Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Oliwia.93

Zarejestrowani
  • Zawartość

    7
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

1 Neutral

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. po co komu takie ogromne mieszkania jak wyzej? ja mam 70 metrow na mnie, meza i troje dzieci nie wiem po co byloby mi większe...
  2. może ma depresję? albo bierze narkotyki? bo amfetaminie nie chce sie jeść i nastolatki często cos wmawiają rodzicom żeby nie jeść
  3. a no i teraz mama ma 49 lat i z mojej strony troje wnuków mój brat ma 16 lat więc na jego dzieciaki jeszcze czekamy, ale i z jego strony na pewno doczeka sie paru wnuków
  4. moja mama miała 40 lat jak urodziłam pierwsze dziecko i żadna z nas patologia zwyczajnie chciałam mieć dzieci, to sobie z mężem zrobiliśmy i są
  5. Ja miałam 17.5 lat gdy wyszłam za mąż, mój luby starszy ode mnie 17 lat. Ślub za zgodą sądu oczywiście, chodź wbrew pozorom ciąża nie była wpadka ani ślub nie był z powodu ciąży, ponieważ mąż oświadczył mi sie kilka miesiący przed ciąża, a sama ciąża była planowana i prawke 3 miesiące (w moim przypadku 2 cykle) zajęły nam starania o naszego pierworodnego. Czytając komentarze wyżej, nie jestem żadną analfabetka Skończyłam zawodówkę oraz liceum dla dorosłych, a po liceum zrobiłam kurs na księgową. Mam rocznikowo 27 lat oraz troje dzieci, najstarsze w lipcu skończy 9 lat. Z mężem dobrze sie dogadujemy, nigdy nie żałowałam decyzji o wczesnym zamążpójściu ani o wczesnym macierzyństwie. Synka urodziłam w pod koniec lipca, po skończeniu zawodowki, następne szkoły doginalam co drugi weekend. Nie powiem, było trochę ciężko. Synek miał roczek kiedy skończyłam liceum (liceum roczne weekendowe w trybie przyspieszonym) a jeszcze przed skończeniem liceum zdecydowalam sie zajść w drugą ciążę. Wrzesien 2012 roku - synek 14 miesięcy, ja w 16 tygodniu ciąży, mąż głodny po robocie, a ja lecę na pierwsze spotkanie weekendowe na kurs "rachunkowość i finanse". I powiem wam mimo, że w lutym urodziłam drugiego synka to skończyłam ten durny kurs. Wakacje 2013, starszy synek 25 miesięcy, młodszy 6 miesięcy, a w mojej głowie myśl, że zawsze rozmawialiśmy o trójce dzieci, chcieliśmy małe odstępy i wypadałoby do konca roku zajść w ciążę. Z dzieckami urwanie głowy, mówiłam sobie, że nie dam rady sie zajmować dwójka maluchów z dużym brzucholem, a później trójka, że za szybko, że nie podołam. Ale ustaliliśmy sobie z mężem jeszcze jak byłam w gimnazjum, że będziemy mieli troje najmniej. No i cyk, 4 dni przed sylwestrem 2013/2014 robię test i dwie kreski! A gdy na wiosnę dowiedzieliśmy się, że do naszych dwóch chłopaków dołączy dziewczynka to już w ogóle była radość, że udała się inna plec Do pracy poszłam dopiero mając 25 lat, ale nigdy nie spotkałam się z jakimiś wyzwiskami czy ocenianiem. Chciałam spędzać czas z dziećmi. W czerwcu 2018 dostałam propozycje pracy w firmie, w której pracuje mój mąż, bo ówczesna księgowa miała zawał serca i niestety nie przeżyła... Szczerze powiem, że gdy cofam się teraz myślami w tyl to niczego nie żałuję. W lutym mieliśmy 9 rocznicę ślubu i kochamy się tak samo jak w pierwszych dniach związku. Uważam, że to najlepsze co mi się w życiu przytrafiło, a bycie żoną i matką było spełnieniem moich marzeń i wszystkie decyzję jakie podjęłam były dobrze zaplanowane. Dodam jeszcze, że ludzie mimo, że nie komentowali to jednak nie patrzyli pochlebnie. Wiadomo co się myśli o niespełna 18 latce z brzuchem i obrączką na palcu - wpadła, przekreślila całe życie, a gdy otwarcie mówiłam, że ciąża była planowana, to mysleli ze głupia jestem i szalona. Zrobiłam wszystko co chciałam i tak jak chciałam, nie bacząc na innych bo wiedziałam, że z mężem sobie poradzimy.
×