Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Lubie ser

Zarejestrowani
  • Zawartość

    715
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

606 Excellent

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. Tego nie kojarzę, ale nie zapomnę jak obierała pomidory ze skórki, obkrajała je tak, że połowa lądowała w koszu. Zaroiło się wtedy od komentarzy, że marnuje pomidory i żeby je sparzyła wrzątkiem, a skórka łatwo odejdzie...masakra tak oczywistych rzeczy ta dziewczyna nie wie.
  2. Podaje do jedzenia to co jest najłatwiejsze i wymaga od niej jak najmniej wysiłku. Kapusta kiszona, gotowa, tylko na talerz nałożyć, to samo ogórki kiszone. Ryba? Łosoś bez ości, posypie curry, do piekarnika na 15 minut i done. Często podaje ryż - bo to też szybko. Ziemniaki musiałaby obrać, szkoda czasu. Sałatkę jakąkolwiek do obiadu musiałaby zrobić, warzywa umyć, obrać, pokroić....dajcie spokój, gdzie na to czas znaleźć?! Raz jagodzianki upiekła i chyba na tym się skończyło?
  3. Myślę, że jeździ co chwilę do sklepów po kilka rzeczy, bo wtedy ma wrażenie, że mniej płaci. Nie ważne, że paliwo marnuje - może Maniek jej daje na benzynę? W ogóle mam wrażenie, że ona te zasiłki co pobiera to ma jako kasę na siebie, a Mańka wypłata idzie na życie, wszelkie opłaty, węgiel i dzieci. Odnośnie leczenia u dietetyka i diety - znajomego narzeczona kilka lat temu poszła do dietetyka (prywatnie), bo sama nie potrafiła schudnąć. Wizyty w pierwszych miesiącach co tydzień (250 zł), badania, zakupy żywieniowe (ścisłe trzymanie się menu ułożonego przez lekarza) wychodziło 3 - 4 tysiące miesięcznie, później było taniej, bo rzadziej odwiedzała gabinet i jako stała pacjentka płaciła też mniej za wizytę i schodziła poniżej 3 tysięcy. Także misza faktycznie musi na to kasę mieć, biorąc pod uwagę drastyczny wzrost cen wszystkiego, i z tego co piszecie dość wyszukane menu. Ogólnie to dziwni są, z jednej strony widać, że tam dużych pieniędzy nie ma, a z drugiej strony na wiele może sobie pozwolić...
  4. Marika idzie do komunii, bo wszystkie dzieci idą i miszka nie chce, żeby się z niej śmiano czy wytykano palcami za to, że nie idzie. Karolcia do komunii nie poszła i dzieci się z niej śmiały, co było dla niej traumą z dzieciństwa. A tak swoją drogą - jeśli miszka nie była u komunii to Marika może iść? W sensie, że matka dziecka nie ma sakramentów, to nie przeszkadza, żeby dziecko poszło? Chyba ksiądz w kwitach w kancelarii ma wszystko, sprawdza zapewne rodziców, choć może maniek jest katolikiem (na papierze, ale jednak) to by chyba rozwiązało problem. Sorry, że tak drążę, ale tak mi to przyszło na myśl jak to wygląda..
  5. Wie, że jest krzywy. Na którymś ze starych kanałów w Q&A było pytanie, czy myślała nad operacją nosa, powiedziała, że wie, że nos jest krzywy, ale jej to nie przeszkadza i ona akceptuje to jak ten nos wygląda.
  6. mentalnie niestety nie wyszła z gimnazjum, dzieci wyrosły na tyle, że nie musi im już poświęcać tyle czasu co kiedyś, więc ujawnia się jej prawdziwa natura.
  7. nie oglądałam filmu, ale widziałam miniaturkę. Jak dla mnie to paradoksalnie coraz mniej zdrowo wygląda, a niby coraz zdrowiej się odżywia.
  8. odpaliłam nowego vloga i tak się zastanawiam nad tym kotem - to ten sam co mieli na początku? Bo mi się wydaje że tamta kicia była biało-szara, a ta jest biało-czarna? no chyba że się mylę i to cały czas jest ten sam kotek - sorry.
  9. na 100% nie pracuje, mówi tak, żeby wicki się odczepiły i przestały zadawać pytania o pracę i czemu do niej nie idzie jak dzieci duże. Tylko, że to co pokazuje w filmach przeczy jej teorii na temat pracy - czy ona tego nie widzi?
