje siedzenia na kupie bo to rzekomo oznaka bliskości. Bzdura. Nie trzeba przyssać się do siebie żeby mieć dobre relacje, nie trzeba deptać sobie po piętach 24 h na dobę. Kocham moją córkę ale wspólne mieszkanie jest po prostu męczące. Wolę posiedzieć w knajpie, wyjść razem na miasto, a nie wywracać do góry nogami całe mieszkanie. Może gdybym miała wielki dom byłoby inaczej.
  19. Pytanie zasadnicze jest takie: rozumiem że matka nie podała nikogo jako ojca i nie występowała o uznanie ojcostwa. dziecko może z takim żądaniem wystąpić nie później niż w ciągu trzech lat od osiągnięcia pełnoletności. Sprawy w sądzie w Polsce ciągną się bardzo długo, nie wiem czy w takim wypadku możliwy jest wyrok „zaoczny” bez skutecznego powiadomienia cię jako strony. Sąd może wyznaczyć kuratora, albo zlecieć badanie DNA członków twojej rodziny. Ważniejsza niż bieżące alimenty jest kwestia dziedziczenia po tobie. W polskim prawie jedynym wyjściem jest umowa dożywocia, bo nawet przy testamencie będzie uprawniona do zachowku.
  20. A jej ojca najwyraźniej NIE ciągnie. I co z tego wynika? Wygląda na to, że ojcu przeszkadzają jej dłuższe pobyty, chyba autorka robi coś co go drażni, na co dzień. Może bałagani, może za późno chodzi spać… nie wiem nawet czy ma dosc miejsca? Mnie to absolutnie nie dziwi. Dodatkowa osoba w domu jest po prostu męcząca na dłuższą metę. Ona nigdzie nie napisała czy ojciec ją zaprasza, być może ona po prostu przyjeżdża…? A on może mieć własne życie, sprawy, może z kimś się spotyka? ja nie wytrzymałabym nawet dwóch dni u własnej matki. Nie mamy żadnego konfliktu, ale inny tryb życia. Przykładowo ona chodzi spać o dwudziestej, a wstaje o szóstej. Inaczej prowadzimy dom, ja też nie lubię jak ktoś mi w kuchni robi nie po „mojemu”. No i wizyty co pare miesięcy na dłużej, „bo nie będą się widzieć”. No i co z tego że nie będą? Wśród dorosłych ludzi, mieszkających daleko to normalne, że rodziców widuje się raz czy dwa razy do roku. Przecież urlop nie jest z gumy - czy nie lepiej jechać sobie na wakacje w jakieś fajne miejsce zwiedzić świat a nie ciągle zwalać rodzicom na głowę. Ojciec najwyraźniej nie jest tak stęskniony.
  21. Nie bardzo rozumiem jaki masz problem z wymową Laura Richter…? Brzmi bardzo ładnie. Tak samo Klara. Może Nina?
  22. Może znajdź sobie fajniejszy sposób na spędzanie czasu niż zwalanie się ojcu na głowę? gość jak ryba po trzech dniach śmierdzi, nawet własne dziecko irytuje bo ma inny styl bycia, inne zwyczaje. odzwyczaił się od bycia ojcem na co dzień i to normalne. tym bardziej jeśli jak piszesz są to dłuższe wizyty, to jemu dezorganizują życie. Czy on cię w ogóle zaprasza do siebie? Zresztą- co cię tu tak ciągnie? Jedź sobie na wakacje jak normalni ludzie, a jeśli koniecznie chcesz do Polski to wynajmij sobie apartament, a z ojcem widuj się wtedy kiedy oboje będziecie mieli ochotę.
  23. Skąd pomysł że w takich relacjach konieczna jest symetria? Lubisz jej jej dziecko ok ale to wcale nie znaczy że ona musi lubić i akceptować twoje. Nastolatek jest prawie dorosły ale może być w trudnym wieku może być zupełnie inaczej wychowywany do tej pory, w sposób nieakceptowany dla innych itd. I skąd pomysł że ona wymaga akceptacji swojej córki? Akceptacja czy Lubienie kogoś to nie jest coś co można na kimś wymóc. To albo jest albo tego nie ma. Pozostaje ci po prostu trzeba mieć ten układ w tak jak jest teraz. Nie musicie mieszkać razem.
  24. Chyba raczej nie posuwa nikogo na boku skoro chce mieć z tobą dziecko. Pytanie czy jego libido tak nagle spadło do zera, czy wcześniej też miał niezbyt wysokie? Jeśli młody zdrowy facet przez pół roku nie ma ochoty na seks to coś jest ostro nie tak, on chyba udaje że chciałby seksu dokładnie wtedy kiedy wie że nie ma na to szans. Syfa złapał i boi się przyznać, czy jest aby kryptogejem który realizuje plan posiadania dzieci, bo inaczej rodzice go wyklną? W każdym razie szlag by mnie trafił gdyby facet mi obwieścił że zamierza mnie inseminować od lutego
  25. Przepraszam cię ale skąd ten kuriozalny pomysł że temu facetowi zależy, skoro NIC na to nie wskazuje? Nie ma czasu na spotkania nie ma chęci na seks przykro to mówić ale zapewne ma sztab takich panienek na boku w luźnym układzie. On nie zaangażował się na żadnym etapie i założę się że w ogóle nie traktuje tej znajomości jako związku.
×