Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

jalepeno

Zarejestrowani
  • Zawartość

    20
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

1 Neutral

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. jalepeno

    Ile najdłużej nie spaliscie?

    jak dasz rade ponad 48 godziny to jesteś dobra, chyba 3 dni nie dasz rady raczej
  2. Już po was. Ona tam pozna kogoś nowego i koniec, pozatym za stara dla ciebie. Zajmij się nauką, jej daj zająć się nauką. Mieszkanie razem w tym wieku to głupota, dojdzie do ciąży i wasze plany studiów itp runą w gruzach. Zapisz w pamięci ten czas który mieliście razem i drogi wasze się niech rozejdą, a jeśli jesteście dla siebie pisani to za pare lat znowu na siebie traficie, za jakieś 5-6 lat.
  3. jalepeno

    Czy związek idzie ku upadkowi ?

    Troche się autorko zagalopowałaś, a troche też chcesz faceta trzymać na wirtualnej smyczy aby inna ci go nie podwędziła. Nie musi z tobą ciągle pisać codziennie, bez przesady. Możliwe że macie inne potrzeby zaangażowania w związku i pomimo tego że na niego lecisz on może trzymać dystans bo po prostu taki jest. Jeśli go dociśniesz o częstszy kontakt to powieje desperacją i tylko spowodujesz że cie odstawi. Widać że już go uważasz za "dobrą" partie, tylko co ty wnosisz do tego związku? Nie trzeba ciągle gdzieś wychodzić, jeździć, itp. więc troche przeginasz. Rozmowa przez telefon też może być dobra, może jak nie macie o czym rozmawiać znaczy że pomimo wszystko nie pasujecie do siebie i po początkowej fascynacji zawieje nudą i się to rozleci. 2 miesiące to jeszcze okres tz. zauroczenia i różowych okularów, nie znacie swoich wad, nie mieliście żadnych poważnych kłótni, żyjecie w świecie fantazji oboje.
  4. szkoda ziomka, co on z siebie zrobił https://sport.onet.pl/ofsajd/dennis-rodman-jeden-z-najbardziej-kontrowersyjnych-koszykarzy-wszech-czasow/mkb9s4k
  5. Nowe pokolenie ma prawie kompletny brak umiejętności budowania relacji w świecie rzeczywistym. Tekstują do siebie nawet siedząc przy stole razem.
  6. tabletki to trucizna i powodują mase schorzeń, odstaw ten syf
  7. poznanie kogoś to nie lot w kosmos, nigdy nie będzie to idealny filmowy moment, tylko przeważnie bardzo niezręczna próba, którą i tak powinnyście doceniać bo to nie jest łatwe wyjść z inicjatywą, chyba to rozumiecie
  8. najpierw to musicie ruszyć i być w tych różnych sytuacjach aby te okazje się mogły stwarzać, a potem stworzyć pretekst aby zagadać i pociągnąć znajomość dalej.... tylko czy często to robicie? wątpie
  9. tylko że u was kobiet to jest tak że nawet jak będziecie w odpowiednim czasie i odpowiednim miejscu to i tak tej szansy nie weźmiecie w własne ręce bo albo się okaże że facet nie jest waszym ideałem albo was nie zagada bo nie wie że może czy że powinien, albo wy nie uważacie że to ten bo to czy tamto, a same też nie zagadacie bo niby z jakiej racji, bo to facet niby ma robić.... tym sposobem jesteście w obecnej sytuacji
  10. Jasne że chce zmienić swoja rzeczywistość,nie być samotnikiem, ale jak czytam takie wypowiedzi to ja chyba też jakaś nienormalna jestem hahaha Desperatką też nie jestem zeby łapać pierwszego lepszego . Nie twierdzę ze fajnych meżczyzn nie ma , są. Tylko ze ja mam te szczescie na takich nie trafiać , wręcz na odwrót albo nikt sie mną nie interesuje albo pojawia się jakiś amant od siedmiu boleści szukający łatwych przygód. xx To powiem ci tyle. Jest różnica między łapaniem pierwszego lepszego a poznanie kogoś po prostu przeciętnego inormalnego. Szczęście buduje się samemu a nie stawia na pokore losu, więc jeśli nie zrobisz kroku w danym kierunku to szansa że los to zrobi za ciebie jest bliska zera. Szukających łatwych przygód masz prawo odstawiać ale kto normalny i jak ma niby do ciebie dotrzeć nie wiedząc że jesteś szukającą singielką? Jakieś oznaki wysyłasz w eter?
  11. nie masz w okolicy facetów? w środowisku codziennym? zawsze możesz zagadać przecież o coś spytać itp, a facetowi możesz pasować nawet ale cie nie zagada bo nie chce dostać kosza ( bo nawet nie wie czy jesteś wolna bo niby skąd? na czole nie masz wypisane że szukająca singielka jesteś ), więc jest prosty powód dlaczego nie zagadują cie. Może zbyt niedostępna się wydajesz., więc nikt ( kto i tobie by pasował, ktokowiek to miałby być ) nie ryzykuje. Pomyśl co to może być i jak to zmienić.
  12. Chcesz.... ale co w tym kierunku robisz? Jaki plan to zmienić?
  13. Chcecie? Jeśli tak to co w tym temacie robicie? Zapomnianaaa pisała o imprezach i że facet nie spytał o numer. Może uważał że taka fajna babka po prostu mu nie da numeru / nie jest nim zainteresowana na tyle albo jest zajęta i nie chciał dostać kosza, bo na co mu to? Albo że taka ma liste wymagań której nie spełnia nawet w 50% Jeśli facetowi w miare panna odpowiada( nie tylko o wygląd chodzi ) to nie pyta o numer tylko wyedy gdy uważa że go nie dostanie.
  14. jak te starsze wątki znaleźć, bo pod profilem jest tylko ostatnie 15 wpisów. Czy boisz się facetów? Masz obawy co do ich szczerych zamiarów? Uważasz że tylko cie wykorzystają i porzucą? Wystarczy ci chyba 1 facet, to może być i unikat, tylko jak go rozpoznasz gdziekolwiek te poszukiwania odbywasz? Unikat się raczej nie wyróżnia w tłumie tylko w nim się wymiesza, więc jak ten unikat rozpoznasz? Skąd jesteś wogóle i jaka twoja historia?
  15. Dlaczego wy tej samotności nie chcecie zmienić? ona was męczy a wy jedynie ją akceptujecie..... jest tylu spoko facetów przecież, nie wiem jak nie trafiacie nikogo
×