  10. Jestem niemal pewna, że chciała po "fali hejtu" skasować po raz kolejny kanał. Ale ponieważ jest uzależniona od atencji i mediów społecznościowych, wzięła na wstrzymanie i ostatecznie (na razie) wyłączyła komentarze. Śmieszył mnie ten przed ostatni film (tego linczu już nie oglądałam). Tydzień nie nagrywała i już się odzwyczaiła, no dejta spokój! A prawda jest taka, że nastrój jej siadł po komentarzach odnośnie jej ostatniej fazy na dietę i kupowanych dla siebie pyszności (plus deser), jedzonych przy dzieciakach, które musiały zjadać mielone z ogórasem. Pewnie nawet fanki zrozumiały, że coś tu jest mocno nie halo. Nie jest odporna na negatywne komentarze, nigdy nie była. Mówi nie przejmuję się, po czasie kasuje niewygodne komentarze (niby te odnoszące się do dzieci). Po ostatnich akcjach pewnie było ich tak dużo, że dała sobie spokój z nimi i zablokowała. Oglądam vlogi o ortoreksji - polecam, zwłaszcza historie dziewczyn, które się z tym zmagały - wypisz wymaluj misza (np. teraz dziewczyna opowiada, że ciągle jej było zimno, ludzie w krótkim rękawku, a ona w bluzie dygotała itp.) Po gimnazjum wyjechała do pracy do Londynu i siedziała tam 3 lata (pracując), po powrocie poznała Mariusza, wyszła za mąż, urodziła dzieci (w tym jedno poważnie chore) i zajmowała się nimi i domem. Nie miała możliwości dojrzeć w normalny sposób, wykształcić się choć trochę, poznać życia. Była zajęta małymi dziećmi, teraz jak już są duże i coraz bardziej samodzielne to jej zaczyna odbijać. Ja zabrałam swoją subskrypcję. Wrócę jak wrócą (moderowane bądź co bądź) komentarze.
  11. aaaa, to dlatego nie ma nowego vloga? Bo przeniosła się na instagrama? Ona jest tak bardzo podatna na manipulacje, że aż brak mi słów. Pewnie naoglądała się influenserek, o milionowych zasięgach, zarabiających dobre pieniądze i postanowiła zostać jedną z nich Niech działa, działa, aż mnie zachęci do założenia konta na insta i śledzenia jej poczynań
  12. Ma zaburzenia na pewno, ja mam wrażenie, że ona jest coraz szczuplejsza (mimo tego stołowania się na bogato w restauracjach). W ostatnim vlogu jak była z sunią i widać było jej sylwetkę to jej nogi takie bardzo szczupłe są...udo grubości łydki normalnie. To że chodzi w swetrach i mówi że jest zmarźluchem też świadczy o tym, że ma niedowagę - takim ludziom zawsze jest zimno. Jej twarz - też coraz szczuplejsza, no jak dla mnie to ona nigdy nie była tak szczupła jak teraz. Stąd może wynika wizyta u dietetyka, wie że coś nie gra, ale szuka nie tam gdzie trzeba. Do psychologa powinna iść.
  13. też tego nie czaję. Nie chciała jeść kotleta, to mogła zjeść same ziemniaki z ogórem, ewentualnie sobie coś zrobić do tego innego tak jak mówisz. w ogóle jak ją oglądam od tylu lat, to nigdy nie była tak sfiksowana odnośnie żywienia jak teraz.
  14. Te dzieci są już duże i sporo widzą ( i wyciągają wnioski). Matka robi im obiady, których sama nie je - woli sobie kupić danie w restauracji ( (i deserek do tego). A dzieci w środku lata, gdzie mamy dostęp do świeżych warzyw, jedzą ogórka kiszonego do ziemniaków, zamiast np. mizerii.
  15. Jeszcze uwierzyłabym w tą pracę, gdyby powiedziała, że pracuje tak ze 2 - 4h dziennie (z doskoku), ale cały dzień? Nie ma takiej opcji. Gdyby tak było nagrywałaby rano i po południu, tymczasem ona pokazuje całe dnie przecież, jak jeździ po mieście, załatwia sprawunki, wpada do mamy na herbatę, siedzi na balkonie z książką...no sorry, ale ktoś tu coś mąci. Wydaje mi się, że wymyśliła ten etat żeby ludzie przestali ją pytać o to kiedy pójdzie do pracy, bo ciągle wszystkich to nurtowało, że nie pracuje a dzieci już duże.
×